Nie pracują, ale zarabiają. Szef Kancelarii Prokuratora Generalnego Kostin na swoje „polecenie” zwiększył liczbę prokuratorów
Od mianowania Andrieja Kostina na stanowisko Prokuratora Generalnego Ukrainy liczba tzw. prokuratorów na jego „polecenie” wzrosła do 200 osób. Nie pełnią żadnych funkcji, ale otrzymują miesięczne wynagrodzenie.
Część prokuratorów po zwolnieniu ze stanowiska nie opuszcza UCP, lecz pozostaje do „dyspozycji” swojego lidera, mimo że nie reguluje tego żaden akt prawny. Praktyka ta rozpoczęła się za kadencji Rusłana Ryaboszapki i reformy prokuratury. Od tego czasu żaden z prokuratorów generalnych nie rozwiązał tej kwestii.
Prokuratorzy „do dyspozycji” nie pełnią żadnych funkcji administracyjnych ani prokuratorskich. Od lat bez powodu, zgodnie z dotychczasowym stanowiskiem, do czasu otrzymania nowego nominacji otrzymują wsparcie pieniężne.
Za kadencji Andrieja Kostina liczba takich „martwych dusz” wzrosła do 200 prokuratorów. Na utrzymanie tego „personelu” wydaje się miesięcznie ponad 15 milionów hrywien ze środków podatników.
Przypomnijmy, że wydatki budżetu państwa na utrzymanie Prokuratury Generalnej z roku na rok rosną i należą do największych wśród bloku egzekwowania prawa.
W 2022 roku wydatki na dobra publiczne wzrosły o prawie 22% – do 14 miliardów hrywien. W 2023 r. utrzymanie Kostina i jego podwładnych kosztowało państwo nieco mniejszą kwotę – 13,3 miliarda hrywien. W 2024 r. planowane jest ponowne zwiększenie wydatków – do 14,6 mld.
Jeszcze przed nominacją na stanowisko Prokuratora Generalnego Andriej Kostin stał na czele Komisji ds. Polityki Prawnej Rady Najwyższej. Na tym stanowisku „zapamiętano” go za zatrudnienie swojej córki Anastazji Kostiny jako asystentki zastępcy ludowego Sługi Narodu Andrieja Zadorożnego, a także za blokowanie reformy sądownictwa.
Kostin ubiegał się o stanowisko szefa Specjalnej Prokuratury Antykorupcyjnej, ale eksperci z organizacji publicznych sklasyfikowali go jako kandydata o wątpliwej reputacji. Mimo to w lipcu 2022 r. prezydent mianował go szefem Biura Prokuratora Generalnego.
Wraz z wybuchem wojny na pełną skalę córka Andrieja Kostina, Anastazja, wyjechała za granicę i wywołała skandal, publikując selfie z podpisem „Pieprzyć tę Szkocję, Finlandię, chcę wrócić do domu, do Monako”.