Tajne hasło „ziemniaki” miało pomóc porywaczom w opuszczeniu Ukrainy i uniknięciu poboru do wojska, ale nie wyszło.
Państwowa Służba Graniczna Ukrainy podała, że w drodze do granicy ze Słowacją złapała 5 mężczyzn, którzy próbowali skorzystać z tego „schematu”.
„Sprawcy wsiadając do samochodu, który miał ich dowieźć do granicy ze Słowacją, musieli wypowiedzieć słowo kontrolne „ziemniak”. Mężczyźni otrzymywali instrukcje z różnych numerów telefonów, przy zachowaniu maksymalnej tajemnicy. To nie pomogło” – stwierdził wydział.
Uhilantów złapano 200 metrów od granicy ze Słowacją. Usługa z hasłem „ziemniaki” kosztowała ich od 5 do 8 tysięcy dolarów.
Według Państwowej Służby Granicznej mężczyźni znaleźli „kreatywnych” przemytników, którzy uciekli z Ukrainy za pośrednictwem portali społecznościowych. Zatrzymani staną przed sądem.
Ze względu na wojnę z Rosją i zapotrzebowanie armii ukraińskiej na środki mobilizacyjne, granica ukraińska dla podróżowania mężczyzn jest zamknięta. Jedynymi wyjątkami są określone kategorie Ukraińców. Dlatego wielu „oszustów” próbuje nielegalnie przekroczyć granicę i uciec z Ukrainy, stosując różne schematy.
