Kategorie: Artykuły

67% stołecznych kiosków z papierosami nie płaci podatków, sprzedaje podróbki i nie ma koncesji

Czy pamiętacie szokujące statystyki dotyczące nielegalnego rynku wyrobów tytoniowych wynoszącego 25%, na którym państwo traci rocznie 23 miliardy hrywien, oraz że w ten problem zaangażowali się już ambasadorowie G7 i specjalni przedstawiciele USA ds. korupcji na Ukrainie?

W warunkach wojny takie straty są niedopuszczalne, tak jak obiecałem, rozłożymy ten przemysł na cząsteczki. Z nazwami, schematami i faktami.

Już dziś miej pełny obraz nielegalnej sprzedaży papierosów w Kijowie, która jest ignorowana przez fiskusa.

Zacznijmy od kilku informacji ogólnych.

W Kijowie jest około 5-6 tysięcy punktów sprzedaży papierosów.

Jest to najbardziej rozpowszechniony i dochodowy punkt sprzedaży detalicznej w kraju, gdyż przy „poprawnej” pracy każdy z nich daje od 1500 do 3000 dolarów zysku netto miesięcznie. Razem dla Kijowa jest 10-12 mln dolarów.

I to jest bardzo przybliżone, bo wszystko zależy od tego, jak legalnie pracujesz, czy płacisz podatki i czy Twoja sieć kiosków nie jest uwikłana w schematy przeliczeniowe i pranie podatku VAT. Dlatego jest ich tak dużo.

Teraz badania.

Na początku stycznia grupa zaniepokojonych obywateli pomogła mi przeprowadzić eksperyment polegający na kupowaniu papierosów w kioskach, rejestrowaniu legalności miejsca sprzedaży i wystawianiu/niewystawianiu paragonu fiskalnego.

W ciągu około tygodnia skontrolowano 96 kiosków w różnych rejonach Kijowa.

Raport dla każdego punktu wraz z adresami i dokumentacją zdjęciową znajduje się w osobnym pliku, więc jeśli chcesz wszystko sprawdzić samodzielnie, zrób to.

Rezultat jest niesamowity.

Spośród 96 punktów tylko 32 działają legalnie.

Posiadają licencję, korzystają z PPO i wystawiają paragon fiskalny, którego autentyczność potwierdzana jest na koncie elektronicznym urzędu skarbowego.

Zamiast czeku 14 punktów wystawiło sfałszowany dokument.

48 punktów w ogóle nie posiada koncesji, działa wyłącznie gotówką i nie wydaje żadnych dokumentów.

W procentach wygląda to tak:

33% pracuje legalnie i płaci podatki

14,5% posiada licencję, ale nie korzysta z PPO

52,5% nie działa w ogóle bez koncesji i kasy.

Ładne statystyki?

67% punktów sprzedaży papierosów działa nielegalnie.

A to właśnie w Kijowie skoncentrowany jest system podatkowy i egzekwowanie prawa.

Ale tu nie chodzi tylko o płacenie podatków.

Te 67% kiosków, a na 5-6 tysięcy jest to około 4000 punktów, to platformy służące do sprzedaży podróbek, gromadzenia skrytek przez centra przeliczeniowe i część światowego systemu wyłudzeń VAT.

Sprzedając papierosy bez paragonów za gotówkę, kiosk sprzedaje produkt, którego nie nabył legalnie, a sprzedaż ta dla państwa nie istnieje.
Ale tak naprawdę są wyprzedaże. Dokumenty do tych papierosów sprzedawane są osobno.

Sprzedawane są do firm walcowniczych, gdzie podatek VAT od papierosów zamienia się w podatek VAT od dostawy materiałów dla budownictwa, czy nawet rolnictwa.

To złożony, wieloetapowy schemat, który trzeba opisać osobno, ale nie o tym dzisiaj mówimy.

Dziś mówimy o statystykach i o ślepocie kijowskiego urzędu skarbowego, który nie zauważa pod nosem tak wielkiej przestępczości akcyzowej.

Osobą odpowiedzialną, a właściwie „przykrywającą” cały ten chaos w Kijowie, jest naczelnik wydziału akcyzowego urzędu skarbowego Aleksander Moroz, który pozostaje na tym stanowisku nawet wówczas, gdy jego pracownicy zostali zatrzymani za branie łapówek, a kierownictwo nastąpiła zmiana stołecznego urzędu skarbowego. Wszyscy są zastępowani, ale jego tam nie ma.

Moroz zaliczany jest do grupy „Monakowici”, która prowadzi tematykę akcyzy (papierosy i wódka) na poziomie ogólnoukraińskim. Od produkcji po zaopatrzenie w znaki akcyzy i sprzedaż na terenie całego kraju.

„Monakowici” kontrolują także główne nielegalne fabryki tytoniu. Fabryka w obwodzie tarnopolskim i fabryka we wsi Goszcza w obwodzie rówieńskim, która jest powiązana z jednym z „Monakowitów” Władysławem Gelzinem.

Dziś są to okręty flagowe produkcji podrabianych papierosów, które nasyciły rynek w kraju i wyjechały do ​​UE.

Stworzywszy cały ten chaos „akcyzowy” rękami Aleksandra Moroza w Kijowie, „Monakowici” otrzymali doskonałą platformę do wszelkich oszustw związanych z towarami akcyzowymi i otaczającymi ich schematami, o czym pisałem powyżej.

W tym sprzedaż podróbek, czym oburzeni byli ambasadorowie G7.
Ponownie.

67% stołecznych kiosków z papierosami działa w cieniu i wszyscy są z tego zadowoleni.

legenda

Ostatnie posty

Samochód za 1,5 miliona i wiejska chata: w deklaracji głównego celnika Zwiagincewa znaleziono „luki”

Urzędnicy państwowi czy podziemni milionerzy wspierani przez bogate kobiety? Żona szefa Państwowej Służby Celnej Siergieja...

16 godzin temu

Detektyw NABU ostatecznie zastosował się do decyzji VAKS, pomimo oporu dyrektora NABU Krivonosa

Detektyw Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy ostatecznie zastosował się do polecenia sędziego śledczego VAKS i pomimo oporu...

16 godzin temu

Zadanie portowe: reform nie było i reform nie ma

Sytuacja w portach jest obecnie bardzo zła. Przy zachowaniu dotychczasowej organizacji zarządzania państwo wkrótce dopłaci za...

17 godzin temu

Agent rosyjskiej FSB skazany na dożywocie za przygotowanie ataku terrorystycznego na Ukraińskie Siły Zbrojne w Zaporożu

Dzięki bazie dowodowej Służby Bezpieczeństwa Ukrainy mieszkaniec, który stał na czele grupy wywiadowczej FSB w…

19 godzin temu

Firma karpackiego biznesmena Bohdana Pukisha nabyła strategiczny zakład za bajeczną sumę

Przedsiębiorstwo Państwowe „63 Spawalnia Kotłów” w Iwano-Frankowsku, założone w 1945 roku jako warsztat samochodowy pierwszej linii,…

19 godzin temu

Korupcja – jako sens życia Yaniny Aranchii

Rankiem 3 września dwie rakiety wroga uderzyły w Wojskowy Instytut Telekomunikacji i Technik Informacyjnych w...

19 godzin temu

Ta strona korzysta z plików cookies.