Sobota, 6 lipca 2024 r
spot_imgspot_imgspot_imgspot_img

W centrum uwagi

Agresywna krytyka Załużnego ze strony skandalicznej posłanki Sługi Narodu: jakie skutki przyniosły jej ataki?

Wypowiedź Maryany Bezugla podkreśliła napięcie w konflikcie pomiędzy Kancelarią Prezydenta a naczelnym wodzem.

Konfrontacja Bankowej z naczelnym dowódcą Sił Zbrojnych Ukrainy Walerym Załużnym wydaje się osiągać nowy poziom. Pogłoski o konflikcie krążyły od dawna, ale na światło dzienne wyszły dopiero na początku listopada po artykule Załużnego w „The Economist” i wówczas prorządowi deputowani ludowi zaczęli rozpowszechniać informację o konieczności zwolnienia naczelnego wodza. Mówiono nawet, że gotowy był już rozkaz Ministra Obrony Narodowej o zwolnieniu Załużnego. Jednak po fali mediów i portali społecznościowych w obronie generała wydawało się, że ataki władz na niego ucichły. Jednak wczorajszy wpis posłanki ludowej „Sługi Narodu” Maryany Bezugla , w którym ponownie nawoływała do dymisji Załużnego, ponownie wywołał poruszenie w społeczeństwie ukraińskim. „Apostrof” zorientował się, dlaczego władze tego potrzebowały i jak ten skandal może wpłynąć na sytuację na Ukrainie.

Bezuglya potrzebuje planu

Zastępca szefa Komisji Bezpieczeństwa Narodowego Rady Najwyższej reprezentującej frakcję Sługa Narodu Maryana Bezuglaya ponownie wezwała do dymisji Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych Walerego Załużnego. Opublikowała na swoim Facebooku .

Krytyka Bezugli sprowadzała się do tego, że Naczelny Wódz Sił Zbrojnych Ukrainy, jej zdaniem, nie przedstawił posłom „planu zwycięstwa”, a jednocześnie zaproponował wzmocnienie mobilizacji. „Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy nie był w stanie przedstawić planu na 2024 rok. Ani duży, ani mały, ani asymetryczny. Wojsko stwierdziło po prostu, że miesięcznie musi wywieźć co najmniej 20 tysięcy obywateli...” – napisał poseł ludowy. Bezuglaya twierdzi, że bez planów na ten rok i propozycji „zmian w systemie Sił Zbrojnych Ukrainy” kierownictwo wojskowe „musi odejść”.

Jednocześnie Bezuglaya powiedział, że latem na posiedzeniach Sztabu, a także w parlamencie przy planowaniu budżetu na 2024 rok Załużny nie odpowiadał na szereg pytań.

„Jak widzisz wojnę? Po co tworzyć brygadę, a nie uzupełniać już istniejącą? Ile będzie kosztować brygada, nowa brygada? Czy te nowe kwatery są powiązane z jednostkami bojowymi? A może odłożyć środki na rotację i demobilizację? Co z twoimi studiami? A co z obrotami? Dlaczego na przykład nie przewidziano ogólnego zakupu kołowrotów w 2024 r.? Czy rozumiesz, że jedna zmarła osoba kosztuje państwo 15 milionów hrywien, a kołowrót typu SAT kosztuje 10 tysięcy razy mniej? Poza tragedią śmierci jako takiej” – napisał Bezuglaya.

Jej zdaniem, jeśli dowództwo wojskowe nie ma planu na 2024 rok, a „wszystkie ich propozycje mobilizacyjne sprowadzają się do tego, że potrzeba więcej ludzi, a nie ma propozycji zmian w ustroju Sił Zbrojnych Ukrainy, to takie kierownictwo musi Zostawić .

Coś jest z nią nie tak

Po tym wpisie na stronie Maryany Bezugla pojawiło się wiele komentarzy krytykujących samą posłankę ludową. Znaczące jest także to, że masowo wypowiadali się na ten temat eksperci, politycy, politolodzy i dziennikarze. Istota wszystkich komentarzy sprowadza się do jednej tezy: „Ręce precz od Załużnego!”

W szczególności zastępca dowódcy 3. samodzielnej brygady szturmowej Sił Zbrojnych Ukrainy Maksym Żorin powiedział, że niektórzy zastępcy noszą mundury lub mundury wojskowe, choć nie mają i nigdy nie mieli nic wspólnego z wojskiem, ponadto hańbią cały kraj swoimi czynami. „Albo dyskutują o wydarzeniach na froncie, decyzjach wojskowych i wymyślają jakieś idiotyczne inicjatywy. Byłoby o wiele lepiej dla wszystkich, gdyby ludzie głupi, niekompetentni i nieodpowiedni nie wtykali nosa w sprawy mobilizacji, wojny i wojska” – zauważył Zhorin.

„Szczerze mówiąc, dziwię się, że przedstawiciele naszego wojskowo-politycznego kierownictwa (a przecież Madame Bezugla jest wiceprzewodniczącą Komisji Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Rady Najwyższej) mylą Strategiczny Plan użycia Sił Zbrojnych Ukrainy i innych komponentów ukraińskich sił obronnych z Planem Obrony Ukrainy ” – Konstantin Maszowiec, koordynator grupy „Opór Informacyjny”, napisał na Facebooku: „Co więcej, nie znają nawet STRUKTURY i ZASAD planowania obronnego w naszym państwie.”

„Jeśli Madame Bezuglou interesuje kwestia „w jaki sposób planuje się wykorzystać Siły Zbrojne Ukrainy” (a mianowicie leży to w kompetencjach generała Załużnego), zamiast, zgodnie ze swoim statusem zastępcy ludu i wiceprzewodniczącego odpowiedniej komisji Sił Zbrojnych Ukrainy, będąca zainteresowana planem obronnym Ukrainy w części, która go dotyczy, do tego stopnia, że ​​jest gotowa „wysłać Naczelnego Wodza do dymisji”… to sprawia, że wydaje mi się, że wyraźnie „coś jest z nią nie tak…” – podkreśla Mashovets.

Co ciekawe, nawet jej kolega z frakcji prezydenckiej, przedstawiciel prezydenta w parlamencie Fiodor Wenisławski, skrytykował Bezuglaję.

„W warunkach wojny może to mieć niezwykle negatywne konsekwencje. Ponadto, biorąc pod uwagę drażliwe dla obronności i bezpieczeństwa państwa kwestie rozpatrywane przez komisję... Uważam, że takie zachowanie pani Bezugli jest niedopuszczalne, a jej obecność w komisji może stanowić realne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego biorąc pod uwagę taki model zachowaniapowiedział .

To zdarzało się jej już wcześniej

Jak wiadomo, to nie pierwszy raz, kiedy Poseł Ludowy wdaje się w skandale. Wspominał o tym wojskowy i działacz społeczny Oleg Simoroz

„Przypomnijmy, że w maju 2022 r. Bezuglaya zainicjował projekt ustawy, który proponował faktyczne zezwolenie dowódcom na zabijanie personelu wojskowego. Latem 2022 roku wojsko zgłosiło absolutnie szaloną sytuację z Bezugla i jej próby dowodzenia wojskiem w odwiedzanej przez nią strefie działań bojowych, wykorzystując w tym celu mandat posłanki sejmowej komisji obrony. W 2021 roku Bezuglaya stał na czele tymczasowej komisji śledczej Rady Najwyższej, która badała sprawę „wagnerystów” dotyczącą zakłócenia operacji specjalnej ukraińskiego wywiadu mającej na celu zatrzymanie bojowników rosyjskiego PKW „Wagner”. Bezuglaya skutecznie ujawniła ten VSK, kryjąc Ermaka” – zauważył Simoroz.

„No cóż, Bezuglaya radzi sobie „bardzo dobrze” w okręgu stołecznego Obolon, gdzie została wybrana. Cóż, to ja muszę wysyłać oszustów-ochotników i tituszków do Bohaterów Dniepru. A Bezuglaya ma ważniejsze sprawy na głowie…” – podsumowała aktywistka.

Czyja torpeda?

„Jest oczywiste, że Bezuglaya napisał to celowo. Wykonuje polecenia swoich „przełożonych” z Kancelarii Prezydenta i nie tylko stamtąd” – zauważył w komentarzu do „Apostrofu” politolog Wiktor Nebożenko.

Dziennikarz Jurij Nikołow ostrzej wypowiadał się Nie należy myśleć, że ona jest… wariatka. Była i jest torpedą. A jeśli czasem niesie ze sobą jakąś narkotyczną herezję, to tylko po to, żeby stworzyć wizerunek i... tyłek. Żeby Zełenski w razie nieudanego procesu mógł udawać, że nie ponosi odpowiedzialności za czyny i... nasze. Dla Putina Żyrinowski odegrał mniej więcej taką rolę.

Według Nikołowa przy pomocy takich ataków informacyjnych wygląda na to, że przygotowywane jest pole informacyjne do rozbiórki Załużnego „wraz z kreowaniem wizerunku rzeźnika”.

Tę samą myśl wyraził w „Apostrofie” politolog Wiktor Niebożenko.

„Ukraiński rząd postępuje obecnie w najlepszych tradycjach sowieckich i, jeśli wolicie, w stylu Putina. Technologia ta powstała 90 lat temu. Najpierw ktoś z ludzi, a Bezuglaya jest zastępcą ludowym, rzuca jakąś propozycję, potem jest ona podchwytywana przez media, a potem prokuraturę i inne organy ścigania. No cóż, ostatecznie władze „na wniosek pracowników” realizują przedstawioną propozycję – wyjaśnia ekspert.

„To wydarzyło się w ZSRR, to samo dzieje się teraz w Rosji i postanowiono to przetestować w OP” – mówi Nebozhenko.

Zdaniem politologa takie podejście jest niebezpieczne nie tylko dla władz, ale także dla całej Ukrainy.

Wielu komentatorów zgadza się również, że poseł ludowy bierze udział w planowanym IPSO, które gra na korzyść kraju agresora.

„Albo jest „zatartym szpiegiem”, albo jest całkowicie niekompetentna w kwestii planowania obronnego naszego państwa (co samo w sobie, delikatnie mówiąc, wygląda dość dziwnie, biorąc pod uwagę jej status i zajmowane przez nią stanowisko w Radzie Najwyższej. .). Odrzucam opcję z niepełnosprawnością intelektualną... bo Tyrnet posiada certyfikat potwierdzający jej pełną przydatność w tej dziedzinie” – zauważył Konstantin Mashovets.

„Takie działania polityka stają się podstawą pogłosek o „rozłamie w społeczeństwie ukraińskim” i rzekomym konflikcie pomiędzy elitą polityczną a armią. Działania te wpisują się także w działalność wywrotową Federacji Rosyjskiej na Zachodzie, której celem jest przerwanie dostaw broni i pomocy finansowej dla Ukrainy” – zauważa społeczność InformNapalm.

Natomiast weteran oddziałów saperskich Sił Zbrojnych i działacz polityczny Jurij Gudimenko w oświadczeniu Maryany Bezugla wskazał na znamiona dwóch poważnych przestępstw – ujawnienie tajemnicy państwowej oraz celowo nieprawdziwy raport o zagrożeniu bezpieczeństwa obywateli – i zaapelował do SBU.

Czym ryzykuje Zełenski?

Nie mam wątpliwości, że Bezuglaya napisała swój post za namową osób z Bankova, których nazwisk nie będę wymieniać, są znane. Ale ci ludzie z Bankowej nie rozumieją , co to oznacza dla nich samych” – komentuje Wiktor Niebożenko. „ Jeszcze raz podkreślam, że nie są politykami. Wcześniej była Arakhamia, teraz jest Bezuglaya .

Według politologa Załużny nie jest bez skazy, jest żywym człowiekiem i jest za co go krytykować. „Ale po co teraz usuwać Załużnego, wywołując skandal w społeczeństwie i niesamowicie podnosząc jego notowania?” – pyta Niebożenko. „Czy usunięcie Załużnego coś zmieni na froncie?” Myśle że nie. Więc o co chodzi?

Politolog Władimir Fesenko jest tego samego zdania.

„Czy ta decyzja zmieni sytuację na froncie? Jest mało prawdopodobne ” – zauważa Fesenko – „Obecne problemy w działaniach bojowych z udziałem wojsk rosyjskich nie są związane ze statusem Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych, ale z ogromnym brakiem środków, w tym myśliwców na froncie. A jeśli Załużny zostanie zwolniony i sytuacja na froncie nie ulegnie poprawie (co jest całkiem prawdopodobne), wielu na Ukrainie powie, że to efekt uwolnienia Załużnego. Jasne jest również, kto będzie winny”.

Zdaniem eksperta raczej nie wpłynie to pozytywnie na naszą solidarność w walce z wrogiem zewnętrznym. Negatywne konsekwencje mogą pojawić się także w stosunku do Ukrainy ze strony naszych partnerów międzynarodowych.

„Dla prezydenta Zełenskiego będzie to ryzyko czysto polityczne. Dymisja Załużnego automatycznie uczyni z niego ośrodek koncentracji i zjednoczenia dla wszystkich, którzy nie tylko będą niezadowoleni z działań obecnego rządu, ale także będą niezadowoleni z dymisji Załużnego. A będzie ich wielu. A sam Załużny, skupiony obecnie na sprawach wojskowych, może po zwolnieniu sprawdzić się w sferze politycznej. I wielu będzie go do tego zachęcać. Jeśli Załużny rozpocznie własną działalność polityczną i zacznie tworzyć zespół polityczny, wówczas prezydent Zełenski będzie miał potężnego konkurenta, którego dziś nie ma” – zauważył politolog.

Jak mówi Fesenko, Maryana Bezuglaya faktycznie proponuje przeniesienie Załużnego z orbity czysto wojskowej na orbitę polityczną, a tym samym stworzenie realnej politycznej alternatywy dla Zełenskiego.

Zdaniem politologa Bezuglaya swoimi prowokacyjnymi wypowiedziami wyrządziła już sztabowi prezydenckiemu ogromne szkody.

„Paradoksalnie proponuje w istocie działania przeciwko prezydentowi Zełenskiemu i w pewnym stopniu przeciwko interesom Ukrainy w warunkach wojny” – podsumowała ekspert.

Co robić?

Jak zauważają eksperci, dymisja Załużnego tylko pogłębi zawirowania na Ukrainie. Ale jednocześnie, aby wyjść z impasu, o którym mówił Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy, nie ma potrzeby wzmacniania władzy prezydenta, do czego dąży Biuro Prezydenta Do. Pomysł ten wyraził Wiktor Niebożenko.

„Nie potrzebujemy sztabu Naczelnego Wodza, składającego się z ludzi z OP i sił bezpieczeństwa. Potrzebujemy komisji wojskowo-technicznej, w skład której wejdą inżynierowie i naukowcy, którzy mają w swoim arsenale rozwój broni. Muszą sformułować strategię” – wyjaśnił politolog.

„Na Bankowej chcą usunąć Załużnego, ale z jakiegoś powodu nie chcą usunąć Tatarowa” – podsumował Niebożenko.

Bezugluyu – zrezygnuj

Wracając do Maryany Bezugla, warto zauważyć, że komentatorzy na portalach społecznościowych mówią nie tylko o jej zwolnieniu z Komisji Obrony, ale także o pozbawieniu jej mandatu zastępcy.

„Maryana Bezuglaya wypracowuje obecnie wrogie narracje w interesie poszczególnych polityków i należy ją pozbawić mandatu i natychmiast wydalić z sejmowej komisji bezpieczeństwa narodowego, obrony i wywiadu” – napisał wojskowy i działacz Oleg Simoroz.

Na razie jednak wszystko zmierza do tego, że Bezuglaya zostanie „zaproszony” ze stanowiska zastępcy szefa komisji bezpieczeństwa. Zastępca Ludowy Aleksiej Kuczerenko zwrócił się już do Marszałka Rady Najwyższej.

„Wysłałem apelację do Przewodniczącego Rady Najwyższej Pana Stefanczuka z propozycją natychmiastowego odwołania zastępcy ludowego M. Bezuglayi ze stanowiska wiceprzewodniczącego Komisji Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony. Leży to w jego kompetencjach wynikających z ustawy o komisjach Rady Najwyższej” – powiedział deputowany ludowy Kuczerenko.

spot_img
Apostrof źródłowy
spot_img

W centrum uwagi

spot_imgspot_img

Nie przegap