Co dzieje się na ukraińskim rynku paliw? Krajowe stacje benzynowe poradziły sobie z kryzysem paliwowym w pierwszych miesiącach wojny na pełną skalę, ale stanęły przed nowym wyzwaniem – presją podatkową. A dla zwykłych kierowców kwestią numer jeden pozostają ceny benzyny. Jak kształtowała się cena, która zmieniła się w stosunku do niej przed inwazją i czego można się spodziewać w nadchodzących miesiącach?
Krótka wycieczka do historii:
Przed agresją Federacji Rosyjskiej na pełną skalę Ukraina importowała około 60% produktów naftowych, głównie z Białorusi i Rosji. Cały łańcuch logistyczny odbywał się głównie drogą morską lub koleją. Ukraińscy handlowcy nie mieli wówczas pojęcia, że będą musieli całkowicie przestawić się na paliwo z UE, które trzeba będzie transportować transportem drogowym.
„Kiedy import z północy ze wschodu został wstrzymany, a rafineria ropy naftowej w Krzemieńczugu i inne składy ropy zostały zniszczone przez wroga, nasi operatorzy byli zmuszeni zbudować te nowe szlaki logistyczne i są one zupełnie nowe, 97% tradycyjnych szlaków, które były kanałami dostaw paliw w ubiegłym roku. obecnie brakuje. Ponieważ nie importujemy już z Białorusi i Rosji, nasze porty morskie są zablokowane” – komentuje minister gospodarki Julia Sviridenko.
Co się zmieniło wraz z wybuchem wojny?
Obecnie eksperci twierdzą, że Ukraina otrzymuje paliwo z różnych części świata: Polski, Litwy, Rumunii i Holandii. A trasa jest znacznie trudniejsza. Weźmy na przykład sąsiednią Polskę. Z samej rafinerii w Płocku do samej granicy z Ukrainą jest prawie pół tysiąca kilometrów.
Należy zaznaczyć, że wszystkie te umowy i szlaki logistyczne z Europą na dzień 24 lutego 2022 roku po prostu nie istniały. Dlatego gdy wróg zaczął masowe ataki, w tym na składy ropy, prawie każdy Ukrainiec stanął w obliczu wielogodzinnych kolejek na stacjach benzynowych, ograniczeń w sprzedaży paliwa od 10 do 20 litrów i cen w wysokości 60–70 UAH za sztukę. litr.
Ukraiński rynek paliwowy nie był gotowy na wojnę i rozwiązanie tej sytuacji wymagało czasu.
Oczywiście nasze państwo nie mogło stać bezczynnie, ono też musiało wpłynąć na kryzys. Stworzono na przykład zielone korytarze, które umożliwiły przejazd cysternom z paliwem bez stania w kolejkach.
„Wypełniając zadania kierownictwa państwa i rządu, straż graniczna wraz z przedstawicielami celnymi zapewnia niezakłócony i priorytetowy przejazd pojazdów przewożących paliwo. W szczególności nawiązano interakcję z przedstawicielami krajów sąsiednich, którzy również brali udział w spotkaniu, a także przyjmowali pojazdy przewożące benzynę i olej napędowy poza kolejnością” – mówi Roman Pawlenko, szef działu prasowego zachodniego regionalnego wydziału Państwowego Urzędu Skarbowego Praca.
Rząd wprowadził inne świadczenia mające na celu przezwyciężenie kryzysu paliwowego na Ukrainie. Przykładowo Gabinet Ministrów nałożył moratorium na kontrole, co w tamtym czasie znacznie osłabiło m.in. pracę samych stacji benzynowych, które działały niemal nieprzerwanie.
Ale te „wakacje” podatkowe nie trwały długo.
Pomimo wojny urzędnicy skarbowi wkrótce zaczęli rygorystycznie kontrolować sprzedawców paliw. Według oficjalnych statystyk Państwowej Służby Podatkowej Ukrainy za ostatnie półtora roku, na podstawie wyników prac kontrolno-weryfikacyjnych w okresie od 24.02.2022 r. do 31.07.2023 r., nałożono kary (finansowe) za naruszenie wymogów prawnych przez podmioty gospodarcze w zakresie produkcji, magazynowania i sprzedaży paliw, sankcje na łączną kwotę ponad 733 mln UAH.
Ponadto w 2022 r. unieważniono 4300 koncesji na stacje benzynowe, a w pierwszym półroczu 2023 r. – już 2600.
„Bo ci, którzy zakończyli wojnę i wszystko zwrócili, a w planach kontroli w pierwszej kolejności zostaną uwzględnieni ci, którzy sprzedają towary objęte akcyzą, czyli duże stacje benzynowe. Wiemy, że fiskus nie pozostawia przedsiębiorstwa bez kar finansowych. Czy warto nakładać drakońskie kary na jakąś małą stację benzynową. Oczywiście po tym nie przetrwa” – komentuje wiceprzewodniczący Ukraińskiego Komitetu Narodowego Dmitrij Alekseenko.
Jak ta czynność podatkowa wpływa na działalność stacji benzynowych?
Redakcja StopCoru wysłała co najmniej 20 próśb do przedstawicieli różnych sieci stacji benzynowych na terenie całej Ukrainy o opinię w sprawie kar finansowych nałożonych przez fiskusa w okresie inwazji na pełną skalę. Wiadomo, że w czasie wojny każdemu jest jeszcze bardzo trudno pracować. Niezwykle trudno było usłyszeć odpowiedzi na konkretne pytania, ale udało nam się uzyskać jedną szczegółową odpowiedź.
„Według udzielonej nam odpowiedzi, w lutym 2022 roku rakieta uderzyła w jedną z sieci stacji benzynowych AMIS. Obiekt został odrestaurowany i ponownie oddany do użytku. Logiczne jest, że wszystko zostało wymienione, łącznie z kasami fiskalnymi. zgłaszane elektronicznie, ale nie w formie papierowej. I za to stacja benzynowa otrzymała karę w wysokości kosztów zatankowania i cofniętą koncesję. A takich przykładów jest wiele” – zauważa Alexander Serbin.
„Istnieje rejestr wyposażenia technicznego, każdy pistolet, pompa, urządzenie pomiarowe ma swój numer i numer ten musi znajdować się w bazie rejestru. Ale codziennie zdarzają się gdzieś awarie, coś wymieniamy, wszystko trzeba nie naprawiać na czas, ale w odpowiednim czasie wpisać do tego rejestru. Jeśli nie zostaną wpisani do rejestru, znów grozi im ogromna kara. W żadnym kraju nie ma takiego rejestru, bo nikomu nie jest on potrzebny – komentuje dyrektor generalny sieci stacji benzynowych AMIC ENERGY na Ukrainie Audris Stropus.
To tylko jeden przykład, ale według statystyk Państwowej Służby Podatkowej jest ich tysiące.
Aby temu zapobiec, szczególnie w Europie, system podatkowy działa w zupełnie inny sposób.
„Jest firma, która prowadzi własną działalność gospodarczą, może popełniać błędy, może nie popełniać błędów, jakoś sobie z tym radzi. W biznesie są księgowi, którzy biorą to wszystko pod uwagę. Są certyfikowani specjaliści. Ten certyfikowany specjalista czuwa nad prowadzeniem wystarczającej księgowości, ponosi za to odpowiedzialność karną, sporządza sprawozdania z wyników finansowych i oblicza podstawę opodatkowania” – mówi ekspert podatkowy Arsentij Lyashenko.
Znawcy rynku zapewniają jednak, że na Ukrainie nie jest wdrażany taki system, który umożliwiłby transakcje korupcyjne.
Warto wspomnieć o cennikach stacji benzynowych jesienią 2022 roku. W tym czasie koszt paliwa, według Ministerstwa Finansów, 50 hrywien. Na razie kierowcy zmuszeni są płacić o 5 hrywien więcej. Wpływ na to miał oczywiście zwrot podatku VAT od 7 do 20% oraz podatek akcyzowy. Ale, jak twierdzą eksperci, państwo było zmuszone je zwrócić.
„Dlaczego teraz to zwrócili? Ponieważ budżet wymaga uzupełnienia. Zdaniem Ministerstwa Finansów Ukraina nie radzi sobie z finansowaniem armii. Koszt każdego produktu, prawie wszystkich produktów, obejmuje zarówno paliwo, jak i transport, więc ten krok pociąga za sobą inflację. Nie jest jasne. czy taki krok jest uzasadniony? Jeśli mnie pytacie, na powrót takich obowiązków poczekałbym przynajmniej do końca wojny” – podkreśla Dmitrij Alekseenko.
Czy zatem takie działania państwa są uzasadnione? Kontynuujemy badania tego ważnego tematu i już przygotowujemy kolejną serię dziennikarstwa śledczego.
Przypomnijmy, że po wysadzeniu przez Rosjan rafinerii w Kremenczugu Ukraina została praktycznie pozbawiona własnej rafinerii. Ponadto istotne zmiany zaszły w logistyce, gdyż paliwa sprowadzane są głównie z Europy. Czy jest szansa na powrót cen do poziomów przedwojennych? A od kogo i od czego w ogóle zależy koszt produktów energetycznych? Audris Stropus, dyrektor generalny sieci stacji benzynowych AMIC Energy na Ukrainie, powiedział StopCor w ekskluzywnym wywiadzie.