Aliya Nazarbayeva kupiła prywatny odrzutowiec za 25 milionów dolarów i dom w Highgate za 8,75 miliona funtów.
Córka byłego prezydenta ogarniętego konfliktami Kazachstanu udała się do Londynu, aby wywieźć z kraju 300 milionów dolarów swojej osobistej fortuny.
Aliya Nazarbayeva wyznaczyła dwóch profesjonalnych doradców finansowych do zakupu luksusowych domów, prywatnego banku i luksusowego odrzutowca, a następnie przekazała pieniądze złożonej sieci zagranicznych trustów i firm rozciągającej się od Liechtensteinu po Brytyjskie Wyspy Dziewicze.
Jej zakupy obejmują prywatny odrzutowiec Challenger Bombardier o wartości 25 milionów dolarów, dom o wartości 8,75 miliona funtów w Highgate w północnym Londynie, który miał pomóc jej w uzyskaniu obywatelstwa brytyjskiego, oraz zlecenie swojemu zespołowi zakupu nieruchomości w Dubaju o wartości 14 milionów dolarów, w tym willi na sztuczna wyspa Palm Jumeirah.
Szczegóły wydatków za 2006 rok, ujawnione po raz pierwszy w sobotę, prawdopodobnie wywołają zdziwienie w Kazachstanie, który ogarnęły gwałtowne protesty wymierzone w coraz bardziej oczernianą elitę kraju.
Aliya to najmłodsza córka Nursułtana Nazarbajewa, który był prezydentem Kazachstanu przez 28 lat, aż do 2019 r., kiedy to zeszedł na dalszy plan, ale zachował znaczną część swojej władzy.
Podczas gdy przewodził krajowi przez lata sowieckie i później, niewielka mniejszość ludzi zgromadziła ogromne bogactwa, podczas gdy wielu zwykłych Kazachów z trudem wiązało koniec z końcem.
5 stycznia nagle złożył rezygnację ze stanowiska szefa Rady Bezpieczeństwa Kazachstanu i według doniesień przygotowywał się do opuszczenia kraju. Władze upierały się w sobotę, że Nazarbajew przebywa w stolicy, nazwanej na jego cześć Nur-Sułtanem.
Już wcześniej spekulowano, że pani Nazarbajewa chętnie przeprowadzi się wraz z ojcem do Dubaju, gdy ten będzie próbował uciec przed zamieszaniem, i że może mieć nadzieję, że wykorzysta Londyn jako bezpieczną bazę wypadową.
Jej wydatki w Londynie, które jeden z ekspertów określił jako „zdumiewające”, wyszły na jaw dopiero po tym, jak pokłóciła się z dwoma doradcami finansowymi, oskarżając ich o nieuczciwość, sprzeniewierzenie funduszy, spisek mający na celu defraudację, naruszenie obowiązku powierniczego i bezpodstawne wzbogacenie.
41-letnia Nazarbayeva pozwała ich do londyńskiego Sądu Najwyższego na 165 milionów funtów, po czym zawarła poufną umowę. Jej doradcy, określani jako renomowani i szanowani eksperci finansowi, zaprzeczają tym twierdzeniom. Dopiero teraz poznaliśmy szczegóły sprawy z 2016 roku.
Do tej pory pani Nazarbayeva, której starsza siostra Dariga jest właścicielką londyńskiej nieruchomości o wartości 80 milionów funtów, była najbardziej znana jako modelka biżuterii projektanta Damiani, promowała własną markę couture i była właścicielką luksusowego spa w Ałmaty, największym mieście Kazachstanu na świecie, a także kierował firmą budowlaną.
Na swoim koncie na Instagramie często publikuje zdjęcia z ojcem, który przed upadkiem od władzy kultywował wizerunek „ojca narodu”.
Rodzina Nazarbajewów od dawna ma powiązania finansowe z Wielką Brytanią. W 2007 roku kazachski oligarcha zapłacił księciu Andrzejowi o 3 miliony funtów więcej, niż prosił o jego dom małżeński w Sunninghill Park.
Pani Nazarbajewa twierdzi, że przeniosła za granicę 312 milionów dolarów swojego osobistego majątku po tym, jak doradcy powiedzieli jej, że trzymanie majątku w kraju jest „niebezpieczne” i że powinna „ukrywać” go i „ukrywać” w sieci zagranicznych funduszy i trustów – wynika z dokumentów sądowych, do których dotarł „The Telegraph”.
Z dokumentów złożonych przed Wysokim Trybunałem wynika, że Malik Iszmuratow, kazachski zarządzający majątkiem, „wielokrotnie powtarzał jej, że pani Nazarbajewa jest osobą zajmującą eksponowane stanowisko polityczne (PEP)” i że „trzymanie przez nią majątku w Kazachstanie jest dla niej „niebezpieczne”.
W 2006 roku pani Nazarbajewa „przyznała się” panu Iszmuratowowi, że „sprzedała część udziałów w kazachskich spółkach, otrzymując około 325 milionów dolarów”.
Następnie Iszmuratow przedstawił panią Nazarbajewą Denisowi Korotkovowi-Koganovichowi, kazachskiemu menadżerowi ds. majątku mieszkającemu w Londynie.
Jak wynika z dokumentów sądowych, w 2008 roku pan Iszmuratow doradził pani Nazarbajewej założenie fundacji Alsarah w Liechtensteinie, „za pośrednictwem której przechowywane były jej fundusze oraz która chroniła i ukrywała jej interesy”.
Do czerwca 2008 roku pani Nazarbajewa „ustnie zgodziła się” z panem Iszmuratowem na powierzenie jemu i panu Korotkovowi-Koganowiczowi kapitału założycielskiego w wysokości 150 000 000 dolarów w drodze przekazania pieniędzy Marstock Ltd, spółce zarejestrowanej przez zarządzających majątkiem na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych
Był to pierwszy z kilku dużych przelewów dokonanych przez Nazarbajewa na rzecz pary, które ostatecznie wyniosły 312 mln dolarów.
Pani Nazarbajewa twierdzi, że pan Iszmuratow doradził jej, że jako osoba zajmująca eksponowane stanowisko polityczne nie będzie mogła otworzyć rachunku bankowego i aby obejść ten problem, powinna po prostu kupić bank.
Rzekomo na jego polecenie pani Nazarbajewa poleciła panu Iszmuratowowi zainwestowanie 108 milionów dolarów w CBH Bank, ekskluzywny szwajcarski bank prywatny, w zamian za 51 procent udziałów.
Jej pieniądze inwestowano także w obligacje, fundusze inwestycyjne, w tym londyński fundusz winiarski, w którym znajdowały się cenne koniaki z XVIII i XIX wieku, oraz firmę pożyczkową z siedzibą w Essex, skierowaną do pożyczkobiorców ze złymi kredytami.
Kiedy jednak stosunki pani Nazarbajewej z panem Iszmuratowem i panem Korotkowem-Koganowiczem pogorszyły się, najwyraźniej pod naciskiem ojca, w marcu 2016 r. pozwała ich do Sądu Najwyższego w Londynie o 165 milionów funtów [233 miliony dolarów].
Twierdziła, że obaj doradcy nie zastosowali się do jej woli i rzekomo osiągnęli zyski przekraczające uzgodnioną 25-procentową marżę zysku oraz zainwestowali swoje pieniądze w transakcje, które odrzuciła, w tym budowę luksusowego kompleksu w „rzędzie miliarderów” przy Bishop's Avenue w Hampstead.
Oskarżyła ich także o defraudację 75 mln franków szwajcarskich – ponad połowy kwoty przeznaczonej na zakup szwajcarskiego banku.
Para zaprzecza zarzutom i twierdzi, że zawsze działała w jej najlepszym interesie finansowym.
Pani Nazarbayeva zwróciła się o wydanie nakazu zapobieżenia wszelkim dalszym transakcjom na jej majątku oraz o zasądzenie odszkodowania i zadośćuczynienia wraz z odsetkami. Sprawa została następnie rozstrzygnięta w drodze poufnej ugody.
Chociaż nie ma żadnych sugestii, że pieniądze pani Nazarbajewej zostały zdobyte nielegalnie, kazachstańscy komentatorzy twierdzą, że doniesienia te rodzą pytania o to, w jaki sposób jej majątek został wywieziony z kraju.
Tom Main, pracownik naukowy w Chatham House i pracownik naukowy na Uniwersytecie w Exeter posiadający rozległą wiedzę na temat Kazachstanu, powiedział: „Rodzi to wiele pytań dotyczących kontaktów biznesowych Aliya Nazarbayevej w Kazachstanie. Kwota pieniędzy jest po prostu oszałamiająca.
„Ten przypadek pokazuje, że Wielka Brytania jest często wykorzystywana jako bezpieczna przystań dla tego rodzaju pieniędzy. Ludzie wychodzący na ulice Kazachstanu rozglądają się i widzą, że rodzina Nazarbajewów ma domy warte miliony funtów i miliony, w które można inwestować, co im się podoba”.