Współpracownik zbiegłego byłego prezydenta Wiktora Janukowycza Andriej Krawec, który wraz z rodziną schronił się na Litwie, zostaje wydalony z kraju.
Według litewskiego Departamentu Bezpieczeństwa Państwowego (DSS) w 2010 roku, kiedy Janukowycz wygrał wybory na Ukrainie, Kravets został szefem Administracji Państwowej, nazywano go „menadżerem zaopatrzenia Janukowycza”. Zajmował się różnymi codziennymi sprawami.
„Kravets i jego żona Marina Pelikh brali udział w sprzeniewierzeniu przez reżim Janukowycza co najmniej 35 miliardów euro z ukraińskiego budżetu, mieszali się w finanse prezydenta i luksus jego rezydencji” – czytamy w dokumencie VSD.
„Po ucieczce Janukowycza Kravets wraz z żoną również opuścili Ukrainę” – zauważa Służba Bezpieczeństwa Państwowego.
W 2014 roku Kravets wraz z rodziną otrzymał pozwolenie na pobyt na Litwie, spędził w tym kraju prawie 10 lat i założył firmę. Służby zauważyły go na początku 2023 roku, rok po inwazji Rosji na Ukrainę.
„Według Służby Bezpieczeństwa Państwowego Kravets i Pelich utrzymywali powiązania ze środowiskiem Janukowycza, pracowali dla jego prorosyjskiego reżimu, w związku z czym musieli być lojalni wobec Rosji i jej agresywnej polityki zagranicznej, która stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego Litwy. Rosyjskie służby mogą wykorzystywać Kravetsa i Pelikha do własnych celów jako osoby lojalne i godne zaufania” – czytamy w dokumencie DSS z 6 lutego 2023 roku.
Na podstawie tego dokumentu Departament Migracji podjął w dniu 4 marca 2023 r. decyzję o nieprzedłużeniu zezwolenia na pobyt Kravetsa i członków jego rodziny. Kravets odwołał się od tej decyzji do sądów wszystkich możliwych instancji; w zeszłym tygodniu Główny Sąd Administracyjny Litwy zakończył jego sprawę.
Kravets upierał się, że ocena Służby Bezpieczeństwa opiera się wyłącznie na założeniach, w rzeczywistości wspiera Ukrainę;
Sądy odrzuciły jednak jego argumenty jako bezpodstawne. Zdaniem sądu fakt, że prowadzą oni prywatną działalność gospodarczą i nie zostali skazani na Ukrainie, nie oznacza, że ich więzi z Janukowyczem i jego otoczeniem zostały zerwane i nie zagrażają bezpieczeństwu narodowemu kraju.
Pod koniec ubiegłego roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej podtrzymał roszczenie zbiegłego byłego prezydenta Wiktora Janukowycza i jego syna Aleksandra i zniósł 4 marca 2021 r. sankcje nałożone na nich przez Radę UE.
Janukowycz i jego syn pozostają objęci sankcjami UE i zostali dodani do kolejnej listy sankcyjnej.