21 grudnia Rada Najwyższa zebrała się po raz ostatni w tym roku. Wbrew prośbom ambasadorów G7 wybrała czterech nowych członków Trybunału Obrachunkowego. Wśród nich jest przyjaciółka rodziny Zełenskiego Olga Pishchanskaya, którą OP planuje mianować szefową Izby Obrachunkowej
Co nie podobało się Izbie Obrachunkowej
Cóż to za instytucja, Izba Obrachunkowa, można ocenić po jej sprawach. Najgłośniejsza chyba była kontrola efektywności wykorzystania przez Ministerstwo Obrony Narodowej środków budżetu państwa na zakup odzieży i żywność dla personelu wojskowego Sił Zbrojnych Ukrainy.
Wszyscy pamiętamy skandal wokół zakupu przez Ministerstwo Obrony jaj po 17 UAH za sztukę. I jak zaprzeczył (obecnie były) minister Reznikov: mówią, że jajka po 17 UAH za sztukę to „błąd techniczny”, miało być 170 UAH za kilogram, a napisali 17 UAH za sztukę.
Rada zdymisjonowała Reznikowa 5 września. „Słudzy Narodu” pożegnali go z miejsca i nagrodzili gromkimi brawami. Z kolei 24 października Izba Obrachunkowa zatwierdziła raport z wyników kontroli, w którym jasno stwierdzono: „Ceny jaj kurzych kategorii C 1 w lutym 2023 r. kształtowały się od 7,28 do 7,4 UAH/szt. Zgodnie z zawartą umową cena jaja kurzego pierwszego gatunku jest ceną za 1 sztukę. wyniosło 17,0 UAH, czyli było 2,8 razy więcej.”
Oczywiście jajka to tylko mały epizod, właśnie stały się symbolem korupcji w Ministerstwie Obrony Narodowej. Ale generalnie, jak wynika z raportu Izby Obrachunkowej, w pierwszej połowie 2023 r. „Ministerstwo nie zapewniło należytego planowania i produktywnego wykorzystania środków budżetowych. W rezultacie 5 miliardów 358,2 miliona hrywien środków budżetowych wykorzystano bezproduktywnie, nieekonomicznie - 6,6 miliona hrywien, z naruszeniem prawa - 639 milionów hrywien, z naruszeniem procedur ustawy o zamówieniach obronnych - 9 miliardów 440,6 miliona hrywien. Najczęściej spożywane produkty spożywcze kupowano po cenach średnio o 30 proc. wyższych. przekroczył rynek.” Ponadto „w wyniku nieprzestrzegania przez dostawców warunków umów nie otrzymano 2 mln 328 tys. 670 sztuk. odzież o wartości 2 miliardów 80,9 miliona hrywien, co stwarza ryzyko niedostatecznego zaopatrzenia personelu wojskowego Sił Zbrojnych Ukrainy w odzież.” Istnieje wiele stron ze szczegółowymi informacjami na temat tych i innych naruszeń.
Już sam ten raport wystarczy, aby upewnić się, że Izba Obrachunkowa nie jest kontrolowana przez biuro Władimira Zełenskiego. Był.
Czego żądali Biden i G7
25 września Bankovaya otrzymała list z Białego Domu z „Listą priorytetowych reform”, w którym wskazano w szczególności potrzebę „wzmocnienia Izby Obrachunkowej”. W tym celu należy zmienić ustawodawstwo w celu wzmocnienia niezależności i profesjonalizmu tej instytucji, zapewnić niezależny, przejrzysty, konkurencyjny i terminowy wybór członków Izby Obrachunkowej wraz z weryfikacją ich niezależności, kompetencji i rzetelności, a także wzmocnić uprawnienia Izby Obrachunkowej w zakresie kontroli organów samorządu terytorialnego, przedsiębiorstw państwowych oraz działalności w zakresie zamówień publicznych.
Zgodnie z prawem Izba Obrachunkowa składa się z 13 członków, w tym przewodniczącego i jego zastępcy. Wszyscy członkowie wspólnego przedsięwzięcia są wybierani przez parlament, następnie parlament wybiera przewodniczącego wspólnego przedsięwzięcia spośród członków wspólnego przedsięwzięcia. Kadencja członka wspólnego przedsięwzięcia trwa sześć lat. Decyzje w sprawie wspólnego przedsięwzięcia podejmowane są większością głosów obecnych na zgromadzeniu.
Kiedy Bankowa otrzymała listę reform z Białego Domu, wspólne przedsięwzięcie liczyło ośmiu członków, siedmiu z nich zostało wybranych w marcu 2018 r., jeden był już pod Zełenskim w grudniu 2022 r. (jest to Giennadij Plis, który wcześniej stał na czele Państwowej Komisji Kontroli Służba przez dwa i pół roku). W związku z tym pozostało pięć wakatów. Łącznie z wakującym stanowiskiem prezesa joint venture – poprzedni szef Valery Patskan został wcześniej odwołany przez parlament w kwietniu 2023 roku.
Już 14 września 28 „sług ludowych” złożyło w parlamencie projekt nowej ustawy „O Izbie Obrachunkowej”. Możliwe byłoby szybkie przyjęcie tej ustawy, biorąc pod uwagę życzenia zachodnich partnerów Ukrainy w drugim czytaniu, i dopiero wtedy przeprowadzić konkurs na pięć wakatów. Ale Bankovaya zdecydowała: najpierw odbędzie się konkurs w komisji budżetowej według starych zasad, a ustawa wejdzie jakiś czas później.
Niepubliczne metody wpływania na Bankovą nie pomogły i 7 grudnia ambasadorowie G7 złożyli publiczne oświadczenie: „Reforma Izby Obrachunkowej to szansa na pokazanie światu, że Ukraina dobrze zarządza pomocą międzynarodową i zasobami własnych obywateli. Powołanie nowego kierownictwa powinno nastąpić dopiero po przyjęciu przepisów zapewniających przejrzystą i opartą na zasługach konkurencję oraz odpowiednią weryfikację kandydatów.
To również nie pomogło i 19 grudnia ambasadorowie G7 wydali ostrzeżenie o konsekwencjach: „Ambasadorowie G7 są zaniepokojeni doniesieniami, że w tym tygodniu Rada spieszy się z czterema nowymi nominacjami przed zakończeniem reformy Trybunału Obrachunkowego. Przed przyjęciem ustawy reformującej nominacje te podważyłyby wiarygodność instytucji odpowiedzialnej za nadzór nad pomocą międzynarodową”.
Co udało się Radzie zrobić?
21 grudnia Stefanczuk, powołując się na decyzję rady pojednawczej (w której decydujący głos mają „słudzy ludu”), poddał pod rozwagę kwestię wyboru nowych członków Izby Obrachunkowej.
Najpierw odbyło się głosowanie rankingowe na wszystkich 27 kandydatów w kolejności alfabetycznej – procedura czysto formalna, gdyż czterech zwycięzców było znanych z góry (na podstawie wyników konkursu w komisji budżetowej). Byli to Kirill Klimenko (238 głosów), Siergiej Klyuchka (231), Olga Pishchanskaya (235), Elizaveta Pushko-Tsibulyak (235). Pozostali kandydaci otrzymali od 16 do 79 głosów.
Następnie Rada większością 247 głosów przyjęła uchwałę w sprawie powołania tych czterech członków Izby Obrachunkowej. 174 głosy oddano na „Służby Narodu”, 16 na „Batkiwszczynę”, 15 na „Dowirę”, 14 na „Odnowę Ukrainy”, 13 na „Platformę Życia i Pokoju”, 6 na „For the Future”, 3 „Głos”, 6 - bezfrakcyjny (w tym Stefanczuk i jego pierwszy zastępca Aleksander Kornienko). Przycisk „nie” nacisnęło 22 posłów ludowych, w tym 18 z Solidarności Europejskiej.
Czego Radzie nie udało się zrobić
Następnie Stefanczuk oznajmił: „Składam propozycję powołania Olgi Stanislavovny Pishchanskiej, członkini Izby Obrachunkowej, na stanowisko Przewodniczącej Izby Obrachunkowej”. Następnie powinno nastąpić głosowanie za odpowiednią uchwałą.
Zamiast tego Stefanczuk nagle poddał pod głosowanie „decyzję proceduralną o odbyciu dzisiaj posiedzenia komisji budżetowej w celu pilnego rozpatrzenia kwestii powołania przewodniczącego Izby Obrachunkowej” (choć żadna ustawa tego nie przewiduje). Pomysł ten poparło 237 posłów ludowych. Stało się to o 13:24, a już o 14:07 Stefanchuk ogłosił, że odbyło się posiedzenie komisji. Szefowa komitetu Roksolana Pidlasa powiedziała, że komitet rekomenduje powołanie Pishchanskiej na prezesa wspólnego przedsięwzięcia.
Potem Stefanczuk ponownie zwolnił. Zamiast poddać odpowiednią uchwałę pod głosowanie, zapowiedział głosowanie sygnałowe, czyli swego rodzaju próba, czy uda się uzyskać 226 głosów. Oddano 232 głosy. Wydawać by się mogło, że uchwałę Rady można spokojnie poddać pod głosowanie.
Ale Stefanczuk nagle oznajmił, nie wyjaśniając powodów: „Drodzy koledzy, niestety nie mieliśmy czasu na rozważenie wszystkich spraw znajdujących się w porządku obrad. Dziękuję wszystkim za owocną pracę. Ogłaszam teraz przerwę w obradach plenarnych.”
Czego się spodziewać dalej
Poseł ludowy Jarosław Żeleznyak (frakcja partii Gołos) tak wyjaśnił dewiacyjne zachowanie Stefanczuka: „Obawiali się, że nie mają głosów. Przełożone na przyszły rok. Zakończyło się tegoroczne i tegoroczne spotkanie. Czyli rozpoczęli przegląd, ale potem dostrzegli problem z głosami, sprawdzili po głosowaniu sygnalizacyjnym (nic nie daje), zobaczyli 232 i było wiadomo, że zaraz się nie uda. Dlatego przełożyli je na około 8–10 stycznia. Głosowanie w sprawie nominacji odbędzie się niezwłocznie na pierwszym posiedzeniu.”
Jednak za pół miesiąca mogą zmienić zdanie w sprawie Bankovaya. Możliwe, że Stefanczuk spowolnił głosowanie na Piszczańską, bo Bankowa obawiała się zbytnio rozgniewać zachodnich partnerów Ukrainy.
Możliwe też, że Bankova obawia się zbyt negatywnej reakcji ukraińskiego społeczeństwa. Samo powołanie czterech członków Izby Obrachunkowej raczej nie wywoła większego oddźwięku. Jeśli jednak Olga Piszczańska zostanie szefową Izby Obrachunkowej, może to stać się poważną irytacją zarówno dla społeczeństwa zachodniego, jak i ukraińskiego.
Przecież Izba Obrachunkowa jest organem Rady Najwyższej monitorującym wydatkowanie środków budżetowych przez władzę wykonawczą. A niepisane zasady przyzwoitości politycznej wymagają, aby szef Izby Obrachunkowej przynajmniej sprawiał wrażenie niezależnego od Kancelarii Prezydenta. A Piszczańska jest przyjaciółką rodziny Zełenskiego, byli sąsiadami od wejścia.
Za Zełenskiego Piszczańska zrobiła zawrotną karierę. We wrześniu 2019 roku zmieniła skromne stanowisko dyrektora handlowego STEM Engineering LLC (kapitał docelowy 50 tys. UAH) na tekę pierwszego zastępcy szefa Komitetu Antymonopolowego Ukrainy (AMCU). W lipcu 2020 r. Rada Najwyższa mianowała Piszczańską na stanowisko szefa AMCU. 5 września 2023 r. Rada wyraziła chęć opuszczenia tego stanowiska – oczekiwano, że obejmie stanowisko szefowej Funduszu Majątku Państwowego Ukrainy (SPFU), które zwolniło się po przejściu Rustema Umerowa na stanowisko ministra spraw zagranicznych Obrona.
Ale potem Zełenski zmienił plany kadrowe i 21 listopada Rada na wniosek prezydenta mianowała nowym szefem Funduszu Majątku Państwowego Witalija Kowala, który wcześniej stał na czele Równe Obwodowej Administracji Państwowej. Wydaje się, że dla Bankowej coraz ważniejsze stało się wykorzystanie Pishchanskiej na czele Izby Obrachunkowej, aby zapobiec wyniszczającym audytom, które szkodzą ratingom rządu.
Z drugiej strony ta historia zaczęła już grać przeciwko Zełenskiemu. Bo wszystko jest zbyt oczywiste, a przeciwnicy już to wykorzystują.
Na przykład Aleksiej Gonczarenko tuż przed sygnałowym głosowaniem w sprawie Piszczańskiej w Radzie wygłosił najbardziej kpiące przemówienie: „No cóż, przyjaciele, nadszedł koniec ery nepotyzmu. Gratulacje dla Was wszystkich. Słuchaj, jeśli tak się w życiu zdarzy, że jesteś sąsiadem rodziny Zełenskich, to w twoim życiu wszystko będzie dobrze. Pytają mnie, dlaczego Piszczańska? Dlaczego ona? Powiem ci, prawdopodobnie, może zostałbyś prezydentem, mianowałbyś swoich sąsiadów, ale Władimir Aleksandrowicz został, on mianuje swoich. Nawiasem mówiąc, Olga Pishchanskaya jest dziś z nami, może wyjaśni w swoim przemówieniu. To bardzo interesujące, spójrz, jej siostra Swietłana Pishchanskaya jest dyrektorem firmy, dla której zarejestrowana jest willa rodziny Zełenskich we Włoszech. Wszystko rozumiem, ale byłeś już szefem Komisji Antymonopolowej, teraz przewodniczącym Izby Obrachunkowej, no cóż, osobą niezastąpioną. Może nadal powinieneś szukać wśród innych sąsiadów, nie możesz zawęzić tego do jednego sąsiada, jednej rodziny. Jakoś, wydaje mi się, że to wręcz niezrozumiałe, inni sąsiedzi mogliby się obrazić, przecież oni też gdzieś mieszkali, a ty ich cały czas jakoś omijasz.”
Jeszcze dalej poszedł inny zastępca ludowy z Solidarności Europejskiej Władimir Ariew – dostarcza dowodów na to, że „siostra Piszczańskiej jest powiązana z rosyjskim wywiadem”. W szczególności, jak twierdzi Arev, Swietłana Piszczańska „ma firmę w Strasburgu, zarejestrowaną na terenie rosyjskiego centrum kulturalnego”.
Niewykluczone zatem, że względy czysto wizerunkowe skłonią Zełenskiego do opuszczenia Olgi Piszczańskiej na stanowisku zwykłego członka Izby Obrachunkowej i przekazania stanowiska przewodniczącego osobie, która może wyglądać na niezależną od Bankowej (ale w rzeczywistości będzie posłuszna poleceniom Piszczańskiej). W każdym razie Izba Obrachunkowa jest organem kolegialnym i po powołaniu czterech członków zatwierdzonych przez komisję budżetową Rady wpływ Bankowej na tę instytucję może stać się krytyczny. Prawdopodobnie wystarczy, aby zablokować niewygodne ustalenia kontroli.
Oznacza to, że ustępstwem wobec opinii publicznej mogłaby być odmowa mianowania Piszczańskiej na szefa wspólnego przedsięwzięcia (ale teraz oczywiście nie ma gwarancji, że takie ustępstwo zostanie wydane). Jeśli chodzi o Joe Bidena i G7, Zełenski prawdopodobnie ma nadzieję spełnić jakiś inny punkt na liście żądań, aby zachodni partnerzy Ukrainy pogodzili się z tą historią.