Na Ukrainie chcą, aby handel używanymi samochodami był bardziej cywilizowany. Zakłada się, że takie samochody będą sprzedawane za pośrednictwem dealerów samochodowych, którzy z kolei będą musieli płacić podatki od odpowiedniej sprzedaży.
Rynek się podwoi
Rada Najwyższa przyjęła w pierwszym czytaniu projekt ustawy nr 9083, którego celem jest ułatwienie wyspecjalizowanym przedsiębiorstwom handlu używanymi samochodami. Istota dokumentu polega na tym, że umożliwi on takim przedsiębiorstwom nabywanie samochodów nie jako pojazdów, ale jako towarów przeznaczonych na sprzedaż, co powinno uprościć biurokratyczne procedury związane z tego typu transakcjami.
„Dziś salon samochodowy może kupić samochód jedynie jako pojazd” – wyjaśnił w komentarzu dla „Apostrofu” Oleg Nazarenko, szef Ogólnoukraińskiego Stowarzyszenia Importerów i Dealerów Samochodów. — Wiąże się to z obowiązkiem jego rejestracji w UKC, a także w głównym ośrodku obsługi MSW. A potem, gdy znajdzie się nabywca samochodu, trzeba go ponownie wyrejestrować i zarejestrować nowemu właścicielowi.”
Zdaniem eksperta wszystkie te biurokratyczne procedury są dość uciążliwe, wymagają czasu i pieniędzy. Dlatego prawie wszystkie przedsiębiorstwa, które odsprzedają samochody, oficjalnie nie kupują samochodów, ale korzystają z „programów”, aby uniknąć niepotrzebnych kłopotów. Zasadniczo biorą od sprzedającego pełnomocnictwo ogólne na samochód, które daje prawo do sprzedaży samochodu w imieniu właściciela lub zakupu go w imieniu osoby fizycznej, zwykle jednego z pracowników firmy.
Złożoność procedur rejestracyjnych powoduje, że na rynku samochodów używanych na Ukrainie prawie nie ma wyspecjalizowanych przedsiębiorstw, a prawie wszystkie samochody sprzedawane są z rąk do rąk przez osoby fizyczne. Tak przynajmniej wynika z dokumentów, gdyż nawet jeśli dealer samochodowy zajmuje się odsprzedażą, to nie jest on oficjalnie wpisany na listę uczestników transakcji. W związku z tym handlowcy samochodami nie płacą podatków od tych transakcji.
Tymczasem opodatkowanie sprzedaży samochodów na rynku wtórnym mogłoby stać się znaczącym źródłem wpływów podatkowych i wesprzeć budżet państwa w okresie ograniczania międzynarodowej pomocy finansowej dla Ukrainy.
„W czasie wojny wpływy do budżetu państwa Ukrainy z rynku samochodowego stały się drugimi co do wielkości, po dochodach z działalności związanej z handlem produktami naftowymi” – napisała w swoim telegramie posłanka Irina Geraszczenko. — A wolumen handlu samochodami używanymi jest co najmniej 18 razy większy niż sprzedaż nowych. Co więcej, w 97,8% przypadków nabywcami były osoby fizyczne.”
W zeszłym roku rynek samochodów używanych znacznie spadł, ale w tym roku wykazuje szybki wzrost. W uzasadnieniu projektu ustawy wskazano, że jeśli w ubiegłym roku na Ukrainie sprzedano 780 tys. samochodów, to w tym roku ma być prawie dwukrotnie większa – wynieść 1,5 mln. I oczywiście państwo nie miałoby nic przeciwko otrzymywaniu podatków od tych operacji. Zdaniem przewodniczącego Komisji Finansów, Polityki Podatkowej i Celnej Rady Najwyższej Daniila Getmantsewa państwo otrzymuje średnio 19,8 tys. hrywien ze sprzedaży samochodu „na biało”, zaś ze sprzedaży „na czarno”. - Nic.
Oczekuje się, że po wejściu w życie nowego prawa dealerzy samochodowi będą mogli wykazywać transakcje kupna i sprzedaży samochodów używanych w oficjalnych sprawozdaniach księgowych i płacić od nich podatki. A to mogą być znaczne kwoty.
Oczywiście w tym roku nie uda się pobrać podatku od sprzedaży 1,5 mln samochodów i jest mało prawdopodobne, aby samochody były sprzedawane wyłącznie za pośrednictwem salonów samochodowych. Dlatego do obliczeń przyjmijmy bardziej realistyczną liczbę – 500 tys. Jeżeli wpływy podatkowe ze sprzedaży jednego samochodu wyniosą około 20 tysięcy hrywien, to w sumie otrzymamy 10 miliardów hrywien potencjalnych dochodów budżetowych.
Kto zapłaci
Tymczasem choć władze obliczają przyszłe zyski, głównym pytaniem, które niepokoi właścicieli i nabywców samochodów, jest to, kto sfinansuje budżet i jak ostatecznie wpłynie to na koszt samochodów.
„Prawdopodobnie ceny samochodów w salonach będą nieco wyższe niż te oferowane przez sprzedawców lub osoby prywatne” – powiedział w rozmowie z Apostrofem Oleg Omelnicki, dyrektor grupy informacyjno-analitycznej AUTO-Consulting.
Jednak jego zdaniem od salonów można oczekiwać lepszej jakości usług.
„W salonie kupujący będzie wiedział, że samochód został sprawdzony pod kątem kradzieży, że może go bezpiecznie przetestować i że będzie miał pewność, że będzie przygotowany do sprzedaży. A płatności można dokonać za pośrednictwem banku – wyjaśnia ekspert. .
Z kolei Oleg Nazarenko uważa, że ceny na rynku wtórnym samochodów nie powinny rosnąć
„To prawo nie zabrania obywatelom sprzedaży samochodów z ręki do ręki ani korzystania z usług sprzedawców, jak ma to miejsce obecnie, a jedynie umożliwia wejście na ten rynek także dealerom samochodowym” – wyjaśnia ekspert. „I jasne jest, że jeśli salony oferują samochody droższe niż sprzedawcy, to kupujący po prostu do nich nie przyjdą. Jest więc mało prawdopodobne, aby dealerzy byli w stanie podnieść ceny.
Dlatego obecnie bardzo trudno przewidzieć, jak popularna stanie się na Ukrainie idea sprzedaży i zakupu używanych samochodów za pośrednictwem wyspecjalizowanych dealerów. Co więcej, na przestrzeni kilkudziesięciu lat w kraju wykształciły się skuteczne mechanizmy odpowiedniego handlu.
Ponadto Ukraińcy są podejrzliwi wobec takich inicjatyw rządowych.
„Za tą ustawą lobbują dealerzy i importerzy samochodów, którzy zawsze sprzeciwiają się interesom ludzi – tych, którzy chcą kupić na Ukrainie samochody po przystępnej cenie” – powiedział Apostrophe Ivan Kazachuk, prawnik publicznej organizacji Auto Euro Power. „Jest więc mało prawdopodobne, aby to prawo miało na celu zapewnienie tym osobom dodatkowych możliwości zaspokojenia ich potrzeb”.
Nie jest zatem wcale wykluczone, że Ukraińcy nadal będą sprzedawać i kupować używane samochody w tradycyjny sposób – z ręki do ręki, a budżet państwa pozostanie bez miliardowych wpływów podatkowych.
W 2022 roku Ukraińska Liga Studentów (USL) nawiązała współpracę z Fundacją Rassvet, założoną przez rosyjskiego oligarchę Michaiła…
W Rosji zdemaskowano menedżerów i pracowników „oddziału” międzynarodowej sieci call center. Poinformowała o tym RBC-Ukraina...
Michaił Żernakow to jedna z najbardziej publicznych postaci w dziedzinie reformy sądownictwa na Ukrainie, która...
Ministerstwo wydało dziesiątki milionów na drukowanie niepotrzebnych książek w „swoich” wydawnictwach. Ministerstwo Kultury podczas...
W ciągu ponad 30 lat niepodległości Ukrainy za granicę wycofano co najmniej 100 miliardów dolarów,...
Pamiętajcie o byłym szefie Służby Podatkowej Ukrainy Romanie Nasirowie, który owinął się kocem, udając, że jest poważnie chory…
Ta strona korzysta z plików cookies.