Kategorie: Artykuły o trendach

Bezuglaya oferuje dwa rozwiązania – mobilizację lub konfiskatę mienia

Prorządowy poseł proponuje wprowadzenie środków mających na celu pozbawienie obywatelstwa i konfiskatę majątku zagranicznym „uchylającym się”.

Niestrudzona „służebnica ludu” Maryana Bezuglaya, która na co dzień generuje odnośne komunikaty w sieciach społecznościowych, uruchomiła niedawno kolejną skandaliczną inicjatywę. Polityk przeprowadziła na swoim portalu społecznościowym ankietę na temat tego, jak postępować z obywatelami, którzy podlegają poborowi, ale wyjechali za granicę. W przypadku ich niewrócenia w wyznaczonym terminie posłanka zaproponowała swoim abonentom wybór spośród dwóch opcji, obie „drakońskie” – pozbawienia takich osób obywatelstwa lub zajęcia majątku (plus inne ograniczenia wyboru).

Bezuglaya jest pierwszą wiceszefową parlamentarnej komisji obrony i właśnie taki status nie pozwala, aby jakakolwiek jej inicjatywa związana z mobilizacją przeszła bez echa.

W ciągu 24 godzin z dwóch tysięcy reakcji emoji na ten post na Facebooku prawie połowa była oburzona, ponad 400 miała charakter ironiczny, a reszta wyrażała kciuki do góry.

Oznacza to, że tak drastyczne środki poparła tylko jedna czwarta abonentów zastępcy ludowego.

Większość komentarzy (jeśli pominąć liczne osobiste ataki na samą panią Maryanę) była, delikatnie mówiąc, sceptyczna.

Ekstrawagancki pomysł Bezugli można przypisać jej osobistej inicjatywie, jednak próby zrobienia czegoś z „obcymi” Ukraińcami od dawna nie dają spokoju władzom. I tak już na samym początku wielkiej wojny kolega Bezugli w Komisji Bezpieczeństwa i Obrony Narodowej Fiodor Wenisławski zarejestrował projekt ustawy, zgodnie z którym osoby podlegające poborowi do służby wojskowej po mobilizacji proponowano ukarać karą pozbawienia wolności na okres 5 lat do 10 lat za niepowrócenie na Ukrainę. A pod koniec lata tego roku przywódca jednej większości David Arakhamia powiedział, że osoby, które w czasie wojny nielegalnie uciekły za granicę, zostaną pociągnięte do odpowiedzialności za dawanie łapówek, fałszowanie dokumentów i uchylanie się od mobilizacji. Zaproponowano postawienie ich przed wymiarem sprawiedliwości w drodze ekstradycji z krajów, w których obecnie się znajdują.

Szybko jednak stało się jasne, że nie ma jasnego i szybkiego mechanizmu przymusowego powrotu do ojczyzny tysięcy uchylających się od poboru do wojska, a także list osób odpowiedzialnych za służbę wojskową, które wyjechały poza granice państwa. „Kiedy pojawią się odpowiednie ramy prawne dotyczące powrotu Ukraińców z zagranicy, wówczas będzie można o tym merytoryczniej porozmawiać” – wzruszają ramionami rozmówcy Glavkoma w jednej z europejskich ambasad. Prawnicy z Kancelarii Prezydenta również wyjaśnili Arakhamii daremność takiego pomysłu, a kwestia ta wisiała na poziomie projektu.

Teraz w przypadku Ukraińców, którzy uciekli przed wojną za granicę (według Eurostatu w krajach UE, Szwajcarii, Liechtensteinie i Norwegii jest 650 tys. uchodźców w wieku poborowym) proponuje się przejście na drugą stronę.

Podążanie rosyjskimi śladami?

Jest oczywiste, że samo wzmianka o pozbawieniu obywatelstwa nie wytrzymuje krytyki i takiego podejścia nie da się uzasadnić nawet wojennymi realiami. Artykuł 25 Konstytucji wyraźnie stwierdza, że ​​„obywatel Ukrainy nie może być pozbawiony obywatelstwa i prawa do zmiany obywatelstwa”, a art. 22 dodaje, że „w przypadku uchwalania nowych ustaw lub dokonywania zmian w przepisach istniejących zawężanie treści i zakresu istniejących praw i wolności jest niedozwolone.”

Własność majątku chroni art. 41 Ustawy Zasadniczej: „Nikt nie może być bezprawnie pozbawiony prawa własności. Prawo własności prywatnej jest nienaruszalne.” Chociaż są tu niuanse. Przymusowe alienowanie przedmiotów prawa własności prywatnej może być stosowane wyjątkowo, z konieczności społecznej, na zasadach i w sposób określony przez ustawę, pod warunkiem jednak wstępnego i pełnego zadośćuczynienia za ich wartość. Natomiast w warunkach stanu wojennego lub stanu nadzwyczajnego dopuszczalne jest przymusowe oddanie takich obiektów za ich odszkodowaniem po fakcie (np. po zakończeniu stanu wojennego). Konstytucja ustanawia także pojęcie „konfiskaty mienia”, które jest szeroko rozpowszechnione w postępowaniu karnym. Środek ten może być stosowany wyłącznie na mocy orzeczenia sądu w przypadkach, zakresie i trybie określonych przez prawo.

To prawda, że ​​w Rosji, gdzie już dawno wytarto nogi o Konstytucję, uchwalono ustawę stanowiącą, że w szczególnych przypadkach, pomimo konstytucyjnego zakazu, nadal można pozbawić obywatelstwa. Pojawiły się nawet pierwsze precedensy stosowania nowej normy. Nie jest to jednak wzór do naśladowania warty naśladowania, zwłaszcza w świetle naszych nowych perspektyw europejskich. Ponadto sama Konstytucja zabrania dokonywania zmian w Konstytucji Ukrainy w czasie stanu wojennego.

„Niestety dwutygodniowe kursy w Truskawskiej Szkole Prawa nie dały posłom Sługi Narodu możliwości zrozumienia konstytucyjnej normy mówiącej, że nie można dwukrotnie pociągnąć do odpowiedzialności za to samo naruszenie” – mówi Rostisław , starszy partner kancelarii Kravets i Partnerzy, — Przykładowo, jeśli ktoś nielegalnie przekroczył granicę poza przejściami kontrolnymi, przewidziana jest za to odpowiedzialność administracyjna, a wprowadzenie dodatkowych sankcji byłoby naruszeniem Konstytucji i prawa międzynarodowego. normy. To samo dotyczy unikania mobilizacji.”

Ponadto prawnik Kravets uważa, że ​​​​zanurzając się w poszukiwaniu zagranicznych uchylających się od poboru do wojska, posłowie mogą wyjść na własną rękę: „W marcu 2022 r., po rozpoczęciu wojny na dużą skalę, posłowie przyjęli zmiany w prawie, które zabraniały ich mobilizację. Nawiasem mówiąc, ustawa ta dotyczyła zwolnienia ze służby wojskowej osób opiekujących się chorymi dziećmi. Czy z punktu widzenia obserwatora zewnętrznego to głosowanie jest równoznaczne z uchyleniem się od władzy? Wierzę, że tak. A restrykcyjne normy, za pomocą których posłowie mogą ograniczać czyjeś prawa, mogą mieć wpływ na nich samych”.

Całkiem możliwe jest wprowadzenie łagodniejszych ograniczeń niż wyraźnie niekonstytucyjne pozbawienie obywatelstwa osób przebywających obecnie za granicą i tym samym uniknięcie mobilizacji. Można tu np. mówić o zakazie pełnienia funkcji publicznych przez określony czas, jak miało to już miejsce w przypadku „ofiar” ustawy lustracyjnej. Jednak wówczas taka subiektywna selektywność wywołała ostrą krytykę ze strony partnerów zachodnich, a teraz, gdy Ukraina przystąpiła do negocjacji w sprawie akcesji do UE, zabawa takimi normami nie będzie w żadnym wypadku comme il faut.

Technologia polityczna czy nadmierna gadatliwość?

Pod donośnym postem Bezugli do dyskusji włączyła się jej koleżanka z monowiększości Julia Jacyk i ironicznie zapytała: „Jakie inne bandyckie metody przejmowania mienia może zaproponować Komitet Bezpieczeństwa Narodowego?” Deputowany Ludowy uważa, że ​​takie historie będą w dalszym ciągu stawiać społeczeństwo przeciwko sobie.

„Ale wszystkie te pozbawienie obywatelstwa, przymusowa konfiskata mienia, przymusowa relokacja z powrotem na Ukrainę to rzeczy niezgodne z konstytucją, nad którymi z prawnego punktu widzenia Rada po prostu nie może głosować” – jest pewien Jacyk. „Oczywiście żaden poseł ludowy nie jest ograniczony przez racja, żeby zarejestrować jakieś bzdury, ale jej jestem pewien, że nie zostanie to wniesione na salę. Myślę, że Maryana pełni raczej rolę rzecznika Kancelarii Prezydenta, która stara się w jakiś sposób zmniejszyć stopień niezadowolenia społecznego. Kto się oburza, że ​​„my tu pracujemy, jesteśmy wolontariuszami, a ktoś spędza wakacje gdzieś za granicą”. I wszystko to na pewno będzie nadal upubliczniane, w mediach, na portalach społecznościowych, żeby ludzie mogli się wypowiedzieć, a potem w jakiś sposób manipulować swoją opinią. Być może zostanie nawet zarejestrowany jakiś rachunek, którego sala nigdy nie zobaczy. Przynajmniej dla mnie wygląda to na taki flirt.

Ekspert polityczny Andriej Zołotariew również widzi w „badaniach społecznych” Bezugla wersję technologii politycznej. Jednak z trochę innej perspektywy. Strateg polityczny przypomina mi stary żart o rabinie, który doradził Żydowi, aby kupił kozę, a następnie go eksmitował i porównał, jak jego życie stało się łatwiejsze. „To znaczy, aby jak najbardziej przestraszyć okropnościami mobilizacji, aby później, gdy trzeba będzie przystąpić do jakichś „zdradzieckich” negocjacji pokojowych, nie uznano ich za absolutnie nie do przyjęcia i nieprzyjemne i były „mniejszym złem”, Zołotariew sugeruje: „W przeciwnym razie nadejdzie inna rzeczywistość: „wszyscy zmobilizowani”, „import zostanie zablokowany”, „iPhone’y” będą kosztować 5 tysięcy dolarów”… Ale jasne jest, że wypowiedzi Bezuglaji niszczą motywację do obrony Ojczyzny bardziej potężniej niż jakikolwiek inny propagandy rosyjskiej.”

Warto pamiętać, że w Radzie Najwyższej dyskutowany jest obecnie duży projekt ustawy o mobilizacji. A im więcej takich egzotycznych propozycji pojawi się w trakcie przygotowań, tym bardziej kompromisowa i miękka może zostać zaprezentowana światu wersja ostateczna, skąd wszystkie zostaną wyrzucone.

Jednak politolog Władimir Fesenko nie wierzy w przebiegłe kombinacje i uważa, że ​​problemy rządu wynikają w szczególności z nadmiernej niezależnej gadatliwości jego mówców, której nie może uspokoić. A Bezuglaya jest numerem 1 na tej paradzie hitów.

„Każde nowe oświadczenie Bezugli to nowy zapis szkód dla kraju” – mówi ze wzruszeniem Fesenko. „Teraz problemem nie są uchylający się od poboru, ale to, jak przeprowadzić skuteczną mobilizację. A takie wypowiedzi nie tylko nie rozwiązują tego problemu, ale tworzą dodatkowe napięcie społeczne i zwiększają nieufność do władzy”.

Politolog radzi władzom, aby tymczasowo odizolowały Bezuglaję od Internetu i mediów, jego zdaniem byłoby to z korzyścią dla wszystkich; „Wcale nie podzielam wersji, że Bankowa robi to celowo: jest tam wiele błędów, ale oni nie są swoimi wrogami, którzy robią rzeczy, które bezpośrednio uderzają w władzę i jedynie obniżają oceny prezydenta” – Fesenko jest pewne. „Oczywiście, jeśli nie jest to celowy sabotaż. Przypuszczam, że w przypadku krytyki Załużnego Maryan, który uwielbia pouczać wszystkich, nawet generałów, po prostu wyczuł nastrój w Kancelarii Prezydenta i postanowił założyć wieniec laurowy za usunięcie samego Załużnego. Ale w przypadku inicjatyw mobilizacyjnych i unikających poboru myślę, że jest to wyłącznie jej inicjatywa. Swoimi szkodliwymi wypowiedziami na temat mobilizacji kobiet Maryana wywołuje jedynie reakcję łańcuchową negatywnych emocji, także w stosunku do prezydenta”.

Tymczasem niespokojna Maryana Bezuglaya umieściła na swojej stronie nową ankietę. Teraz interesowało ją, czy mężczyźni byliby gotowi samodzielnie zrzec się obywatelstwa ukraińskiego, aby uniknąć mobilizacji…

legenda

Ostatnie posty

W czasie wojny na pełną skalę Ukraińska Liga Studentów współpracowała z fundacją rosyjskiego oligarchy

W 2022 roku Ukraińska Liga Studentów (USL) nawiązała współpracę z Fundacją Rassvet, założoną przez rosyjskiego oligarchę Michaiła…

3 tygodnie temu

Pracownicy oszukańczej sieci call center zatrzymani w Rosji: szczegóły

W Rosji zdemaskowano menedżerów i pracowników „oddziału” międzynarodowej sieci call center. Poinformowała o tym RBC-Ukraina...

1 miesiąc temu

Dlaczego „niedoreformator” sądownictwa Michaił Żernakow zdecydował się na krytykę zawodu prawnika?

Michaił Żernakow to jedna z najbardziej publicznych postaci w dziedzinie reformy sądownictwa na Ukrainie, która...

1 miesiąc temu

Bezsensowny „klub książki” Ministerstwa Kultury

Ministerstwo wydało dziesiątki milionów na drukowanie niepotrzebnych książek w „swoich” wydawnictwach. Ministerstwo Kultury podczas...

2 miesiące temu

Więcej niż dwa budżety państwa. Jak wyprowadzane są pieniądze z Ukrainy

W ciągu ponad 30 lat niepodległości Ukrainy za granicę wycofano co najmniej 100 miliardów dolarów,...

2 miesiące temu

„Zdecydowany” przez urząd skarbowy Andriej Gmyrin zorganizował interes z Rosjanami i krewnymi sędziów

Pamiętajcie o byłym szefie Służby Podatkowej Ukrainy Romanie Nasirowie, który owinął się kocem, udając, że jest poważnie chory…

2 miesiące temu

Ta strona korzysta z plików cookies.