W 2013 roku zastępca głównego inżyniera projektu Ukrmetrotunnel stwierdził, że w historii kijowskiego metra nie było żadnego przypadku powodzi. Jednak 10 lat później taka sytuacja nadal miała miejsce za sprawą działań burmistrza miasta Wagifa Alijewa, który mimo możliwych wypadków propagował budowę centrów handlowych nad stacjami metra.
8 grudnia Administracja Państwowa Miasta Kijowa zszokowała mieszkańców Kijowa informacją, że w związku z koniecznością remontu tunelu destylacyjnego zostanie wstrzymany ruch na trasie metra Teremki i Łybidska. Miejskie przedsiębiorstwo Metro w Kijowie dodało, że zatrzymanie ruchu pociągów jest „wymuszonym krokiem w celu uniknięcia sytuacji awaryjnej, gdyż istnieje ryzyko utraty stateczności konstrukcji tuneli na skutek nierównomiernych procesów rozbijania, pełzania wibracji wokół masy gruntu i obciążenia tunelu”. rama."
Ostatnie zdanie o „obciążeniu ramy tunelu” jest prawdziwym powodem zamknięcia metra. A ten ładunek tworzy potwór budowlany centrum handlowego Ocean Mall, które Vagif Alijew buduje tuż nad stacją Lybidskaya.
Alijew to jeden z najbardziej znanych deweloperów w Kijowie. Jest właścicielem centrum handlowego Lavina, centrum handlowego Blockbuster, a także zbudował plac Mandarin, centrum biznesowe Parus i centrum handlowe Gulliver. Pierwsze duże pieniądze deweloper zarobił dzięki wstrętnemu byłemu szefowi NJSC Naftogaz Ukrainy Igorowi Bakaiowi i gazowym interesom z Rosjanami. Właściwie to właśnie wtedy poznał Witalija Kliczko, którego przyjaźń przynosi niezwykłe bonusy w postaci najlepszych działek pod budowę.
Jednym z pierwszych projektów, które Alijew zrealizował jako deweloper, była budowa placu Mandarin i Areny-miasta w samym sercu stolicy – na placu Besarabskim. Aby zbudować dzielnicę handlowo-rozrywkową, trzeba było zburzyć szkołę i szpital.
Następnie pojawiło się centrum biznesowe Parus, uważane za pierwszy drapacz chmur w Kijowie. Opowiadając o tym projekcie, Alijew lubi się przechwalać, że kiedyś udało mu się spotkać z Donaldem Trumpem, który rzekomo rozpalił go ideą budowania „wyżej, mocniej, mocniej”. Do tej budowy tramwaj musiał zostać usunięty.
Na początku XXI wieku Wagif Alijew wraz z innym skandalicznym deweloperem Wadimem Stolarem otrzymali działkę nad stacją metra Teatralnaja w Kijowie i chcieli wybudować centrum handlowo-biurowe. Budowa była nie tylko skandaliczna, ale i skandaliczna. Po pierwsze, jest to samo centrum miasta, wokół którego znajdują się zabytkowe budynki, a po drugie, budynek musiał wyrosnąć tuż nad metrem.
Aktywiści domagali się zakazu prac budowlanych i założenia tam publicznego ogrodu. Ale szczerze mówiąc, deweloperzy nie przejmowali się protestami i nakazami sądowymi. W 2011 roku ówczesny zastępca przewodniczącego Miejskiej Administracji Państwowej Kijowa Aleksander Puzanow przyznał, że „ta konstrukcja, choć błędna w treści, była zgodna z dokumentami legalna”. Jego szef Aleksander Popow ze wszystkich stron krzyczał, że zaprzestanie tej umyślnej kpiny z centrum Kijowa. Obiecują wyburzenie budynku i pociągnięcie deweloperów do odpowiedzialności. Ale ani jedno, ani drugie się nie wydarzyło. Powstało centrum biurowe. Aby jednak uspokoić działaczy stolicy, Alijew i Stolar musieli oddać budynek miastu i przekształcić go w Muzeum Historii Kijowa.
Dziesięcioletnia walka aktywistów z Alijewem w tej sprawie pokazała, że zawsze wygrywa ten, kto ma więcej pieniędzy i wpływowych przyjaciół. Jak widać na Teatralnej nie powstał żaden publiczny ogród, a budynek nad metrem stoi i czeka, aż Witalij Kliczko przyzna, że jego utrzymanie jest nieopłacalne i zwróci go swojemu przyjacielowi Wagifowi Alijewowi.
Jeszcze bardziej odkrywcza historia relacji Alijewa z Kliczką dotyczy wspomnianej budowy nad stacją metra Łybidskaja. W 2012 roku Alijew kupił od biznesmena Wasilija Chmielnickiego działkę w pobliżu centrum handlowego Ocean Plaza i planował budowę nowego centrum handlowo-rozrywkowego. Szczerze mówiąc, pomysł jest bez sensu – po co budować nowe centrum handlowe obok drugiego? Ale to raczej pytanie do tych, którzy zaproponowali ten pomysł Alijewowi, w oparciu o pewne wskaźniki ekonomiczne.
Budowa Łybidskiej okazała się jeszcze bardziej skandaliczna niż poprzednia historia z lokalizacją nad stacją metra Teatralnaja. Po pierwsze, centrum handlowe Ocean Mall powstaje w pobliżu zabytku architektury, który Kijowie nazywają „latającym spodkiem”. Ukraiński Instytut Ekspertyzy Naukowo-Technicznej i Informacji powstał w 1971 roku według projektu architekta Floriana Juriewa, ale dopiero w 2020 roku obiekt został wpisany na listę obiektów nieruchomego dziedzictwa kulturowego. Takiej decyzji domagali się stołeczni działacze w obawie, że Alijew zniszczy „talerz” na rzecz swojego centrum handlowego. Faktycznie, zgodnie z projektem priorytetowym, w centrum handlowo-rozrywkowym Ocean Mall nie było miejsca na „talerz”. Alijew musiał jednak pójść na ustępstwa i obiecać, że tak pozostanie.
W jednym z nielicznych wywiadów deweloper powiedział, że rozpoczęła się renowacja obiektu dziedzictwa kulturowego. „Rozpoczęliśmy już renowację. Stał on (budynek – przyp. red.) 60 lat, nikt go nie odrestaurował. W związku z budową metra fundamenty pasa zapadły się i zaczęło się walić. Teraz zrobiliśmy stosy i trzymamy je” – powiedział.
W rzeczywistości w tym oświadczeniu Alijew przyznał, że budowa metra jest niebezpieczna. Jeśli mały budynek Instytutu nad Łybidską zacznie tonąć, co stanie się z tym miejscem, gdy wyrośnie nad nim potwór z centrum handlowego Ocean?
Jak możemy zapobiec powstaniu ogromnej dziury w Lybidskiej? Zgadza się - wzmocnij struktury i komunikację pod ziemią. Ale aby to zrobić, konieczne jest zamknięcie metra i zasadniczo zbudowanie od podstaw nowego tunelu, który z jednej strony wytrzyma ciśnienie ogromnego budynku, a z drugiej zminimalizowa wpływ wód gruntowych.
Zastępca głównego inżyniera przedsiębiorstwa państwowego „Instytut Projektowy „Projekt Ukrmetrotunelu” Alexander Khavin potwierdził w 2013 roku, że podziemne kanały nie są potencjalnie tak niebezpieczne jak wody gruntowe. Jednocześnie powiedział, że wzdłuż głębokich linii osadzania w glinach hydroizolację zapewniają wodoodporne konstrukcje. Są to konstrukcje żelbetowe zabezpieczone specjalnymi profilami gumowymi, które nie przepuszczają wody. Wykorzystano je w tunelach destylacyjnych, które budowano od stacji Łybidskaja do stacji Hipodrom” – zauważył. To właśnie ten obszar jest obecnie zablokowany ze względu na powódź, do której doszło m.in. na skutek ciężaru konstrukcji Alijewa.
Tuż przed zamknięciem metra Vagif Alijew powiedział, że planuje otwarcie centrum handlowego Ocean Mall we wrześniu 2024 roku. Biorąc pod uwagę opóźnienie budowy o 5 lat, jest to dość ambitny termin. Aby nadrobić zaległości, wymyślono schemat blokowania stacji metra, dzięki czemu część mieszkańców Kijowa została całkowicie odcięta od centrum Kijowa z powodu załamania komunikacyjnego.
Zamknięcie tego odcinka metra ma pozytywny wpływ na kolejny obiekt Alijewa. Mowa o centrum handlowym Hippodrome, które jest na początkowym etapie budowy w pobliżu stacji metra Hipodrom. Według szefa działu deweloperskiego Alijewa Aleksandra Czernickiego na terenie przyszłego centrum handlowego trwają prace wzmacniające metro.
Tak naprawdę zamknięcie sześciu stacji metra w Kijowie pozwala Wagifowi Alijewowi przyspieszyć budowę dwóch centrów handlowych jednocześnie – zarówno przy Łybidskiej, jak i na Hipodromie.
Na szybkie tempo budowy centrów handlowych Alijewa wpływa jeszcze jeden, równie ważny czynnik. Według „Ekonomicznej Prawdy” prace budowlane prowadzone są częściowo za rosyjskie pieniądze. Źródło publikacji twierdzi, że na sześć miesięcy do roku przed wielką wojną pożyczył 50 milionów dolarów na dokończenie Ocean Mall. Co więcej, aby projekt ten był opłacalny i skuteczny, Vagif Alijew musi zdobyć na własność sąsiednie centrum handlowe Ocean Plaza, które przed inwazją na pełną skalę należało do Rosjan, ale zostało znacjonalizowane. Teraz państwo planuje wystawić go na aukcję i sprzedać.
Jeśli Alijew może mieć problemy ze zwrotem rosyjskich pieniędzy, to z pewnością nie będzie miał problemów z zdobyciem własności Ocean Plaza. W walce z konkurencją na pewno pomoże towarzysz w osobie burmistrza stolicy, który zgodził się na zamknięcie metra, aby przyspieszyć budowę.