Głośna sprawa karna przeciwko gangowi porywaczy zostanie rozpatrzona przez Obuchowski Sąd Rejonowy Obwodu Kijowskiego.
Obuchowski Sąd Rejonowy obwodu kijowskiego wkrótce rozpocznie rozpatrywanie nietypowej sprawy przeciwko członkom zorganizowanej grupy przestępczej, na której czele stali byli funkcjonariusze organów ścigania.
W styczniu 2024 r. pracownicy Departamentu Dochodzeń Strategicznych obwodu kijowskiego zatrzymali dziewięciu mieszkańców różnych obwodów Ukrainy, którzy według dostępnych danych byli zamieszani w porwanie i torturowanie osoby w 2023 r. oraz planowanie kolejnego ataku na dom przedsiębiorcy z obwodu obuchowskiego obwodu kijowskiego.
Wśród dziewięciu zatrzymanych uwagę zwracają przywódcy grupy Dmitrij Ermakowicz i Stanislav Varfolomeev.
Faktem jest, że Dmitrij Ermakowicz pracował wcześniej jako śledczy wydziału SBU w Kijowie i obwodzie kijowskim.
W 2011 roku Dmitrij Ermakowicz prowadził śledztwo w sprawie tzw. „terrorystów Wasilkowskiego” – grupy przywódców ruchu nacjonalistycznego obwodu kijowskiego, których ówczesny rząd oskarżył o przygotowywanie aktów terrorystycznych i nawoływał do obalenia porządku konstytucyjnego .
Stanislav Varfolomeev do 2021 roku pracował jako prokurator w prokuraturze rejonowej w Korostyszewsku, ale nie przeszedł pomyślnie procedury kwalifikacyjnej prokuratora, po czym został zwolniony z prokuratury.
Głównymi „skrzypcami” zorganizowanej grupy, zdaniem śledczych, był Dmitrij Ermakowicz, który faktycznie utworzył tę grupę w 2023 roku i zajmował się organizowaniem i planowaniem jej „działań”.
Organom ścigania udało się udokumentować kilka przypadków nielegalnej działalności tej grupy.
Początek działalności grupy
Dzięki temu udało się ustalić, że Dmitrij Ermakowicz, jako były pracownik SBU, w okresie luty-marzec 2022 roku był przejściowo zaangażowany w szereg działań kontrwywiadu na terenie obwodu kijowskiego.
Podczas odpowiednich wydarzeń Dmitrij Ermakowicz dowiedział się o przedsiębiorcy K., imigrantu z obwodu donieckiego, który wraz z rodziną przez długi czas mieszkał na terenie słynnej wsi Kozin. Jednocześnie były pracownik SBU dowiedział się, że K. przechowuje środki pieniężne w wysokości 5 mln hrywien na odpowiednim koncie elektronicznym, do którego można uzyskać dostęp w przypadku przejęcia K. telefonu komórkowego.
Zdaniem śledczych, w 2023 roku Dmitrij Ermakowicz po długich poszukiwaniach wspólników ostatecznie utworzył grupę przestępczą, która faktycznie zebrała się, aby wykonać jedno zadanie – przejąć oszczędności K.
W sumie w grupie znalazło się co najmniej dziewięć osób z różnych miast Ukrainy – zarówno „zawodowi” przestępcy, na których wcześniej zwrócili uwagę organy ścigania, jak i osoby, które wcześniej nie figurowały w policyjnych bazach, np. były prokurator Stanisław Varfołomeev.
Każdy członek grupy przestępczej pełnił swoje funkcje – niektórzy byli kierowcą, niektórzy odpowiadali za nadzór zewnętrzny, niektórzy odpowiadali za niezauważone wejście do domu K., a jeszcze inni odpowiadali za część siłową „akcji” , czyli fizyczne zajęcie K. i zajęcie jego funduszy.
Osobno należy zaznaczyć, że w czasie przygotowań do ataku na K. członkowie grupy przestępczej zadbali także o broń – dysponowali dwoma karabinami maszynowymi (AK-74 i AKS-74U), dwoma karabinami, oraz granat rakietowy przeciwpancerny RGP-26, granaty ręczne i pistolet Glock 17.
Jak był przygotowany napad rabunkowy na K.?
Aby zrealizować plan przejęcia pieniędzy K., liderzy grupy Dmitrij Ermakowicz i Stanislav Varfolomeev opracowali szereg działań.
Pierwsza możliwość zaatakowania K. zakładała, że członkowie grupy przestępczej niespodziewanie zaatakują K. wówczas, gdy ten będzie wyjeżdżał w celach służbowych lub odwrotnie, gdy będzie wracał do swojego domu w Kozinie.
Jednak wyniki zewnętrznej inwigilacji domu K. w Kozinie, samego K. i członków jego rodziny zmusiły Dmitrija Jermakowicza i Stanisława Warfołomejewa do ponownego rozważenia planu.
Faktem jest, że jak się okazało, K. rzadko opuszczał dom, w którym mieszkał, a gdy K. lub członkowie jego rodziny musieli udać się gdzieś służbowo, korzystał z usług kierowcy lub udawał się do Niedogodny moment na atak, gdy w rejonie wsi Kozin zaobserwowano duży ruch.
W związku z tym członkowie grupy przestępczej postanowili skorygować plan ataku na przedsiębiorcę.
Dmitrij Ermakovich i Stanislav Varfolomeev doszli do wniosku, że łatwiej byłoby zaatakować kierowcę K., mieszkańca obwodu kijowskiego Ch., przejąć jego samochód i zmusić Ch., aby bezpośrednio wjechał w jego samochód członków gangu podwórzu domu K.
W przyszłości planowano, w tym przy użyciu siły fizycznej, wymuszenie na K. dostępu do jego konta. W przypadku odmowy przedsiębiorcy członkowie gangu omawiali możliwość torturowania żony i dziecka K. na jego oczach, aby w dalszym ciągu zmusić go do podporządkowania się żądaniom przestępców.
Ataki na kierowcę i dom K.
Późnym wieczorem 24 sierpnia 2023 r. członkowie gangu uzbrojeni w karabiny maszynowe we wsi Demidów w obwodzie wyszgorodskim obwodu kijowskiego zaatakowali kierowcę K., obywatela Ch., który kierował swoim samochodem marki Ford Mondeo i zabrali 20 tys. dolarów i 15 dolarów. tysiąc hrywien od niego.
W tym samym czasie członkowie grupy przestępczej porwali Ch. i przetrzymywali go przez pewien czas w różnych miejscach obwodu kijowskiego.
Bili także Ch., w tym kolbami karabinów maszynowych, aby zmusić go do zaprowadzenia ich na podwórze domu K.
Musimy jednak złożyć hołd Ch., który nawet pod groźbą śmierci i obrażeń nie zgodził się na żądania przestępców.
Nie osiągnąwszy niczego od Ch., członkowie gangu ponownie go pobili i rzucili na drogę.
Jednak 25 sierpnia Ch. mógł już o własnych siłach wrócić do domu.
Nie wiedząc dokładnie, jak zakończyła się historia z Ch., członkowie gangu Jermakowicza-Warfołomejewa nadal próbowali włamać się do domu K. jesienią 2023 r., ale nie zrealizowali planu, gdyż jeden z członków grupy już w trakcie bezpośredniej próbie włamania się do domu, zachorował w wyniku przedawkowania narkotyków.
W konsekwencji przestępcy musieli zaciągnąć swojego „kolegę” do samochodu i po raz drugi zaniechać napadu na dom K.
Ujawnienie grupy przestępczej i ciekawe znaleziska
Pracownikom Departamentu Dochodzeń Strategicznych podczas dochodzenia w sprawie historii z Ch. udało się natrafić na trop Dmitrija Jermakowicza, Stanisława Warfołomejewa i kilku innych członków grupy i ustanowić nad nimi inwigilację.
Gdy jednak sprawa zbliżała się już do aresztowania członków gangu, nagle i oni zniknęli z miejsc zamieszkania.
Jak się okazało nieco później, przyczyną zniknięcia członków grupy przestępczej był wyciek informacji o przebiegu śledztwa przedprocesowego.
Z śledztwa wynika, że prawdopodobne jest, że w styczniu 2024 roku jeden z pracowników Sądu Rejonowego Swiatoszyńskiego miasta Kijów na polecenie Dmitrija Jermakowicza i Stanisława Warfołomejewa przekazał przywódcom grupy przestępczej pełne informacje ze Zjednoczonego Królestwa Rejestr Orzeczeń Sądowych o treści orzeczeń wydanych przez sędziów śledczych w ramach śledztwa w sprawie napaści i pobicia Ch.
Dowiedziawszy się, że śledztwo w sprawie Ch. toczy się dość aktywnie i policji udało się wpaść na trop przestępców, Dmitrij Jermakowicz i Stanisław Warfołomeew wydali członkom gangu rozkaz „rozproszenia się”.
Dmitrij Ermakovich i Stanislav Varfolomeev zostali zatrzymani 22 stycznia 2024 r. we Lwowie.
Przed aresztowaniem przywódcy grupy przestępczej zgodzili się z lokalnymi „przedstawicielami” nie do końca legalnego biznesu, aby potajemnie przekroczyli granicę i „zniknęli” na terytorium Unii Europejskiej.
Podczas przeszukań, oprócz broni, skonfiskowano wiele ciekawych rzeczy i informacji Dmitrijowi Jermakowiczowi i Stanisławowi Warfolomeevowi.
Na przykład komputer Dmitrija Ermakowicza przechowywał informacje z systemu monitoringu wizyjnego „Bezpieczne Miasto”, dokładne dane dotyczące modeli i tablic rejestracyjnych samochodów, którymi jeździł K. i członkowie jego rodziny, a nawet dane rozliczeniowe za rozmowy telefoniczne, które K. wykonywał z telefony innych abonentów.
Zdaniem śledczych Dmitrij Ermakowicz i Stanislav Varfolomeev najprawdopodobniej otrzymali odpowiednie informacje od swoich znajomych, którzy nadal pracują w organach ścigania i mają dostęp do odpowiednich informacji.
Niuanse rozważania środków zapobiegawczych
W styczniu 2024 r. sędziowie śledczy Sądu Rejonowego Swiatoszynskiego miasta Kijowa uwzględnili wniosek prokuratury o wyznaczenie środka zapobiegawczego w postaci aresztu dla 7 członków gangu.
Szczęście miał jeden zwykły członek grupy, wobec którego zastosowano środek zapobiegawczy niezwiązany z zatrzymaniem, a także sam Dmitrij Ermakowicz.
W czasie, gdy jego koledzy ze świata przestępczego byli już w drodze do aresztu śledczego, Dmitrij Jermakowicz, choć otrzymał „sankcję” w postaci dwóch miesięcy aresztu śledczego, jednak w odróżnieniu od swoich „kolegów” otrzymał także możliwość zwolnienia za kaucją w wysokości prawie 303 tys. hrywien. Odpowiednią decyzję podjęła sędzia śledczy Sądu Rejonowego Swiatoszyńskiego w Kijowie, sędzia Oksana Popławska.
W tekście postanowienia sędziego śledczego nie ma niestety wskazania jednoznacznych powodów, dla których sąd zdecydował się jednak dać przywódcy grupy przestępczej szansę na zwolnienie za kaucją.
W rezultacie po wpłaceniu kaucji Dmitrij Ermakowicz został zwolniony i według świadków zachowywał się tak, jakby nic mu się nie stało.
Ponadto, jak zauważono w śledztwie, z jakiegoś powodu Sąd Rejonowy Svyatoshinsky przez kilka tygodni nie mógł przekazać sprawy Dmitrija Ermakowicza Sądowi Apelacyjnemu w Kijowie w celu rozpatrzenia apelacji prokuratury.
W efekcie już w maju Sąd Apelacyjny w Kijowie uwzględnił jednak apelację prokuratury, zmienił orzeczenie Sądu Rejonowego Swiatoszynski i wybrał dla Dmitrija Jermakowicza środek zapobiegawczy w postaci aresztu na okres dwóch miesięcy.
Na tym nie zakończyła się historia środków zapobiegawczych zastosowanych wobec przywódców grupy przestępczej.
Już w czerwcu okazało się, że sędziowie śledczy Stołecznego Sądu Rejonowego Swiatoszynskiego ponownie zmienili środki zapobiegawcze wobec Dmitrija Jermakowicza i Stanisława Warfołomejewa.
Tym samym Dmitrij Ermakowicz „otrzymał” środek zapobiegawczy w postaci całodobowego aresztu domowego, a Stanislav Varfolomeev otrzymał możliwość zwolnienia za kaucją w wysokości prawie 303 tysięcy hrywien.
Jednakże, podobnie jak w poprzedniej sprawie, motywacja sędziów śledczych Sądu Rejonowego Swiatoszynskiego nie jest do końca jasna, zwłaszcza biorąc pod uwagę stanowisko stołecznego sądu apelacyjnego w stosunku do tych osób.