Kategorie: ŚWIAT Artykuły

Czy Cellini znów ma kłopoty? Zarzuty postawione jego portretowi na kwotę 107 milionów euro

Słynne obrazy renesansu zawsze zadziwiają wyobraźnię. Szczególnie zapadają w pamięć portrety wybitnych osobistości tamtej epoki.

Z tego punktu widzenia autoportret Benvenuto Celliniego, dorównujący da Vinci i Michałowi Aniołowi, jest niewątpliwie dziełem sztuki wartym zapamiętania.

Ale czy zostanie zapamiętany ze względu na swoje artystyczne piękno i znaczenie historyczne, czy też z powodu niekończących się procesów sądowych i oskarżeń, które nękają właściciela tego arcydzieła, notorycznego rosyjskiego przedsiębiorcę kosmetycznego, który nieustannie wpędza cenne dzieło sztuki w kłopoty prawne?

Droga do uznania tego starożytnego portretu za autentyczne dzieło sztuki autorstwa samego Celliniego była długa i trudna. I tak, gdy to arcydzieło miało już znaleźć się na liście najwybitniejszych dzieł sztuki światowej, jego właścicielowi, Olegowi Nasobinowi , udało się wywołać kolejną kontrowersję wśród tych samych ludzi, którzy wysuwali na pierwszy plan autoportret Celliniego.

W tym artykule prof. Doktor Michaił Tamoykin, wiceprezes Fundacji Sztuki Tamoykin, po raz pierwszy opowiada o swojej historii z panem Nasobinem podczas ich wspólnego przedsięwzięcia mającego na celu promocję i sprzedaż imponującego autoportretu Benvenuto Celliniego. Aby zrozumieć naturę relacji biznesowej łączącej te dwie osoby, należy wrócić do początku. Oto prof. Tamoykin własnymi słowami:

Tamoikin Art Fund (TAF) to jeden z największych i najszybciej rozwijających się prywatnych funduszy artystycznych na świecie, cieszący się reputacją firmy realizującej niezwykłe projekty i odkrywającej rzadkości światowej klasy. Zostaliśmy umieszczeni na liście 400 magazynu Forbes, Światowa Rada Złota uznała nasz starożytny naszyjnik Partów i Sarmatów za jeden z „ 30 złotych skarbów znalezionych w ciągu 30 lat ”, a w 2007 roku rodzina Tamoykin, będąca właścicielem TAF, sprzedała XVI-wieczny Sołowiecki ikonostas za 5 milionów dolarów, ustanawiając rekord świata i przywracając tę ​​słynną chrześcijańską ikonę na historyczne ziemie. To właśnie dzięki tej renomie przedstawiciel pana Nasobina zwrócił się do nas z prośbą o ocenę, a następnie reklamę autoportretu Benvenuto Celliniego.

Coś poszło nie tak?

Bez wątpienia jednym z najważniejszych aspektów w przypadku powstającego dzieła sztuki z najwyższej półki, które twierdzi, że jest arcydziełem światowej klasy, jest właściciel. Właściciel, jego pochodzenie, status i charakter mogą być równie ważne jak sam przedmiot, zwłaszcza na początkowych etapach publicznego uznania. Naturalnie odpowiedzialni właściciele, ceniący nie tylko swoją reputację, ale także reputację posiadanego dzieła sztuki, starają się unikać skandalów i konfliktów, gdyż takie postrzeganie może napiętnować ich jako problematycznych. Niestety dla jedynego znanego autoportretu Celliniego, pan Nasobin stał się właśnie takim właścicielem – właścicielem problematycznym, powodującym konflikty i spory. Jak prof. Tamoykin:

W świecie sztuki zła reputacja wokół jakiegoś tematu przypomina aurę porażki. Nie ma znaczenia, jak wysokiej klasy jest Twoje dzieło sztuki, ale gdy rozejdzie się wieść, że Ty lub Twoja rzadkość stanowicie problem, partnerzy, inwestorzy, a przede wszystkim kupujący nie będą mieli z Tobą nic wspólnego. Dzieło sztuki staje się święte, bo nikt nie chce psuć swojego wizerunku samym skojarzeniem z tak kontrowersyjnym przedmiotem lub osobą. Jesteśmy jedną z niewielu organizacji, która jest w stanie zniszczyć tę aurę i przywrócić reputację obiektu, jeśli oczywiście właściciel będzie na tyle mądry, aby pozwolić mu pomóc, wykazać się cierpliwością i nie wtrącać się. Tak właśnie się stało, gdy zabraliśmy się za sprzedaż słynnego na całym świecie ikonostasu Sołowieckiego . Przed naszym udziałem znajdowała się na czarnej liście Ministerstwa Kultury Federacji Rosyjskiej, które próbowało zrujnować reputację tego sanktuarium, publicznie oskarżając je o fałszerstwo. Nie tylko zdemaskowaliśmy kłamstwa i korupcję wysokich rangą ministrów , ale także wyzywająco sprzedaliśmy ikonostas Sołowieckiego za 5 milionów dolarów, ustanawiając rekord świata, i triumfalnie zwróciliśmy go Rosji. Teraz, jeśli chodzi o autoportret Benvenuto Celliniego, niestety nie możemy ogłosić takiego triumfu ze względu na problematyczne zachowanie jego właściciela.

Rzeczywiście, przeszłość Olega Nasobina, według danych z otwartych i prywatnych źródeł , jest pełna wątpliwych działań i otwartych konfliktów z różnymi biznesmenami, urzędnikami, krytykami sztuki i dziennikarzami. Jednym z takich ekspertów i przedsiębiorców jest prof. Michaił Tamoykin, który mówi, co następuje:

Na początku 2018 roku skontaktował się ze mną przedstawiciel Olega Nasobina i poprosił o ocenę obrazu, który obecnie znany jest jako autoportret Benvenuto Celliniego. Zgodziłem się i wkrótce przedstawił mi Olega. Podpisaliśmy Umowę nr 47-FR i po otrzymaniu pełnej zapłaty za zlecenie wyceny przedstawiłem szczegółowy (80-stronicowy) raport TES Fair Market Value, co bardzo usatysfakcjonowało Pana Nasobina. Dlaczego nie? Nie tylko przeprowadziliśmy dokładne badania i ustaliliśmy, że ten renesansowy obraz jest wart ponad 107 milionów euro, ale także naraziliśmy reputację całej Fundacji Sztuki Tamoykin na ryzyko zdobycia tego dzieła sztuki. Udało się i od tego czasu wszyscy uczestnicy rynku sztuki powołują się na nasze szacunki, na zawsze ustalając portret Celliniego na 107 milionów euro.

Już za to Oleg powinien być nam wdzięczny i na początku tak było. Do tego stopnia, że ​​zapytał, czy moglibyśmy podjąć się jego dzieła jako poważnego projektu na zasadzie partnerstwa, którego istotą byłaby promocja i docelowo znalezienie nabywcy tego arcydzieła.

Po długich negocjacjach podpisaliśmy umowę nr 55-FR, w której w zasadzie ustaliliśmy, że Fundacja Tamoikin zostanie opiekunem tego obrazu i przy pomocy własnych środków zorganizuje międzynarodową kampanię medialną, której celem będzie: ( a) strategicznie promować autoportret Benvenuto Celliniego, aby wzbudzić zaufanie społeczne do stosunkowo nieznanego wówczas obrazu, rzekomo uznanego za dzieło sztuki światowej klasy; (b) dołożyć wszelkich starań, aby znaleźć nabywcę tego autoportretu. Jeśli uda nam się sprzedać to dzieło sztuki, nasza fundacja otrzyma 20% wartości sprzedaży.

Zgodnie z obietnicą w ciągu 8 miesięcy udało nam się rozpocząć zakrojoną na szeroką skalę międzynarodową kampanię medialną. Ponad 200 mediów w ponad 60 krajach po raz pierwszy dowiedziało się o Benvenuto Cellinim i jego niezwykłym malarstwie. Poważne historie pojawiły się w wiodących stacjach informacyjnych na całym świecie. Narobiliśmy tyle hałasu, że nawet 3 lata później portret Celliniego jest nierozerwalnie związany z Fundacją Sztuki Tamoikin w mediach i we wszystkich głównych wyszukiwarkach. Kiedy BBC , Financial Times i The Art Newspaper potrzebowały zdjęć i informacji na temat tego portretu, zwróciły się do nas.

Ostatecznie udało nam się znaleźć zainteresowanego kupca z Bliskiego Wschodu, który był gotowy kupić autoportret Benvenuto Celliniego za 107 mln euro, a transakcja zostałaby zawarta, gdyby Oleg nie przestał się z nami kontaktować przez kilka tygodni zanim.

Co się stało?

Z grubsza rzecz biorąc, naszej fundacji nie udało się jednocześnie zaprezentować światu, zdobyć zaufania i sprzedać autoportretu Celliniego za 107 milionów euro w zaledwie 8 miesięcy. To jest po prostu nierealne, tak nie działają wysokiej klasy projekty artystyczne. Zajmują one czas i Oleg od samego początku był o tym w pełni poinformowany. Z pewnością wykonaliśmy dwa pierwsze kroki – znajomość i zaufanie, jednak aby sprzedać to arcydzieło, pan Nasobin potrzebował cierpliwości. Niestety, jako osoba ekscentryczna, cierpliwość nie należy do jego cnót, dlatego po 8 miesiącach niczym dziecko wywołał skandal i zniknął. Po tym wszystkim, co dla niego zrobiliśmy, byłem zdumiony tak nieprofesjonalnym zachowaniem.

W tym miejscu muszę zwrócić uwagę na pewne fakty. Zgodnie z naszą umową nie byliśmy zobowiązani do sprzedaży tego obrazu; nikt przy zdrowych zmysłach nie może tego obiecać. Uzgodniliśmy, że dołożymy wszelkich starań, aby znaleźć zainteresowanego kupca, co też uczyniliśmy i gdyby nie niecierpliwość Pana Nasobina, udałoby się nam to osiągnąć. Biorąc pod uwagę, że narażaliśmy na szwank reputację naszego funduszu artystycznego i obiecaną nam kuszącą 20% prowizję, dlaczego nie zrobimy wszystkiego, co w naszej mocy, aby sprzedaż doszła do skutku? Cały nasz zespół był bardzo zmotywowany i w krótkim czasie rozpoczęliśmy wstępne negocjacje z kilkoma potencjalnymi klientami.

Profesorze Tamokin, czy pański kontrakt z panem Nasobinem miał termin wygaśnięcia i dlaczego dokładnie rozpadło się pana partnerstwo w tym monumentalnym projekcie?

Nasz kontrakt 55-FR miał wygasać pod koniec 2018 roku z opcją przedłużenia, ale wygaśnięcie to nie miało wpływu na niektóre części umowy. Gdy rok 2018 dobiegł końca, zaproponowaliśmy przedłużenie umowy. W tym momencie, ku naszemu zdziwieniu, pan Nasobin kategorycznie odmówił i wkrótce potem zerwał z nami wszelki kontakt. Jak powiedziały mi później źródła zaznajomione z Olegiem, zdał sobie on sprawę, że nasza kampania medialna osiągnęła wszystko, czego chciał, i postanowił się nas pozbyć i sam spróbować sprzedać ten portret. W końcu 20% z 107 milionów euro to mnóstwo pieniędzy i musiał mieć poczucie, że cała ciężka praca została już wykonana. Wydaje mi się, że człowiek stał się chciwy i w ten sposób ponownie wciągnął to arcydzieło w kłopoty.

Chociaż zaskoczyło mnie to krótkowzroczne zachowanie, natychmiast wnieśliśmy zarzuty w oparciu o te części umowy, które nie miały daty wygaśnięcia. Ponieważ mieliśmy zamiar wydać własne pieniądze i wykonać całą ciężką pracę pro bono, specjalnie zaprojektowaliśmy umowę, aby zabezpieczyć się przed wyrzuceniem z projektu pod koniec kadencji.

Nie będę wchodził w szczegóły tej umowy, ale zacytuję jej najważniejszą część, która brzmi następująco: „umowa obowiązuje do czasu sprzedaży autoportretu”. W kontekście pozostałych części tej umowy oznacza to, że umowa pozostaje w mocy, a nasza fundacja musi albo otrzymać pełne wynagrodzenie za naszą pracę; biorąc pod uwagę wszystkie dotychczasowe opóźnienia w płatnościach i straty, kwota ta wynosi 2 miliony euro. Ewentualnie, jeśli pan Nasobin zdecyduje się go sprzedać, musi uzyskać naszą zgodę i zapłacić nam 20% prowizji od tej sprzedaży, zgodnie z umową. Oleg doskonale zdawał sobie sprawę z tych warunków i zgodził się na nie podpisując kontrakt.

Czy Twoje środki ostrożności zadziałały?

Tak. Zgodnie z prawem, na podstawie którego została podpisana umowa, a także prawem międzynarodowym, z tym obrazem nie można prowadzić żadnej działalności komercyjnej (ani niekomercyjnej) dopóki nie otrzymamy pełnego wynagrodzenia za wykonaną pracę. Zasadniczo portret jest w areszcie. Każdy, kto wie o tym fakcie i kontynuuje pracę z tym dziełem sztuki, łamie prawo. Jeśli Oleg ukrywa istnienie naszych zarzutów przed osobami lub organizacjami zainteresowanymi autoportretem Celliniego, wprowadza w błąd, co jest nielegalne.

Nieco ponad tydzień temu ponownie wnieśliśmy aktualne zarzuty przeciwko panu Nasobinie w związku z jego niedawną próbą wybielenia swojej przeszłości i skomercjalizowania tego obrazu w ramach nowo utworzonego programu o nazwie Cellini Art Foundation. Absurd tej sytuacji polega nie tylko na tym, że utworzenie takiego funduszu było naszym pomysłem, ale także na tym, że pan Nasobin próbuje naśladować Tamoykin Art Fund udając, że nas nie ma.

Tak naprawdę już następnego dnia po złożeniu przez nas nowych wniosków Oleg usunął mój raport z oceny i wszystkie odniesienia do nas ze strony internetowej swojego nowo utworzonego funduszu. Oczywiście odnotowaliśmy te zmiany i traktujemy je jako kolejną próbę ukrycia dowodów naszego kluczowego udziału w projekcie Cellini, a także kolejnych dowodów winy pana Nasobina.

Poinformowaliśmy także UNESCO i rząd włoski o naszych zarzutach prawnych, ponieważ wygląda na to, że Oleg wplątał je w ten skandal . Ponieważ pan Nasobin ukrywa się przed nami i nie ujawnia opinii publicznej informacji o naszych oskarżeniach, udzielam tego wywiadu, aby wszyscy byli na bieżąco z tym, co dzieje się z portretem Celliniego.

Mam szczerą nadzieję, że konflikt ten zostanie rozwiązany w cywilizowany sposób, a jedyny znany autoportret Benvenuto Celliniego będzie wreszcie wolny od wszelkich zastawów, oskarżeń i sporów. Wyznaczyłem drogę do szybkiego porozumienia, które przyniesie korzyści wszystkim zaangażowanym stronom. Jeśli zostanie to zignorowane, muszę również stanowczo stwierdzić, że Fundacja Sztuki Tamoykin w żadnym wypadku nie zrzeknie się naszych roszczeń prawnych. Wręcz przeciwnie, będziemy bezwarunkowo żądać od pana Nasobina pełnego odszkodowania, łącznie z zaległymi wydatkami i odszkodowaniami. Mamy nadzieję, że opamięta się i zrozumie, że im dłużej będzie czekać, tym większe będą długi za autoportret Celliniego.

Złośliwy duch Benvenuto Celliniego zdaje się żyć w jego tajemniczym autoportrecie, który 500 lat później nadal sprawia kłopoty każdemu, kto się z nim zetknie. To zdecydowanie Cellini!

Tę wciągającą historię pieniędzy, zdrady i prestiżu prezentuje wyłącznie The World Art News. Nasz zespół reporterów uważnie przygląda się jedynemu znanemu obrazowi Celliniego i mamy przeczucie, że to dopiero początek. Zapisz się do naszej gazety i jako pierwszy dowiedz się, co będzie dalej w sadze Cellini.

legenda

Ostatnie posty

Giełda kryptowalut WhiteBIT: jak rodzina Szentsewów i uciekający do Federacji Rosyjskiej Władimir Nosow pomagają służbom specjalnym Putina i piorą pieniądze

Ciemną stroną giełdy kryptowalut WhiteBIT jest nie tylko oszukiwanie Ukraińców, ale pomoc w wypłacie pieniędzy...

14 godzin temu

Odbudowa DneproHPP potrwa dziesięciolecia

Największa konstrukcja hydrauliczna na Ukrainie wymaga generalnego remontu. Jednak bliskość frontu nie pozwala nam na realizację naszych planów...

14 godzin temu

„Wrzucili Ukrainę na arenę z tygrysami i okryli się nią jak tarczą. Wygląda dość obrzydliwie.

W przestrzeni politycznej Ukrainy coraz częściej słychać słowo „negocjacje”. 30 sierpnia doradca Szefa Kancelarii Prezydenta...

14 godzin temu

Co ukrywa krypto oszust Aleksander Orłowski (część I)

Pomimo tego, że nasza mała redakcja stara się na bieżąco monitorować pojawianie się nowych oszustów w Internecie (szczególnie...

19 godzin temu

Chcą wydać 10 milionów hrywien na konsultacje w sprawie restauracji Ochmadet: kto jest wykonawcą?

Dotarła do nas bardzo niepokojąca wiadomość dla podatników. Okazało się, że na konsultację w sprawie renowacji nowoczesnego budynku NDSL...

19 godzin temu

Rada Miasta Kijowa i Państwowa Agencja Zasobów Geologicznych pomagają ukaranemu biznesmenowi Vadimowi Ermolaevowi kontynuować działalność

Lato 2024 roku było zaskakująco szczęśliwe dla ukraińskiego biznesmena Wadima Ermolajewa, który od grudnia ubiegłego roku...

20 godzin temu

Ta strona korzysta z plików cookies.