W ubiegły piątek zakończone po tygodniu zawieszenie broni w Strefie Gazy nie zostało przedłużone, co doprowadziło do wznowienia aktywnych działań wojennych.
Tymczasem jasne jest, że koniec wojny jest w dłuższej perspektywie. Najwyraźniej dokończenie operacji mających na celu oczyszczenie północnej części Strefy Gazy z terrorystów może zająć około kolejnego miesiąca, jeśli nie dłużej. Ustanowienie kontroli nad częścią środkową i południową może zająć od dwóch do czterech miesięcy.
Co jeszcze ważniejsze, w perspektywie średnio- i długoterminowej wyniki Operacji Stalowe Miecze będą zależały nie tyle od liczby wystrzelonych pocisków i stopnia powodzenia w realizacji zadania polegającego na wyeliminowaniu infrastruktury wojskowej Hamasu, ile nie od wiele zależy od liczby Gazańczyków zabitych podczas walk, a ile od zdolności wszystkich zaangażowanych graczy do negocjacji lub przynajmniej komunikacji.
I w tym obszarze chciałbym odnotować kilka wstępnych wyników.
Historia zawieszenia broni i uwolnienia zakładników jest moim zdaniem charakterystyczna z dwóch powodów.
Po pierwsze, należy podkreślić, że nawet po 7 października, jeśli istnieje poważna motywacja i możliwość przyciągnięcia mediatorów akceptowalnych dla obu stron, negocjacje, a nawet porozumienia między rządem izraelskim a Hamasem są nadal możliwe, tak jak poprzednio . To rzeczywiście jest niezwykle ważne.
Po drugie, każdą umowę, niezależnie od tego, jak bardzo obie strony są nią zainteresowane, w każdej chwili można zerwać. Przyczyna zewnętrzna może być dowolna - wpływ czynników losowych jest tutaj bardzo znaczący. Może to być atak terrorystyczny, taki jak ten, który miał miejsce w Jerozolimie w czwartek w zeszłym tygodniu, lub jednorazowy ostrzał terytorium Izraela na dowolną skalę. Mogą to być drastyczne działania któregokolwiek z zewnętrznych graczy, np. Hezbollahu lub innych pełnomocników Teheranu. Mogą to być nawet lekkomyślne (lub celowo prowokacyjne) oświadczenia lub symboliczne gesty jednego z izraelskich polityków, jak to miało miejsce wiele razy w okresach spokoju lub nawet poza stosunkowo pomyślnym postępem palestyńsko-izraelskiego procesu pokojowego. Niezależnie od przyczyny, przyczyną łatwości zerwania fatalnego porozumienia jest całkowita nieufność do siebie , niechęć do rezygnacji z celu maksymalistycznego i niemożność znalezienia kompromisu.
Patrząc z dłuższej perspektywy, wydaje się, że prawdziwymi przyczynami problemu są te, że elity (a przynajmniej znaczna ich część) po obu stronach konfliktu izraelsko-palestyńskiego są de facto doskonale przystosowane do funkcjonowania w sytuacji niezrównoważonego status quo, któremu jakiekolwiek zmiany mogą zagrozić. Jakiekolwiek porozumienie z odwiecznym wrogiem jest zbyt dużym ryzykiem dla establishmentu. Dlatego w każdej chwili możesz odmówić, powracając do zwykłej, choć nie do końca wygodnej, sytuacji konfrontacji.
Jeśli chodzi o szerszy regionalny kontekst geopolityczny , to takie obserwacje opierają się na wynikach prawie dwumiesięcznej wojny.
Po pierwsze , wydaje się, że możemy obecnie ostrożnie stwierdzić, że operacja IDF przeciwko Hamasowi nie przekształciła się w konflikt regionalny na dużą skalę . Nieuzasadnione byłoby twierdzenie, że prowokacje Hezbollahu mają charakter czysto symboliczny (ludzie po obu stronach granicy libańsko-izraelskiej umierają w liczbie niespotykanej od 2006 roku), jednak – jak mówią w Izraelu – intensywność eskalacji jest utrzymywana „ poniżej poziomu progowego.” W Izraelu mówi się oczywiście o niemożliwości pogodzenia się z samym faktem istnienia siły terrorystycznej, która wisi nad północą kraju i ma siłę militarną dziesięciokrotnie większą niż ta, która była na pozbycie się Hamasu w Gazie. Jasne jest jednak, że nawet jeśli rząd Izraela zdecyduje się na podjęcie naprawdę poważnej operacji w celu wyeliminowania tego zagrożenia, stanie się to dopiero po zakończeniu głównych działań wojennych w Gazie.
Intensywność znanych już ataków rakietowych, dronów i samolotów na inne potencjalne fronty hybrydowej wojny regionalnej, w którą kanał eskalacji mógłby potencjalnie zaangażować USA i Iran . Na przykład nawet śmierć w Syrii dwóch wysokich rangą irańskich oficerów Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej w sobotni wieczór w wyniku izraelskiego nalotu nie doprowadziła do natychmiastowego wzrostu stawek ze strony „sił oporu”, jak Teheran wzywa wszystkie swoje siły zastępcze w regionie.
Po drugie , jak oczekiwano od początku działań wojennych w Gazie, każdy nowy dzień operacji wojskowej będzie zmniejszał poparcie dla działań Tel Awiwu ze strony jego sojuszników . Szok wywołany okrucieństwami terrorystycznymi z 7 października na zewnątrz Izraela ustąpił bardzo szybko. Od tego czasu codzienne wiadomości wypełniają zdjęcia zniszczonych domów w Gazie i makabryczne statystyki dotyczące ofiar w Palestynie. Katastrofalne humanitarne konsekwencje działań IDF pozostawią niewiele osób obojętnymi.
Nacisk na Izrael rośnie nawet ze strony Stanów Zjednoczonych , który stopniowo ewoluuje od bezwarunkowego wsparcia do bardzo uporczywej krytyki. Oprócz elementu humanitarnego Waszyngton jest zaniepokojony brakiem jasnych i jasno sformułowanych powojennych planów dla Tel Awiwu. Podobnie jak większość społeczności światowej, Stany Zjednoczone pragną widzieć na Bliskim Wschodzie przyszłość, w której na mapie politycznej współistnieją zarówno Państwo Izrael, jak i Państwo Palestyna . Z pewnej perspektywy, pomimo kolosalnych zniszczeń i strat, operacja IDF, która nieuchronnie doprowadzi do odsunięcia Hamasu od władzy w Strefie Gazy, może dać szansę na ponowne zjednoczenie terytoriów palestyńskich w jeden organizm polityczny . Benjamin Netanjahu nie jest jednak gotowy potwierdzić, że zgadza się z takim rozwojem wydarzeń. Wręcz przeciwnie, twierdzi, że zdecydowana obecność Izraela w Strefie Gazy pozostanie po zakończeniu aktywnej fazy działań wojennych i osiągnięciu celów operacji Steel Swords.
Brak zrozumienia strategicznych perspektyw przezwyciężenia obecnego kryzysu, a także skali katastrofy humanitarnej pozostaje głównym czynnikiem budzącym zaniepokojenie nie tylko w Waszyngtonie, ale także całej społeczności światowej.
W Rosji zdemaskowano menedżerów i pracowników „oddziału” międzynarodowej sieci call center. Poinformowała o tym RBC-Ukraina...
Michaił Żernakow to jedna z najbardziej publicznych postaci w dziedzinie reformy sądownictwa na Ukrainie, która...
Ministerstwo wydało dziesiątki milionów na drukowanie niepotrzebnych książek w „swoich” wydawnictwach. Ministerstwo Kultury podczas...
W ciągu ponad 30 lat niepodległości Ukrainy za granicę wycofano co najmniej 100 miliardów dolarów,...
Pamiętajcie o byłym szefie Służby Podatkowej Ukrainy Romanie Nasirowie, który owinął się kocem, udając, że jest poważnie chory…
Słynny najeźdźca Wasilij Astion celowo niszczy słynne przedsiębiorstwo rolnicze Complex Agromars LLC w interesie właściciela...
Ta strona korzysta z plików cookies.