Generał broni Nikołaj Oleszczuk ogłosił zniszczenie rosyjskiego statku „Nowoczerkassk” podczas ataku na okupowanym Krymie.
Później Siły Powietrzne Ukraińskich Sił Zbrojnych wyjaśniły, że 26 grudnia około godziny 02:30 lotnictwo taktyczne Sił Powietrznych zaatakowało rakietami manewrującymi duży okręt desantowy rosyjskiej Floty Czarnomorskiej „Nowoczerkassk” w rejonie zajął Teodozję i zniszczył ją. Nie podano, ile i jakiego rodzaju rakiet użyto.
17 listopada marszałek Morskich Sił Zbrojnych Ukrainy Dmitrij Pletenczuk powiedział, że dzięki pracy Sił Obronnych Ukrainy w ostatnim czasie „znacznie się zmniejszyły” możliwości sił rosyjskich na Morzu Czarnym. Rosyjscy wojskowi zmuszeni są „trzymać się jak najdalej i są znacznie ograniczeni w swoich działaniach”. Według niego rosyjska flota poniosła „poważne straty” - w szczególności 15 statków zostało zniszczonych, a 12 uszkodzonych.
Jak podaje korespondent projektu Radio Liberty Crimea.Realities, dwa rosyjskie okręty wojenne opuściły wody portu morskiego okupowanej Teodozji po południu 26 grudnia.
Stało się to kilka godzin po ataku ukraińskiego wojska na port i znajdujący się tam statek desantowy „Nowoczerkassk” rosyjskiej Floty Czarnomorskiej.
Wojna na Morzu Czarnym: jak Ukraina walczyła z flotą rosyjską i co będzie dalej
Dowództwo rosyjskiej Floty Czarnomorskiej rozpoczęło wojnę na pełną skalę z Ukrainą, planując lądowania, przebicia się na redę Odessy, operacje przybrzeżne i zaopatrując flanki nacierających wojsk. W tym celu z floty bałtyckiej i północnej przeniesiono 4 BDK (duże statki desantowe – przyp. red.), batalion piechoty morskiej z Morza Kaspijskiego i Bałtyku, zauważa obserwator wojskowy Kirill Danilchenko w materiale dla BBC Ukraine.
Ale Ukraina to kraj z lotnictwem, OTRK, ciężkimi systemami rakietowymi i możliwością stawiania min, w tym odległych.
A nie będzie to łatwy mecz z Ukraińcami.
Chociaż Rosjanie odważyli się już w pierwszych dniach ostrzałem artyleryjskim Odessy, patrolami radarowymi u wybrzeży Ukrainy, wystrzeleniem rakiet Caliber, szybkim zajęciem portu w Berdiańsku i atakiem ciężkich rakiet manewrujących na centrum operacyjne Marynarki Wojennej Ukrainy w Oczakowie, po czym nurkowie wydobyli martwego ukraińskiego żołnierza.
Jednak ta odwaga szybko się skończyła.
I dzieje się tak pomimo faktu, że Ukraina praktycznie nie posiada własnej floty: jedna z wyspiarskich łodzi „Sławiańsk” została trafiona przez Rosjan rakietą przeciwokrętową X-31, zginął także trałowiec „Geniczesk”, a okręt flagowy Hetman Sahaidachny został złożony przez samych Ukraińców w Kilonii w Mikołajowie.
Straty floty rosyjskiej
Co musiała już przejść rosyjska Flota Czarnomorska?
Ataki bezzałogowych dronów na morzu. Na przykład porażka dużego statku desantowego „Olenegorsky Miner” na redzie Noworosyjska z poważnymi uszkodzeniami (statek Floty Północnej).
Uderzenia „Punktami” na inne powietrzne siły desantowe w Berdiańsku: „Saratow” zdetonował w wyniku pożaru, w wyniku czego jego rampa (środek do rozładunku sprzętu do lądowania – przyp. red.) została wyrwana, a statek opadł na dno, a „Cezar” Kunikova” została tak zniszczona, że naprawa trwała rok.
Najpierw zniszczenie dowództwa rosyjskiej Floty Czarnomorskiej przez drony w centrum Sewastopola, a następnie „przybycie” na nie rakiet manewrujących.
Zniszczenie największego magazynu ropy w bazie głównej.
Wybuchy min na otwartym morzu i na redzie Sewastopola.
Holownik Wasilij Bech wraz z znajdującym się na pokładzie systemem obrony powietrznej Tor został uszkodzony przez rakiety Harpoon.
Wreszcie najsłynniejszym epizodem jest osłonięcie flagowego krążownika „Moskwa” przez parę ukraińskich rakiet przeciwokrętowych „Neptune” podczas silnego pożaru i zalania. „Zabójca lotniskowca” i „zagrożenie dla NATO” zginął od klasycznych rakiet poddźwiękowych.
Doszło także do trafienia w okręt podwodny, lotniskowiec Calibre i jednocześnie trafienie w desantowiec Mińsk, któremu całkowicie odcięto nadbudówkę – to naprawa, która w przypadku jest to w ogóle możliwe.
W nocy 26 grudnia w mieście Teodozja armia ukraińska przeprowadziła atak rakietowy i zniszczyła duży okręt desantowy Nowoczerkassk.
Okręty rakietowe również zostały trafione - tuż przy nabrzeżu fabryki Kercz Zaliw zniszczono mały statek rakietowy Askold, a wcześniej unieszkodliwiono inny lotniskowiec, Wielki Ustiug.
Na lotnisku Saki prawdopodobna porażka sześciu bombowców Su-24 i czterech myśliwców Su-30 przez Neptun, przystosowanych do ataków naziemnych.
Ukraińcy zestrzelili także samoloty na niebie nad Morzem Czarnym: zatopili Su-24, który stawiał miny daleko od brzegu i zestrzelili Su-30SM rosyjskiego lotnictwa morskiego w pobliżu Nikołajewa, którego pilot został schwytany. Był też Su-34, który został zestrzelony pod Odessą.
(22 grudnia Ukraińskie Siły Powietrzne ogłosiły, że w ciągu jednego dnia zestrzeliły jednocześnie trzy myśliwce Su-34 – przyp. red.) Uszkodzeniu uległy także łodzie. „Raptors” i „Chamois” zostały zatopione jako pływająca bateria dla „Thor” oraz jako mobilny punkt ostrzału przeciwko bezzałogowym dronom.
Skończyło się na tym, że rosyjska Flota Czarnomorska w obawie o własne bezpieczeństwo zaczęła trałować tory w pobliżu Sewastopola i zdecydowała się wejść do bazy w Noworosyjsku.
„Niezatapialny lotniskowiec” Krym
Oznacza to, że po atakach na kwaterę główną, wielokrotnych atakach dronów na redę, atakach na suche doki i nabrzeża, rosyjscy marynarze zdali sobie sprawę, że może to zakończyć się fizycznie.
A ukraińskie drony morskie znalazły się pod wodą i wtedy będą mogły stawiać miny. Okazało się, że trudno jest walczyć nawet z poddźwiękowymi rakietami przeciwokrętowymi i wystrzeliwanymi z powietrza pociskami manewrującymi.
Wojna na Morzu Czarnym po raz kolejny pokazała, że na teatrze działań wojennych pozbawionym szkierów (małych klifów morskich – przyp. red.), wysp i zatok dość łatwo jest unieruchomić flotę.
Podczas I wojny światowej niezbyt silna flota turecka i ciężki niemiecki krążownik SMS Goeben blokowały rosyjski handel zbożem i atakowały Sewastopol i Nikołajew. I przez kilka lat eskadra rosyjska, wielokrotnie przewyższająca czarnomorskie siły Turków i Niemców, łapała pustkę w morzu.
Podczas II wojny światowej Niemcy rozmieścili barki, łodzie torpedowe i kilka eskadr bombowców nurkujących i bombowców torpedowych w rejonach Morza Czarnego i Azowskiego. I to wystarczyło, aby radziecka Flota Czarnomorska straciła 32 łodzie, krążownik i 11 niszczycieli.
Niemcy wypędzili ówczesny flagowy pancernik Sewastopol do Noworosyjska i Poti, gdzie w zasadzie zamienił się on w pływającą baterię przeciwlotniczą - z 1200 marynarzy znajdujących się w jego załodze kolejnych 560 wysłano do piechoty jako niepotrzebnych na pokładzie.
Blokada
Flota rosyjska pozostaje poważnym zagrożeniem na Morzu Czarnym i jest zdolna do wykonywania dużych salw rakiet Kalibr i innych
Jednocześnie obecna Flota Czarnomorska, mimo wszystkich strat i częściowego przeniesienia do Noworosyjska (gdzie Rosjanom trudniej jest załadować „Kaliber” na swoje rakietowce), nadal pozostaje poważnym przeciwnikiem.
I nie chodzi tu nawet o to, że mają wystarczającą liczbę lotniskowców rakiet manewrujących, mają trzy okręty podwodne i możliwość prowadzenia małych statków rakietowych przez kanały i wzdłuż rzek – wciąż mają poważną salwę precyzyjnej broni.
I nawet jeśli przez kilka tygodni Rosjanie mogą nie mieć nikogo na służbie bojowej na Morzu Czarnym, Rosja będzie mogła szybko rozmieścić swoją grupę.
Wydaje się, że kwestię rosyjskich desantów rozwiązały prace „Harpunowa” i „Neptuna”. Ale głównym problemem Ukrainy na morzu była blokada.
W 2021 roku sam port Czernomorsk przyjął tysiąc statków. Cała Wielka Odessa (Odessa, Czernomorsk, Jużny) otrzymała kilka tysięcy statków i tankowców do przewozu ładunków suchych. A teraz w ramach tymczasowego korytarza Ukraina świętuje przejście zaledwie 200.
W wyniku działań wojennych logistyka rzeczna przez Dniepr stała się niemożliwa na całe pokolenie – wielomilionowe inwestycje i miejsca pracy dla tysięcy ludzi zostały utracone.
Zauważalny jest 30% spadek eksportu zbóż i 45% spadek eksportu metali, to miliardy dolarów.
Ryzyka ubezpieczeniowe i „kary” ze strony armatorów wobec klientów sprawiają, że logistyka morska do ukraińskich portów jest znacznie droższa, mimo że tymczasowy korytarz nieco ugasił ogień w cenach za tonę ładunku od 60 do 40 dolarów.
Ostatecznie pozostaje zagrożenie czysto militarne - podkładanie min, przybycie rakiet, działalność rosyjskiego lotnictwa morskiego, środki przeciwdesantowe i antysabotażowe. Na to Ukraina powinna przeznaczać energię.
Dlatego Türkiye, Bułgaria i Rumunia podpiszą memorandum w sprawie usuwania min. I dlatego w przyszłości na Ukrainę zostaną przeniesione statki - trałowce, łodzie patrolowe i ewentualnie korwety.
Konieczne jest poszerzenie tymczasowego korytarza „przeładunkowego” przez Izmail i inne porty rzeczne, aby uniemożliwić kontrolowanie statków handlowych na pełnym morzu za pomocą helikopterów z rosyjskich statków.
Ukraina, która jest krytycznie uzależniona od sprzedaży surowców, importu technologii i inżynierii mechanicznej, musi kontrolować swoje bramy morskie.
Do tego jeszcze daleko, a Rosjanie stanowią poważne zagrożenie dla żeglugi w regionie. Jednak ewakuacja z Sewastopola i odmowa prowadzenia aktywnych patroli na morzu to pierwsze oznaki problemów Moskwy na Morzu Czarnym.