Niedziela, 22 grudnia 2024 r
spot_imgspot_imgspot_imgspot_img

W centrum uwagi

Nacisk na biznes ze strony Biura Wywiadu Państwowego – co stoi na przeszkodzie, aby teraz stworzyć armię dronów?

Któregoś dnia Prezydent Ukrainy Władimir Zełenski podpisał ważny dekret o utworzeniu Sił Systemów Bezzałogowych w ramach Sił Zbrojnych Ukrainy.

Znaczenie rozwoju bezzałogowych statków powietrznych, jako jednego z najskuteczniejszych sposobów pokonania wroga, zostało wielokrotnie odnotowane w wypowiedziach naszego wojskowo-politycznego kierownictwa oraz w środowisku eksperckim. Pomysł stworzenia „armii dronów”, produkującej do 2024 roku przez ukraińskiego producenta milion dronów, cieszy się poparciem zarówno władz, jak i społeczeństwa. I jest to całkowicie rozsądny pomysł, ponieważ to właśnie BSP wykazują ultrawysoką skuteczność na polu walki i pomagają utrzymać front w pobliżu Awdijewki i w innych gorących obszarach

Jeszcze w grudniu Ministerstwo Przemysłu Strategicznego optymistycznie zauważyło, że Ukraina powinna zająć kluczowe pozycje na światowym rynku produkcji dronów w 2024 roku. Planuje się to osiągnąć poprzez szerokie zaangażowanie małych i średnich przedsiębiorstw w ich produkcję. Jednak już na pierwszym etapie realizacji tego programu pojawiły się liczne trudności. A wiążą się one nie tylko z biurokratyzacją procesu po stronie klientów, ale także z niezrozumiałą działalnością funkcjonariuszy organów ścigania, w szczególności Państwowego Biura Śledczego, co znacząco komplikuje pracę producentów UAV.

Zwrócili się do nas przedstawiciele firmy produkującej systemy bezzałogowe, która stara się sprostać potrzebom frontu, a ostatnio doświadcza niezrozumiałej presji ze strony Biura Wywiadu Państwowego. Nacisk ten może ostatecznie doprowadzić do wstrzymania produkcji i pozostawienia poszczególnych jednostek na linii styku w krytycznym momencie bez rozpoznania i ataku dronów.

Od razu zauważmy, że celem niniejszego artykułu jest rozpoznanie problemu, naszym zdaniem, bezprawnych działań poszczególnych funkcjonariuszy Państwowego Biura Śledczego w stosunku do przedstawicieli najważniejszej dziś gałęzi produkcji wojskowej. Nie dążymy w żaden sposób do dyskredytacji Państwowego Biura Śledczego jako organu państwowego realizującego funkcje ustanawiania sprawiedliwości w społeczeństwie poprzez terminowe zapobieganie, wykrywanie, zwalczanie, szybkie wykrywanie i obiektywne dochodzenie w sprawie przestępstw. SBI zatrudnia wielu wykwalifikowanych pracowników i śledczych, którzy w swojej pracy przestrzegają zasad legalności, uczciwości, bezstronności, niezależności i praworządności. I to nie jest ironia, naprawdę tak uważamy.

Jednocześnie działania części funkcjonariuszy tej struktury budzą co najmniej zdziwienie i wątpliwości co do ich kompetencji, a co najwyżej nasuwają myśl o celowym utrudnianiu działalności krajowym producentom dronów. Przyjrzyjmy się bliżej sytuacji.

W piśmie z Zarządu Terytorialnego SBI w Kijowie, podpisanym przez zastępcę szefa pierwszego wydziału śledczego tego wydziału Witalija Drozda, żądano od producenta drona dostarczenia znacznej ilości dokumentacji technicznej, rzekomo przeznaczonej do włączenia do postępowania karnego postępowanie z części 3 art. 212 i części 2 art. 364 Kodeksu karnego. Artykuły te dotyczą odpowiednio uchylania się od płacenia podatków i nadużycia władzy.

Na liście dokumentów wymaganych przez śledczego SBI najdziwniejszy jest w szczególności wymóg posiadania listy osób posiadających specjalne tytuły w dziedzinie bezzałogowych statków powietrznych. Według informacji pana Drozda stopień specjalny to termin odnoszący się wyłącznie do stanowisk poszczególnych organów rządowych i organów ścigania. Pracownicy prywatnej firmy nie mogą zgodnie z prawem posiadać żadnych specjalnych tytułów, ponieważ prawo tego nie przewiduje. Wygląda na to, że ktoś w akademii opuszczał zajęcia rządowe.

Jeśli autor listu miał na myśli stanowiska inżynierów, operatorów i projektantów w kadrze firmy, to przepraszam, jakie znaczenie ma to, jakie stanowisko zajmuje osoba, która w czasie wojny montuje drony na front? Wstrzymajmy zatem produkcję i dostosujmy harmonogramy zatrudnienia do wymagań Państwowego Biura Śledczego lub niektórych innych urzędników. Czy firma będzie miała czas na wyprodukowanie miliona dronów w 2024 roku? Bardzo wątpliwe.

Co więcej, zdumienie wymagań Kijowskiego Państwowego Biura Śledczego tylko wzrasta. Producent ma obowiązek dostarczyć wyniki badań technicznych i kwalifikacyjnych przeprowadzonych zgodnie z wymaganiami norm DSTU i GOST z lat 90-tych, 80-tych i 70-tych (!). Ostatnie dwa GOST z czasów ZSRR na Ukrainie zostały odwołane już w 2021 roku zarządzeniem Ukraińskiego Centrum Badawczo-Szkoleniowego ds. Normalizacji, Certyfikacji i Problemów Jakościowych z dnia 15 grudnia 2021 r. Nr 501. I tak np. zamiast stary radziecki GOST 15.301-80 „System rozwoju i instalacji produkcji sprzętu wojskowego. Rozpoczęcie produkcji wyrobów. Postanowienia podstawowe” wprowadzono ukraiński DSTU V-P 15.301:2021 „System rozwoju i uruchomienia produkcji broni i sprzętu wojskowego”. Uruchomienie produkcji broni i sprzętu wojskowego. Zasady wykonywania prac”, która w 2023 roku została zaktualizowana do DSTU B 15.301:2023 „System zarządzania cyklem życia broni i sprzętu wojskowego. Uruchomienie produkcji broni i sprzętu wojskowego. Zasady wykonywania pracy.” Śledczy z Państwowego Biura Śledczego żądają jednak, aby producent nowoczesnych dronów przestrzegał sowieckich standardów GOST. Zwolennicy „starej szkoły” i stylu sowieckiego?

Radziecki GOST, którego z jakiegoś powodu SBI nalega na przestrzeganie, reguluje prowadzenie „NIR”, czyli po ukraińsku – NIR, czyli prac naukowo-badawczych nad rozwojem broni. Jest to dość długi i żmudny proces, składający się z wielu etapów testów, zatwierdzeń i procedur biurokratycznych. Na przykład rozwój przeciwpancernego systemu rakietowego Stugna-P, który został przeprowadzony na Ukrainie właśnie według tego starego GOST, trwał prawie 6 lat (od 2005 do 2011) na etapie od rysunków do rozpoczęcia masowej produkcji .

Najnowsza ukraińska DSTU została opracowana podczas wojny na pełną skalę i jest znacznie lepiej dostosowana do współczesnych realiów. Jednocześnie dokument ten jest dostosowany głównie do dużych przedsiębiorstw państwowych, a małym i średnim producentom niezwykle trudno jest go przestrzegać przy dostarczaniu wojsk BSP. Zmuszanie małych przedsiębiorstw do przestrzegania tego standardu jest równoznaczne z zamknięciem tych gałęzi przemysłu i w konsekwencji upadkiem całego programu masowego publicznego UAV. Dlaczego SBI żąda właśnie tego i czy nie wygląda to na celowy sabotaż?

Oprócz tego śledczy Witalij Drozd zażądał wielu innych zaświadczeń, potwierdzeń i wniosków, w tym wniosków Izby Przemysłowo-Handlowej oraz dokumentów dotyczących prawa do korzystania z warunków technicznych i podstaw do zawierania umów z klientami oraz jak. Zebranie całej tej sterty papierów wymaga od małej, kilkudziesięcioosobowej firmy stworzenia osobnego działu prawnego i przekwalifikowania wszystkich inżynierów na prawników i urzędników. A tymczasem kto od podstaw będzie składał dla chłopaków drony? Być może pomogą pracownicy wydziału śledczego kijowskiego TU SBI?

I wreszcie. Pan Drozd zasugerował przesłanie mu całej paczki dokumentów e-mailem, z jakiegoś powodu nie na bezpieczny serwer państwowy @kv.dbr.gov.ua, ale na skrzynkę pocztową @gmail.com. Czy możliwe jest otrzymanie i przechowywanie informacji na serwerze publicznym, co nabierze statusu tajemnicy postępowania przygotowawczego? Cóż, choćby takie przepisy jak „Instrukcja organizacji utrwalania, przemieszczania i przechowywania materiałów postępowania przygotowawczego w postępowaniu karnym, które wykonują śledczy Państwowego Biura Śledczego” oraz „Instrukcja pracy biurowej Państwa Biuro Śledcze” tego zabraniają.

Cała ta sytuacja pokazuje więc przede wszystkim niski poziom kompetencji zawodowych pracowników poszczególnych jednostek terytorialnych SBI, którzy zamiast wypełniać misję powierzoną im przez państwo i społeczeństwo, z jakiegoś powodu zajmują się bezpośredni nacisk na przedsiębiorców ze strategicznie ważnej gałęzi produkcji wojskowej, co jedynie dziwi i dezorientuje. Czy po naszym materiale zostaną wyciągnięte jakieś wnioski? Jeszcze nieznany.

spot_img
Źródło : Lenta.UA
spot_img

W centrum uwagi

spot_imgspot_img

Nie przegap