Fundusze rosyjskie, nawet jeśli Zachód zdecyduje się na ich całkowitą konfiskatę, nie wystarczą, aby zrekompensować wszystkie straty i zniszczenia wyrządzone naszemu krajowi przez Rosję.
Unieruchomione rosyjskie aktywa i dochody z nich leżą jak ciężar w bankach i depozytach na całym świecie. Rosja nie może z nich skorzystać ze względu na sankcje i nie ma wystarczającej woli politycznej, aby skonfiskować środki. Chociaż w Europie mówi się o braku odpowiedniego mechanizmu i zwraca uwagę na ryzyko dla międzynarodowego systemu finansowego, jakie może spowodować taka konfiskata.
Co zrobić z rosyjskimi pieniędzmi, to debata, która toczy się od początku wojny na pełną skalę na Ukrainie. Teraz zyskuje bardziej specyficzne funkcje.
8 maja ambasadorowie krajów Unii Europejskiej osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie wykorzystania na rzecz Ukrainy dochodów uzyskanych z wykorzystania zamrożonych aktywów Rosji w UE. 14 maja procedura powinna zostać sfinalizowana na szczeblu Rady Unii Europejskiej.
Jeszcze w kwietniu Izba Reprezentantów USA przyjęła projekt ustawy o możliwości konfiskaty suwerennego majątku Federacji Rosyjskiej na rzecz Ukrainy. Oznacza to, że Stany Zjednoczone są gotowe przenieść na Ukrainę wszystkie zamrożone rosyjskie aktywa znajdujące się na ich terytorium. Według różnych szacunków mówimy o 6-8 miliardach dolarów.
Większość środków Federacji Rosyjskiej jest jednak przechowywana w Europie, która nie jest gotowa na tak radykalny krok. 192 miliardy euro, czyli 70% aktywów zamrożonych przez Zachód, koncentruje się w depozycie Euroclear w Belgii. Tylko w pierwszym kwartale 2024 r. aktywa te wygenerowały odsetki na poziomie 1,6 miliarda euro.
To właśnie te pieniądze planują przejąć. Chociaż w systemie finansowym Unii Europejskiej przechowywanych jest co najmniej 220 miliardów euro rosyjskich środków.
Dyrektor generalna Euroclear, Valerie Urbain, sprzeciwia się całkowitej konfiskacie funduszy, ponieważ „taka decyzja miałaby bardzo negatywny wpływ nie tylko na Euroclear, ale także na rynki finansowe jako całość”.
„Jeśli nasi klienci poczują, że prawo nie jest już przestrzegane i że ich majątek może zostać skonfiskowany, otworzy to puszkę Pandory. Może to spowodować odwrócenie się dużych międzynarodowych inwestorów od Europy” – mówi.
Wykorzystanie odsetek jest opcją kompromisową, gdyż nie są one suwerennym majątkiem Federacji Rosyjskiej.
„Te dochody nie należą do Rosji, ponieważ nie są aktywami suwerennymi. Jest różnica pomiędzy kapitałem a dochodem z niego generowanym” – mówi Josep Borrell, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej i wysoki przedstawiciel UE ds. polityki zagranicznej i bezpieczeństwa.
Ile może oczekiwać Ukraina?
Ogólnie rzecz biorąc, unieruchomione aktywa Federacji Rosyjskiej mogą przynieść około 5 miliardów dolarów rocznie, napisał wcześniej Reuters, powołując się na urzędników z krajów G7.
Jednak, jak wyjaśnia Valerie Urbain, władze europejskie planują przejąć od 87% do 89% dochodów z rosyjskich aktywów, a pozostałe środki „posłużą za bufor, z którego będziemy mogli w razie potrzeby skorzystać na pokrycie kosztów bieżących postępowanie sądowe." W rosyjskich sądach wszczęto ponad 100 postępowań przeciwko firmie Euroclear.
„Wiele firm prawniczych pomaga nam się bronić. Prawdopodobieństwo, że wygramy te sprawy, jest dość niskie. Ale walczymy dalej” – zauważa.
Dyrektor generalny depozytu szacuje dochody z zamrożonych przez niego rosyjskich aktywów na 2-3 miliardy euro rocznie, w zależności od zmiany stóp procentowych.
W 2023 roku Euroclear zarobił na rosyjskich aktywach ponad 4 miliardy euro. Jednak od tych pieniędzy najpierw trzeba zapłacić podatek, którego stawka w Belgii wynosi 25%. Po drugie, od kwoty potrąca się prowizję w wysokości 0,3% za zarządzanie aktywami.
Teraz europejscy eksperci są zgodni co do kwoty 3 miliardów euro rocznie – na to właśnie Ukraina może liczyć.
Dochody z majątku rosyjskiego od początku 2024 r. są rejestrowane i przechowywane na innych rachunkach, oddzielnie od majątku suwerennego Federacji Rosyjskiej, aby nie było nieporozumień.
Gdzie pójdą pieniądze?
Planuje się, że 90% kwoty skonfiskowanych wpływów zostanie przeznaczone na zakup broni dla Sił Zbrojnych Ukrainy za pośrednictwem Europejskiego Funduszu Pokojowego, natomiast pozostałe 10% zostanie przeznaczone do budżetu UE i przekazane Ukrainie na odbudowę, wsparcie swojego przemysłu obronnego lub inne potrzeby, w szczególności humanitarne.
„Uzgodniliśmy, że te pieniądze można wykorzystać na zakup broni nie tylko w UE, ale na całym świecie” – wyjaśnia kanclerz Niemiec Olaf Scholz.
Kwestię pomocy pozamilitarnej uzgodniono po uwzględnieniu stanowiska krajów neutralnych – Austrii, Irlandii, Malty i Cypru. Odmowę zakupu broni popierają także Węgry i Słowacja. Ich premierzy, Wiktor Orban i Robert Fico, od dawna nazywani są w prasie „przyjaciółmi Putina”.
Według zastępcy szefa Kancelarii Prezydenta Iriny Mudry „lepsze takie porozumienie niż nic”.
„Ale dla Ukrainy byłoby lepiej, gdyby takie dochody mogły być transferowane z rosyjskich aktywów, które są przechowywane we wszystkich instytucjach finansowych Unii Europejskiej, a nie tylko w Euroclear” – podkreśla.
Kiedy Ukraina otrzyma pieniądze?
Komisja Europejska oczekuje, że państwa członkowskie UE szybko uzgodnią propozycję przeznaczenia większości wpływów z zamrożonych aktywów Rosji na zakup broni dla Ukrainy.
„Mamy nadzieję na szybkie porozumienie między państwami członkowskimi, aby pierwsze płatności mogły zostać dokonane latem” – mówi rzecznik Komisji Europejskiej Christian Wiegand.
Wcześniej informowano, że pierwsza transza zysków z zablokowanych aktywów może wpłynąć w lipcu 2024 r. Najważniejsze jest skoordynowanie wszystkich procedur biurokratycznych.
Ponadto w czerwcu podczas szczytu G7 we Włoszech państwa G7 mają wyrazić swoje stanowisko w sprawie zamrożonych aktywów Rosji. Dyskusja potrwa do końca maja, choć już wiadomo, że państwa Grupy nie dyskutują już nad kwestią całkowitej konfiskaty rosyjskiego mienia. Priorytetem są alternatywne sposoby wykorzystania zamrożonych środków. Chociaż USA i Wielka Brytania nalegają na całkowitą konfiskatę.
Podczas szczytu poruszona zostanie także kwestia pomocy dla Ukrainy o wartości 50 miliardów dolarów, którą część chcą zwrócić kosztem nadmiernych zysków z zamrożonych aktywów Federacji Rosyjskiej.
***
Na koniec 2023 roku Bank Światowy oszacował szkody spowodowane rosyjską agresją na 500 miliardów dolarów, podczas gdy łączną kwotę zamrożonych aktywów Federacji Rosyjskiej szacuje się obecnie na 282 miliardy dolarów. Co ciekawe, dokładnej kwoty nie podaje się nigdzie, tylko w waha się od 260 miliardów dolarów do 300 miliardów dolarów.
Ale w każdym razie rosyjskie fundusze, nawet jeśli Zachód zdecyduje się na ich całkowitą konfiskatę, nie wystarczą, aby zrekompensować wszystkie straty i zniszczenia wyrządzone naszemu krajowi przez Rosję.
3 miliardy euro rocznie, które Ukraina będzie otrzymywać z dochodów z zamrożonych rosyjskich aktywów, to kropla w morzu. Jest to jednak o wiele lepsze rozwiązanie, niż gdyby fundusze te nadal stanowiły ciężar na rachunkach europejskich.
W Rosji zdemaskowano menedżerów i pracowników „oddziału” międzynarodowej sieci call center. Poinformowała o tym RBC-Ukraina...
Michaił Żernakow to jedna z najbardziej publicznych postaci w dziedzinie reformy sądownictwa na Ukrainie, która...
Ministerstwo wydało dziesiątki milionów na drukowanie niepotrzebnych książek w „swoich” wydawnictwach. Ministerstwo Kultury podczas...
W ciągu ponad 30 lat niepodległości Ukrainy za granicę wycofano co najmniej 100 miliardów dolarów,...
Pamiętajcie o byłym szefie Służby Podatkowej Ukrainy Romanie Nasirowie, który owinął się kocem, udając, że jest poważnie chory…
Słynny najeźdźca Wasilij Astion celowo niszczy słynne przedsiębiorstwo rolnicze Complex Agromars LLC w interesie właściciela...
Ta strona korzysta z plików cookies.