Na tle konfliktu zbrojnego między bojownikami Hamasu a Izraelem władze egipskie oświadczyły, że nie chcą przyjmować uchodźców palestyńskich. Kraj grozi, że wyśle ich do Europy.
O tej informacji poinformował „Financial Times”. W publikacji odwołuje się do źródeł własnych.
„Chcesz, żebyśmy przyjęli milion ludzi? Cóż, mam zamiar wysłać ich do Europy. Tak bardzo troszczycie się o prawa człowieka, cóż, akceptujecie je” – publikacja cytuje słowa anonimowego egipskiego urzędnika.
Należy zauważyć, że Kair jest „zły” na presję Zachodu, aby otworzyć punkty kontrolne dla uchodźców palestyńskich przed izraelską ofensywą. Władze egipskie obawiają się, że kraj będzie zmuszony przyjąć strumień uchodźców na Półwysep Synaj.
Szef MSZ powiedział już, że „przymusowe wysiedlenia” nie rozwiążą kryzysu palestyńskiego. Władze egipskie argumentują, że nie chcą przyjmować uchodźców, twierdząc, że kraj ma słabą gospodarkę i nie posiada wystarczającej infrastruktury, aby przyjąć tak wiele osób.
Ponadto, zdaniem urzędnika, jeśli uchodźcy zostaną przyjęci pod pretekstem tymczasowego zakwaterowania, szybko nie wrócą do domu. Albo w ogóle nie opuszczą Egiptu. Ponadto wielu uchodźców może później stać się nowymi bojownikami, którzy chcą zemścić się na Izraelu. Nie chce tego Egipt, na którego terytorium znajdowały się już bazy ISIS.
W tej chwili władze egipskie są skłonne jedynie przepuścić pomoc humanitarną. Kraj będzie wypuszczał wyłącznie cudzoziemców i Palestyńczyków posiadających podwójne obywatelstwo.