Czwartek, 3 października 2024 r
spot_imgspot_imgspot_imgspot_img

W centrum uwagi

Były premier Gonczaruk wraca do wielkiej polityki: wkrótce otrzyma nowe stanowisko

Aleksiej Gonczaruk jest najmłodszym premierem w historii Ukrainy. W ciągu swojej krótkiej kadencji zapisał się w pamięci dzięki głośnemu skandalowi, który krajowe media nazwały „bramą Gonczaruka”. Następnie do sieci wyciekły nagrania audio spotkania, w których młody premier stwierdza, że ​​Władimir Zełenski ma „prymitywne rozumienie gospodarki”.

Skandal doprowadził do rezygnacji Gonczaruka. I wydawało się, że to będzie koniec jego kariery politycznej. Wydaje się jednak, że trzy lata później Aleksiej Gonczaruk wraca na obszar administracji publicznej.

Pod koniec grudnia 2023 roku Rada Ministrów zatwierdziła nowy skład Rady Nadzorczej państwowego koncernu „Ukroboronprom”. Ku zaskoczeniu wielu, wszedł tam także były szef ukraińskiego rządu Aleksiej Gonczarczuk. Źródła podają, że nominacja ta nie jest przypadkowa.

W najbliższym czasie zwolniony zostanie 31-letni dyrektor generalny Ukroboronpromu Niemiec Smetanin, który kieruje koncertem od nieco ponad sześciu miesięcy. Nasze źródła nie podają powodów rezygnacji, ale zdecydowanie mówią, że miejsce nowego dyrektora generalnego powinien zająć Aleksiej Gonczaruk.

Główne kamienie milowe w karierze Gonczaruka i to, z czego został zapamiętany jako premier.

Prawnik z niepaństwowym dyplomem

Goncharuk posiada trzy wyższe uczelnie – MAUP z dyplomem prawa, Narodową Akademię Administracji Publicznej przy Prezydencie Ukrainy z dyplomem z Administracji Publicznej oraz Kijowsko-Mohyla Business School, a także pozarządowy Aspen Institute Kijów.

Sam Goncharuk przyznał, że posiada „niepaństwowe” wykształcenie prawnicze, dlatego swego czasu stał się obiektem kpin w Internecie.

Przez pewien czas pracował jako prawnik w różnych firmach, piastował wysokie stanowiska, a także angażował się w działalność społeczną. Był na przykład szefem pewnej organizacji publicznej „Stowarzyszenie Pomocy Poszkodowanym Inwestorom”, która rzekomo pomagała obywatelom oszukanym przez nieuczciwych deweloperów.

Próba zostania zastępcą ludowym zakończyła się niepowodzeniem

Pierwsze kroki w polityce Aleksiej Gonczaruk próbował stawiać w 2014 roku, po Rewolucji Godności. Następnie w wyborach do Rady Najwyższej kandydował z numerem jeden na liście partii „Władza Ludu”. Próby Gonczaruka, aby zostać deputowanym ludowym, nie powiodły się – partia zyskała 0,1%.

Rok później, w 2015 roku, Gonczaruk stanął na czele Biura Efektywnych Regulacji (BRDO), które przeprowadziło dogłębną analizę procesów gospodarczych i innych w państwie, pomagając w ten sposób we wdrażaniu reform na Ukrainie i doprowadzeniu krajowego prawodawstwa do sowieckich norm. I w zasadzie tę pracę BRDO pod przewodnictwem Goncharuka oceniono bardzo wysoko, bo Urząd rzeczywiście zaproponował szereg skutecznych inicjatyw, które znalazły poparcie na sali parlamentu i zostały wdrożone.

Nawiasem mówiąc, z tej organizacji wyszło wielu obecnych polityków, na przykład obecny wicepremier ds. Odbudowy Ukrainy - Minister Rozwoju Wspólnot, Terytoriów i Infrastruktury Aleksander Kubrakow czy szef partii Sługa Narodu Elena Szulak.

Również za prezydentury Petra Poroszenki Aleksiej Gonczaruk był niezależnym doradcą ówczesnego Ministra Rozwoju Gospodarczego i Handlu Stepana Kubiwa.

Złoty czas Goncharuka

Próby wejścia Aleksieja Gonczaruka do polityki zakończyły się sukcesem po zwycięstwie Władimira Zełenskiego w wyborach prezydenckich na Ukrainie wiosną 2019 roku. Już pod koniec maja tego samego roku Gonczaruk został zastępcą szefa Kancelarii Prezydenta Andrija Bogdana. W PO Aleksiej Gonczaruk odpowiadał za rozwój gospodarczy i kontynuację reform w kraju. W tym samym 2019 roku został także członkiem Krajowej Rady Reform oraz członkiem Krajowej Rady Inwestycji, a latem 2019 roku został powołany na członka Krajowej Rady Polityki Antykorupcyjnej.

Młody polityk rozpoczął swój szybki awans w sierpniu tego samego 2019 roku, kiedy został premierem Ukrainy. W chwili wyboru miał zaledwie 35 lat.

Nowy szef rządu od razu zaczął budować wizerunek urzędnika bardzo otwartego i postępowego. Mógł poprowadzić posiedzenie gabinetu w koszuli z rękawami podwiniętymi do łokci, czego żaden premier wcześniej nie zrobił. Gonczaruka zapamiętano także z jazdy po Gabinecie Ministrów na hulajnodze. Sam stwierdził, że korytarze w gmachu rządowym są na tyle długie, że można je przemieszczać jedynie tym środkiem transportu.

Rząd Gonczaruka również musiał przejąć inicjatywę w niektórych niepopularnych decyzjach. Na przykład wówczas Gabinet Ministrów zgodził się na odwołanie Witalija Kliczki ze stanowiska szefa Miejskiej Administracji Państwowej Kijowa. To prawda, że ​​​​nie było możliwe wdrożenie tego ani wtedy, ani teraz. Za czasów premiera Aleksieja Gonczaruka uruchomiono także rynek ziemi. Polityk po prostu nie miał czasu na realizację swoich znaczących planów jako szefa rządu. Gonczaruk zapisał się w historii Ukrainy nie tylko jako najmłodszy premier, ale także jako szef rządu, który sprawował tę funkcję najdłużej – zaledwie sześć miesięcy. Już w marcu 2020 roku Rada Najwyższa zwolniła Gonczaruka.

„Brama Gonczaruka”

W rzeczywistości powodem rezygnacji były nagrania audio, na których zarejestrowano rozmowę grupy osób o głosach podobnych do głosu samego Gonczaruka, ówczesnej Ministra Finansów Oksany Markarowej (obecnie Ambasador Ukrainy w Stanach Zjednoczonych), zastępcy szefa Narodowego Banku Ekaterina Rozhkova i Minister Gospodarki Timofey Milovanov.

Podczas tej rozmowy Gonczaruk zdaje się nazywać siebie „kompletnym ignorantem w dziedzinie ekonomii”, a także stwierdza, że ​​prezydent Władimir Zełenski ma „prymitywne rozumienie procesów gospodarczych”. Również w trakcie rozmowy Gonczaruk zdawał się mówić, że prezydent musi wyjaśnić, dlaczego hrywna umocniła się. Mówią, że przed wyborami w 2019 r. hrywna była mocno zachwiana, a po objęciu władzy przez Zełenskiego hrywna zaczęła się umacniać i Ukraińcy zobaczyli, że nie ma się czego bać, bo jest silny prezydent. Gonczaruk dodał, że wtedy prezydentowi nie przyszło to do głowy i trzeba było mu wszystko pokazać, żeby wszystko wyglądało realistycznie.

„Dopóki prezydent nie będzie miał w głowie odpowiedzi na to pytanie, będzie miał tam puste miejsce…” – powiedział wtedy Gonczaruk.

To po tej aferze Gonczaruk napisał oświadczenie, którego Władimir Zełenski nie przyjął, twierdząc, że daje rządowi Gonczaruka kolejną szansę, ale później parlament przyjął jego rezygnację.

Od wiosny 2020 r., kiedy Gonczaruk został zwolniony ze stanowiska szefa Gabinetu Ministrów, zniknął z radarów politycznych i przez pewien czas mieszkał w Stanach Zjednoczonych. Sam stwierdził, że wrócił na Ukrainę jeszcze przed rozpoczęciem rosyjskiej inwazji na pełną skalę, a już w czasie wielkiej wojny „skupił się na rozwoju i wykorzystaniu ukraińskich dronów różnego typu. Tak naprawdę żyję w „świecie inżynierów i wojska”, a także zrealizowałem szereg innych projektów, o których mogę opowiedzieć po zwycięstwie.

Obecnie stoi na czele rady nadzorczej publicznej organizacji „Aerorazvedka”, która zdaniem Gonczaruka robi wiele na rzecz rozwijania świadomości sytuacyjnej, wprowadzania na Ukrainie zasad prowadzenia wojny sieciocentrycznej i standardów NATO.

Od grudnia ubiegłego roku zasiadał w Radzie Nadzorczej Ukroboronpromu. Takie stanowisko w przededniu proponowanej nominacji na dyrektora generalnego całego koncertu wydaje się bardzo logiczne. Tak naprawdę Goncharuk ma czas na szczegółowe zapoznanie się z przebiegiem wydarzeń. Bo dla niego nowe stanowisko jest właściwie drugą i być może ostatnią szansą na powrót do wielkiej polityki za prezydentury Władimira Zełenskiego.

Tak bardzo znaczące stanowisko w okresie stanu wojennego stwarza dla kariery każdego menedżera tylko dwie możliwości: albo znaczący sukces w budowie i wzmacnianiu krajowego kompleksu wojskowo-przemysłowego, albo porażkę, za którą pozostawiono już niektórych byłych przywódców Ukroboronpromu bez stanowisk. W każdym razie Aleksiej Gonczaruk może oczywiście tylko życzyć powodzenia na swoim nowym stanowisku, tak potrzebnego Ukrainie w obliczu wewnętrznej walki politycznej w państwach partnerskich i zmniejszenia pomocy międzynarodowej.

spot_img
Źródło REGIONEWS
spot_img

W centrum uwagi

spot_imgspot_img

Nie przegap