Naczelny Sąd Antykorupcyjny skazał byłego starszego śledczego ds. szczególnie ważnych spraw Służby Bezpieczeństwa Ukrainy w obwodzie odeskim Siergieja Gliwińskiego na dziewięć lat więzienia.
Udowodniono, że za zwolnienie z aresztu cudzoziemca podejrzanego o przemyt narkotyków otrzymał łapówkę w wysokości 80 tys. dolarów.
„W dniu 20 marca 2024 r. panel sędziowski HAKS ogłosił wyrok, w którym stwierdzono, że były śledczy w wydziale spraw wewnętrznych wydziału śledczego Dyrekcji SBU w obwodzie odeskim (zwanej dalej Dyrekcją SBU) winny żądania i otrzymania od obywatela bezprawnej korzyści w wysokości 80 tys. dolarów za czynności dochodzeniowe, mające wpływ na złagodzenie środka zapobiegawczego, zniesienie zajęcia mienia i rachunków bankowych cudzoziemca” – podaje SAPO.
Odpowiednie oświadczenie wydało także Centrum Antykorupcyjne. Według nich mówimy o Siergieju Gliwińskim, który został skazany na konfiskatę całego majątku, a także pozbawiony specjalnego stopnia starszego porucznika wymiaru sprawiedliwości.
Tak jest w przypadku Davida Josepha Aulta, podejrzanego na Ukrainie o przemyt narkotyków z Chin. Jego sprawę badał były urzędnik SBU.
KPCh poinformowała także, że w trakcie śledztwa w sprawie karnej dotyczącej podejrzeń obywatela USA Davida Josepha Aulta Gliwinsky zażądał i otrzymał od niego kwotę 80 tys. obcokrajowiec.
„Jeśli wyrok zostanie utrzymany w wyniku apelacji, śledczy po odbyciu kary nie będzie mógł przez trzy lata piastować stanowisk w SBU i organach ścigania” – zauważyła CPC.