poniedziałek, 23 grudnia 2024 r
spot_imgspot_imgspot_imgspot_img

W centrum uwagi

Luksusowe mieszkania i zagraniczne wyjazdy służbowe w czasie wojny: działalność burmistrza Czernihowa Łomako sprawdza DBR

Zamiast schronisk dla mieszczan na pograniczu stoją elitarne „rezydencje” lokalnego przywódcy. Pełniący obowiązki burmistrza Czernigowa Aleksander Łomako, zdaniem przedstawicieli gminy, oszczędza środki budżetowe przeznaczone na remont schronów przeciwbombowych i obronę. Ale najwyraźniej nie oszczędza na sobie: SBI już zainteresowało się wizytami zagranicznymi i bogactwem urzędnika.

Jak wydawane są środki z lokalnego budżetu Czernigowa i jak tymczasowemu burmistrzowi miasta Aleksandrowi Łomako udaje się prowadzić zamożny tryb życia przy dość skromnych oficjalnych dochodach? Aby się tego dowiedzieć, zespół StopCor udał się do regionalnego centrum przygranicznego.

Latem StopCor odnotował już rażącą sytuację ze schronami w Czernigowie. Wtedy prawie połowa wszystkich obiektów magazynowych okazała się nienadająca się do użytku lub zamknięta. Ale czy coś się zmieniło od tego czasu? Tym razem podczas nalotu nasza ekipa filmowa ponownie zauważyła tłum ludzi w pobliżu jednego ze szpitali miejskich.

Mieszkańcy Czernihowa zmuszeni byli stać na otwartej przestrzeni pod groźbą ostrzału, ponieważ w schronie nie było akceptowalnych warunków. Zamiast toalety jest wiadro. A dla wygody - zlew i litr wody technicznej. Jednocześnie, zgodnie ze specyfikacją, powinno się tu zakwaterować 300 osób, ale w rzeczywistości może wejść nie więcej niż trzydzieści.

Dlaczego pomimo setek milionów przeznaczonych z budżetu na naprawę schronów przeciwbombowych mieszkańcy Czernihowa muszą w nieludzkich warunkach ukrywać się przed ostrzałem agresora?

Pytanie jest retoryczne. Przecież to przygraniczne miasto Czernihów zajęło ostatnie miejsce w rankingu pomocy udzielanej Siłom Obronnym. Według doniesień mediów do budżetu miasta z podatku dochodowego od osób fizycznych wojskowych trafiło 1 miliard 220 tysięcy hrywien. Jednak tylko 28 milionów hrywien trafiło do Sił Zbrojnych Ukrainy. To mniej niż trzy procent!

Jednocześnie inne miasta przeznaczają na ten cel około jedną piątą. Na co władze Czernihowa przeznaczają „zaoszczędzone” środki?

„Tak, czyta się wiadomości i wiele osób przywłaszcza sobie pieniądze, które do nich nie należą. Zamiast przeznaczać pieniądze na Siły Zbrojne Ukrainy, przeznaczają pieniądze na naprawę ogrodów publicznych, które ich nie potrzebują – mówi Maria, mieszkanka tego miejsca.

I nie tylko ta kobieta tak uważa. Wszyscy mieszkańcy Czernihowa, z którymi rozmawiali przedstawiciele StopCoru, podkreślali, że najbardziej potrzebna pomoc wojsku jest teraz.

Gdzie tak naprawdę władze Czernihowa pod przewodnictwem tymczasowego burmistrza Aleksandra Łomako tak naprawdę wydają pieniądze?

Dziennikarze przeanalizowali zakupy na łączną kwotę miliona hrywien na pokrycie działalności rady miasta. Innymi słowy, urząd burmistrza przeznaczył prawie milion hrywien na własną reklamę – w gazetach, Internecie i radiu.

Kolejne około 2,5 mln hrywien przyznano w przetargu na produkcję medali „Za Obronę Czernihowa”. Oczywiście to drugie jest sprawą istotną, o ile nie będzie wykorzystywane jako kolejny PR dla władzy.

Za efektywną dystrybucję budżetu Czernihowa odpowiada bezpośrednio tymczasowy burmistrz miasta Aleksander Łomako.

O tym „burmistrzu” i jego prawdopodobnych powiązaniach z Rosją rozmawialiśmy już we wstępnym śledztwie. Jednak po emisji materiału StopCor odwiedził go SBI, ponieważ Lomako zorganizowała podróż służbową do Niemiec, a także wylądowała w Belgii, Francji, Holandii i Polsce. A wszystko to za publiczne pieniądze.

Nasi redaktorzy natknęli się na fragment dokumentu, z którego wynika, co dokładnie pracownicy Państwowego Biura Śledczego zarekwirowali podczas przeszukań w mieszkaniu Lomako. Są to wyciągi z dwóch kart bankowych, tabletu Huawei, iPada Apple i iPhone'a 14.

Jak wynika z dokumentu, sędzia śledczy, realizując wniosek prokuratora o zajęcie mienia, powołał się na fakt, że we wniosku tym zawarta była podstawa prawna zajęcia mienia, wystarczalność materiału dowodowego wskazującego na popełnienie przestępstwa , wskazanie zasadności i proporcjonalności ograniczenia postępowania karnego.

Natomiast w sprawie racjonalnego wykorzystania środków budżetowych w Radzie Miejskiej trwają poszukiwania prowadzone przez przedstawicieli Państwowej Służby Kontroli.

Według służby prasowej Urzędu Północnego Urzędu Kontroli Państwowej w obwodzie czernihowskim fakty dotyczące naruszeń przepisów budżetowych z powodu nieefektywnego wykorzystania środków i mienia, a także działania w związku z oznakami korupcji ze strony urzędników Komitetu Wykonawczego Rady Miejskiej Czernigowa, zostały już odnotowane.

A co ze stanem samego Aleksandra Łomako i jego rodziny?

Jak odkryli dziennikarze StopCora, Lomako mieszka w samym centrum miasta, w zamkniętym, prestiżowym kompleksie mieszkaniowym. Jego mieszkanie o powierzchni 132 metrów kwadratowych można wycenić na około 132 tysiące dolarów.

To mieszkanie jest zarejestrowane na nazwisko żony Aleksandra Lidii, podobnie jak dwa inne domy w Czernihowie. Jedna ma 62,9 mkw., a druga 36 mkw. Przy tej powierzchni kobieta może wydać na rachunki za media około 4-5 tys. hrywien miesięcznie.

Jak wynika z deklaracji na rok 2020, rodzina Lomaco ma również dwa samochody. Żona ma NISSANA ROGUE, mąż ma BMW x3. Koszty ich utrzymania i paliwa mogą sięgać około 10 tysięcy hrywien miesięcznie za każdy samochód. Według sąsiadów Lomaka pomaga im także niania. Koszt takich usług może kosztować kolejne 15 tysięcy miesięcznie.

Nie zapominajmy o dwójce starszych dzieci. Czy uczą się w najdroższej szkole w Czernihowie? i to jest 17 tysięcy miesięcznie na każde dziecko, łącznie z klubami i wyżywieniem. Dlaczego Lomako nie chce posłać swoich dzieci do szkoły publicznej? Ciekawostką jest także pytanie do burmistrza, który odpowiada za poziom edukacji swojej gminy.

Przeciętny pakiet żywnościowy dla rodziny będzie kosztować kolejne 15-20 tysięcy hrywien. Tak więc przybliżona kwota wydatków, bez kupowania ubrań, nowych gadżetów itp., miesięcznie w rodzinie tymczasowego burmistrza miasta może według minimalnych szacunków sięgnąć 88 tysięcy hrywien. A oficjalna pensja pana Lomako to zaledwie 40 tysięcy miesięcznie.

Może żona burmistrza uzupełnia rodzinny budżet?

Główną działalnością żony urzędnika Lidii Lomako jest wypiek rzemieślniczego chleba. Ale skoro pali w domu i sama, trudno mówić o dużych zarobkach. Co więcej, na platformie analitycznej Youcontrol śledczy StopCor nie znaleźli żadnych dowodów na to, że posiada ona zezwolenie na taką działalność, co oznacza, że ​​wątpliwość budzi również zapłata podatków od tej domowej piekarni.

Czy zatem rodzina burmistrza, biorąc pod uwagę wszystkie wymienione możliwe wydatki, jest w stanie utrzymać się z oficjalnych dochodów? A skąd w takim razie biorą się pieniądze? Być może odpowiedzią są rzekomo nieformalne spotkania z urzędnikami i przedsiębiorcami, które pan prezydent odbywa poza swoim biurem w Urzędzie Miasta?

Zespół StopCor próbował osobiście zapytać szefa Czernigowa o rozbieżność dochodów i wydatków oraz niewłaściwe wykorzystanie środków budżetowych, ale burmistrza ponownie nie było ze względu na… kolejną podróż służbową. Co więc będzie dalej.

Przypomnijmy, że zastępczyni Rady Miejskiej Czernigowa Marina Reiko oskarżyła tymczasowego prezydenta miasta Aleksandra Łomaka o marnowanie środków budżetowych na wyjazdy zagraniczne w celach osobistych. W czasie wojny urzędnik wielokrotnie podróżował do Stanów Zjednoczonych i Europy, rzekomo w celu reprezentowania interesów społeczeństwa. Nie podawał jednak żadnych publicznych relacji ze swoich zagranicznych „podróży służbowych”, a trasy lotów okazały się całkiem „ciekawe”.

spot_img
Źródło STOPCOR
spot_img

W centrum uwagi

spot_imgspot_img

Nie przegap