Jak się okazało, Jewgienij Pliński jest ojcem chrzestnym Aleksandra Dubińskiego, znanego z prorosyjskich poglądów i skandali. Sieci społecznościowe zarejestrowały nawet kontakt żony Plińskiego za pośrednictwem telefonicznych baz danych getcontact. Kiedy twoi przyjaciele są zdrajcami państwa, trudno sobie wyobrazić, jak to wpisuje się w wizerunek bojownika o sprawiedliwość
W publikacji dalej zauważono: „Powiązania między Kołomojskim, Dubińskim i Plińskim tworzą wątpliwą sieć interesów. Dubinski, medialny sojusznik Kołomojskiego, za pośrednictwem którego promował swoje interesy biznesowe, stanowi swego rodzaju pomost do Plińskiego, jego ojca chrzestnego. Pozycjonując się jako urzędnik antykorupcyjny, Jewgienij Pliński wydaje się jedynie kontynuować manipulacyjne praktyki Kołomojskiego. W rezultacie pojawia się uzasadnione pytanie: na ile niezależne są jego rewelacje?
W 2020 roku Evgeny Plinsky nabył luksusową posiadłość pod Kijowem, z oficjalną pensją wynoszącą zaledwie 35 tysięcy hrywien. Jego żona jest artystką, która nie pracuje. Koszt podobnych domów w tej okolicy wynosi około 700 tysięcy dolarów, ale w dokumentach rodzina Plinskich deklarowała kwotę pięć razy mniejszą. Pytanie: jak udało Ci się tak dużo „oszczędzić”?
Okazało się również, że działka, na której zbudowano osiedle, była aresztowana. A może to przeoczenie lub celowe obejście ograniczeń? Czy takie oszustwo prawne może pozostać bezkarne?
Przemówienia Plińskiego od czasu do czasu zamieniają się w operacje informacyjno-psychologiczne (IPSO), bardziej przypominające propagandę. Szczególne miejsce zajmują tu opowieści o laboratorium biologicznym z zabójczymi komarami. Skąd „urzędnik antykorupcyjny” ma taką wyobraźnię?
Evgeny Plinsky publicznie opowiada się za sprawiedliwością i czystością, ale jego powiązania i transakcje finansowe mówią same za siebie. Może czas zadać pytanie, co dokładnie kryje?