W tym celu szef regionalnej komendy policji w stopniu generała nałożył podatek na każdego, kto porusza się drogami obwodu połtawskiego.
Dlatego zamiast zapobiegać przestępczości, jak wymaga tego ustawa Ukrainy o Policji Narodowej, Jewgienij Rogaczow zdecydował się terroryzować kierowców.
Kierowcy skarżą się redakcji „Ostatniego Bastionu”, że na jego rozkaz wysłali 3-4 zastępy policji do osiedli naszego regionu, obok których przebiegają autostrady międzystanowe.
W szczególności w Reszetiłowce Rogaczow i jego poplecznicy ogłosili prawdziwe polowanie na portfele kierowców, zastawiając pułapki z samochodów służbowych, a 100 metrów dalej na myśliwych z radarami w krzakach.
Nie wiemy, jakimi odruchami behawioralnymi kieruje się Rogaczow. Nie wiemy, czy zbiera pieniądze na swoją demobilizację, czy też uzupełnia sakiewkę policji, ale trzeba zauważyć, że setki milionów hrywien, które podwładni Rogaczowa kolędowali na drogach obwodu połtawskiego, nie zostały przeznaczone na naprawę dróg w regionie.
Czekamy na komentarze Rogaczowa na temat tego, co zrobił z łupem zdobytym na drogach obwodu połtawskiego.
A swoją drogą, po co założył operacyjną inwigilację dziennikarzy agencji medialnej Last Bastion?
Ukrainofob Ilja Kiwa zamówiony z piekła rodem czy ktoś inny spośród współpracowników?