Znany szef mafii Wiktor Zhuravel (Vikha), zatrzymany w Browarach za napaść na funkcjonariuszy policji , został zwolniony za kaucją.
Tym samym 10 maja podczas rozprawy sądowej mającej na celu ustalenie środka zapobiegawczego dla Żurawły prokuratura nalegała na tymczasowe aresztowanie na czas śledztwa bez prawa do wpłacenia kaucji.
Ale dla sędziego Sądu Rejonowego dla Obwodu Kijowskiego miasta Browary, Aleksandra Skripki, żaden z argumentów prokuratorów nie wydawał się poważny. Po sześciogodzinnym spotkaniu ostatecznie zdecydował, że areszt bez zwolnienia za kaucją jest zbyt surowy dla skandalicznego przestępcy. Dlatego sąd skazał go na dwa miesiące aresztu – do 8 lipca. Jednocześnie wysokość kaucji wyniosła zaledwie 242 tysiące hrywien.
Według naszego źródła w prokuraturze taka wysokość kaucji zaskoczyła wszystkich, ponieważ podejrzany ma możliwość jej wpłacenia od razu. A funkcjonariusze organów ścigania nie mają wątpliwości, że Wiktor Zhuravel może utrudniać śledztwo i wywierać presję na świadków.
Ta decyzja sędziego wywołała spore oburzenie w sieciach społecznościowych. Użytkownicy pytają, czy sąd to na pewno „Browarski, czy może Baryszewski????” Inni piszą, że dla „uzbrojonego barona” jest to kwota zbyt skromna. Inni piszą, że to „zaskakujące i od razu można aresztować sędziego”, a „o wszystkim decydują pieniądze”.
Sędzia Aleksander Skrypka, który podjął skandaliczną decyzję, pracował wcześniej w Sądzie Rejonowym w Żytomierzu. Jednak kilka lat temu na mocy postanowienia Naczelnej Rady Sądownictwa z dnia 3 czerwca 2021 r. został przeniesiony do Browarów.
Jak napisał Slidstvo.info, sędzia Sądu Rejonowego w Żytomierzu i kandydat do Wysokiego Sądu Antykorupcyjnego Aleksander Skrypka nie wskazał ani jednego miejsca zamieszkania w pobliżu swojego miejsca pracy . Podobno sędzia, aby dojechać do pracy, pokonuje codziennie prawie dwieście kilometrów. Przecież jedynym zadeklarowanym mieszkaniem należącym do mężczyzny jest dom na wsi w obwodzie kijowskim.