Sobota, 6 lipca 2024 r
spot_imgspot_imgspot_imgspot_img

W centrum uwagi

Firma z orbity akademika Jarosława Gadzały „sprywatyzowała” 3,5 tys. działek?

Instytucja rządowa, kolebka nauk rolniczych czy osobisty projekt biznesowy Jarosława Gadzały i jego bliskich? Narodowa Akademia Nauk Rolniczych jest jednym z największych właścicieli ziemskich na Ukrainie: dysponuje około 600 tysiącami hektarów żyznych pól. Pod względem powierzchni jest jak cały region Czerniowiec. Jednak działalność NAAN od wielu lat jest skrajnie nierentowna. Kontrole ujawniły niezliczone przypadki niewłaściwego korzystania ze stron internetowych.

O co dokładnie podejrzany jest akademik Jarosław Gadzało i kontrolowana przez niego struktura? A co to ma wspólnego z głośną sprawą przekupienia zastępcy ludowego Gunko? Nowe szczegóły głośnego śledztwa znajdują się w materiale dziennikarki Diany Łowskiej.

Ostatnio przestrzeń medialną zakłóciła informacja o przeszukaniach, jakie przeprowadzono u prezesa NAAN Jarosława Gadzały. Dlatego zespół postanowił przypomnieć wszystkie sprawy karne latyfundisty i jego świty.

Narodowej Akademii Nauk Rolniczych od dawna zarzuca się przekształcenie się z instytucji naukowej w komercyjną.

Przecież to właśnie ta organizacja, na której czele stoi Jarosław Gadzało, jest właścicielem największej ilości najlepszych ziem ukraińskich, z których większość ma status szczególnie cennych. Ponadto NAAS co roku otrzymuje okrągłe kwoty z budżetu państwa na działalność naukową.

„Jeśli myślisz, że część gruntów rządowych nie jest uprawiana, jesteś w wielkim błędzie. Wszystkie te terytoria są w dobrym stanie. Pytanie tylko czyje i czy państwo na tym zyskuje. Należy uporządkować organizację całego procesu. Nie każdy tego chce. Jest wiele niezaliczonych ziem, które pozornie gdzieś istnieją, ale w rzeczywistości są uprawiane, coś tam rośnie, zbiera się, plony sprzedaje się, pieniądze są gdzieś wykorzystywane. Proszę mi wierzyć, skala tego jest bardzo duża” – komentuje były prezes Funduszu Mienia Państwowego Ukrainy Igor Biełous.

Mówimy w szczególności o „podziale” działek pod Kijowem – w Gatnych i Chabanach. Wszystkie te tereny należały kiedyś do instytutu naukowego, a teraz deweloper Atlant pracuje tu ze wszystkich stron, wysokość budynków wynosi co najmniej 25 pięter. Co więcej, sami naukowcy otrzymali tutaj działki, a raczej zarejestrowali je w imieniu swoich bliskich.

Jednak niewłaściwe użytkowanie gruntów to tylko wierzchołek góry lodowej możliwej korupcji.

W dniu 27 lipca 2023 r. SBU przeprowadziła przeszukanie w domu prezydenta NAAN Jarosława Gadzały. Zdjęcia naukowca i jego luksusowego wnętrza szybko stały się wirusowe. Tym razem akademik był podejrzany o kradzież 145 hektarów ziemi, z której rzekomo otrzymywał około 20 milionów dolarów rocznie.

To nie pierwszy kryminał, w którym pojawia się Gadzalo. W 2019 roku Policja zgłosiła podejrzenie ingerencji w czynności pracownika służby wykonawczej. Tego ostatniego siłą wypchnął z urzędu, gdy kontrolował postępowanie w sprawie nielegalnego powołania jednego z dyrektorów oddziału NAAN.

A na początku 2020 roku NABU przedstawiło szefowi NAAN kolejne podejrzenie kradzieży gruntów państwowych pod Kijowem. W grudniu tego samego roku Gadzalo był podejrzany o przyjęcie łapówki: następnie rzekomo sprzedał pozycję „zbożową” w NAAN, za co otrzymał w prezencie elitarny SUV.

Jednakże wszystkie te sprawy zostały zamknięte bez doprowadzenia ich do logicznego zakończenia.

Dzieje się tak pomimo faktu, że organy regulacyjne wielokrotnie wyrażały wątpliwości co do zalet akademii. Izba Obrachunkowa, która przeprowadziła kontrolę w 2020 r., stwierdziła, że ​​naukowcy „stracili” co najmniej 31% kontrolowanych gruntów i zaliczyła znaczne wydatki nieprzeznaczone na określony cel.

„Zapytaj, ile ziemi ma Narodowa Akademia Nauk Rolniczych. Jest tam tysiące hektarów. W ogóle nie ma o czym mówić... Notabene, Narodowa Akademia Nauk Rolniczych przez ostatnie sześć lat nie przekazała nam ani jednego obiektu. Na terenie NAS wraz z NAAN znajduje się 461 obiektów, łączna liczba tych terenów nie jest znana. Gdybyśmy wiedzieli, moglibyśmy pomnożyć tę kwotę przynajmniej przez koszt tony uprawianego zboża lub koszt ziemi: prawa korporacyjne (od 100 do 500 dolarów za 1 hektar) i plus czynsz. Wtedy zrozumielibyśmy, ile państwo traci – zauważa Igor Bilous.

Co wiadomo o stanie samego Jarosława Gadzały?

Z elektronicznej deklaracji wynika, że ​​pan Gadzalo żyje dość skromnie. Jest właścicielem tylko starego mieszkania w dzielnicy mieszkalnej stolicy i kilku akrów ziemi w obwodzie lwowskim. Jednak jego bezrobotna żona okazała się niezwykle zamożna.

Jak dowiedzieli się dziennikarze, Galina Gadzało jest właścicielem dużej części nierentownej i niepozornej spółki Ukragroimpex, która posiada tylko jedną nieruchomość i jedną działkę. Współwłaścicielem firmy jest Bogdan Grebenok. Pod tym samym adresem zarejestrowana jest inna firma Grebenko, Nauchnaya.

I to właśnie do tej struktury zarejestrowany jest majątek wart miliardy hrywien, a jest to 8 samochodów, w tym Land Rover Defender z 2022 r. (cena ok. 100 tys. dolarów), Mercedec-Benz V 300 D z 2022 r. (cena ok. 120 tys. dolarów) ). Spółka jest także właścicielem pięciu domów i 3421 działek. Roczne przychody – jak podaje Youcontrol – mówimy wyłącznie o liczbach oficjalnych – sięgają 117,5 mln UAH.

Aby potwierdzić lub zaprzeczyć tym informacjom, przedstawiciele StopCoru dzwonili i pisali do Jarosława Gadzały, ale wszelkie próby skontaktowania się z nim były daremne. A dziennikarze w ogóle nie mają wstępu do Akademii Narodowej.

Ponieważ 3421 działek należało do spółki z orbity Gadzala, funkcjonariusze organów ścigania będą musieli się o tym dowiedzieć.

Przecież przypadki korupcji wokół NAAN nie są tajemnicą dla właściwych władz. W pewnym momencie deputowani ludowi utworzyli nawet tymczasową komisję śledczą w celu zbadania tych faktów. Jednak przez prawie dwa lata nie przedstawiono ani jednego raportu.

Szefem komisji został zastępca ludowy Sługi Narodu Anatolij Gunko. Nawiasem mówiąc, to jego imię zapamiętali nasi informatorzy, którzy są pracownikami Akademii Narodowej. Według najnowszych informacji nadzorował kilkanaście oddziałów NAAN w regionach i zajmował się gruntami państwowymi według własnego uznania.

spot_img
Źródło STOPKOR
spot_img

W centrum uwagi

spot_imgspot_img

Nie przegap