Energoatom to państwowe przedsiębiorstwo energetyczne, od którego stabilnego funkcjonowania zależy, czy w domach Ukraińców będzie ciepło i światło. Od początku inwazji na pełną skalę pracę tego strategicznego przedsięwzięcia znacznie skomplikowały masowe ataki rosyjskie. Ale obok oddania energetyków, w działalności Energoatomu pozostaje miejsce na afery korupcyjne. Zarówno przed „wielką” wojną, jak i w jej trakcie.
Od 2020 roku do chwili obecnej Energoatomem kieruje Petr Kotin. W nowym śledztwie „Schematy” opowiadają, jak teściowa szefa tego państwowego przedsiębiorstwa nabyła w czasie wojny luksusowe nieruchomości i grunty pod Kijowem – oficjalnie bez własnych dochodów. A teraz sam Peter Kotin zamieszkał w domu z basenem na posesji za prawie 7 milionów hrywien.
Dom za 6 i pół miliona z basenem
Elitarna wieś w obwodzie kijowskim. Do jednego z prywatnych domów jedzie serwisowy mercedes.
I wychodzi za pół godziny. Ale ten samochód jest już w pobliżu biura Energoatom.
To firmowy Mercedes, prowadzony przez prezesa przedsiębiorstwa państwowego Petra Kotina.
„Schematom” udało się zidentyfikować ten dom, korzystając z otwartego konta publicznego jego córki w sieci społecznościowej. Regularnie publikuje stamtąd zdjęcia i filmy.
Tak więc w czerwcu 2023 r. Na terenie domu zauważono letnią altanę i przystrzyżony trawnik.
Z kolejnego zdjęcia córki Kotina, opublikowanego pod koniec sierpnia, wynika, że na posesji trwa montaż basenu.
W październiku był już całkowicie wyposażony.
Oficjalną właścicielką tej nieruchomości jest 70-letnia teściowa szefa Energoatomu. W 2023 roku kupiła dom o powierzchni całkowitej 288 m2 i działkę pod nim.
Jest to dom dwupiętrowy, który ma również dostęp do prywatnego jeziora, do którego dostęp mają tylko mieszkańcy miasteczka.
Za ile teściowej prezesa Energoatomu udało się kupić taki dom i działkę pod nim?
Dziennikarzom udało się pozyskać umowę kupna-sprzedaży tej nieruchomości z dnia 8 czerwca 2023 roku. Z dokumentu wynika, że majątek o powierzchni prawie 300 metrów kwadratowych i grunt pod nim kosztowały 70-letniego krewnego Kotina łącznie prawie 7 milionów hrywien.
Z tego 6 i pół miliona na dom i 350 tysięcy na ziemię.
W tej samej miejscowości latem tego roku wystawiono na sprzedaż podobną posesję o nieco większej powierzchni, ale bez dostępu do wody za 350 tysięcy dolarów, czyli ponad 13 milionów. Czyli dwa razy drożej niż dom teściowej, w którym mieszka Piotr Kotin z rodziną.
W listopadzie na terenie tego domu zauważono ostatnie przygotowania do okresu zimowego.
W tym okresie córka Kotina ponownie opublikowała wideo, które po raz kolejny pomogło potwierdzić, że mieszkała tam rodzina Kotina. Stopklatka przedstawia ten sam budynek na terenie działki. A oto kolejne zdjęcie - to dokładnie ten dom.
Krewna Kotina nabyła zarówno ziemię, jak i majątek w okresie, gdy jej zięć stał na czele Energoatomu. Ale to nie wszystkie nieruchomości.
30 akrów w elitarnej wiosce
W innej elitarnej wsi obwodu kijowskiego teściowa Kotina ma działkę z dostępem do wody, otoczoną płotem. Podzielony jest na trzy sekcje o różnej wielkości – cztery, osiem i osiemnaście akrów. W sumie trzydzieści – czyli prawie jedna trzecia hektara.
Zgodnie z umowami kupna-sprzedaży, którymi Schemes dysponował, właścicielką wszystkich trzech działek jest teściowa prezesa Energoatomu. Kupiła je jednego dnia – 2 marca 2021 roku.
Najmniejsza z nich kosztowała ją 150 tysięcy hrywien, a największa - 670 tysięcy. W sumie zapłaciła za tę nieruchomość około 40 tysięcy dolarów, czyli ponad milion hrywien w ukraińskiej walucie.
Zgodnie z umową, od razu sprzedano największą działkę z altanką, co widać także korzystając z usługi Google Earth Pro.
Ale potem budynek rozebrano i oczywiście planowano zbudować coś większego. Z satelity widać zarys fundamentów przyszłego budynku, obok którego stoi coś na kształt przyczepy budowlanej.
Prawdopodobnie początek inwazji na pełną skalę spowodował korekty w planach budowy, ponieważ od tego czasu nie kontynuowano tu prac.
„Schematy” zwróciły uwagę na koszt działek nabytych przez teściową Kotina. Jak wynika z ogłoszeń na specjalistycznych portalach, sto metrów kwadratowych gruntu na tym terenie zimą 2021 roku kosztowało od 2,5 do 5 tysięcy dolarów. Zatem 30 akrów ziemi mogłoby wówczas kosztować dwukrotnie, a nawet trzykrotnie więcej: od 75 do 150 tysięcy dolarów.
Czy oficjalne dochody teściowej Kotina wystarczą na opłacenie tych wszystkich nieruchomości w obwodzie kijowskim?
Jak udało się dowiedzieć Schemesowi, kobieta pracowała głównie w przedsiębiorstwach półpaństwowych, w szczególności w Elektrociepłowni Zaporoże. W sumie w latach 2000–2009 teściowa Kotina otrzymywała pensję w wysokości 79 tysięcy hrywien. Teraz prawdopodobnie pobiera emeryturę.
Dziennikarze nie znaleźli biznesu dla 70-letniej teściowej Kotina ani innej nieruchomości, która mogłaby zostać sprzedana.
Schemes skontaktował się z nią i jej mężem telefonicznie. Dziennikarze nie podają swoich nazwisk ani nie pokazują twarzy na prośbę samego Kotina. Na pytanie o źródło finansowania tej nieruchomości teściowa Prezesa Energoatomu odpowiedziała, że nie może rozmawiać i się rozłączyła.
Jej mąż, czyli teść Kotina, przed przejściem na emeryturę – w latach 2000–2009 – otrzymywał pensję w wysokości 128 tys. hrywien.
W rozmowie z reporterami mąż najpierw stwierdził, że nie wie, kim jest Peter Kotin.
— Może Piotr Kotin pomógł kupić te wszystkie majątki, w których teraz mieszka? - dziennikarz Georgy Shabaev zapytał teścia Kotina.
„Nie znam żadnego Sobakina” – odpowiedział mężczyzna.
„Nie, Petra Kotina” – wyjaśnił dziennikarz.
- Tego nie wiem.
— Prezes Energoatomu.
- Tego nie wiem.
Ale potem przypomniałem sobie.
„To jest twój zięć…” – powtarzał dziennikarz Schemes.
- No i co? - odpowiedział teść Kotina.
- A nie wiesz kto to jest?
- Wiem, no i co z tego?
- Na początku mówiłeś, że nie wiesz, teraz już wiesz.
„Odpowiadam ci tak, jak zadajesz mi pytanie, z pewnym haczykiem”.
Mąż stwierdził, że jego żona całe życie pracowała, więc stać ją było na taki majątek. Podobnie jak on.
— Właśnie spojrzałem na twoje oficjalne dochody, nie przekraczały 150 tysięcy hrywien. Najwyraźniej pobierasz teraz emeryturę, ale jak udało ci się zarobić w sumie 8 milionów hrywien na zakup ziemi i domu? – zapytał dziennikarz.
„Powtarzam jeszcze raz, prawdopodobnie żyję na tym świecie już od dawna” – odpowiedział teść Kotina.
„Przyjrzeliśmy się także sąsiednim działkom i okazało się, że koszt całej tej nieruchomości jest z reguły dwukrotnie wyższy.
- Wiesz, nie będę odpowiadać na podchwytliwe pytanie. To wszystko, do widzenia.
Być może żona Kotina, Natalia, ma poziom dochodów wystarczający na zakup luksusowych nieruchomości? Ale według publicznych deklaracji urzędnika Natalya Kotina nie miała ani oszczędności, ani pensji, aby pomóc matce kupić całą tę nieruchomość.
„Schematy” udały się do Piotra Kotina z zapytaniem o zakup przez krewnego elitarnej posiadłości w szczytowym okresie „wielkiej” wojny – gdzie obecnie mieszka w szczególności prezes Energoatomu. O źródłach finansowania na ten cel. I wreszcie, czy urzędnik wskaże tę nieruchomość w swojej deklaracji za 2023 rok?
Ekipa filmowa spotkała się z Kotinem w pobliżu przedsiębiorstwa państwowego, ten jednak nie chciał rozmawiać z reporterami, twierdząc, że spieszy mu się na spotkanie.
— Powiedz mi, proszę, skąd Twoja teściowa wzięła pieniądze na zakup domu, w którym teraz mieszkasz? — zapytał dziennikarz Schemes Georgy Shabaev.
„Przepraszam, jestem w tej chwili na telekonferencji, nie mogę poświęcić wam czasu” – powiedział krótko szef Energoatomu i wszedł do budynku.
Druga próba również nie powiodła się. Na widok dziennikarzy urzędnik zaczął uciekać.
Już w przeddzień publikacji tego materiału dziennikarze otrzymali pisemną odpowiedź na prośbę Kotina. Szef przedsiębiorstwa państwowego wymienił w nim kilka źródeł środków finansowych, które umożliwiły jego teściowej zakup wspomnianej nieruchomości. W szczególności są to – jego zdaniem – oszczędności jej rodziny „z ponad 50 lat pracy zawodowej”; środki pieniężne należące do jej bliskich krewnych, którzy powierzyli jej wyprowadzenie z terenów okupowanych, a także pożyczone środki w oczekiwaniu na przyszłą sprzedaż okupowanego majątku.
„Według niej głównym powodem jej decyzji były rozsądne ceny, po jakich poprzedni właściciele oferowali nieruchomość na sprzedaż. Ceny te odpowiadały ówczesnym warunkom rynkowym, biorąc pod uwagę stan i stan nieruchomości” – zauważył Kotin w odpowiedzi na Schemes.
W szczególności zauważył, że jedna z działek była „w stanie zaniedbanym”, „przez wiele lat nikt z niej nie korzystał”, a ze względu na „wysoki poziom wód gruntowych” „nie było na niej możliwości zabudowy” . Kotin zapewnił, że grunt został wystawiony na sprzedaż.
Jeśli chodzi o działkę z domem w innej wsi obwodu kijowskiego, która w sumie kosztowała teściową urzędnika państwowego 7 mln hrywien, zauważył, że cenę „ustalał poprzedni właściciel, biorąc pod uwagę awaryjny stan działki i jej spustoszenie na skutek problemów z osuwaniem się gleby.”
Prezes Energoatomu przyznał także: „Naprawdę odwiedzam ten lokal i nie ukrywam tej informacji. To, co wskazałem, zostanie wskazane w oświadczeniu, termin składania wniosków, który jeszcze nie upłynął” – zauważył w pisemnej odpowiedzi.
Nowy stary szef?
Energoatom wytwarza ponad połowę całej energii elektrycznej produkowanej w kraju, obsługując cztery działające elektrownie jądrowe. Wśród nich jest elektrownia atomowa Zaporoże zdobyta przez armię rosyjską.
Petr Kotin kieruje Energoatomem od 2020 roku. Od tego czasu praca przedsiębiorstwa pod jego kierownictwem często znalazła się w centrum uwagi zarówno funkcjonariuszy organów ścigania, jak i dziennikarzy śledczych.
Niemal natychmiast po objęciu przez Kotina obowiązków prezesa Energoatomu dziennikarze Slidstvo.Info dowiedzieli się, że jego syn prowadził firmę podejrzaną o defraudację środków samego państwowego przedsiębiorstwa.
„Schematy” mówiły także o problemach w budowie obiektu do składowania wypalonego paliwa jądrowego z ukraińskich elektrowni jądrowych i prawdopodobnym marnowaniu środków publicznych. Wtedy Piotr Kotin nie chciał komentować ustalonych faktów.
Podejrzenia o korupcję towarzyszą państwowemu przedsiębiorstwu nawet w czasie rosyjskiej inwazji na pełną skalę.
Mowa o przetargach Energoatom na zakup materiałów budowlanych, w szczególności zbrojenia, betonu i kabli. W niektórych miejscach cena ich zakupu została znacząco zawyżona.
Dziennikarz śledczy publikacji „Nasze pieniądze” Jurij Nikołow mówi: „Zrobiliśmy bardzo proste rzeczy, wzięliśmy ich szacunki i ceny rynkowe – proste, banalne porównanie wykazało, że ceny tutaj były po prostu dwa razy wyższe”.
Zakupami tymi zajmuje się obecnie także specjalna tymczasowa komisja śledcza Rady Najwyższej, która sprawdza nadpłaty na przetargach Energoatomu.
Sam Energoatom twierdzi, że w przypadku części kontraktów kwota zakupu została już obniżona, jedna umowa została anulowana, a okoliczności pozostałych są wyjaśniane.
Jak podaje Schemes, z końcem grudnia wygasa kontrakt Petra Kotina z Energoatomem. Ale może zostać przedłużony.
Równolegle duże przedsiębiorstwo państwowe wytwarzające energię, zgodnie z prawem, musi zostać przekształcone w spółkę akcyjną.
Kiedy to nastąpi, według naszych informacji, Petr Kotin ma wszelkie szanse, aby zostać szefem już zreformowanego przedsiębiorstwa. Zostanie to odrębnie ustalone przez Radę Ministrów na jej posiedzeniu.
Czy członkowie rządu zwrócą uwagę na liczne śledztwa prowadzone przez dziennikarzy? Czy na czele strategicznie ważnego przedsiębiorstwa stanie specjalista o nienagannej reputacji biznesowej, bez skazy w biografii?