Szef Winnicy TsK i głośny skandal: zarejestrowano nowe mieszkanie na nazwisko emerytowanego ojca, czego żądano od dewelopera

Prezes TCC Winnicy (były wojskowy) Roman Poterlevich przestał pojawiać się w mediach i na nieoficjalnych wydarzeniach, a jego kariera stanęła pod wielkim znakiem zapytania. SBI zajęło nowiutkie mieszkanie, zarejestrowane na ojca komisarza wojskowego i przeprowadziło szereg przeszukań w samym TCC.

Przeczytaj o tym, jak Poterlevich wpadł w skandal i do czego to może doprowadzić.

Winnica TCC i łapówki za łapówkami

W ciągu kilku miesięcy Państwowe Biuro Śledcze (SBI) dwukrotnie odwiedziło Winnicki Regionalny Ośrodek Rekrutacji i Wsparcia Społecznego. Po pierwsze z powodu łapówki w wysokości 10 tys. dolarów, której młodszy oficer CTC zażądał od osoby odpowiedzialnej za służbę wojskową. Jak się później okazało, wojskowy urząd rejestracyjny i poborowy miał dobrze funkcjonującą sieć – za 3,5–4 tys. dolarów osoby odbywające służbę wojskową otrzymywały przepustkę zagraniczną.

Jednocześnie za każdego mieszkańca Winnicy, którego przyprowadzono do łapówki, ten, który go przyniósł, otrzymywał „prowizję” w wysokości 400 dolarów. Zakres programu nie jest znany. Kiedy jednak mówimy o dziesiątkach tysięcy osób odpowiadających za służbę wojskową, łapówki w TCC mogą otrzymać miliony dolarów.

Do przeszukań doszło latem 2023 roku. Również pod koniec sierpnia SBI za pośrednictwem sądu zajęło mieszkanie Nikołaja Poterlewicza, ojca szefa winnickiego TCC Romana Poterlewicza. Sprawę bada Państwowe Biuro Śledcze w Chmielnickim, ponieważ miejscowi funkcjonariusze organów ścigania mogą mieć powiązania z urzędnikami TCC.

Jak wynika z rejestru sądowego, w styczniu 2023 roku Poterlevich złożył pozew o rozwód z żoną Natalią, a miesiąc później, 20 lutego, para rozwiodła się. OBOZ.UA udało się uzyskać wypis z Ministerstwa Sprawiedliwości dotyczący praw do nieruchomości. Po rozwodzie nie zarejestrowano nowych nieruchomości u byłej już żony.

Jednak w styczniu, na kilka tygodni przed rozwodem pary, 64-letni emeryt Nikołaj Poterlewicz, ojciec komisarza wojskowego, stał się właścicielem mieszkania o powierzchni 69 metrów kwadratowych pod adresem dzielnica winnicka, wieś. Agronomicheskoe, ulica Molodezhnaya, budynek 37, mieszkanie 1. Jest to nowy budynek na przedmieściach Winnicy. Sądząc po reklamach, metr kwadratowy w tym domu kosztuje około 740 dolarów. Oznacza to, że wartość rynkowa takiego mieszkania wynosi około 51 tysięcy dolarów. Deweloperem jest Władimir Chomenko.

Później Chomenko zasugerował, że mieszkanie było łapówką na prośbę szefa OVA w Winnicy Siergieja Borzowa. Chomenko ma trójkę małoletnich dzieci, jest więc zwolniony z mobilizacji, ale przedstawiciele TCC i tak próbowali doręczyć mu wezwanie. Początkowo Chomenko obiecał przekazać osiem mieszkań z kompleksu rodzinom Sił Zbrojnych Ukrainy. W rezultacie mieszkanie otrzymało 7 żołnierzy i jeden emeryt, ojciec komisarza wojskowego.

Redakcja skontaktowała się z TCC w Winnicy, aby dowiedzieć się, jaki jest obecnie status Romana Poterlevicha. Przestał udzielać wywiadów i komentarzy mediom oraz uczestniczyć w wydarzeniach publicznych. To, czy po skandalu i SBI będzie nadal kierował TCC, jest kwestią czasu.

Kim jest Roman Poterlewicz

Poterlevich przez wiele lat pracował w wojsku. W 2019 r. był już zastępcą regionalnego komisarza wojskowego Winnicy. A wcześniej pracował jako komisarz wojskowy rejonu Barskiego (obwód winnicki).

Nawiasem mówiąc, w dzielnicy Barsky, gdzie kiedyś pracował wojskowy, jego ojciec, jak okazało się z rejestru praw do nieruchomości, będąc już emerytem, ​​zarejestrował dla siebie kilka działek. W maju 2021 roku otrzymał działki o powierzchni 2,35 i 0,336 ha. W 2013 roku ojciec zarejestrował dla siebie jeszcze kilka działek.

Jednak podczas swojej służby Poterlevich nie wdał się w wielkie skandale. Redakcji nie udało się odnaleźć szczegółów śledztwa w sprawie SBI nr 127/21765/23. Jednak, jak się dowiedzieliśmy, komisarz wojskowy jest podejrzany o udział w programach przekupstwa, w ramach których Państwowe Biuro Śledcze przeprowadziło już pewne zatrzymania.

„Biały bilet” kosztował w urzędzie rejestracji i poboru do wojska w Winnicy 10 tysięcy dolarów (była po niego długa kolejka). Za 3,5-4 tys. dolarów TCC pomagało ludziom wyjechać za granicę. Zbierali także pieniądze od osób, które otrzymały wezwania. Najdroższe było uniknięcie mobilizacji już z „programem bojowym” (dla tych, którzy przeszli już wojskową komisję lekarską i okazali się zdolni do służby wojskowej). Cena może sięgać nawet 7 tysięcy dolarów. Pieniądze zostały podzielone pomiędzy wszystkich uczestników programu.

legenda

Ostatnie posty

Samochód za 1,5 miliona i wiejska chata: w deklaracji głównego celnika Zwiagincewa znaleziono „luki”

Urzędnicy państwowi czy podziemni milionerzy wspierani przez bogate kobiety? Żona szefa Państwowej Służby Celnej Siergieja...

12 godzin temu

Detektyw NABU ostatecznie zastosował się do decyzji VAKS, pomimo oporu dyrektora NABU Krivonosa

Detektyw Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy ostatecznie zastosował się do polecenia sędziego śledczego VAKS i pomimo oporu...

12 godzin temu

Zadanie portowe: reform nie było i reform nie ma

Sytuacja w portach jest obecnie bardzo zła. Przy zachowaniu dotychczasowej organizacji zarządzania państwo wkrótce dopłaci za...

13 godzin temu

Agent rosyjskiej FSB skazany na dożywocie za przygotowanie ataku terrorystycznego na Ukraińskie Siły Zbrojne w Zaporożu

Dzięki bazie dowodowej Służby Bezpieczeństwa Ukrainy mieszkaniec, który stał na czele grupy wywiadowczej FSB w…

15 godzin temu

Firma karpackiego biznesmena Bohdana Pukisha nabyła strategiczny zakład za bajeczną sumę

Przedsiębiorstwo Państwowe „63 Spawalnia Kotłów” w Iwano-Frankowsku, założone w 1945 roku jako warsztat samochodowy pierwszej linii,…

15 godzin temu

Korupcja – jako sens życia Yaniny Aranchii

Rankiem 3 września dwie rakiety wroga uderzyły w Wojskowy Instytut Telekomunikacji i Technik Informacyjnych w...

16 godzin temu

Ta strona korzysta z plików cookies.