Niedziela, 22 grudnia 2024 r
spot_imgspot_imgspot_imgspot_img

W centrum uwagi

Zarówno Poroszenko, jak i Tymoszenko przygotowują się do zmiany władzy: każdy z nich ma już swoją kieszonkową armię uzbrojoną

Wybory na Ukrainie w czasie wojny czy powojennej nie będą oczywiście podobne do poprzednich. I nie tylko dlatego, że nasze społeczeństwo bardzo się zmieniło w ciągu tych prawie trzech lat rosyjskiej inwazji na pełną skalę, ale raczej dlatego, że nasi starzy politycy zainwestują wszystkie swoje pieniądze i energię w ostatnią szansę, aby nie spaść z politycznego Olimpu.

Ponadto tendencja do tworzenia kontrolowanych formacji zbrojnych zarówno w ramach „Solidarności Europejskiej” Petra Poroszenki, jak i „Batkiwszczyny” Julii Tymoszenko wygląda już zbyt groźnie.

W szczególności, jak telegram „PolitBavovna” , UE pod kierunkiem Petra Poroszenki kontynuuje proces tworzenia własnych „rezerwistów”.

„W tym celu we wszystkich komendach okręgowych wprowadzane jest nowe stanowisko „odpowiedzialnego za dokumentację wojskową”. Pomysł jest przedstawiany jako obawa dla członków UE służących w Siłach Zbrojnych Ukrainy. Ale istota jest inna. Wszyscy członkowie komórek regionalnych zostaną faktycznie objęci wewnętrzną „rejestracją wojskową” wraz z wprowadzeniem schematu „rezerwacji szczególnie ważnych” dla partiigenozy. Ponadto w warunkowym systemie rozliczeń uwzględnione zostaną osoby zmobilizowane, będące członkami jednostek Sił Zbrojnych Ukrainy, którym zostanie udzielona celowa i wyłącznie „na ich” pomoc ochotnicza. Osoby odpowiedzialne za księgowość (koordynatorzy) otrzymają +20 procent swojego wynagrodzenia. I będą szkoleni osobno na szkoleniach zamkniętych.

Faktycznie jesteśmy świadkami kształtowania się szkieletu przyszłej „armii kieszonkowej” Poroszenki, która obejmie niemal wszystkie jednostki sił zbrojnych i będzie tam miała swoich „karmionych” członków partii. Poza tym wszyscy „zarejestrowani” (tak to nazwijmy) będą aktywnie promować ideę UE i Piotra Aleksiejewicza wśród innego personelu wojskowego. Oznacza to, że będą kształtować nastrój na froncie. Powstaje już ich coraz więcej” – głosi komunikat.

Później informacje z „PolitChłopoka” potwierdziły się, a kanał opublikował nawet dane o tym, jak dokładnie wyglądają te „listy rejestracyjne” Poroszenki.

Julia Władimirowna Tymoszenko w kwestiach tworzenia własnych sił zbrojnych poszła nieco inną drogą – bardziej zbrodniczą i brudną. Do tych celów ma specjalnego członka partii, Andrieja Babenkę z Odessy. Jest zaangażowany w kilka postępowań karnych, sprawę Majdanu i jest oskarżony o zamordowanie czterech cudzoziemców . Za nim powstało kilka spółek z branży bezpieczeństwa, znanych jako grupa „Samson”. A te rzekomo firmy ochroniarskie zrzeszają byłych funkcjonariuszy organów ścigania, przestępców, a także całe własne jednostki wojskowe, które obecnie służą.

Finansowanie dobrze odżywionej, ale znacznie bardziej „odbitej” armii Tymoszenko odbywa się na zasadzie zbliżonej do unijnej: pomoc ochotnicza, przekazywanie samochodów, amunicji i tym podobnych na front „dla swoich”. Podobnie prowadzona jest tam praca czysto polityczna, mająca na celu stopniowe werbowanie kolejnego personelu wojskowego do „sekty Tymoszenko” na zasadzie wzbudzania nastrojów protestacyjnych.

W tych okolicznościach szczególnie istotna jest kwestia bezpieczeństwa narodowego Ukrainy, której ochrona należy do kompetencji SBU. Takie kieszonkowe i uzbrojone armie polityczne mogą w każdej chwili inicjować i podsycać konflikty domowe, konfrontacje zbrojne oraz stać się podstawą prób politycznych zamachów stanu w państwie. Wcześniej naszym służbom wywiadowczym udało się zawczasu zdemaskować i zneutralizować takie rzeczy. Chociaż wtedy nie mówiliśmy o osobach bezpośrednio i głęboko zintegrowanych z jednostkami wojskowymi Sił Zbrojnych Ukrainy. Co może teraz znacznie skomplikować sytuację.

spot_img
Źródło PARLAMENT UA
spot_img

W centrum uwagi

spot_imgspot_img

Nie przegap