Na początku maja br. prezydent Władimir Zełenski mianował 114 sędziów sądów rejonowych. W szczególności w sędziach administracyjnych jest 11 sędziów, w sędziach gospodarczych 10, a w sędziach ogólnych 93. Nie rozpoczęli jeszcze wykonywania swoich obowiązków. W międzyczasie prezydent planuje podpisać kilka kolejnych rozporządzeń w sprawie powoływania sędziów.
Kim są nowo powołani sędziowie, czy zaspokoją braki kadrowe w wymiarze sprawiedliwości i dlaczego parlament chciał wzmocnić uprawnienia prezydenta w zakresie powoływania sędziów?
Sędziowie pięcioletni
Spośród sędziów powołanych przez prezydenta Zełenskiego 24 to sędziowie, których pięcioletnia kadencja dobiegła końca. Przeszli pozytywnie ocenę przeprowadzoną przez obecny skład Wysokiej Komisji Kwalifikacyjnej Sędziów.
Mówimy o sędziach, którzy rozpoczęli pracę przed 2016 rokiem. Wówczas, zgodnie z prawem, sędziowie byli powoływani najpierw na pięcioletnią kadencję, a następnie mogli ją przedłużać na czas nieokreślony – decyzją Rady Najwyższej. Reforma sądownictwa prezydenta Petra Poroszenki usunęła zasadę pięciu lat i pozbawiła parlament uprawnień do powoływania sędziów, argumentując, że należy chronić sędziów przed wpływami politycznymi.
Obecnie około 800 takich sędziów nadal nie ma uprawnień do wymierzania sprawiedliwości.
W celu ponownego powołania sędziów, których kadencja dobiegała końca, Wysoka Komisja Kwalifikacyjna Sędziów przeprowadziła wstępną ocenę kwalifikacyjną. Mimo że po dojściu do władzy Władimira Zełenskiego w połowie października 2019 r. Rada Najwyższa odebrała uprawnienia całemu składowi VKKS. Jej nowy skład zaczął działać dopiero z początkiem czerwca 2023 roku.
Sędzia pracuje bez władzy: musi przychodzić do sądu, jak inni sędziowie, ale nie może rozpatrywać spraw. Miało to wpływ również na obciążenie pracą innych sędziów.
Według Wysokiej Komisji Kwalifikacyjnej Sędziów, na dzień 20 maja 2024 r. sądy rejonowe są obsadzone w dwóch trzecich (niedobór to prawie 1,5 tys. z 5 tys. stanowisk), a sąd apelacyjny w połowie (701 stanowisk jest nieobsadzonych), z łączną liczbą stanowisk 1357). W najwyższych sądach specjalnych (jest to Wysoki Trybunał Antykorupcyjny i jego izba oraz Wysoki Trybunał ds. Własności Intelektualnej, który jeszcze nie rozpoczął pracy) brakuje 55 sędziów, a w Sądzie Najwyższym – 39 sędziów.
„Dziś od 22% do 61% stanowisk sędziowskich pozostaje nieobsadzonych, w zależności od specjalizacji i autorytetu. Niektóre sądy nie wymierzają sprawiedliwości z powodu nieobecności sędziów. Ma to wpływ zarówno na dostęp obywateli i przedsiębiorstw do wymiaru sprawiedliwości, jak i na obciążenie sędziów pracą, a w rezultacie na terminy rozpatrywania spraw. Wiadomo, że zaraz po podpisaniu rozporządzeń problem nie zostanie do końca rozwiązany, bo ogłoszone konkursy potrwają do 2025 roku, ale to na pewno „światło w tunelu” – powiedziała zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Irina Mudraya napisała na swojej stronie na Facebooku po mianowaniu sędziów.
„Starzy” zawodnicy i rezerwiści
Na początku kwietnia 2017 r. Sąd Wyższej Kwalifikacji ogłosił nabór na stanowiska sędziów sądów rejonowych. Spośród 4128 kandydatów etap kwalifikacyjny przeszło 700, z czego 370 to prawnicy, którzy nie mieli doświadczenia w pracy w wymiarze sprawiedliwości na stanowisku asesora.
Następnie kandydaci przeszli badanie walorów moralnych i psychologicznych w formie testu oraz rozmowy kwalifikacyjnej z psychologiem i specjalnego testu, przez dziewięć miesięcy uczyli się w Krajowej Szkole Sędziów Ukrainy, a także zdali egzamin kwalifikacyjny w formie pisemny anonimowy test ze znajomości przepisów prawnych oraz anonimowe pisemne zadanie praktyczne dotyczące napisania orzeczenia sądu zgodnie ze specjalizacją sądu rejonowego: ogólną, administracyjną lub gospodarczą.
Przed wygaśnięciem swoich uprawnień w listopadzie 2022 r. Wyższa Komisja Kwalifikacyjna nie miała czasu na sformułowanie ostatecznej oceny tych kandydatów, gdyż nie sprawdzili oni jeszcze ich pracy praktycznej.
We wrześniu 2023 r. nowy skład Sądu Wyższej Kwalifikacji ogłosił konkurs na ponad pięć tysięcy wolnych stanowisk w sądach rejonowych. Kandydaci mogą w nim uczestniczyć od 2017 roku. Spośród tych, którzy przeszli rozmowy kwalifikacyjne i zostali następnie rekomendowani, 20 zostało mianowanych przez prezydenta Zełenskiego na początku maja br.
Zdaniem członka VKKS Witalija Gaceluka, istnieje kilka powodów przedłużającego się powoływania sędziów.
„Po pierwsze, nawet w sytuacji idealnej, wybór na stanowisko sędziego nie może być a priori zbyt szybki. Po drugie, intensyfikacja procesów reformy sądownictwa po Rewolucji Godności wymagała przebudowy całego wymiaru sprawiedliwości zgodnie z społecznym zapotrzebowaniem na sprawiedliwość, której instrumentem były nowe praktyki stosowania standardów uczciwości wobec kandydatów na stanowiska w sektorze publicznym, w szczególności na stanowiska sędziowskie. I tutaj wiele już rozpoczętych konkursów uległo spowolnieniu na tle restrukturyzacji strukturalnej i odnowy kadrowej organów zarządzających sądami. Po trzecie, dotychczasowy model wyłaniania sędziów I instancji przewidywał uciążliwy, wieloetapowy proces” – stwierdził w komentarzu dla „Gratama”, dodając, że z tego powodu parlament, z inicjatywy zarówno Wyższego Sądu Kwalifikacyjnego, jak i i OSD w grudniu 2023 r. uprościły procedurę selekcji dla sądów lokalnych.
Według Gatseluka obecny skład Wyższego Sądu Kwalifikacyjnego w pełni wykorzystał zasób kandydatów na stanowiska sędziowskie, którzy kilka lat temu brali udział w konkursach, ale procedury te nie zostały wówczas zakończone.
„W tym celu nie tylko ogłosiliśmy konkurs we wrześniu 2023 r., ale także znaleźliśmy narzędzia zapewniające aktualizację danych o kandydatach (było to niezwykle ważne, szczególnie ze względu na stan wojenny), przeprowadziliśmy najbardziej przejrzysty konkurs w W grudniu, gdy kandydaci jeden po drugim zgodnie z oceną, mogli wybrać dowolne z wolnych stanowisk, a potem niemal całą zimę i wiosnę spędzali na rozmowach kwalifikacyjnych z kandydatami na żywo, co przewidziała nowa ustawa” – zauważył Gatseluk.
Kolejnych 15 sędziów powołanych przez Zełenskiego to kandydaci umieszczeni w rezerwie sędziowskiej sądów rejonowych w 2019 r. i 55 kandydatów znajdujących się w rezerwie w 2023 r.
Dystrybucja do „koszyków”
Nominacja sędziów spotkała się z pozytywnym przyjęciem ze strony wymiaru sprawiedliwości i sektora publicznego.
„W warunkach niedoborów kadrowych podjęcie przez Prezydenta Ukrainy takich decyzji jest niezwykle ważne dla zapewnienia obywatelom prawa dostępu do sądu” – czytamy w szczególności w oświadczeniu Sądu Najwyższego.
Przewodniczący Rady Sędziów Bogdan Monich w komentarzu do „Gratama” zauważył, że nominacje te pozwolą na poprawę sytuacji kadrowej w wymiarze sprawiedliwości, jeśli w krótkim czasie zostaną zaprzysiężeni nowi sędziowie. Oczekuje także na powołanie pozostałych sędziów, o co NRS złożyła wniosek do Prezydenta.
Członek Sądu Najwyższego Aleksander Sasiewicz wyjaśnił z kolei, że na podpis głowy państwa czekają wnioski w sprawie powołania 64 sędziów złożone przez obecny skład SN i 49 przez poprzedni skład. Trzech sędziów z najnowszej listy zostało już rekomendowanych do odwołania przez obecny skład Sądu Najwyższego, dlatego propozycje ich powołania zostaną wycofane.
Pod koniec kwietnia podczas jednego z okrągłych stołów w sprawie powoływania sędziów Irina Mudraya, zastępca szefa Biura Prezydenta do spraw, w tym do Wymiaru Sądownictwa, powiedziała, że podzieliła wszystkie pomysły dotyczące powoływania sędziów na dwa „koszyki” .”
„Pierwszy koszyk to sędziowie wybrani od 2023 roku w nowym składzie Wysokiej Komisji Kwalifikacyjnej Sędziów i Naczelnej Rady Sądownictwa. Drugi koszyk składa się z otrzymanych zgłoszeń mających na celu aktualizację składu VKKS i VSP. Postaram się jak najszybciej „uruchomić” propozycje zaproponowane przez nowy skład HQCC i Rady Najwyższej, aby prezydent podpisał dekrety w sprawie nominacji” – wyjaśnił Mudraya.
W komentarzu dla „Gratama” Zastępca Szefa Biura ds. Spraw Prezydenta wyjaśniła, że nie jest jeszcze jasne, co stanie się z pomysłami dotyczącymi powoływania sędziów przez dotychczasowy skład Sądu Najwyższego.
„W tej chwili w Kancelarii Prezydenta znajduje się około 50 wniosków o powołanie sędziów, przesłanych przez dotychczasowy skład Sądu Najwyższego. Jednocześnie mamy już kilku sędziów, którzy zostali nominowani do nominacji na sędziów zarówno przez poprzedni, jak i nowy skład Sądu Najwyższego. Ponadto zaczęliśmy napływać wnioski od kandydatów, którzy prosili o zwrócenie im wniosku Sądu Najwyższego w sprawie powołania ich na sędziów. Biorąc jednak pod uwagę, że kierowanie takimi oświadczeniami leży w kompetencjach Najwyższej Rady Sądownictwa, logiczne jest, że cofnięcie powinno zostać również przez nią zrealizowane. W związku z tym, choć nie mamy ostatecznej liczby kandydatów, którzy pozostaną w wyniku nowej selekcji konkursowej, jest za wcześnie, aby mówić o losach zgłoszeń z poprzedniego składu NRS” – zauważyła.
Według Mudry zaprzysiężenie sędziów nastąpi po podpisaniu kilku kolejnych dekretów nominacyjnych.
Uprawnienia Prezydenta
Równolegle z powoływaniem sędziów Rada Najwyższa zintensyfikowała proces rozpatrywania ustawy nr 9439, która przewidywała wzmocnienie uprawnień prezydenta w zakresie powoływania sędziów. Wcześniej takie uprawnienia posiadała głowa państwa, jednak w 2016 r. parlament zmienił przepisy i nadał mu funkcję ceremonialną: ma on jedynie podpisywać wnioski składane przez Naczelną Radę Wymiaru Sprawiedliwości.
Wyżej wymieniony projekt ustawy został zarejestrowany w Radzie Najwyższej rok temu. Zgodnie z treścią projektu ustawy, w czasie stanu wojennego oraz w ciągu roku od dnia jego zakończenia lub uchylenia Prezydent może zwrócić wniosek o powołanie sędziego na stanowisko Sądu Najwyższego do ponownego rozpatrzenia, jeżeli uzna, że otrzymuje informację od Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy wskazującą, że przyszły sędzia dopuści się działań, które mogą zagrozić bezpieczeństwu narodowemu Ukrainy lub zaszkodzić interesom narodowym. W tej sprawie Sąd Najwyższy ponownie rozpatruje kwestię skierowania do głowy państwa wniosku o powołanie tej osoby na stanowisko sędziego.
Główny Wydział Naukowo-Ekspercki Urzędu Rady Najwyższej w swojej opinii do projektu ustawy zauważył, że przyznanie prezydentowi takiego uprawnienia (aczkolwiek tymczasowego) „można odczytać jako ingerencję w procedurę powoływania sędziów i uznać za naruszenie zasad niezawisłości sędziów i całego sądownictwa”.
„Ponadto sam fakt otrzymania przez SBU i NABU informacji o popełnieniu przez kandydata na stanowisko sędziego nielegalnych działań mieszczących się w znamionach określonego przestępstwa nie może być uznany za wystarczającą podstawę do podjęcia przez Prezydenta decyzja, na mocy której faktycznie odmawia się danej osobie powołania na stanowisko sędziego, gdyż obecność wspomnianych „informacji” nie jest bezwarunkowym dowodem winy danej osoby w popełnieniu jakiegoś czynu niezgodnego z prawem” – stwierdza konkluzja naukowa i wydział ekspercki aparatu parlamentarnego.
Komisja Wenecka nalegała, aby rola prezydenta w powoływaniu sędziów miała charakter „ceremonialny”.
W podsumowaniu ówczesnego projektu ustawy, który przewidywał ograniczenie uprawnień głowy państwa w zakresie powoływania sędziów, we wrześniu 2015 roku komisja zauważyła, że „...Prezydent Ukrainy w dalszym ciągu pełni rolę ceremonialną: powołuje kandydatów nominowany przez Najwyższą Radę Sądownictwa, którego propozycje będą wiążące dla Prezydenta. Ustawa będzie musiała uregulować ewentualne opóźnienia lub „impasy” w powoływaniu sędziów przez Prezydenta Ukrainy”.
Najwyższa Rada Sprawiedliwości w swojej konkluzji dotyczącej tego projektu ustawy (*Rada Najwyższa przedstawia wnioski dotyczące wszystkich projektów ustaw związanych z reformą sądownictwa) zauważyła, że głowa państwa uczestniczy w kształtowaniu składu sądownictwa, zgodnie z konstytucyjnymi prawami, prawdopodobnie co oznacza, że przekazanie mu uprawnień w przypadku zwrotu wniosków o powołanie sędziów byłoby naruszeniem Konstytucji. Głowa państwa, zgodnie z Ustawą Zasadniczą, jest uprawniona jedynie do powoływania sędziów na wniosek Sądu Najwyższego.
Jednocześnie Sąd Najwyższy nie sprzeciwił się możliwości upoważnienia go do ponownego rozpatrzenia kwestii skierowania do Prezydenta wniosku w sprawie powołania sędziów w przypadku uzyskania informacji od SBU i NABU, że osoba taka dopuściła się działań, które może zagrozić bezpieczeństwu narodowemu, co również przewiduje projekt ustawy.
„Chciałbym zwrócić uwagę na konstrukcję tej normy – ma ona charakter rozporządzający i daje Prezydentowi prawo, a nie obowiązek, do zwrotu wniosku w sprawie powołania sędziów w przypadku otrzymania takiej informacji. I nie mówimy, że ten mechanizm jest idealnie rozpisany przez autorów w projekcie ustawy i właśnie w takiej formie będzie przez Prezydenta stosowany. Ponadto jestem pewna, że jeśli projekt zostanie przyjęty w pierwszym czytaniu, to w drugim czytaniu projekt zostanie zmodyfikowany” – zauważyła Irina Mudraya, komentując taką inicjatywę „Gratamowi”.
W rezultacie Rada Najwyższa odrzuciła ten projekt ustawy na posiedzeniu 23 maja.