Któregoś dnia Natalia Veretennikova została zwolniona z aresztu śledczego. Razem z ojcem udało jej się uniknąć odpowiedzialności karnej za współpracę.
Prawnikom córki Aleksandra Mamaja cudem udało się odwołać od wyroku stołecznego Sądu Rejonowego Szewczenkowskiego, uzyskując kaucję w wysokości 5 milionów hrywien. Pozew został rozpatrzony przez Sąd Apelacyjny w Kijowie 1 lipca.
Tak naprawdę Natalya Veretennikova przebywała w areszcie śledczym (prawdopodobnie w luksusowej celi, jak obiecał minister sprawiedliwości Denis Malyuska – przyp. red.) zaledwie miesiąc. 30 maja słudzy domowej Temidy aresztowali ją bez prawa do wpłacenia kaucji, ale kagal Mamai nie opuszcza swojego ludu.
Sąd Apelacyjny w Kijowie zignorował powagę artykułu Kodeksu karnego Ukrainy – część 6 artykułu 111-1 – na podstawie którego skazano zdeklarowanego współpracownika. Veretennikova pracowała i oczywiście będzie nadal pracować dla Kremla.
29 maja przeprowadzono przeszukania w majątku byłego burmistrza Połtawy Mamaja oraz w mieszkaniu jego córki w stolicy. Funkcjonariusze organów ścigania i służby wywiadowcze znaleźli dowody działalności przestępczej przeciwko państwu ukraińskiemu; następnie skonfiskowano cały majątek zatrzymanej Wieretennikowej na kwotę ponad 270 mln hrywien.
Wśród zablokowanych aktywów znajdują się trzy mieszkania w stolicy, minivan i udziały w kapitałach zakładowych dwóch ukraińskich spółek. Córki Mamai nie komentowały w sądzie dalszych losów tego stanu.
Rok wcześniej agencja medialna Last Bastion poinformowała, że Natalya Veretennikova prowadzi dość dochodowy biznes w Federacji Rosyjskiej i na Ukrainie. W Rosji część działalności córki Aleksandra Mamai, Liftinfo MSK LLC (Moskwa), została zarejestrowana na nazwisko jej byłego męża Bogdana Siergiejewicza Kirichenko, ale firma została zamknięta w 2020 roku.
W dalszym ciągu działa kolejne przedsiębiorstwo Liftinfo SPB LLC (St. Petersburg). Jej założycielkami są dwie córki Natalii Veretennikowej: Sofia Bogdanovna Kirichenko, Ivanna Bogdanovna Kirichenko i ona osobiście.
https://bastion.tv/uploads/media_file/2024/07/668a3d285746a863630966.jpg?w=640&il&q=60&output=jpg&fit=cover&a=top&v=86
https://bastion.tv/uploads/media_file/2024/07/668a3d285746a863630966.jpg?w=640&il&q=60&output=jpg&fit=cover&a=top&v=86
Nie powinniśmy zapominać, jak w międzyczasie reżim Zełenskiego-Ermaka uciska i prześladuje patriotów Ukrainy, podczas gdy zdeklarowani zdrajcy żyją w luksusie na wolności. Wymownym dowodem jest sprawa sfabrykowana przez popleczników Portnowa-Tatarowa przeciwko pułkownikowi rosyjskiego wywiadu Romanowi Czerwińskiemu.
„Nie poznaliśmy jeszcze uzasadnienia decyzji sądu o zamknięciu posiedzenia przed słuchaczami. Tak naprawdę spośród wszystkich tomów tylko jeden jest tajny. Zeznania świadków – zarówno obrony, jak i oskarżenia – również nie są objęte tajemnicą. Jeśli chodzi o mnie, zrobiono to, aby uniemożliwić dziennikarzom i osobom wspierającym Romana Czerwińskiego udział w spotkaniu” – skomentował prawnik Andriej Iosifow bezpośrednio po ogłoszeniu decyzji sędziego.
Współpracownicy Mamai, Veretennikova, Bojko, Panasyuk, Geregi i inni są wolni, ale pułkownik Czerwiński przebywa za kratkami. Tę sytuację rozumiemy jako nic innego jak celowe prześladowanie patrioty, obrońcy Ukrainy, który nie zaprzedał się kremlowskiemu zee-gangowi, pozostając wiernym przysiędze.