Niedziela, 22 grudnia 2024 r
spot_imgspot_imgspot_imgspot_img

W centrum uwagi

Jak „Mostobud” Prodivusa zbudował nielegalne imperium piaskowe w stołecznych Wydubyczach

Czy to „wyciskanie” ziemi z mas stolicy i wyrzucanie piasku? Szef Narodowej Federacji Boksu Ukrainy oraz biznesmen Władimir Prodivus i jego PJSC Mostobud byli zaangażowani w nielegalne transakcje wydobywcze.

Co więcej, pakiet kontrolny Domu Towarowego PJSC Winnica również trafił w ręce byłego właściciela regionalnego dzięki decyzji sądu i pomimo upływu terminu przedawnienia. Analitycy StopCor sprawdzili, w jaki sposób Vladimir Prodivus tak skutecznie wygrywa w sądach i kto mu w tym pomaga.

Nazwa „Mostobud” w Kijowie od dawna kojarzy się w świadomości ludzi z korupcją i nadużyciami. W Internecie można znaleźć wiele jawnych informacji na temat nielegalnego wydobycia piasku przez PJSC Mostobud i LLC Mostobud-Trans. Ich działalność prowadzona była w strefie przemysłowej Kijowa koło Wydubycz, choć prawdopodobnie konstrukcje nie otrzymały oficjalnego pozwolenia na użytkowanie podłoża. Szefem rady nadzorczej Mostobud PJSC de iure jest Władimir Prodivus, ale według plotek biznesem piaskowym może kierować szef mafii Jurij Erinyak (pseudonim Mołdawian).

Według oficjalnych źródeł Władimir Prodivus posiada 21,6% udziałów w PJSC Mostobud.

Firma oczywiście nie mogła udzielić zgody, bo ogłoszono przeciwko niej postępowanie upadłościowe. A jeśli chodzi o wynagrodzenie, dług sięgnął 12 885 237,7 UAH. Przeciwko Mostobud PJSC wszczęto 286 postępowań egzekucyjnych.

W 2019 r. podejrzenia postawiono dyrektorowi finansowemu PJSC Mostostroj Aleksiejowi Kozłowskiemu, jednak według doniesień medialnych sprawa opóźnia się ze względu na działania pracowników Prokuratury Generalnej. I rzeczywiście, jeśli spojrzeć na rejestr orzeczeń sądowych, to ostatnie orzeczenie sądu w sprawie Mostobudu nosi datę 11.02.2022 r., z której wynika, że ​​postępowanie przygotowawcze w postępowaniu karnym nr 420201000000337 z dnia 17.08.2020 r. powinno się odbyć przed 17 lutego 2023 r. A od ponad roku nie było ani słowa ani tchnienia w tej sprawie.

Ale spójrzmy na ciekawy fakt. To Aleksiej Kozłowski jest dziś szefem i właścicielem Mostobud-Trans LLC.

Tak więc, podczas gdy jedna firma jest głęboko zadłużona i w związku z tym rozpoczęło się postępowanie upadłościowe, druga również skutecznie popada w ruinę.

Zespół StopCor pisał już o tym, jak w stolicy Golosevo mieszkańcy byłego regionu Prodivus wydobywają piasek na ziemiach odebranych społeczności. Jednak pomimo decyzji Sądu Najwyższego o zwróceniu terenu gminie, spółka w dalszym ciągu wydobywa i sprzedaje piasek. Przecież widać wyraźnie, jak na placu przy ulicy Promyszlennej 4 intensywnie pracują ciężarówki, przewożące piasek na barkę.

Prace prowadzone są na skalę przemysłową.

Jak skutecznie wygrywać sprawy?

Wróćmy jednak do działalności Mostobud LLC. Pewnego razu w 2006 roku Rada Miasta Kijowa wydzierżawiła spółce akcyjnej Mostobud na 50 lat działkę o powierzchni 16,8 ha. Teren ten objęty był budową mostu kolejowo-drogowego na rzece Dniepr w Kijowie. Jednak pomimo braku zgody Urzędu Miasta, w 2015 roku Mostobud podnajął teren prywatnemu przedsiębiorstwu Prombudservice 2005. Nawiasem mówiąc, jednym z założycieli tej firmy jest Victoria Prodivus z 50% udziałów.

Następnie Prombudservice 2005 wybudował na działce „bazę przemysłową” o powierzchni 155 m2, którą w marcu 2020 sprzedał nowo utworzonej spółce KPS-GROUP LLC.

I tak już w lipcu 2017 roku kijowska policja wszczęła postępowanie karne w związku z nielegalnym wydobyciem piasku na miejscu przy ul. Przemysłowy. A już w 2019 roku podejrzenia wzbudził dyrektor Mostobud-Trans LLC, firmy zajmującej się magazynowaniem i sprzedażą nielegalnie wydobytego piasku. A Sąd Gospodarczy w Kijowie nakazał spółce zwrócić działkę na własność państwa.

Ale tak nie było. Spółka złożyła apelację do Północnego Apelacyjnego Sądu Gospodarczego. I wtedy jakimś cudem sąd apelacyjny uchylił decyzję sądu pierwszej instancji. Sprawę tę prowadził Evgeniy Shaptala. Pochodzi z rodziny sądowniczej. Jego matka Natalya Shaptala była szefową Trybunału Konstytucyjnego. Znana jest z tego, że w 2010 roku głosowała za decyzją o przywróceniu Konstytucji Ukrainy zmienionej w 1996 roku i uchyleniu poprawek do Konstytucji dokonanych w 2004 roku z naruszeniem samej Konstytucji. Umożliwiło to wówczas rozszerzenie uprawnień ówczesnego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza.

Ponadto, korzystając z bazy „Judicial Blood”, Investigative.Info ustaliło, że żona Jewgienija Szaptały, Olga, od 2016 roku pracuje jako asystentka sędziego Trybunału Konstytucyjnego. System Clarity Project również o tym mówi.

W konsekwencji dziwnym zbiegiem okoliczności sędzia Jewgienij Szaptała, który rozpatrywał sprawę Mostobudu, ma powiązania rodzinne ze znanymi osobami w wymiarze sprawiedliwości, co może powodować konflikt interesów.

Nie jest to jednak jedyna próba Prodivousa. Decyzją sądu powrócił także na swoje stanowisko. I wtedy, całkiem nieoczekiwanie, przed podjęciem tej fatalnej decyzji, pan Prodivus był w samochodzie z Włodzimierzem Iwanowiczem Studentem, przewodniczącym sędziów Sądu Najwyższego, który wówczas rozpatrywał jego sprawę.

Jak wspomniano powyżej, rodzina Prodivus jest właścicielem udziałów w domu towarowym PJSC Vinnytsia. Jednak nawet tutaj odbył się proces. Pakiet kontrolny powrócił do Svetlany Prodivus pomimo upływu terminu przedawnienia. Wszystkie sądy w tej sprawie rozpatrywane były przez stały skład sędziowski: Bakulina S.V. – przewodniczący, Kibenko A.R., Studenets V.I. Jak zatem widzimy, w skład tego składu wchodzi także znany już sędzia Władimir Iwanowicz Studenets.

Natomiast sędzia Swietłana Bakulina, jak podają koledzy z Radia Liberty, już w 2013 roku zadeklarowała dochody przekraczające milion hrywien. To prawda, że ​​​​wszystkie fundusze przeszły jako dziedzictwo. Już w 2017 roku została oskarżona o uznanie za legalną w 2014 roku budowy kompleksu biurowo-mieszkalnego z parkingiem podziemnym przy Kijanivsky Lane 12 w historycznym centrum Kijowa na terenie rezerwatu architektonicznego Starożytnego Kijowa bez zgody UNESCO .

Ponadto Bakulina była oskarżoną w postępowaniu karnym dotyczącym nielegalnej ingerencji w zautomatyzowany system dystrybucji spraw w Naczelnym Sądzie Gospodarczym. VKKS przełamał jednak weto OSD i uznał, że jego kandydatura spełnia kryteria etyki i cnót zawodowych.

Fundacja DEJURE badała także działalność Bakuliny i jej wyjazdy z byłym mężem, z którym rozstała się w 2013 roku, a w 2014 roku wyjechała do Gruzji. Nawiasem mówiąc, dzisiaj ta informacja nie jest dostępna.

Jak więc widzimy, w rodzinie Prodivus nie wszystko jest takie proste, ale być może dla nich nie ma problemów, które nie zostały rozwiązane.

Zdywersyfikowany biznes rodziny Prodivus

Nieudany biznes piaskowy nie wpływa na sytuację finansową rodziny Prodivus, gdyż to oni są założycielami i właścicielami wytwórni wody mineralnej Regina.

A do 2021 roku założycielami, oprócz Władimira Prodivusa, były jego żona Swietłana i córka Inna. Po usunięciu ich jako beneficjentów rzeczywistych zakład dwukrotnie umieszczano w stanie zawieszenia działalności.

A potem wrócił do wyłącznej własności rodziny Prodivus. Nawiasem mówiąc, marka Regina została opatentowana jako własność intelektualna przez Vladimira Prodivusa w 2015 roku.

Również rodzina Prodivus, czyli Svetlana Prodivus, jest współwłaścicielem Domu Towarowego PJSC Vinnytsia i posiada jego pakiet kontrolny.

A niedawno z tej rodziny odebrano kolejną właścicielkę – Innę Bondar, córkę Prodivusa.

„Trudna” droga do sukcesu Władimira Prodivusa

Zdaniem Antikora, Władimir Prodivus rozpoczął swoją wielką drogę do sukcesu jeszcze w latach 80. Ale nie, nie z przedsiębiorczości czy sportu. W tym czasie Prodivus był więziony za kradzież i rabunek. W 1989 roku został skazany na trzy lata więzienia, które odbył w kolonii SzIK-66 w mieście Szostka. Dziennikarze byli więc zainteresowani tym, dlaczego będąc skazanym na podstawie części 2 i 19 art. 123, część 2, art. 193 i art. 215 Kodeksu karnego Ukraińskiej SRR (powodowanie ciężkich obrażeń ciała i kradzież pojazdów mechanicznych), który przewidywał ogólny reżim, czy Prodivus trafił do kolonii o zaostrzonym rygorze dla recydywistów? Wydaje się, że nawet trzydzieści lat później sprawa karna Prodivusa pozostaje owiana tajemnicą.

A potem pan Władimir został zastępcą. I to nie byle gdzie, ale do prorządowej Partii Regionów. I już jako poseł ludowy głosował za „ustawami dyktatorskimi” i podpisał apelację do Sejmu RP z prośbą o uznanie wydarzeń tragedii wołyńskiej z lat 1942-1944 za ludobójstwo. Wtedy Leonid Krawczuk uznał ten krok posłów ludowych za zdradę narodową.

Jednak po ucieczce Janukowycza z Ukrainy zastępca Prodivus potępia wydarzenia na Majdanie i opuszcza Partię Regionów.

A potem Prodivus znów zajmuje się tym, co potrafi najlepiej – ściąganiem haraczy. A już w maju 2014 roku był obecny wraz z chłopakami sportowymi podczas strzelaniny w obwodzie rówieńskim przy miejscowym nielegalnym wydobyciu bursztynu.

Jednak Władimir Prodivus jest bardziej znany jako prezes Ukraińskiej Federacji Boksu, który pomimo przyjacielskiego uścisku z Rosjaninem Umarem Kremlowem, szefem Międzynarodowego Stowarzyszenia Boksu, który odbył się na tle rosyjskiej agresji militarnej na Ukrainę, wznowił swoje stanowisko w 2024 r.

Dzięki temu Prodivus nie tylko z sukcesem prowadzi biznes, wygrywa w sądach, pomimo oczywistych naruszeń, takich jak przedawnienie, ale także zajmuje pozycję lidera w świecie sportu na Ukrainie, co może świadczyć o wpływie na wymiar sprawiedliwości lub powiązania korupcyjne.

Dziennikarze StopCor zwrócili się do samego Prodivusa na Facebooku i przesłali zapytania do VRP i VKKS w sprawie zasadności decyzji podjętych w sprawach spółek rodzinnych Prodivus oraz pytań, jakie pojawiły się przed tymi sędziami.

spot_img
Źródło STOPCOR
spot_img

W centrum uwagi

spot_imgspot_img

Nie przegap