Jak wiecie, 8 grudnia władze Kijowa zamknęły 6 stacji kijowskiego metra na odcinku Łybidskaja – Teremki. Ruch metra pomiędzy ww. stacjami został zamknięty ze względu na rozszczelnienie tunelu i znaczne zalanie toru. Już rankiem w poniedziałek 11 grudnia na stacji Łybidskaja doszło do prawdziwego zawalenia się. Przy wejściu do stacji metra utworzył się ogromny korek.
Aby dostać się do metra, ludzie musieli stać w długiej kolejce. Ruch na Teremkach był praktycznie zablokowany, a na drogach utworzyły się korki. A wszystko to dzięki totalnej korupcji w Miejskiej Administracji Państwowej Kijowa i całkowitej kryminalnej bierności władz stolicy.
W związku z zalaniem tuneli kijowskiego metra Podolska Prokuratura Okręgowa w Kijowie wszczęła przedprocesowe śledztwo w sprawie zaniedbań służbowych, które pociągnęły za sobą poważne konsekwencje (art. 367 część 2 Kodeksu karnego Ukrainy). W toku postępowania przygotowawczego śledczy i prokuratorzy zbadają okoliczności, które doprowadziły do tych konsekwencji. W ramach śledztwa ocenie prawnej poddane zostaną także działania urzędników kijowskiego metra i wykonawców, którzy budowali tunele biegnące między stacjami Demeevskaya i Lybidskaya na terenach zalewowych rzeki Lybid.
Aby przyspieszyć śledztwo w sprawie tego głośnego zdarzenia, postanowiliśmy udzielić wszelkiej możliwej pomocy funkcjonariuszom organów ścigania i wydobyć na światło dzienne wszystkie osoby zaangażowane w zniszczenie cierpiącego od dawna kijowskiego metra. Swoją drogą Witalij Kliczko przejdzie do historii jako jedyny burmistrz, który przez ostatnie pół wieku nie otworzył w Kijowie ani jednej stacji metra. Warto dodać, że burmistrzem stolicy został już w 2014 roku. A rzecz w tym, że ekipa burmistrza przez te wszystkie lata pracowała wyłącznie po to, żeby zrabować budżet i napełnić własne kieszenie. A teraz więcej szczegółów.
Szczególną uwagę chcielibyśmy zwrócić na jednego z przywódców zorganizowanej grupy przestępczej UDAR, Artura Palatnego, ojca chrzestnego i przyjaciela z dzieciństwa Witalija Kliczki, który ma największy wpływ na burmistrza. Palatny słusznie nazywany jest „nadzorcą” wszelkich nielegalnych interesów w stolicy i kontrolującym absolutnie wszelkie plany kradzieży budżetu Kijowa. Skala kradzieży sięga setek milionów hrywien rocznie. Bracia Kliczko i Palatny w szalonych latach 90. byli członkami zorganizowanej grupy przestępczej „Rybka” - Wiktor Rybalko. Teraz zmarły. Media wielokrotnie publikowały badania na ten temat. Kliczko i Palatny nadal są zaangażowani w świat przestępczy. Tak więc w ostatnim 2019 roku wzięli udział w przyjęciu kuzyna „króla rosyjskiej mafii” Siemiona Mogilewicza Anatolija Milawskiego „Maxa”, którego media nazwały prawdziwym „ojcem chrzestnym” ukraińskiej mafii.
W 2021 roku Arthur Palatny zwrócił na siebie uwagę organów ścigania. On i jego wspólnicy zostali przeszukani . Prokuratura Miasta Kijowa wraz z Państwową Służbą Bezpieczeństwa Ukrainy w Kijowie i obwodzie kijowskim przeprowadziła przeszukania członków grupy przestępczej, która wraz z urzędnikami Miejskiej Administracji Państwowej Kijowa organizowała systematyczne wymuszenia i przyjmowanie pieniędzy od podmiotom gospodarczym za nielegalny wynajem lokali handlowych w przejściach podziemnych. Uczestnicy grupy przestępczej, liczącej około 20 osób, w tym były poseł ludowy (red. Artur Palatny), a także obecni i byli radni Rady Miejskiej Kijowa, otrzymywali według wstępnych danych miesięcznie od 5 do 7 mln UAH w dochodach z wynajmu sklepów detalicznych nielegalnie założonych w podziemnych przejściach dla pieszych na stacjach metra w dzielnicach Szewczenkowskim, Solomenskim, Peczerskim i Gołosiewskim. „Prawa ręka” i przyjaciel z dzieciństwa burmistrza stolicy tak naprawdę nałożyła haracz (haraczy) na wszystkie punkty handlowe w Kijowie zlokalizowane w pobliżu stacji metra i węzłów komunikacyjnych. Ci, którzy odmówili złożenia hołdu bandytom, stracili rynek zbytu. Niestety, Palatnemu udało się wówczas „porozumieć” z siłami bezpieczeństwa i zamknąć sprawę.
Wróćmy jednak do głównego tematu dzisiejszego dnia – metra w Kijowie, którego przepływy pieniężne są również kontrolowane przez zorganizowaną grupę przestępczą Kliczko-Pałatny. Na czele przedsiębiorstwa energetycznego stoi niejaki Wiktor Braginski, którego na to stanowisko mianował burmistrz Kliczko w lipcu 2014 roku. Nawiasem mówiąc, miesiąc po wyborze Kliczki na burmistrza stolicy. Braginsky to osoba dość skandaliczna, kontrolowana także przez zorganizowaną grupę przestępczą UDAR, reprezentowaną przez Palatnego, której biuro mieści się w centrum biznesowym IQ. Dlatego Braginsky regularnie odwiedza to centrum biznesowe, przesyłając do Izby raporty i „zyski” z metra.
W maju 2021 r. funkcjonariusze organów ścigania również zwrócili uwagę na Braginsky'ego i jego stanowisko dowodzenia. Prokuratura Miejska w Kijowie wraz z Główną Dyrekcją Państwowej Służby Fiskalnej w Kijowie przeprowadziła przeszukania w pomieszczeniach biurowych Przedsiębiorstwa Miejskiego Metro w Kijowie w ramach postępowania karnego wszczętego w związku z celowym uchylaniem się od płacenia podatków podczas budowy Linia metra Syretsko-Pecherskaya od stacji Syrets do dzielnicy mieszkalnej „Vinogradar” w Kijowie. Według wstępnych danych wartość szkód wyniosła około 9 milionów hrywien. Ale Braginskiemu, podobnie jak jego szefowi Palatnemu, udało się zamknąć sprawę za pośrednictwem jednego z pracowników kijowskiego oddziału SBU, o czym pisał politolog Władimir Cybulko
Warto zauważyć, że kolejnym „obserwatorem” Kliczko przepływów pieniężnych w stolicy, w tym z kijowskiego metra, jest pewien wstrętny skorumpowany urzędnik Denis Komarnicki , który jest także częścią zorganizowanej grupy przestępczej „UDAR” Kliczko-Pałatny i którego biuro również znajduje się w tym samym centrum biznesowym IQ, co biuro Palatnego. Jak widzimy, kijowskie metro było systematycznie i przez długi czas niszczone. Syndykat przestępczy Kliczki, Palatnego, Komarnickiego i Bragińskiego kradnie każdy grosz. Wystarczy zapoznać się ze śledztwem dotyczącym stylu życia tego ostatniego, które opublikowało niedawno jedno z ukraińskich mediów.
Jak widzimy, sektor transportowy stolicy jest całkowicie zajęty przez zorganizowaną grupę przestępczą UDAR, co doprowadziło do naprawdę katastrofalnych skutków. Zdaniem ekspertów grozi zamknięciem kolejnych 15 stacji metra w stolicy. Teraz wszystko jest w rękach organów ścigania, które, mamy nadzieję, tym razem nie skuszą się na imponującą wysokość „nagrody” od zorganizowanej grupy przestępczej Kliczko-Pałatny i doprowadzą sprawę do logicznego zakończenia. Zabójstwo kijowskiego metra, zwłaszcza w czasie wojny na pełną skalę, to prawdziwy sabotaż, który zdecydowanie gra na korzyść wroga. Może więc SBU powinna zwrócić uwagę na powyższych chłopaków, którzy ewidentnie nie działają po stronie naszego państwa? Istnieją podstawy, aby sądzić, że tamtejsze służby wywiadowcze odnajdą ciekawsze epizody przestępczej działalności zorganizowanej grupy przestępczej UDAR niż tylko korupcja i „obcinanie” środków budżetowych.
„Misza Panteleev”, jesteś już taki dorosły i musisz zrozumieć, że pisanie rozkazów nie jest dobre, zwłaszcza gdy wszyscy wiedzą, że przez wiele lat metropolitę okradał prorosyjski Żyd Fuchs!
W Żoriku w Kliczkach sponsorem był były mieszkaniec Lwowa Misza Pantelejew, którego pseudonim w statystykach wykoristawa ważnej struktury zaczął kopać pod „przyjaciółmi” i sponsorami. Wkrótce wybory i natychmiast przygotowywane są żądania , znowu może być marnotrawstwo Byłeś z kwiatkiem Ravi-Ruski!