Niedziela, 22 grudnia 2024 r
spot_imgspot_imgspot_imgspot_img

W centrum uwagi

Jak powstrzymać kradzież środków budżetowych i oszustwa w przetargach

Czy wiecie, co jest najciekawsze w śledztwie Bigusa w sprawie szefa kijowskiego metra, który ukradł setki milionów hrywien?

Faktem jest, że kradzieże można było powstrzymać nawet bez woli burmistrza Kijowa Kliczki. Generalnie większość oszustw na przetargach w całym kraju można stosunkowo szybko powstrzymać.

Wow, mówisz. Biuro Prostych Rozwiązań już działa.

Ale to prawda.

A teraz nie będę mówić o przejrzystości, odpowiedzialności politycznej i tak dalej.

Powiem jedno słowo – GOTÓWKA. Gotówka. Babcie. Gotówka.

Ludzie angażują się w korupcję, aby zdobyć pieniądze. Jeśli zdobycie pieniędzy stanie się trudne, korupcja zmaleje. Automatycznie.

Wyobraź sobie, że jesteś skorumpowanym urzędnikiem i masz znajomego, który jest burmistrzem lub ministrem. Czy masz jakieś przedsiębiorstwo prywatne lub przedsiębiorstwo państwowe? Organizujecie jakiś przetarg na naprawę licznika lub czegoś innego. Na przykład miliard hrywien. I postanowiłeś na przykład ukraść trzecią, czyli trzysta milionów hrywien. Oczywiście udzielacie zamówień w przetargach swoim firmom produkującym uszczelki. Nie ma z tym problemu, masz znajomego, burmistrza. Ale w tych firmach nie można wykazać zysków 300 lemów.

Po pierwsze, będziesz musiał zapłacić podatek.

Po drugie, taka marginalność przyciągnie uwagę, ponieważ pojawią się pytania o to, dlaczego Twoja agencja rządowa kupuje tak drogo. Budowanie długich łańcuchów przedsiębiorstw, w których zostawia się mniejsze kwoty, jest bardzo trudne i kosztowne; potrzebne będą dziesiątki, a nawet setki przedsiębiorstw. Po prostu nie będziesz miał wystarczającej liczby znajomych i dalekich krewnych, aby zarejestrować to wszystko na nich i ukraść setki milionów hrywien.

Dlatego to ułatwiają. Pieniądze od firmy pośrednika po „wygraniu” przetargu wrzucane są w tzw. „doły”. Lub „zakręty”. Ogólnie rzecz biorąc, jest to część centrów konwersji (kopert), które są wykorzystywane przez skorumpowanych urzędników do spieniężenia (otrzymania gotówki, bez której cała ta korupcja nie ma sensu). Generalnie koperty potrafią mnóstwo innych rzeczy, ale to temat na osobne posty.

Wytłumaczę. Najpierw słownik:

Dziura podatkowa to spółka, z której usług korzystają inni podatnicy w celu uzyskania korzyści podatkowych w postaci unikania opodatkowania.

„VAT twisty” to sformułowanie slangowe oznaczające niezgodne z prawem kształtowanie wydatków podatnika, w wyniku którego płatnik ma prawo do sztucznej ulgi podatkowej, co automatycznie prowadzi do obniżenia zobowiązania z tytułu podatku VAT.

Centrum konwersji jest nieco bardziej skomplikowane. Jest to grupa przestępcza, której celem jest świadczenie usług w zakresie konwersji i przekazywania środków do szarego sektora gospodarki, legalizacji środków uzyskanych nielegalnie, a także świadczenie usług w zakresie uchylania się od płacenia podatków do budżetu.

Oto zadanie skorumpowanego urzędnika.

Trzeba maksymalizować zysk realny, a nie księgowy. W związku z tym nie wolno płacić wszystkich możliwych podatków. Trzeba „ukraść” podatek VAT, podatek dochodowy od osób prawnych i podatek od dywidendy. Oznacza to, że trzeba wykupić ulgę podatkową VAT, aby uniknąć płacenia podatku VAT (tzw. twist) i zyskać trochę gotówki (cash out). Aby nie płacić zysku, trzeba zwiększać wydatki. Zatem w najlepszym przypadku jest to kilka płatności od Twojej firmy na rzecz podejrzanych firm, które dostarczają Ci nieistniejące towary/usługi z podatkiem VAT.

To trudne i już cię straciłem? Wyjaśnię to prościej.

W praktyce wygląda to tak: w banku podpisujesz wpłatę na rzecz firmy wystawczej, za to otrzymujesz naliczony podatek VAT i paragon fiskalny.

Jak to działa bardziej szczegółowo? Z tych „dołów” fikcyjnie kupujesz coś, najlepiej coś, co wygląda na to, co musisz kupić, aby zrealizować zamówienie w przetargu. „Pół” fizycznie nie ma tego wszystkiego, ale to nie ma znaczenia, wszystko narysują. I zgodnie z dokumentami zostaną do Ciebie wysłane farby lub konstrukcje metalowe. Następnie przekazujesz im pieniądze, a oni przynoszą Ci pieniądze w walizkach.

W hrywnach, czasem w obcej walucie i bardzo szybko. Następnego dnia, jeśli kwota nie jest duża, lub dwa tygodnie wcześniej, jeśli mówimy o dziesiątkach lub setkach milionów hrywien. To wszystko, misja zakończona, ukradłeś pieniądze. Masz je fizycznie, możesz je policzyć. Możesz ukraść dziesięć milionów z miliarda, możesz ukraść sto, trzysta, możesz ukraść cały miliard (pomniejszony o procent, który płacisz intrygantom). To zależy od Ciebie. A system kopertowy obsłuży każdą kwotę.

Tak właśnie działają niemal wszystkie oszustwa na przetargach; bez dołów nie da się dokonać kradzieży na tak dużą skalę, bo trudno samemu zbudować taką infrastrukturę, będąc prostym szefem metra, a firmy pośredniczące już się do tego zgłaszają. baletnice i kuzynki. Siostrom zabraknie, ale nadal potrzebujemy menadżerów, którzy by tym wszystkim zarządzali. Istnieje usługa, która pozwala ukraść i wypłacić dowolną kwotę, którą odważysz się wydać.

OK, problemem są dziury. Może trudno je zauważyć? Nie, to wcale nie jest trudne. Trudno ich nie zauważyć. Firma RINVEL LLC, która służyła kijowskiemu metrze jako twister, miała postępowanie sądowe z urzędu skarbowego, w ramach centrum przeróbczego. Oznacza to, że organy podatkowe wiedziały o jego istnieniu. Wiedzieli, że to przekręt. Ale pieniądze i tak przeszły przez firmę.

Chodź, mówisz. W naszym kraju Służba Podatkowa stwarza oznaki ryzyka nawet dla szanowanych przedsiębiorstw. Istnieje system automatycznego blokowania faktur podatkowych, któremu podlegają nawet uczciwi przedsiębiorcy.

Cały Internet jest wypełniony skargami firm dotyczącymi blokowania. Generalnie fiskus może zatrzymać każde przedsiębiorstwo, nawet całkowicie białe i czyste. Jak istnieją kopalnie, które pompują dziesiątki miliardów hrywien ze wszystkich przetargów państwowych i nie tylko? Wszystko tam jest fikcją, do metra nic nie dostarczyli, jest tam cała firma – dyrektor, księgowy i trzy biurka. Ale spadło na nią 30 milionów hrywien. Który tydzień później otrzymał szef kijowskiego metra, który zaczął ich jakoś wpychać pomiędzy krewnych i kupować im mieszkania, daczę w Kozinie i samochody.

Prezes kijowskiego metra nie jest sam. Wiedział do kogo się zwrócić. A mógł wybierać spośród dużej liczby operatorów. I każdego dnia setki tych samych skorumpowanych urzędników wybierają, kto otrzyma kopertę przetargową w swojej skrytce.

Zatem wszyscy wiedzieli wszystko.

A Służba Podatkowa wie o kopertach i dziurach. Nie wiedzą ogólnie, ale o konkretnych. A o tym konkretnym wiedzieli, było nawet orzeczenie sądu. Ogólnie rzecz biorąc, istnienie dołów jest obecnie możliwe TYLKO przy udziale osób w urzędzie skarbowym na pewnym szczeblu. Im większa koperta, tym wyższy poziom urzędnika podatkowego, który ją pokrywa. A wszystko to płynie w postaci ciasta na samą górę. Doły płacą określoną kwotę miesięcznie i nadal istnieją. Urzędnicy skarbowi nieustannie szukają dziur, bo ile ich znajdzie, można je ominąć. M - motywacja.

Czy wiecie, dlaczego na system blokowania faktur podatkowych narzekają tylko białe firmy, podczas gdy oszuści działają cicho? Bo system blokowania faktur podatkowych wcale nie ma na celu zwalczania oszustw i nieścisłości. Tylko dla kontroli, bo to, co chronisz, jest tym, co masz.

Blokowanie faktur podatkowych jest potrzebne TYLKO po to, aby zablokować BIAŁY BIZNES i wyprowadzić z niego pieniądze, zamrażając go blokadą VAT. Kiedy dokonaliśmy legendarnego „automatycznego zwrotu podatku VAT”, nie oznaczało to, że urzędnicy skarbowi zaczęli mniej kraść lub że opłaty VAT w jakiś sposób wzrosły. Po prostu kradli, a luka kasowa w VAT doprowadziła do braku zwrotu VAT eksporterom. A teraz kradną podatek VAT, luka gotówkowa w podatku VAT spada na wewnętrzny podatek VAT białych przedsiębiorstw zablokowany na fakturach. Jednocześnie zachodni partnerzy są bardzo zadowoleni, bo teraz już nikt nie narzeka na korupcję w zakresie zwrotów VAT w eksporcie. Wszyscy są szczęśliwi, ich twarze są dobrze odżywione. No chyba, że ​​służbowo.

Biznes po prostu zasila budżet za pośrednictwem urzędu skarbowego i uiszcza opłaty fiskusowi, a fiskus raportuje o wynikach swojej pracy. Spójrzcie, ile nazbieraliśmy, jesteśmy dobrzy, nie dotykajcie nas i nie pytajcie, skąd tam są te dziury. Jest problem, to prawda, ale walczymy z nim. Coś jeszcze nie wychodzi, ale mój młody zespół i ja coś robimy.

Wniosek.

Odpowiedzialność polityczna, nawet w warunkach istnienia Prozoro, nie jest sprawą szybką. A czasami w ogóle nie przychodzi. O prawie karnym nawet nie wspominam. Kernes, który nie żył, był burmistrzem, a tutaj odpowiedzialność przed Bogiem była najważniejsza, a nie polityczna.

Istnieje jednak prosty sposób na przełamanie oszustw przetargowych. Po prostu idź po pieniądze i nie pozwól im ich wycofać. Aby to zrobić, musimy zrozumieć, że zwolnienia i aresztowania skorumpowanych urzędników podatkowych nie są, jak nam się mówi, „odosobnionymi przypadkami”, ale problemem systemowym. Systemowe, bo łapane są tylko pojedyncze osoby, ale każdego trzeba zmienić.

Systemowe, bo po każdym dochodzeniu dziennikarzy w sprawie schematów przetargowych trzeba wzywać kierownictwo Służby Skarbowej do Komisji Skarbowej i zadawać pytania – komu te wszystkie miliony, a nawet miliardy przepadły, dlaczego i ile za to otrzymali. Ale to będą te same pszczoły przeciwko miodowi, bo kierownictwo Komisji Podatkowej powołało kierownictwo Komisji Podatkowej.

Dlatego musimy zrestartować urzędy skarbowe, ponieważ są one częścią systemu wyłudzeń. Bez urzędu skarbowego przyjaciel Kliczki nie byłby w stanie zgarnąć w przetargach setek milionów. A wszyscy inni burmistrzowie nie mogli. I wiele przedsiębiorstw państwowych ze wszystkimi ministrami nie mogło. Cały ogromny system kradzieży na przetargach udusiłby się bez wygodnego narzędzia.

A urząd skarbowy nie potrzebuje do tej pracy NABU, BEB (nawet gdyby funkcjonował) ani żadnych innych organów ścigania. Urząd skarbowy ma już wszystkie narzędzia. Biały biznes to czuje. Jeśli urzędnicy skarbowi chcą komuś zabronić pracy, mogą to zrobić szybko. Problem nie leży w instrumentach i innych organach. Problem leży po stronie organów podatkowych.

Trzeba to zmienić.

spot_img
ARGUMENT źródłowy
spot_img

W centrum uwagi

spot_imgspot_img

Nie przegap