Sobota, 6 lipca 2024 r
spot_imgspot_imgspot_imgspot_img

W centrum uwagi

Jak rosyjskie służby wywiadowcze zwerbowały byłego dyrektora Wirecard Jana Marsalka i ukryły go w Rosji pod postacią księdza

Rosyjski wywiad zwerbował Jana Marsalka, byłego dyrektora operacyjnego firmy płatniczej Wirecard, przy pomocy modelki Natalii Zlobiny, a po ucieczce do Rosji ukrywał go pod postacią księdza.

Marsalek jest podejrzany o oszustwa na szczególnie dużą skalę w Niemczech. W 2020 roku prawdopodobnie ukradł dwa miliardy euro z kont Wirecard, a następnie uciekł do Rosji przez Białoruś. Jak ustalili śledczy, urodzony w Wiedniu Jan Marsalek przez wiele lat współpracował z rosyjskimi wywiadami i przekazywał im poufne informacje.

W nowym śledztwie dziennikarze opowiadają, jak funkcjonariusze GRU odnaleźli Marsalka. Stało się to 6 czerwca 2014 roku na jachcie Posejdon III, gdzie rosyjska modelka Natalya Zlobina, „kochanka” i partnerka biznesowa Marsalka, świętowała swoje 30. urodziny. Przedstawiła Marsalka swojemu przyjacielowi Stanisławowi Petlińskiemu: To Staś, generał GRU.

Natalia Zlobina, rosyjska szpigunka
Natalia Zlobina, rosyjska szpigunka

Śledczy ustalili, że sam Petlinsky (aka Boris Green) nie jest formalnie wymieniony w służbach wywiadowczych. Podczas wojny w Czeczenii Petlinski był dowódcą jednostki specjalnej GRU, jego oficjalna biografia obejmuje administrację prezydenta, a obecnie nazywa siebie „doradcą ds. bezpieczeństwa”. Petlinski z kolei przedstawił Marsalka innym członkom Głównego Zarządu Wywiadu i FSB, wśród których był Andriej Chuprigin, emerytowany pułkownik wywiadu wojskowego, który pracował w Centrum Studiów Cywilizacyjnych Wschodu pod dowództwem Petlińskiego.

„Nowi rosyjscy przyjaciele Marsalka otworzyli nowe drzwi nie tylko w Rosji, ale także wszędzie tam, gdzie mogli się jeszcze pochwalić powiązaniami politycznymi i wagą, np. w Libii” – zauważają dziennikarze. I tak w 2017 roku Petlinsky i Chuprygin doradzili Marsalkowi przejęcie Libyan Cement Company, która w Libii nie działała, ale wznowienie produkcji było niemożliwe ze względu na miny pozostałe po wojnie. Aby rozwiązać ten problem, Marsalek kupił jedną z najstarszych rosyjskich firm PMC, RSB-Group.

Właściciele PMC na papierze pozostali tymi samymi osobami, ale w rzeczywistości firma została podzielona na dwie firmy: nową rosyjską spółkę LLC RSB-Group i spółkę offshore na Kajmanach o nazwie RSB Group. Właścicielem i dyrektorem rosyjskiej osoby prawnej był Kirill Korobeinikov, syn Stanisława Petlińskiego. Firma na Kajmanach, która miała kontrakt z Libyan Cement Company, była w 25% własnością Korobeinikowa, w kolejnych 25% Rosjanki Victorii Bowman, żony partnera Marsalka Joe Bowmana, a w 50% szwajcarskiego prawnika Richarda Cedrica Harry'ego Rittera, przez pełnomocnika – wynika z dochodzenia.

Marsalek intensywnie współpracował także z byłymi agentami austriackimi. Jak wynika z ustaleń śledczych, w 2018 roku zatrudnił jako „doradcę” Martina Weissa, który przez wiele lat stał na czele Drugiego Departamentu Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji i Zwalczania Terroryzmu Austrii (BVT, głównej austriackiej służby wywiadowczej). Znali go co najmniej od 2015 roku. Weiss przejrzał dziesiątki osób za pośrednictwem wewnętrznych baz danych Marsalka, aby dowiedzieć się, co wiedziały o nich władze.

Dla Marsalka pracował inny były pracownik BVT, Egisto Ott. Zawieszono go w pracy po podejrzeniu o szpiegostwo, mimo to wykorzystywał swoją siatkę agentów do zbierania informacji dla Weissa i Marsalka.

W szczególności Martin Weiss poprosił go, aby dowiedział się o dziennikarzu śledczym Khristie Grozevie po opublikowaniu w grudniu 2020 r. śledztwa The Insider i Bellingcat w sprawie otrucia Nawalnego przez funkcjonariuszy FSB. W rozmowie z „Der Spiegel” Ott potwierdził, że brał udział w inwigilacji: „Właśnie poszedłem do urzędu stanu cywilnego i zapłaciłem 3,40 euro, żeby dowiedzieć się, gdzie mieszka”. Przyznał też, że zrobił kilka zdjęć domu Grozewa. Według niego nie jest to nielegalne i rzekomo nie wiedział, po co Weissowi potrzebne są takie informacje.

25 czerwca 2020 Wirecard AG ogłosiła upadłość, ponieważ z kont firm zniknęło prawie 2 miliardy euro. Marsalek zniknął kilka dni wcześniej. Jeden z partnerów biznesowych Petlinsky'ego zorganizował prywatny odrzutowiec, Weiss zorganizował dwóch pilotów, a Marsalek przekupił filipińskich urzędników imigracyjnych, aby nagrali jego przybycie do tego kraju. Jednak faktycznie Marsalek poleciał do Mińska w nocy 20 czerwca, a stamtąd samochodem pojechał do Moskwy.

W Rosji Marsalek otrzymał paszport na nazwisko Konstantin Bajazow. Śledczy ustalili, że osoba o takim nazwisku i dacie urodzenia rzeczywiście istnieje, ale jest to ksiądz, który służy w małym kościele w obwodzie lipieckim. We wrześniu 2020 roku nowy dokument został wywieziony na zaanektowany Krym i przekazany Marsalkowi przez asystentkę Petlińskiego i pracownicę FSB Jewgieniję Kuroczkinę.

Później widziano Marsalka z nowymi paszportami, z których jeden był na nazwisko Aleksandra Schmidta (posługiwał się nim już wcześniej), a drugi na nazwisko księdza z Włodzimierza Witalija Malkina. Stwierdził, że nie miał pojęcia, że ​​ktoś wykorzystuje jego dane paszportowe. W 2020 roku zgubił paszport i wyrobił sobie nowy. Paszport Marsalka zawierał szczegóły dokładnie tego dokumentu, który zgubił Malkin.

Po ucieczce do Rosji Marsalek nie zaprzestał swojej działalności – uważają brytyjscy prokuratorzy. Według niej, w zmowie z grupą Bułgarów w okresie od 30 sierpnia 2020 r. do 8 lutego 2023 r. zajmował się „zbieraniem informacji, które są bezpośrednio lub pośrednio przydatne dla wroga i tym samym szkodzą interesom i bezpieczeństwu [ Wielka Brytania]." Zarzuty postawiono sześciu obywatelom Bułgarii.

spot_img
ARGUMENT źródłowy
spot_img

W centrum uwagi

spot_imgspot_img

Nie przegap