Dobra wiadomość dla Ukrainy Jest wyraźna wola negocjacji, Ukraina nie jest tylko krajem kandydującym, ale już rozpoczęła tę podróż, jest krajem europejskim, którego miejsce jest w UE
W rozmowie z Sestry mówi o tym Małgorzata Bonikowska, politolog, doktor nauk ścisłych, prezes Centrum Stosunków Międzynarodowych, profesor nadzwyczajny w Centrum Europejskim Uniwersytetu Warszawskiego.
Maria Gurskaja 1 lipca Ukraina rozpoczęła negocjacje w sprawie przystąpienia do UE. Wyjątkowy przypadek – kraju, który walczy z agresorem, jednocześnie wchodząc do UE. Jak Pan, jako ekspert Komisji Europejskiej w latach 2000. w latach 90-tych - pracownik Komisji Integracji Europejskiej Polski, widzicie ten moment w historii Ukrainy i Polski
Małgorzata Bonikowska To z pewnością precedens W Unii Europejskiej taka sytuacja nigdy wcześniej nie miała miejsca. Żaden kraj kandydujący nie znajdował się w stanie otwartej wojny, jedynym przypadkiem przyłączenia się kraju z problemami granicznymi była Republika Cypryjska.
Ale to wojna doprowadziła UE, jako unię dwudziestu siedmiu, do podjęcia decyzji ważnych dla jej historii. Nie tylko jednoznacznie potępiła Rosję i udzieliła wsparcia krajowi, który został zaatakowany i brutalnie najechany, ale także. przyjęła kilkanaście pakietów sankcji wobec Rosji oraz wprowadziła wspólne mechanizmy pomocy finansowej i wojskowej dla Ukrainy
To także precedens w Unii Europejskiej – wspólne zakupy broni ze wspólnego budżetu, tzw. Europejski Instrument na rzecz Pokoju UE nigdy wcześniej tego nie robiła
Wojna ta wywołała ogromny szok w strukturach Unii Europejskiej. W odpowiedzi podjęto konkretne kroki, których zwieńczeniem była decyzja o rozszerzeniu i szybkie rozpoczęcie negocjacji z Ukrainą i Mołdawią.
Rozpoczęły się procesy, których nie można było przyspieszyć przez lata, jeśli nie dziesięciolecia, teraz mają miejsce
Jakie są główne zadania stojące przed Ukrainą podczas negocjacji?
Jeśli wojna na Ukrainie jest sytuacją absolutnie nadzwyczajną, to proces negocjacji akcesyjnych do UE jest standardową procedurą
Polska, podobnie jak inne kraje, które przystąpiły do UE, przeszła przez to. Rzecz w tym, że kraj, który chce przystąpić do Unii Europejskiej, zgadza się na przyjęcie całości ram legislacyjnych i głównych zasad funkcjonowania UE. A więc takie to negocjacje, w których pozycja negocjatora kraju jest słaba, bo z reguły ostatecznie to państwo i tak musi wszystko zaakceptować
Pytanie tylko, jak szybko i w jakim stopniu Negocjacje toczą się w oparciu o jasno określone zasady. Istnieje 35 sekcji negocjacyjnych, które dotyczą poszczególnych obszarów funkcjonowania państwa, takich jak rolnictwo, ochrona środowiska, edukacja, ekonomia, zdrowie Negocjacje dotyczą tego, jak szybko i w jakim stopniu kraj chcący przystąpić do UE dostosuje się do prawodawstwa UE i zasad wewnętrznych
Możliwe są okresy przejściowe, czyli wolniejsza adaptacja. W wyjątkowych przypadkach możliwe są wyjątki, czyli tzw. odstępstwo od przepisów UE Przykładowo Malta posiada dodatkowe gwarancje chroniące przed zakupem nieruchomości przez obywateli innych krajów
Gdzie są największe problemy w przypadku Ukrainy
Przede wszystkim jest to korupcja – ogromny problem. Mówimy o funkcjonowaniu całego państwa według nawyków, które ukształtowały się jeszcze w czasach sowieckich
Organizacja państwa w dużej mierze opiera się na porozumieniach i oligarchii, a społeczeństwo jest do tego przyzwyczajone. Korupcja oczywiście występuje wszędzie, w niewielkim procencie, także w UE, ale takie przypadki są napiętnowane. Istnieje mechanizm pociągania ludzi do odpowiedzialności dla takich sytuacji
Są to jednak absolutne wyjątki i należy je jednoznacznie potępiać. Przystępując do UE, Ukraina będzie musiała dostosować funkcjonowanie państwa, oprzeć się na silnych instytucjach i przejrzystych procedurach
Jak długo może trwać integracja Ukrainy i czy realistyczne jest wprowadzanie zmian w czasie wojny jednocześnie z obroną?
UE ma świadomość, że wojna jest dodatkowym wyzwaniem, które nakłada ogromne obciążenie na państwo ukraińskie
Ale jednocześnie Ukraina otrzymuje znaczną pomoc wojskową i finansową. Dlatego ważne jest, aby nie było wątpliwości, dokąd ta pomoc trafi, aby nie podlegała mechanizmom korupcyjnym, gdy mówimy o planie odbudowy Ukrainy po myślimy nie tylko o tym, skąd pozyskać środki, na jaką skalę i jak zmodernizować kraj, ale także jak zapewnić te środki, aby nie przedostały się „na zewnątrz” w ręce prywatne
To ważne i uważam, że jedną z metod jest ścisła współpraca z doradcami zagranicznymi z krajów UE, w tym z Polską
W przeddzień rozpoczęcia negocjacji Prezydent Ukrainy zatwierdził delegację do udziału w negocjacjach akcesyjnych z UE, w skład której weszli urzędnicy, dyplomaci i eksperci. Jak ważny jest skład tej grupy, jakie umiejętności powinni posiadać ci ludzie.
Grupa negocjacyjna to formalna struktura utworzona przez rząd kraju przystępującego do UE
Na czele każdego obszaru negocjacyjnego stoi jeden wiceminister, który koordynuje prace całej grupy. W jej skład wchodzą osoby posiadające znaczącą wiedzę z omawianych obszarów. Najczęściej są to osoby powołane przez właściwe ministerstwa – pracownicy ministerstw lub osoby zewnętrzne eksperci Są to osoby, które wykorzystując swoją wiedzę zawodową, muszą ocenić skutki wdrażania przepisów UE na Ukrainie i ich wpływ na poszczególne obszary. Ich rolą jest analiza, czy i jeśli tak się stanie, konieczne są spowolnienia, a nawet odstępstwa od przepisów UE w jakim stopniu, oraz jak przygotować ramy prawne w swoim kraju, aby wprowadzić niezbędne zmiany
Ukraina podlega procesowi screeningu, czyli analizie całego stanu prawnego pod kątem rozbieżności, luk w przepisach, braku przepisów i konieczności opracowania nowych. Zespół negocjatorów przedstawi rekomendacje dotyczące stworzenia dokumentów regulacyjnych będą musiały zostać przedłożone ukraińskiemu parlamentowi. W wyniku negocjacji sytuacja prawna Ukrainy powinna być jak najbardziej zbliżona do porządku prawnego UE, aby w momencie przystąpienia nie było żadnych nieporozumień.
Mówimy o tzw. „Acquis communautaire”, czyli wszelkie normy prawne, wytyczne, standardy, których musi przestrzegać państwo członkowskie. Jednocześnie jednak każde państwo ma prawo uzgodnić dłuższy okres wprowadzenia tych zasad w obszarach, w których są dla niej trudne. W przypadku Polski było to na przykład ustawodawstwo środowiskowe, gdyż stawiało nam zbyt wysokie wymagania na tym etapie rozwoju kraju. Do UE przystąpiliśmy w 2004 r., a okres przejściowy trwał do 2017 r., ponieważ zrozumieliśmy, że nie będziemy w stanie szybciej wdrożyć wszystkich standardów unijnych w tym obszarze
Strona ukraińska wraz z UE musi znaleźć kwestie stwarzające oczywiste trudności i uzgodnić wydłużony okres wdrożenia norm unijnych w tym obszarze
Według ekspertów negocjacje z UE trwają średnio 5-7 lat, ale jednocześnie wojna na Ukrainie przyczynia się do przyspieszenia drogi Ukrainy na Zachód. Jak długo może trwać proces negocjacji i przystąpienia do UE UE ostatnia w naszym przypadku?
A wszystko dlatego, że UE jest już dość złożoną organizacją, obejmującą aż 27 krajów, które różnią się między sobą znacząco, m.in. strukturą polityczną. A wejście każdego nowego kraju oznacza dodatkowe wyzwania. Dlatego UE stara się to zrobić przygotować na tym etapie zarówno siebie, jak i kraj przystępujący, zminimalizować różnice, bo im większe różnice, tym większe problemy wewnętrzne UE jako całości
Nie możemy dopuścić do sytuacji, w której ekspansja podważa całą konstrukcję od wewnątrz.
Jest wiele obaw ze strony UE w kontekście kolejnego rozszerzenia. Nie chcemy osłabienia, a jedynie wzmocnienia naszej wspólnoty, dlatego negocjacje z Ukrainą będą w przypadku Polski długie i trudne trwały pięć lat, a w przypadku Hiszpanii – prawie osiem, w Grecji krócej (cztery lata i pięć miesięcy – przyp. red.)
Ukraina to duży i ludny kraj, a duży kraj oznacza duże problemy. Wystarczy spojrzeć na sytuację w rolnictwie i konflikt między Polską a Ukrainą o zboże. takich sytuacji będzie więcej w wielu innych obszarach. Nawet bez wojny wyzwań między Ukrainą a UE jest wiele, dlatego negocjacje nie będą łatwe, a moment przystąpienia Ukrainy do UE będzie trudny dla obu stron.
Cóż za dobra wiadomość dla Ukrainy
Dobra wiadomość jest taka, że istnieje wyraźna wola negocjacji, że Ukraina nie tylko jest krajem kandydującym, ale już rozpoczęła tę podróż, a wszystkie dwadzieścia siedem państw członkowskich UE jest przekonanych, że Ukraina jest krajem europejskim, który pewnego dnia powinien zostać członek Unii Europejskiej
To bardzo dobra wiadomość dla Ukrainy. Jeszcze kilka lat temu nie było takiej perspektywy. Dziś jest to rzeczywistość, która materializuje się na naszych oczach.
Jakie będą żądania Polski w negocjacjach z Ukrainą? Co zwycięży – partnerstwo czy konkurencja?
Ukraina prowadzi negocjacje nie z poszczególnymi krajami, ale z Komisją Europejską
Za proces ten odpowiedzialna jest Komisja Europejska i Dyrekcja Generalna ds. Rozszerzenia, która negocjuje w imieniu wszystkich państw członkowskich. Główną ideą jest to, że UE chce się rozszerzać i pewnego dnia zaakceptować Ukrainę
Jednak podejście krajów UE do konkretnych kwestii związanych z przystąpieniem Ukrainy do UE różni się w zależności od ich własnej sytuacji. Są kraje, w których rolnictwo jest bardzo ważną i silną częścią gospodarki, jak Polska, Francja i Włochy są takie, w których rolnictwo ma marginalne znaczenie, jak np. Luksemburg
Dlatego też wyzwania, jakie stawia przed UE ukraińskie rolnictwo, są dla jednych krajów kluczowe, dla innych mniej istotne. Podobnie jest w innych obszarach
Każde państwo członkowskie analizuje to poprzez swoją sytuację i przedstawia Komisji Europejskiej pewne uwagi i sugestie dotyczące jego zalet lub zastrzeżeń. Chodzi o zachowanie interesów i pozycji określonych sektorów i grup - przedsiębiorców, rolników, branży finansowej, branży motoryzacyjnej - zarówno w UE, jak i na Ukrainie. Jest to więc proces uzgadniania bardzo wąskich szczegółów, bardzo konkretnych kwestii technicznych
W pewnym sensie proces negocjacji będzie dla Ukrainy krokiem wstecz. Chodzi o to, że w wyniku wojny Ukraina nagle w przyspieszonym tempie stała się częścią rynku europejskiego, ponieważ Unia Europejska zdecydowała się pomóc ukraińskiej gospodarce poprzez usunięcie. barier handlowych. Była to jednak decyzja tymczasowa, wymuszona inwazją rosyjską i chęcią zapewnienia Ukrainie szansy na przetrwanie
Dotyczy to także zezwoleń na pracę, swobodnego przepływu osób. Swego czasu, podczas negocjacji z UE, Polsce zajęło szczególnie dużo czasu, aby dojść do porozumienia w tej sprawie, a wciąż nie udało nam się uzyskać możliwości swobodnego działania w sprawie europejskiej siły roboczej. rynku od pierwszego dnia członkostwa
Jedynymi dwoma krajami, które dały nam wówczas taką szansę, była Wielka Brytania (będąca wówczas w UE) i Irlandia. Wszystkie pozostałe kraje po stronie UE wprowadziły siedmioletni okres przejściowy, co oznaczało, że Polacy nie mogli w nim pracować Kraje UE bez dodatkowych zezwoleń i procedur związanych z ich zatrudnieniem
Dzięki wojnie Ukraińcy otrzymali możliwość swobodnego przemieszczania się i pracy w Polsce, otrzymali numer PESEL, co oznacza, że mogą legalnie pracować, płacić podatki i co najważniejsze, nie muszą uzyskiwać żadnych innych zezwoleń.
Nie byłoby tego, gdyby nie wojna
Jak Polska może pomóc Ukrainie podczas negocjacji
Wierzę, że Polska może zrobić dla Ukrainy dwie rzeczy. Po pierwsze, przeszliśmy przez podobny proces, więc mamy świeże, praktyczne doświadczenia, którymi możemy się podzielić. Negocjowaliśmy w latach 1998-2003 osoby, które były w to zaangażowane proces, aktywny dzisiaj Mogą zostać poproszeni o konsultację np. jako doradcy ukraińskiego rządu, aby proces był jak najbardziej profesjonalny i skuteczny
Po drugie, Polska, która jest wyraźnie zainteresowana przystąpieniem Ukrainy do UE, może być dla Ukrainy pomostem. Nie wszystkie kraje UE mają tak jasną wizję przyszłości UE z Ukrainą w środku. Oczywiście wola jest, ale jest kraje mają bardzo duże zastrzeżenia do sposobu funkcjonowania Ukrainy i co ona właściwie daje?
Np. Niemcy mają wiele wątpliwości. Dlatego też Polska może dzisiaj odegrać rolę mostu, który połączy jednocześnie kulturową i historyczną bliskość naszych narodów. Możemy spełnić podobną rolę, jaką Niemcy odegrały dla Polski pod koniec lat 90
Chcieli ekspansji i pomogli Europie Zachodniej nie tylko uznać, że jest ona nieunikniona, ale także dostrzec korzyści. Dziś Polska może zrobić to samo dla Ukrainy
Jak Polska może pomóc Ukrainie podczas negocjacji
Wierzę, że Polska może zrobić dla Ukrainy dwie rzeczy. Po pierwsze, przeszliśmy przez podobny proces, więc mamy świeże, praktyczne doświadczenia, którymi możemy się podzielić. Negocjowaliśmy w latach 1998-2003 osoby, które były w to zaangażowane proces, aktywny dzisiaj Mogą zostać poproszeni o konsultację np. jako doradcy ukraińskiego rządu, aby proces był jak najbardziej profesjonalny i skuteczny
Po drugie, Polska, która jest wyraźnie zainteresowana przystąpieniem Ukrainy do UE, może być dla Ukrainy pomostem. Nie wszystkie kraje UE mają tak jasną wizję przyszłości UE z Ukrainą w środku. Oczywiście wola jest, ale jest kraje mają bardzo duże zastrzeżenia do sposobu funkcjonowania Ukrainy i co ona właściwie daje?
Np. Niemcy mają wiele wątpliwości. Dlatego też Polska może dzisiaj odegrać rolę mostu, który połączy jednocześnie kulturową i historyczną bliskość naszych narodów. Możemy spełnić podobną rolę, jaką Niemcy odegrały dla Polski pod koniec lat 90
Chcieli ekspansji i pomogli Europie Zachodniej nie tylko uznać, że jest ona nieunikniona, ale także dostrzec korzyści. Dziś Polska może zrobić to samo dla Ukrainy
Nie wiemy, jak rozwiną się wydarzenia w Stanach Zjednoczonych i kto wygra wybory, ale oczywiście ważną częścią myślenia o przyszłości Ukrainy będzie myślenie o zakończeniu wojny
Podczas gdy Ukraina zmaga się z trudnościami, Europa musi dokonać remilitaryzacji w przyspieszonym tempie, aby udzielić Ukrainie zwiększonej pomocy. Wszyscy tutaj walczą z czasem, ale nie tylko my – Rosja także. Spójrzcie na działanie sankcji – to już doprowadziło do tego Gazprom ma ujemne wyniki finansowe, co oznacza, że Rosji powoli kończą się środki finansowe na prowadzenie wojny, im szybciej popada w upadek jej gospodarki, tym mniej pieniędzy Putin będzie musiał sfinansować wojnę i tym szybciej się ona zakończy.
Rosja w pewnym momencie poczuje, że tej wojny nie wygra i zasiądzie do stołu negocjacyjnego, w przeciwnym razie negocjacje sprowadzą się do żądań, aby Rosja zachowała zdobyte terytoria i uznała Ukrainę za terytorium buforowe między Rosją a NATO
Jest to sytuacja nie do przyjęcia ani dla Ukrainy, ani dla Zachodu
Kraje z tzw. osi zła, a wraz z nimi niektóre kraje globalnego Południa, pomagają Rosji przetrwać pomimo sankcji. Jak sobie z tym poradzić
To kwestia skali zachodniej dyplomacji, ale tutaj nie mamy aż tak złych wiadomości. Słuchajcie, w naszym obozie jest Australia, Japonia, Nowa Zelandia, Korea Południowa
Jeśli chodzi o inne kraje, musimy negocjować i współpracować. Rzeczywiście Rosja nie jest sama i ma swoich przyjaciół, sojuszników i kraje, z którymi się komunikuje. Jednak nie zawsze są to kraje wrogie Zachodowi. Często są to kraje neutralne lub nawet partnerami Zachodu, jak na przykład Indie
Niedawno widzieliśmy zdjęcia premiera Narendry Modiego, który udał się z wizytą do Putina. Z indyjskiego punktu widzenia spotkanie to było mile widziane, Zachód odebrał je negatywnie. Europa i USA powinny być bardzo aktywne w krajach globalnego Południa. Nie tylko tranzytowo nasze narracji i naszej wizji wojny, ale także przedstawić konkretne propozycje, które są dla tych krajów atrakcyjne niż te, które pochodzą z Rosji
Rosja nie ma wiele do zaoferowania, jedynie tanią energię i broń. Być może będziemy mieli lepszą ofertę.
W jakiej Europie będziemy żyć za 5-10 lat?
To od nas i naszych decyzji zależy, a także od tego, czy ugniemy się pod presją, pod jaką żyjemy, Europejczycy nie są przyzwyczajeni do życia w warunkach ciągłego zagrożenia
Po II wojnie światowej Europa nie prowadząc wojny na swoim terytorium przyzwyczaiła się do tego, że najważniejsze są kwestie gospodarcze i nie ma innych zagrożeń
Teraz Europejczycy żyją w ciągłym stresie – nierówność ekonomiczna rozczarowuje, sytuacja międzynarodowa budzi strach. Nagle okazało się, że Rosja, która wydawała się normalnym krajem, była bardzo blisko, ale okazało się, że tak nie jest ziemi na niepokój, rozczarowanie, protesty, zachowania anarchiczne, a to wszystko oznacza, że możemy być zdestabilizowani wewnętrznie
Która droga zwycięży i od czego to zależy, podczas gdy Europa wciąż jest na rozdrożu
Myślę, że ludzie nie będą chcieli wracać do przeszłości i żyć gorzej. Nasz świat kształtują wartości, ale także sposób, w jaki żyjemy i pewne nawyki, które mamy – na przykład swobodne poruszanie się, prowadzenie bezpiecznego, bogatego życia, bycie. razem i współpracują w sytuacjach wysokiego zagrożenia
Przeżywamy trudne czasy, które wymagają wprowadzenia mechanizmów współpracy w UE i na całym kontynencie europejskim
Tutaj wiele zależy od przywódców. Nadzieję widzę w tym, że w demokracjach nie jest jedna, trzy czy pięć głów, ale wielu, wielu ludzi, którzy mają dobre pomysły. To jest o wiele silniejsze niż zasada systemów autorytarnych o wszystkim decyduje przywódca i jego wola
Możemy liczyć na wiele mądrych głów i wiele mądrych koncepcji. Już to robimy, a wszystko dlatego, że wojna na Ukrainie przyspieszyła pewne procesy. Obserwujemy, że w Unii Europejskiej trwają duże zmiany wewnętrzne, proces rozszerzenia UE rozpoczęte, wzmocniono koordynację przemysłu wojskowego UE, mianowano komisarza ds. obrony
Ukraina jest naszym katalizatorem zmian na lepsze Europejczycy zawsze wychodzili z kryzysów silniejsi