„Nie doceniamy tego, co mamy, dopóki tego nie stracimy.
Zachodnia pomoc finansowa jest tego wyraźnym przykładem. I nie, jeszcze jej nie straciliśmy. Ale nawet ryzyko, że w wyniku polityki wyborczej w Stanach Zjednoczonych możemy nie otrzymać pieniędzy, pozwala nam zrozumieć i poczuć, co by się stało, gdyby nie ta bezprecedensowa pomoc. Pomoc, która nie ma odpowiednika w historii świata. Łączny wolumen uzgodnionych już kwot, które Ukraina otrzymała od początku roku, wynosi 277 miliardów dolarów. To nigdy wcześniej się nie wydarzyło.
A obecność takiej pomocy jest oczywista.
Podobnie jak to, że w czasie wojny mamy stabilny kurs waluty, a czarny rynek nie różni się 100 razy od oficjalnego.
A także fakt, że w czasie wojny inflacja w kraju spadła do 5 procent, czyli prawie nie istniała, pomimo standardowych skoków cen jaj.
A także tego, że pomimo wojny, która trwa już od 2 lat, na Ukrainie nie podniesiono jeszcze podatków. Ponadto przez pewien czas obowiązywały ulgi podatkowe. To właściwie nonsens w czasie wojny.
Podobnie jak to, że mamy sklepy pełne nie tylko towarów, ale też ludzi, którzy te towary kupują. I nie można za to winić skorumpowanych urzędników. Nie, skorumpowani urzędnicy mówią o kupowaniu samochodów premium w czasie wojny i to też ma miejsce, ale supermarkety są pełne zwykłych ludzi. Czy to cud, czy nie, w telewizji nieustannie pyta się ekonomistów, co się dzieje ze wzrostem dochodów ludzi. Podczas wojny. Podczas agresji silnego wroga. Podczas okupacji części terytorium przez państwo nuklearne, które codziennie rzuca rakietami i bombami samobójczymi.
Na Ukrainie świadczenia socjalne i płatności bankowe nie ustały ani na jeden dzień. Emerytury i stypendia wypłacane są jak w zegarku.
Wygląda na to, że ludzie zaczęli traktować tę anomalną sytuację jako coś oczywistego. Zapominając, że to jest pieprzony cud. To wyjątkowa historia. Więc generalnie to się nie zdarza.
I dlatego nagłe pojawienie się rozmów o Planie B ze strony Narodowego Banku Polskiego i Ministerstwa Finansów nagle wszystkich zaskoczyło. Jak wyglądają te „niepopularne kroki”? Jak to? My nie chcemy. Dajcie podwyżkę emerytur i wynagrodzeń.
I musimy zrozumieć, że na razie wszyscy analitycy układają Plan A. To znaczy oczekują, że prędzej czy później Amerykanie zagłosują za nami. Plan B jest więc po prostu koniecznością „do pracy”. Muszą to mieć.
Ale co tam może być?
Ze strony Narodowego Banku Polskiego jest to oczywiście uruchomienie prasy drukarskiej. Z odpowiednimi konsekwencjami, których nie da się uniknąć, jeśli coś się stanie. Oznacza to, że wysoka inflacja w wyniku dewaluacji hrywny. Widzieliśmy to latem 2022 r., gdy zachodnia pomoc nie była jeszcze usystematyzowana i nie docierała rytmicznie.
Ze strony Ministerstwa Finansów – podwyżka podatków, m.in. konsumpcyjnych. Tak, tak, mówimy o akcyzie i VAT. Oraz podatki dla przedsiębiorstw, w tym tych, które korzystają z uproszczonych systemów, nie mając do tego moralnego prawa. I podwyżki taryf. Do poziomu rynkowego. Bo nie będzie już pieniędzy na dopłatę różnicy i pokrycie preferencyjnych stawek dla wszystkich. Oznacza to wzrost kosztów energii elektrycznej i ogrzewania. Radykalny wzrost.
Można też szukać pieniędzy w urzędzie celnym. Z pewnością. Ale ty i ja jesteśmy dorośli i rozumiemy, że i tak ich tam nie znajdą, ale pieniądze będą już potrzebne.
Czy to jest przyjemne? Oczywiście nie. I dobrze, że to tylko plan B w ostateczności. Ale musimy o tym porozmawiać. Aby bardziej docenić to, co mamy. Aby zrozumieć, przed czym chronią nas zachodnie pieniądze. I nie robić niczego głupiego, co mogłoby osłabić nasze wsparcie.
Departament Sprawiedliwości USA wydał akt oskarżenia, w którym obywatel Rosji Aleksander Wiktorowicz Ryżenkow (Aleksander Wiktorowicz…
Batalia prawna wokół budynku przy Placu Niepodległości trwała sześć lat.
Dostawy węgla to drażliwy temat dla Ukrainy. Od 2014 roku okupant niemal całkowicie odciął Ukrainę od...
Obywatel Rosji Siergiej Iwanow jest jednym z najbardziej poszukiwanych cyberprzestępców. Władze USA szukają go dla...
W Wielkiej Brytanii Olumide Ounkoya przyznała się do 5 przestępstw, po raz pierwszy w…
Domy ze śnieżnobiałymi meblami dla budowniczych KhNPP za 1,5 miliona: jak Energoatom przygotowuje się do „Wielkiego...
Ta strona korzysta z plików cookies.