Co powinno się wydarzyć po ostatnim incydencie z Tiszczenką – prawdziwym oszustem z lat 90. Kolą Obołońskim, który przypadkowo został deputowanym ludowym Ukrainy wyłącznie dzięki swemu ojcu chrzestnemu Andriejowi Ermkowi i przyjacielowi Władimirowi Zełenskiemu?
Prezydent Zełenski powinien był wystąpić i publicznie wezwać Tiszczenkę do rezygnacji z mandatu, zwolnienia Ermaka i przeproszenia narodu ukraińskiego za obydwa szumowiny, jako odpowiedzialne za dojście obydwu do władzy. Jednocześnie powinien był zapewnić szybkie śledztwo w sprawie wszystkich okrucieństw obu, aby obaj ojcowie chrzestni szybko trafili do tej samej celi.
Wtedy moglibyśmy być choć trochę szczęśliwi.
Ale nic nawet bliskiego temu się nie wydarzyło. Nie tylko w stosunku do „wiceprezydenta” Ermaka, ale nawet w stosunku do jego matki chrzestnej-klauna Tiszczenki. I to pomimo faktu, że takie działania przyniosłyby ogromne korzyści mobilizacji i w ogóle zdolności obronnej państwa.
Zamiast tego widzimy Ermaka, który otwarcie sika ludziom w twarz, a nawet w swojej notatce przedstawia się jako „bardzo słuszny” w odpowiedzi na publiczne oburzenie dotyczące działań jego ojca chrzestnego, z którym rzekomo „nie utrzymuje żadnych stosunków od bardzo długiego czasu”. czas." Kuma, którego wciągnął do polityki, umieścił go w wielomilionowych strumieniach korupcyjnych i ukrywał go przez lata, pomimo wszystkich jego kolosalnych skandali publicznych.
Dlatego proszę się nie cieszyć z tej rzekomej „reakcji” Ermaka na naciski społeczne, nie pisać „wycisnęli”, „wygrali” i tym podobne. Nie dawajcie im sprawiać wrażenia, że rzekomy szumowina Tiszczenko jest głównym problemem tego rządu, który w końcu zostanie rozwiązany i dlatego „są wielcy, bo posłuchali społeczeństwa”…