Niedawno wyszło na jaw, że deputowany ludowy Ukrainy Anatolij Gunko, oskarżony o przekupstwo i oszustwa na gruntach Narodowej Akademii Nauk Rolniczych, w czasie wojny wyjechał za granicę. Co więcej, jego „karta zastępcza” nadal głosowała na posiedzeniach parlamentu pod jego nieobecność.
Na posiedzeniu Izby Apelacyjnej Najwyższego Sądu Antykorupcyjnego oświadczył, że wielokrotnie bywał w Wiedniu na leczeniu i spotkaniach z dziećmi. Według źródła budzi to podejrzenia, że Gunko nieświadomie „nacisnął przycisk”.
Na tę rozbieżność zwrócił uwagę dziennikarz Witalij Nazarenko z obwodu czernihowskiego. Wysłał pismo do Państwowego Biura Śledczego (SBI), żądając sprawdzenia działań Gunko i ustalenia, kto jeszcze może być zamieszany w to naruszenie.
Podczas transmitowanej na żywo rozprawy sądowej Gunko przyznał, że podróżował do Wiednia i Polski na leczenie, podając dokładne daty tych wyjazdów. Na przykład wyjechał 31 maja 2023 r. i wrócił 28 czerwca 2023 r.
Gunko powiedział także, że otrzymał pomoc od Nikołaja Astiona, emerytowanego generała policji, który zorganizował leczenie i pomógł w rozwiązaniu spraw osobistych.
Dziennikarz Nazarenko zażądał ponownego głosowania nad projektami, w których uczestniczyła karta Gunko, zgodnie z regulaminem Rady Najwyższej. Nazarenko zwraca się do Państwowego Biura Śledczego o zbadanie tego incydentu i postawienie przed sądem Gunko i jego potencjalnego wspólnika za naruszenie prawa.