Kim był Andriej Jewgienijewicz Kostin przed swoją zawrotną karierą jako zastępca ludowy numer 108 ze Sług Narodu w ramach płatnego limitu? Był wiceprzewodniczącym Rady Prawników Obwodu Odesskiego, ojcem trójki dzieci, dyrektorem Kancelarii Prawnej „Pravo”, jeździł skromnym Nissanem, otrzymywał niewielkie prowizje od prawników za sprawy klientów, którzy przychodzili bezpośrednio do Rady do Przewodniczącego Józefa Brązowego.
Wikipedia podaje też, że ukończył studia na Uniwersytecie Miecznikowskim w 1995 r., w 2000 r. z partią Jaceniuka próbował dostać się do rady miejskiej, ale mu się nie udało.
Dlaczego tak się stało, że w ciągu prawie 2 lat sprawowania funkcji Prokuratora Generalnego przed Andriejem Kostinem pojawiło się tak wiele pytań zawodowych, moralnych i etycznych?
Wyjaśnijmy ciemne plamy w karierze prawnika Kostina, a także przyjrzyjmy się jego najbliższemu kręgowi.
Kostin ożenił się z córką Iriny Wiszniewskiej, byłej prokurator, która porzuciła karierę, aby w latach dziewięćdziesiątych dołączyć do Leonida Klimowa jako jego prawa ręka we wszystkich kwestiach prawnych. Przez jakiś czas (za Janukowycza) Klimow stanie się prawie właścicielem Odessy, a Irina Nikołajewna zostanie wiceprezesem jego FG Primorye i FC Czernomorec. 7 października urodziła się jego żona Olga, w tym samym wieku (ważna proputinowska data i duma rodziny przed karierą polityczną AE), także prawniczka. Wszyscy trzej wspólnie założyli AK „Pravo”. Jeszcze tego samego dnia odebraliśmy z żoną zaświadczenia adwokackie: Kostin miał numer 509, a jego żony 508. Aby powiedzieć, że Kostin był pod jego kontrolą, dodalibyśmy: że był pod dwoma kciukami na raz.
Ciemne miejsca.
Kostin nie chce pamiętać, że pracował w Khim-Oil-Transit-Ukraine LLC (port Iljiczowski, przeładunek gazu) jako doradca prawny założyciela firmy Siergieja Lewinczuka. W 2003 roku odszedł z firmy. Levinchuk, jako pomysłodawca morderstwa (24 grudnia 2002 r.) A. Krawczenki, dyrektora Antarctic ARC, został skazany przez sąd na 8 lat. Sąd rzekomo uznał, że Lewinczuk zdecydował się „usunąć” Walerego Krawczenkę ze swojej drogi, ponieważ jego prawnicy wprowadzili go w ślepą uliczkę w sporze z Antarktyczną Republiką Autonomiczną o dojazdowe tory kolejowe. Lewinczuk nie przyznał się do winy i twierdził, że został wrobiony. I to jest oczywiste, bo zaraz po morderstwie aktywa dwóch przedsiębiorstw zostały zakupione po okazyjnych cenach. Ostatecznym beneficjentem po trzeciej sprzedaży okazały się struktury Igora Kołomojskiego. W prywatnej rozmowie Lewinczuk powiedział, że Kostina poleciły mu „epolety”. Podczas tego „incydentu” Kostin spotkał się z pracownikiem Departamentu Kontroli Przestępczości Zorganizowanej Borysem Indyczenką (obecnie szef wydziału NABU) i śledczym Walerym Silinem (obecnie wiceburmistrz Odessy). Do Indyczenki wrócimy później.
Po takiej kryminalnej historii Andrieja Jewgiejewicza i Lewinczuka teściowa Kostina Wiszniewska wprowadza go w wir projektów Leonida Klimowa. Kostin niemal codziennie odwiedza główną siedzibę banku Imexbank na Armejskiej (dyrektorem banku jest Nikołaj Skorik, obecnie zastępca Rady Najwyższej frakcji OPZhZ). W stołówce banku znajdował się nawet osobny stół dla Kostina i Wiszniewskiej (wówczas zastępcy Rady Miejskiej frakcji Regiony). Poprzez utworzoną JSC „Pravo” zaczynają „świadczyć usługi” dla biznesu Klimova. Prace toczyły się pełną parą do 2008 roku, kiedy Klimow otrzymał raport od szefa ochrony Imexbanku Borysa Wołoszenkowa (obecnie pierwszego wicegubernatora), w którym wskazano plany kradzieży środków przez Wiszniewską-Kostina.
Tylko za pośrednictwem notariuszy Zadorożnej i Żurawły skradziono Klimowowi 1,4 mln dolarów. Klimow nie wszczął postępowania (Wiszniewska miała dobre dowody obciążające Leonida Michajłowicza), ale starał się maksymalnie zwrócić skradzione fundusze, zabierając nawet część nieruchomości będących własnością żony Kostina. Irina Wiszniewska została wpisana na „czarną listę”, a jej drzwi do grupy finansowo-przemysłowej Czernomorec zostały zamknięte. Po tej „historii” ostro idzie do kościoła. Jedyne, co udało jej się zrobić dla Kostina, to wyznaczyć zięcia na jego zastępcę za pośrednictwem swojego przyjaciela Josepha Bronze'a.
Joseph Bronz stał na czele okręgowej Rady Adwokackiej. Patrząc w przyszłość, wraz z odejściem Kostina do Rady Najwyższej stanowisko zastępcy Brązowego Zastępcy zajmuje najbliższy współpracownik Kostina, jego ojciec chrzestny, prawnik Aleksander Kozłow. Po śmierci Bronze’a w 2021 r. Kostin, dysponujący już wówczas imponującymi możliwościami politycznymi, awansuje ojca chrzestnego Kozłowa na przewodniczącego Rady. Wrócimy do roli Kozlova w rodzinie Kostinów.
Bez wpływowej teściowej Kostin zaczął mieć skąpe dni na zarabianie pieniędzy. Spotkania w Radzie, urodziny, spotkania świąteczne, drobne prowizje od poleconych klientów prawników, którzy bezpośrednio kontaktowali się z Radą do Brązu. Ale zdarzały się też przypadki, w których Kostinowi udało się trafić w dziesiątkę. Pewnego dnia jego przyjaciel z dzieciństwa, amerykański biznesmen Sam Kislin, zwrócił się do Josepha Bronza z prośbą o pomoc w rozwiązaniu problemu prawnego. Brąz polecił swojego zastępcę Kostina. Kislinowi powiedziano cenę emisji - 100 tysięcy dolarów. Pieniądze zostały przekazane Kostinowi, który następnie przez 3 lata opowiadał, dlaczego nie udało się osiągnąć wyniku i że pieniędzy nie można zwrócić. Następnie Kostin obwinił zastępcę Olega Radkowskiego. Kislin wysłał Kostina na „czarną listę” jako niewiarygodny.
Andrei Kostin znalazł się także na „czarnej liście” nierzetelnych osób rodziny Khachatryan. Głowa rodziny, właściciel odeskiego targu „Nowy Rynek”, Mesrop Khachatryan, pożyczył Kostinę przed wyborami do Rady Najwyższej w grudniu 2018 r. - 110 tysięcy dolarów. Jednak w 2021 roku umiera, a Kostin, niebędący jeszcze Prokuratorem Generalnym, powiedział rodzinie, że rzekomo zwrócił pieniądze, że pożyczył je tylko na półtora roku i dług już dawno spłacił.
Mamy już ogólne pojęcie o pochodzeniu Andrieja Kostina, jego ludzkich cechach i potrzebach. Przejdźmy teraz do jego zespołu i tego, co zrobił przez 5 lat sprawowania władzy w systemie egzekwowania prawa Ukrainy. Gdy tylko Kostin pojawił się w Radzie Najwyższej, natychmiast wybrał niezbędną Komisję Rady Najwyższej, która ma znaczący wpływ na funkcjonariuszy organów ścigania. Został zastępcą.
Od pierwszych dni natychmiast zaczął lobbować wśród swoich ludzi na rzecz „dochodowych majątków”. Dmitry Verbitsky w ramach kwoty Kostina został mianowany zastępcą prokuratora obwodu odeskiego. Wierbitski jest ojcem chrzestnym Aleksandra Kozłowa, prawej ręki władcy biznesu Kostina. W 2018 roku chcieli wydalić Wierbitskiego z władz za niewłaściwe działania dyskredytujące honor prokuratora, ale podpisała się pod nim rodzina Indyczenko i dostał możliwość „służenia do emerytury” jako prokurator zwyczajny rejonu Razdelnyansky. Apetyt Wierbitskiego był zszokowany nawet śledczymi policji. Z łatwością „zbierał opłaty” od wszystkich stron spraw karnych, organizując aukcje. Czy Kostin o tym wiedział, czy też polegał wyłącznie na zaleceniach swojego ojca chrzestnego Kozłowa?
Po mianowaniu Andrieja Kostina na stanowisko Prokuratora Generalnego dosłownie w krótkim czasie Dmitrij Werbitski i Borys Indychenko (junior) otrzymują grube stanowiska w Urzędzie Generalnym. Wierbitski z prokuratury nadzoruje całą gospodarkę, a Indychenko monitoruje podłoże i ekologię. Mają także ogromny wpływ na obsadę kadrową przeciętnego personelu prokuratury na całej Ukrainie. Będąc jeszcze zastępcą prokuratora obwodu odeskiego, Dmitrij Wierbitski przejął kontrolę nad kradzieżą setek milionów dolarów Leonida Klimowa w ramach refinansowania Narodowego Banku Polskiego. Teraz zagadka jest już kompletna i rozumiemy, że Andriej Kostin przypomniał sobie dawne pretensje Klimowa z 2008 roku i przejął kontrolę nad grabieżą majątku Imexbank-Czernomorec.
Rodzina Indychenko to osobna historia na kilka tomów. Nie przepracowując ani jednego dnia w biznesie, dziś ta rodzina żyje w luksusie. Ojcem Borysa Indyczenki (junior) jest Borys, pochodzący z Odesskiego Departamentu Kontroli Przestępczości Zorganizowanej z lat 90. (wspomniany już na początku materiału o nim), obecnie szef wydziału NABU, bliski przyjaciel Jurija Łucenko, który sprowadził go do NABU, także, jeśli chodzi o media ( w latach dziewięćdziesiątych mówił o nim „policjant Anioła” ), od dawna jest agentem międzynarodowej mafii. Od lat 90. zgromadzono na jego temat wiele kompromitujących dowodów i znajduje się on pod przykrywką. Udało mu się za pośrednictwem NABU stworzyć dla Władimira Galanternika (media piszą o nim jako o właścicielu miasta) takie warunki, w jakich zmuszony był uciekać z Odessy do Wiednia, ale jednocześnie w dalszym ciągu kieruje wszelkimi przepływami gospodarczymi Odessa. Ale teraz jest już pod kontrolą (zawsze jest do niego dostęp), a jego majątek i ludzie trafiają w ręce osób potrzebnych mafii. Indychenko należy do bliskiego kręgu pierwszego zastępcy NABU Gizo Uglavy. Nie ma wątpliwości, że Indychenko nauczył swojego gruzińskiego przyjaciela, jak zarabiać pieniądze na wycieku informacji i prowadzeniu interesów na zamówienie.
Dmitry Verbitsky niedawno wpadł w skandal związany z zakupem domu za pół miliona dolarów. Śledztwo przeprowadzili dziennikarze Slidstvo.info. Z dochodzenia ustalono, że ludzie z władzy Angela przekazali dom Wierbickiemu w zamian za „pewne usługi”.
Ciekawa sytuacja z ojcem chrzestnym Kostina, Aleksandrem Kozłowem, który pozostał „na farmie” w Odessie. Żadna nominacja w prokuraturze nie odbywa się bez zgody Kozłowa i Wierbitskiego. Kozlov kontroluje dziesiątki firm produkujących uszczelki w portach; często można go zobaczyć w Radzie Regionalnej i wśród kierownictwa obwodu odeskiego. Kozłowi udaje się znaleźć w regionalnym władzach wykonawczych wiele potrzebnych mu osób. Ukryto także bardzo interesującą informację: jest to rzekomy zamach na Kozlova, po którym zmuszony jest on udać się ze strażnikami. Według plotek Kozłow-Kostin pożądał nawet interesów Achmetowa w portach i był zmuszony jakoś zareagować.
Czy ktoś jeszcze ma wątpliwości, kim jest „czekuszka” lub „turysta” (otrzymany przezwisko z powodu częstego pijaństwa i wyjazdów służbowych za granicę) Andriej Kostin?
Jakie rezultaty może osiągnąć dla dobra Ukrainy i walki z korupcją w prokuraturze? A może będziemy bardziej ufać analitykom i ekspertom, którzy twierdzą, że Andriej Kostin zniszczył prokuraturę, zawiódł wszelkie reformy i dopuścił do całkowitej anarchii w wydziale?
Byłoby błędem dać mu szansę przemknąć się gdzieś śladami byłej prokurator Iriny Venediktowej, ale zdecydowanie powinien zostać ukarany za korupcję, nepotyzm i upadek ukraińskiej prokuratury, bo w kraju jest wojna , a o swoich kryptowalutach możesz myśleć tylko wtedy, gdy setki ludzi umierają tysiące – to jest droga do piekła!