poniedziałek, 23 grudnia 2024 r
spot_imgspot_imgspot_imgspot_img

W centrum uwagi

Kiedy zakończą się spory polityczne na Zachodzie?

Eksperci twierdzą, że pomimo napotkanych trudności nasz kraj docelowo będzie mógł otrzymać wsparcie finansowe od swoich partnerów.

Nasz kraj zaczął mieć problemy z alokacją środków zarówno na dostawy broni, jak i na utrzymanie gospodarki od zachodnich partnerów. Jak niedawno podkreślił Sekretarz Generalny NATO Stoltenberg, sytuacja Ukrainy może się pogorszyć, jeśli Zachód nie zwiększy dostaw broni. Jego zdaniem Kijów znajduje się w „sytuacji krytycznej”. „Musimy przygotować się na złe wieści” – powiedział Stoltenberg – „ale musimy wspierać Ukrainę zarówno w dobrych, jak i złych czasach”. Senatowi nie spieszy się jednak z przyznaniem środków; w Unii Europejskiej trwają dyskusje na ten temat. A część polityków ogólnie twierdzi, że nie warto pomagać Ukrainie bronią. Dlaczego Zachód opóźnia dostawę pomocy dla Ukrainy i jak to wszystko może się zakończyć?

W jednym pakiecie z Meksykiem

We wrześniu Biały Dom ostrzegł, że kończą się pieniądze dla Ukrainy i zwrócił się do Kongresu o zatwierdzenie pakietu dodatkowego finansowania o wartości 106 miliardów dolarów, obejmującego ponad 61 miliardów dolarów finansowania dla Ukrainy, a także wydatki na pomoc dla Izraela, Tajwanu i bezpieczeństwo granic. . Jednak inicjatywa ta została zablokowana przez skrajnie prawicowych Republikanów w Izbie Reprezentantów. Najpierw Izba odmówiła zaufania spikerowi, potem wybrała nowego, a następnie nowy spiker Mike Johnson zaproponował podział pomocy dla Ukrainy i Izraela i znowu alokacja środków utknęła w ślepym zaułku.

Jednak Biały Dom robi wszystko (a w każdym razie z całą pewnością deklaruje), że jest w stanie naprawić sytuację.

Dyrektor ds. budżetu Białego Domu Shalanda Young powiedziała , że ​​Ukraina bardzo pilnie potrzebuje pomocy

„Nie ma magicznego źródła finansowania, które mogłoby zaspokoić tę potrzebę. Skończyły nam się pieniądze i prawie skończył się czas. Odcięcie dopływu amerykańskiej broni i sprzętu rzuciłoby Ukrainę na kolana na polu bitwy, nie tylko zagrażając zdobyczom Ukrainy, ale także zwiększając prawdopodobieństwo rosyjskich zwycięstw militarnych” – napisała w liście do przywódców obu stron.

Zdaniem Younga pieniądze są potrzebne nie tylko na dostawy broni, ale także na wsparcie gospodarki.

„Jeśli gospodarka Ukrainy się załamie, Ukraina nie będzie w stanie kontynuować walki, kropka. Putin dobrze to rozumie i dlatego Rosja uczyniła niszczenie gospodarki Ukrainy centralnym elementem swojej strategii – jak widać po jej atakach na ukraiński eksport zboża i infrastrukturę energetyczną” – powiedział Young.

Urzędnik zauważył, że alokacja pieniędzy dla Ukrainy przyniesie korzyści także amerykańskiej gospodarce.

Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego prezydenta USA Jake'a Sullivana również wezwał Kongres do poparcia wniosku Białego Domu o dodatkowe fundusze dla Ukrainy, ostrzegając, że odmowa głosowania za nią pomoże Federacji Rosyjskiej.

Według doradcy Bidena „każdy członek Kongresu, który nie popiera finansowania Ukrainy, głosuje za wynikiem, który ułatwi Putinowi zwycięstwo”.

„Oznacza to, że głos przeciwko wspieraniu Ukrainy jest głosem za poprawą strategicznej pozycji Putina. To po prostu nieunikniona rzeczywistość” – podkreślił.

Spiker Izby Reprezentantów Republikanin Johnson ze swojej strony stwierdził, że nie znalazł w przemówieniu Białego Domu najważniejszej rzeczy: odpowiedzi na obawy Republikanów dotyczące braku strategii wobec Ukrainy. Według niego Biały Dom nie przedstawił przemyśleń na temat sposobów rozwiązania konfliktu ani „planu odpowiedniej kontroli nad pomocą udzielaną przez amerykańskich podatników”.

Johnson ogłosił nowy warunek przydziału środków dla Ukrainy. Teraz Republikanie zamierzają rozpatrzyć wniosek Białego Domu jedynie w połączeniu ze środkami na ochronę granicy z Meksykiem.

„Republikanie Izby Reprezentantów zdecydowali, że każdy dodatkowy pakiet bezpieczeństwa narodowego musi zaczynać się na naszej własnej granicy. Wierzymy, że w obu kwestiach można osiągnąć porozumienie, jeśli Demokraci z Senatu i Biały Dom będą negocjować w sposób inteligentny ” – powiedział mówca.

Nie osiągnięto jeszcze porozumienia w sprawie przeznaczenia przez administrację Bidena pieniędzy na bezpieczeństwo granic.

Przywódca większości w Senacie Demokrata Chuck Schumer zaplanował już na 6 grudnia pierwsze głosowanie proceduralne w sprawie zaproponowanego przez Bidena dodatkowego pakietu pomocowego dla Ukrainy, Izraela, krajów Indo-Pacyfiku i na cele humanitarne w Gazie.

Jednak, jak zauważa The Hill , jest mało prawdopodobne, aby ustawa została przyjęta, ponieważ Republikanie powiedzieli, że będą głosować przeciwko jej rozpatrzeniu, jeśli nie obejmie ona środków zabezpieczających granicę USA z Meksykiem.

„Z jednej strony można by pomyśleć, że to jakiś kaprys Republikanów. Ale tak naprawdę jest to dla nich ważna kwestia, ponieważ domagali się tego ich wyborcy ” – mówi strateg polityczny Aleksiej Gołobutski w komentarzu do „Apostrofu”. „ Biały Dom próbuje zmusić amerykańskich senatorów i kongresmenów do zajęcia się problemem i jego negatywnymi konsekwencjami opóźnienia w poważniejszej pomocy Ukrainie ”.

Zdaniem eksperta musimy także dołożyć wszelkich starań, aby w 2024 roku zmotywować amerykańskich kongresmenów do głosowania za pomocą dla Ukrainy. „ Bo bez tych pieniędzy po prostu nie poradzimy sobie, nawet jeśli nagle przestaniemy kraść” – zauważył Gołobutski.

Jak się okazało , prezydent Zełenski chciał przyłączyć się do walki o podział środków. 5 grudnia zamierzał porozmawiać z senatorami na zamkniętej odprawie i poinformować ich o stanie wojny na Ukrainie i potrzebie udzielenia kolejnego pakietu pomocy wojskowej.

Później Zełenski dosłownie w ostatniej chwili odwołał zaplanowane wystąpienie przed amerykańskimi legislatorami. Zełenski nie pojawił się także na internetowej odprawie na temat Ukrainy w Izbie Reprezentantów – stwierdzili prawodawcy.

Polityczny futbol

Nie ma jeszcze ostatecznego porozumienia w sprawie pieniędzy z Unii Europejskiej. Jak zauważa , kraje członkowskie UE nie mogą jeszcze dojść do porozumienia w sprawie uzupełnienia wspólnego budżetu, z którego planuje się przeznaczyć dla Ukrainy 50 miliardów.

„Brak zatwierdzenia długoterminowego finansowania, oddzielnego instrumentu o wartości 20 miliardów euro na zakupy broni i rozpoczęcie rozmów akcesyjnych byłyby ciosem dla Kijowa po niepowodzeniu jego letniej kontrofensywy i rosnących obawach o osłabienie zachodniego wsparcia”, FT pisze.

Wysiłki UE na rzecz osiągnięcia kompromisu zostały utrudnione przez zwycięstwo skrajnej prawicy pod przywództwem Geerta Wildersa w holenderskich wyborach w zeszłym miesiącu oraz niedawne orzeczenie niemieckiego sądu ograniczające zadłużenie rządu.

Geert Wilders stwierdził już: „Myślę, że Rosja jest tutaj złym facetem. Wierzę, że niezależnie od tego, co myślisz o Ukrainie, niezależnie od tego, jak bardzo jest skorumpowana, jest to suwerenny kraj i Rosja nie powinna była rozpoczynać wojny. Uważam jednak, że Holandia nie powinna dawać Ukrainie broni, ponieważ mamy jej bardzo mało. Inne kraje to robią. „Uważam, że należy prowadzić negocjacje, a nie wojnę”.

Warto przypomnieć, że Holandia jest jednym z kluczowych krajów tzw. „koalicji lotniczej” na rzecz dostaw F-16 na Ukrainę. Kraj obiecał przekazać Ukrainie 42 samoloty.

Ponadto Węgry tradycyjnie blokowały alokację środków.

FT nazywa rozważenie finansowania UE dla Ukrainy „politycznym futbolem”.

I jeszcze jeden moment, który wydaje się niezwiązany z przyszłym finansowaniem, ale oddaje nastrój. Prezydent Bułgarii Rumen Radew wykorzystał swoje prawo weta i zablokował dostawy pojazdów opancerzonych na Ukrainę, co zostało już zatwierdzone przez parlament tego kraju. Mówimy o przekazaniu nam 100 transporterów opancerzonych. Odpowiednie porozumienie zostało zawarte przez bułgarskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i ukraińskie Ministerstwo Obrony w sierpniu, a pod koniec listopada zostało ratyfikowane przez bułgarski parlament.

Chociaż transportery opancerzone przeznaczone dla Ukrainy wyprodukowano około 40 lat temu, a bułgarskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych określiło ten sprzęt jako przestarzały, Rumen Radew upiera się, że te pojazdy opancerzone mogłyby znaleźć zastosowanie na terenie kraju np. do ochrony granic lub zwalczania żywiołów katastrofy.

„Kieruję się przekonaniem, że bezpieczeństwo, zdrowie i życie obywateli Bułgarii musi być najwyższym priorytetem” – powiedział bułgarski prezydent.

„W Europie toczą się obecnie intensywne dyskusje na temat wsparcia Ukrainy ” – zauważył w komentarzu dla „Apostrophe” Aleksiej Melnik, współszef programu bezpieczeństwa w Centrum Razumkowa. „Byłem na dwóch poważnych konferencjach w Brukseli i Berlinie i we wszystkich opcjach omawiano tam dalszy rozwój sytuacji.” W przyszłości zaowocuje to konkretnymi decyzjami.”

Politolog Jarosław Makitra również zgadza się z Aleksiejem Melnikiem.

„Wszystkie negatywne publikacje w prasie zachodniej na temat niepowodzenia ukraińskiej kontrofensywy i spadku poparcia dla Ukrainy to nic innego jak dyskusja na temat zachodnich elit. I fakt, że wszystko idzie dobrze, jest dobry” – stwierdziła Makitra w komentarzu dla Apostrophe.

To prawda, zdaniem ekspertów wiele będzie zależeć od ukraińskich władz, w jaki sposób będą mogły komunikować się z europejskimi i amerykańskimi politykami.

Dadzą albo nie dadzą

Politolog Jarosław Makitra podkreślił powody, dla których Zachód opóźnia przyznanie pomocy Ukrainie.

„Pierwszy to problemy wewnętrzne w krajach zachodnich, które powstały w związku z wyborami. Drugim powodem jest to, że Ukraina nie była w stanie pokazać w kontrofensywie tego, co obiecała. A trzeci powód jest taki, że na Zachodzie rozumieją, że wojna się przeciąga i chcą zobaczyć przyszłość, ile jeszcze pomocy potrzebują i na co przeznaczyć pieniądze” – zauważył politolog.

„Kluczowym pytaniem dla Europy jest to, jak prawidłowo zarządzać pieniędzmi. Ważne jest, aby znali przyszłość ” – wyjaśnia Aleksiej Melnik. „Jeśli chodzi o same pieniądze, to nie jest to dla nich taka duża kwota. Stanowi zaledwie 1% całkowitego budżetu UE”.

Jednocześnie eksperci zauważają, że na Zachodzie również panują nastroje, aby nie pomagać Ukrainie.

„Część zachodnich elit jest zdecydowana nie udzielić pomocy Ukrainie i w ten sposób zmusić nas do negocjacji z Rosją ” – zauważa Jarosław Makitra. „Ale najwyraźniej nie rozumieją, jak brak pomocy może przyspieszyć negocjacje. Czy Putin się na nie zgodzi? I na jakich warunkach? Muszą się nauczyć, że im potężniejsza jest Ukraina, tym lepiej dla nich”.

„Rzeczywiście na Zachodzie są siły, które opowiadają się za ustępstwami wobec Rosji, ale ten obóz nie pojawił się teraz i musimy podjąć przeciwko niemu działania ” – mówi Aleksiej Melnik. „Musimy opracować zaktualizowaną strategię i udowodnij także, dlaczego negocjacje w stosunkach z Federacją Rosyjską nie będą odpowiadać tylko Ukrainie, ale także Zachodowi”.

Aleksiej Melnik jest przekonany, że nasi zachodni partnerzy nie uważają oddania naszych terytoriów za kompromis z Rosją.

Ale Aleksiej Gołobutski ma nieco inne zdanie. „Jeśli Ameryka postawiła sobie za cel zapewnienie, że Rosja nie będzie strukturą globalnego świata, to już jej się to udało ” – zauważył strateg polityczny. „Amerykanie chcą zakończyć wojnę, ale nie chcą wywierać presji na ukraińskiego rządu, ale zabiegać o to, aby sam zdecydował się na rozejm”.

Jednocześnie wszyscy eksperci są zgodni, że zachodnia pomoc dla Ukrainy nie ustanie.

„Nie możemy teraz wpadać w panikę i mówić, że wszystko stracone. Pomoc przychodzi do nas zarówno militarnie, jak i gospodarczo. Oczywiście nie w takich rozmiarach, jakie byśmy chcieli. Mówiąc najprościej, księgowy opóźnia wypłaty w nieskończoność i dlatego musimy oszczędzać. Jeżeli zaplanowano np. jakieś drogie zakupy (działania ofensywne), to trzeba z nich chwilowo zrezygnować i poszukać wewnętrznych zasobów” – podsumował Melnik.

„Myślę, że do końca roku problem zostanie rozwiązany przy pomocy zarówno Ameryki, jak i Europy. A jeśli tak się nie stanie, w co wątpię, to trzeba będzie przejść do trybu oszczędzania i szukać środków w kraju” – podkreślił Jarosław Makitra.

„Zachodnie partnerzy zbiorą pewną kwotę, a resztę będziemy musieli znaleźć z własnych środków, w przeciwnym razie możemy zginąć” – podsumował Aleksiej Gołobutski.

spot_img
Apostrof źródłowy
spot_img

W centrum uwagi

spot_imgspot_img

Nie przegap