Kogo można nazwać uchylającym się od poboru zgodnie z obowiązującymi przepisami? Jaka odpowiedzialność wiąże się z unikaniem wezwania mobilizacyjnego i wezwania do wyjaśnienia danych? Dlaczego można mobilizować osoby, które były karane za drobne przestępstwo, a nie osoby, przeciwko którym wszczęto postępowanie karne? Jakie zmiany czekają proces werbowania żołnierzy w przypadku przyjęcia nowej ustawy mobilizacyjnej?
Kogo można nazwać unikaczem poboru?
Czy prawo jasno określa, kto jest unikaczem poboru? Przecież panuje opinia, że każdy, kto nie jest na froncie, to unikacz poboru.
Na poziomie legislacyjnym przewidziana jest odpowiedzialność za uchylanie się od mobilizacji. To jest artykuł 336 Kodeksu karnego Ukrainy. Uznaje się, że dana osoba uchyliła się od mobilizacji, gdy wyrok sądu uprawomocnił się. Wtedy, z grubsza, można nazwać osobę unikaczem przeciągów.
Dlaczego danej osoby nie ma na froncie, to już inna kwestia, w tym odroczenia. Może się przecież zdarzyć, że dana osoba ma podstawę prawną do odroczenia, ale zdarza się też, że faktycznie uchyla się od rejestracji wojskowej i ignoruje wezwania do sądu.
„Jeśli ktoś został skazany za drobne przestępstwo, może wstąpić w szeregi Sił Zbrojnych Ukrainy”
Pierwszy zastępca przewodniczącego Policji Krajowej Maksym Tsutskiridze powiedział, że osoby odbywające służbę wojskową, które otrzymały wyroki w zawieszeniu za uchylanie się od służby wojskowej, w przyszłości zostaną poddane mobilizacji. Po co są te wyroki w zawieszeniu?
Sankcja art. 336 Kodeksu karnego przewiduje karę w postaci pozbawienia wolności od 3 do 5 lat. Nie jest to poważne przestępstwo i jeśli dana osoba zostanie skazana za drobne przestępstwo, może wstąpić w szeregi Sił Zbrojnych Ukrainy. Dokładnie to miałeś na myśli w swoim cytacie.
Jeśli ktoś popełnia przestępstwo po raz pierwszy, sąd bierze to pod uwagę. Pod uwagę brany jest także jego stan psychiczny i sytuacja rodzinna. Z grubsza mówiąc, urodziło się małe dziecko, rodzice byli w podeszłym wieku, zaistniały trudne okoliczności życiowe, że w tym momencie się przestraszył, zdecydował, że boi się o siebie lub swoją rodzinę. Sędzia może uwzględnić to jako okoliczność łagodzącą lub zespół okoliczności łagodzących. To zawsze jest indywidualne.
Nie ma jednak gwarancji, że osoba popełniająca takie przestępstwo otrzyma karę w zawieszeniu. Zdarzają się przypadki, gdy sędzia w wyroku określa faktyczny termin odbywania kary, zdarzają się też wyroki 5 lat więzienia, które stanowią maksymalny wymiar. Dlatego też, gdy ktoś popełnia takie przestępstwo, musi zrozumieć jego konsekwencje.
Ponadto, jeśli ktoś otrzymał karę w zawieszeniu za uchylanie się od mobilizacji, zostaje ponownie wezwany i ponownie uchyla się. Będzie to już powtórzenie, ale dana osoba została już skazana i nie ma gwarancji, że ponownie otrzyma wyrok w zawieszeniu. Osoba może otrzymać prawdziwy wyrok.
Jak odróżnić odpowiedzialność administracyjną od karnej?
Jeżeli ktoś nie był zarejestrowany, był wzywany do wojskowego urzędu rejestracyjnego i poborowego, nie chodził i nie przechodził wojskowej komisji lekarskiej. Jakiego rodzaju jest to odpowiedzialność?
Na razie jest to odpowiedzialność administracyjna. Jak odróżnić odpowiedzialność administracyjną od karnej? Jeśli dana osoba nie jest zarejestrowana w wojsku, nie można jej ścigać za uchylanie się od mobilizacji w kontekście odpowiedzialności karnej. Osoba ta przeszła IHC, otrzymała wezwanie mobilizacyjne do stawienia się ze swoimi rzeczami, a gdy się zgodnie z nią nie stawiła, fakt ten został odnotowany, po czym postawiono mu podejrzenie, akt oskarżenia i materiały przesłano do sądu.
Inna sytuacja ma miejsce, gdy dana osoba nie otrzyma wezwania do wyjaśnienia danych znajdujących się pod podpisem. Dzieje się tak często w przypadku osób wewnętrznie przesiedlonych, gdy niemożliwe jest dokładne określenie ich miejsca pobytu. Albo wręczają wezwanie bliskim lub zostawiają je pod drzwiami lub płotami. Nienależytym doręczeniem wezwania jest brak dowodu, że osoba go otrzymała. Nie mówimy jednak o programie mobilizacji, który prawie zawsze jest opatrzony podpisem.
Aby jednak wyjaśnić dane, może to być odpowiedzialność administracyjna, ponieważ mówimy o naruszeniu zasad rejestracji wojskowej. Nie będzie odpowiedzialności administracyjnej i grzywny w wysokości 1700 hrywien.
Jest jednak pewna niedogodność: nawet jeśli nie zostaniesz pociągnięty do odpowiedzialności administracyjnej, ale jedno wezwanie, drugie, trzecie, nawet jeśli się pod nimi nie podpisałeś, pracownicy TCC mogą zgłosić na policję Twoją sprawę administracyjną w w celu sporządzenia protokołu administracyjnego. Na co dzień mówią o tym jako o „umieszczeniu ich na liście osób poszukiwanych”. Nie mówimy o tym przeszukaniu, ale o decyzji w sprawie napędu administracyjnego. Jeśli chcesz dowiedzieć się o takim „latarni”, możesz zgłosić swoją sprawę do odpowiedniego wydziału policji lub złożyć wniosek do prawnika. Wtedy będziesz wiedział, czy szuka Cię policja, która zaprowadzi Cię do TCC i sporządzi protokół w sprawie naruszenia przepisów administracyjnych.
Podstawą do niemobilizowania osoby jest postępowanie karne
Na Ukrainie toczy się około 9400 postępowań w sprawie uchylania się od mobilizacji, z czego 2600 skierowano do sądu. Czy można zmobilizować osobę, przeciwko której toczy się takie postępowanie?
W trakcie dochodzenia karnego, gdy toczy się dochodzenie przygotowawcze lub sądowe, nie można go zmobilizować. Każdy proces karny jest powodem, dla którego nie należy mobilizować danej osoby, ale znam wiele przypadków, gdy sprawy karne są wszczynane, ale akt oskarżenia nie został jeszcze doręczony, a tacy ludzie idą na służbę i są mobilizowani. To kwestia tego, czy chcesz się w tej chwili zmobilizować, czy nie.
Ponadto nie każde otwarte postępowanie karne zakończy się aktem oskarżenia i skierowaniem do sądu. W naszej praktyce był przypadek, gdy dana osoba miała podstawy do odroczenia, ponieważ ojciec tej osoby posiadał I grupę niepełnosprawności i potrzebował stałej opieki zewnętrznej. TCC zignorowało tę podstawę opóźnienia i mimo to wydało danej osobie rozkaz mobilizacji. Mężczyzna wysłał wiadomość pocztą, że nie może się stawić, ponieważ opiekuje się ojcem, miał nawet zaświadczenie z ZUS, że się nim opiekuje. Zostało to zignorowane.
Niezwłocznie złożyliśmy pozew do sądu administracyjnego o uznanie działań mobilizacyjnych TCC za nielegalne, jednocześnie TCC złożyło oświadczenie, że osoba odpowiedzialna za służbę wojskową dopuściła się przestępstwa, że nie stawiła się na wezwanie; Wszczęto postępowanie karne. Nasz klient złożył także doniesienie na policję przeciwko szefowi TCC za arbitralność. W związku z tym policja otrzymała dwa oświadczenia – zarówno od TKT, jak i od samego mężczyzny. Niedawno zapadła decyzja, na mocy której sąd uznał działania TCC za nielegalne i nakazał odroczenie. W takim przypadku postępowanie karne najprawdopodobniej zostanie umorzone ze względu na brak corpus delicti.
„Środki stosowane przeciwko uchylającym się przypominają te stosowane wobec osób zalegających z alimentami”
Porozmawiajmy więcej o nowej ustawie mobilizacyjnej. Czy Pana zdaniem zostanie tam rozwiązana kwestia zwiększonej odpowiedzialności w przypadku naruszenia przez osobę zasad zameldowania?
W niektórych przypadkach dana osoba musi zarejestrować się do służby wojskowej w określonej jednostce terytorialnej. Dotyczy to wszystkich studentów: jeśli studiuje i przeniesie się do akademika, wówczas uczelnia na pewno przekaże listy tych studentów do TCC, a student zostanie zarejestrowany w wojsku w miejscu studiów. Jeśli dana osoba idzie do pracy, pracodawca ma obowiązek poinformować lokalny TCC, że taka osoba jest w pracy. Dlatego kwestia rejestracji ma charakter techniczny.
Ale kwestia osoby, która uchyla się od księgowości, gdy otrzymała wezwanie do wyjaśnienia danych, ale się nie stawiła, to inna kwestia. To jest odpowiedzialność administracyjna.
Proponowana obecnie wersja projektu mobilizacyjnego wzmacnia wykorzystanie środków proceduralnych. Przypomina to uchylanie się od płacenia alimentów, bo wówczas mogą zostać zastosowane sankcje: zakaz wyjazdów za granicę, pozbawienie szczególnego prawa do posiadania broni lub prowadzenia samochodu, czy ograniczenie korzystania z mienia. To nie jest aż tak krytyczne.