poniedziałek, 23 grudnia 2024 r
spot_imgspot_imgspot_imgspot_img

W centrum uwagi

Korupcja w Państwowej Specjalnej Służbie Łączności – prawdopodobnie skradziono więcej, niż odkryło NABU

20 listopada NABU i SAPO zdemaskowały zorganizowaną grupę złożoną z kierownictwa Państwowej Służby Łączności Specjalnej i Ochrony Informacji Ukrainy (Gosspetsvyaz), która ukradła Ukraińcom i Siłom Zbrojnym Ukrainy jedynie udowodnioną kwotę w równowartości ok. 1,7 miliona dolarów amerykańskich.

Wczoraj Gabinet Ministrów ogłosił dymisję szefa Państwowej Specjalnej Służby Łączności Jurija Szczigola i jego zastępcy Wiktora Żory. Pół godziny po ogłoszeniu dymisji SAPO i NABU zgłosiły szefowi Państwowej Specjalnej Służby Łączności Jurijowi Szczigołowi i jego zastępcy Wiktorowi Żorze podejrzenia dotyczące sprzeniewierzenia ponad 62 mln hrywien.

W toku śledztwa ustalono, że w latach 2020–2022 anonimowy przedsiębiorca w porozumieniu z kierownictwem Państwowej Służby Łączności Specjalnej realizował program mający na celu defraudację pieniędzy z budżetu, a więc z kieszeni Ukraińców przeznaczonych na zakup sprzętu i oprogramowanie do przeciwstawiania się rosyjskim najeźdźcom. W tym celu pozyskali dwie kontrolowane firmy i zachowali tajemnicę zakupu, aby uniknąć otwartej licytacji i zapewnić sobie zwycięstwo.

Obecnie sześć osób jest podejrzanych na podstawie części 5 art. 191 Kodeksu karnego Ukrainy:

  • Przewodniczący Państwowej Służby Łączności Specjalnej i jego zastępca;
  • dyrektor generalny i pracownik przedsiębiorstwa państwowego;
  • właściciel grupy przedsiębiorstw (organizator programu) i jeden z jego pracowników.

Jurij Szczegol został mianowany przewodniczącym Państwowej Służby Specjalnej Łączności i Ochrony Informacji Ukrainy 8 lipca 2020 r. W ciągu 3 lat udało mu się nie tylko ukraść pieniądze z budżetu, ale także całkowicie skompromitować i tak już niepopularny dział.

Wiktor Zhora został 15 stycznia 2021 r. mianowany zastępcą przewodniczącego Państwowej Komisji ds. Łączności Specjalnej ds. rozwoju cyfrowego, transformacji cyfrowej i cyfryzacji. Stwierdził, że dąży do zapewnienia transformacji wewnętrznych procesów biznesowych Państwowej Specjalnej Służby Łączności i poprawy poziomu świadczenia usług dla odbiorców zewnętrznych oraz przyczyni się do wzmocnienia ochrony zasobów informacyjnych państwa. Teraz jest jasne, jak wygląda to „ulepszenie”.

Były wiceminister obrony narodowej ds. rozwoju cyfrowego, założyciel fundacji „Come Back Alive” Witalij Deinega na swoim Facebooku opowiedział o szczegółach kulisów afery korupcyjnej.

Kilka słów o korupcji na dronach i „chronionych” komputerach wartych miliony dla wojska. Kilka osobistych ocen wartościujących

Szef Państwowej Służby Specjalnej Łączności i Ochrony Informacji Ukrainy (po prawej na zdjęciu) Jurij Szchigol i część jego podwładnych otrzymali podejrzenia w sprawie defraudacji środków finansowych. Sprawa, w związku z którą poszukiwania odbyły się sześć miesięcy temu. Gdyby wykryto to szybciej, armia byłaby znacznie bardziej cyfrowa, Rosjanie mieliby mniejszą przewagę w dronach, otrzymalibyśmy znacznie więcej międzynarodowej pomocy informatycznej dla armii, a ja najprawdopodobniej zachowałbym pracę . Ale dobrze, że chociaż tak jest.

Teraz spróbuję wyjaśnić, co mam na myśli.

Rozumiem, że dla większości z Was nazwy poszczególnych Centralnych Komitetów Wykonawczych i Przedsiębiorstwa Państwowego „Gospetskorrupmontazh” niewiele znaczą, ale w życiu politycznym państwa wszystko jest zupełnie inne. Państwowa Służba Łączności Specjalnej (w skrócie GSSSZI) to (moim zdaniem) korupcja.

Obiekt ten powstał właśnie w tym celu na długo przed Majdanem. Nie ponosi dużej odpowiedzialności, ale może wcisnąć szprychę w koła i zapobiec cyfryzacji. To coś w rodzaju cybernetycznej stacji sanitarno-epidemiologicznej. To jedna z nielicznych konstrukcji, która od tego czasu praktycznie nie została zreformowana.

Co więcej, wraz z wybuchem wojny na pełną skalę udało im się znacznie zwiększyć swoje wpływy i uprawnienia, faktycznie przejmując cały temat cyberobrony (wojskowej i cywilnej) oraz dronów i faktycznie stając się „portfelem i rękami” Ministrowi Rozwoju Cyfrowego w wielu kwestiach. Tak, tak, nie pomyślałeś. Dziesiątki miliardów hrywien z budżetu państwa na „Armię Dronów” w tym i przyszłym roku oraz 13 miliardów z podatku wojskowego, który został pobrany z budżetów lokalnych, również trafiło lub wkrótce tutaj trafi. To, co zostało zakupione i ceny, są informacjami zastrzeżonymi. Ale według moich informacji jest tam coś do zbadania. A wolumeny są tam znacznie większe.

Poza tym Państwowa Specjalna Służba Łączności, jej zarządzenia i normy, które powinny zwiększać bezpieczeństwo informacji w organach rządowych, prowadzą do kosmicznego wzrostu kosztów, technicznej nędzy decyzji oraz korupcji, korupcji i jeszcze raz korupcji. Ich regulacje mają największy wpływ na systemy przetwarzające informacje o ograniczonym dostępie.

Tak naprawdę z tego powodu nie da się zdigitalizować armii, bo można zmierzyć promieniowanie w piwnicy w Bachmucie czy Awdijiwce, kupić tam ukraiński sprzęt szyfrujący (i za wszystkie pieniądze), zainstalować tam komputery w żelazku. chronione przed promieniowaniem” (również za setki tysięcy, a czasem miliony hrywien), zainstaluj na nich Windows 7 lub 10 (ponieważ Windows 11 nie miał certyfikatu Państwowej Służby Łączności Specjalnej) i zdobądź To wszystko jest certyfikatem zgodności jednej z firm, o którym uprzejmie doradzi Państwowa Specjalna Służba Łączności - to bardzo przybliżony opis problemu, którego konsekwencją jest wyłącznie papierowy obieg tajnych i tekturowych dokumentów w agencjach rządowych i, co ważniejsze, w Siłach Zbrojnych Ukrainy.

Jest to główny powód, dla którego „liczba” żołnierzy jest prawie całkowicie ochotnicza i całkowicie nielegalna. Bo z jakiegoś powodu nie działa to legalnie i bez korupcji (google tutaj o systemie Kolokol)

Widziałem, jaki był GSSSZI przed Majdanem. Mogę powiedzieć, że po dziesięciu latach praktycznie nic się nie zmieniło. W mojej opinii ta struktura dotyczyła i nadal dotyczy dokumentów. Na niektórych dokumentach ich cyberdziadkowie podpisują, że Twój system jest chroniony, inne papiery trafiają do toreb lub kryptowaluty w przeciwnym kierunku.

Dziś SSSSZI stał się ośmiornicą, która wypełniła wszystkie szczeliny próżnią mocy, jaką tylko mogła.

Poniżej jeszcze kilka moich bardzo subiektywnych i niezwykle wartościujących ocen: SSSSZI ma swoje lobby w parlamencie, a w szczególności, ale nie tylko, posła Aleksandra Fedienko w Komisji Bezpieczeństwa Narodowego, który forsował korzystne dla siebie, a nawet gdy Ministerstwo Obrony i Siły Zbrojne Ukrainy były temu przeciwne.

Mają lobby w rządzie w postaci wielu zastępców Ministerstwa Rozwoju Cyfrowego. Mają dość silny sojusz sytuacyjny z SBU. Mają lobby w Kancelarii Prezydenta w postaci Michaiła Fiodorowa. A gdyby nie Koalicja Informatyczna Ramstein, mieliby monopol na międzynarodową pomoc w zakresie IT i cyberobrony.

Ale to tylko wierzchołek góry lodowej. Ważne jest, aby zrozumieć, że moim zdaniem szef tej usługi to tylko „funt”, którego można łatwo zastąpić innym. Myślę, że przed przeczytaniem tego tekstu nawet nie wiedziałeś o jego istnieniu. A to zła wiadomość. Ale jest też dobra rzecz – są podstawy sądzić, że to nie ostatnie podejrzenie. Odnosi się też wrażenie, że po pewnym czasie podejrzenia czekają na niektórych pozostałych obecnych na powyższym zdjęciu. Ale to będzie musiało poczekać.

Ale to jest część karna. Daje poczucie sprawiedliwości, ale nie rozwiązuje problemu. Aby zapobiec takim wydarzeniom w przyszłości, potrzebne są rzeczy, o których mówiłem od pierwszego dnia urzędowania:

1. Całkowita niezależność MON w zakresie cyberobrony od Służby Bezpieczeństwa Państwa. Oraz przekazanie sektorowi IT Ministerstwa Obrony Narodowej prawa do ustalania wymagań dotyczących cyberochrony systemów Sił Zbrojnych Ukrainy.

2. Przekazanie dronów właściwym ministerstwom (Ministerstwo Przemysłu Strategicznego i Ministerstwo Obrony Narodowej)

3. Całkowite ponowne uruchomienie SSSZZI, a nie tylko wymiana kilku osób, których winę mogliby udowodnić.

4. Utworzenie systemu antykorupcyjnego nadzoru publicznego nad Państwowym Funduszem Ubezpieczeń Społecznych

5. Wykreślenie raz na zawsze z drugiego czytania ustawy nr 8087, o którą walczyłem od pierwszego do ostatniego dnia sprawowania urzędu, a która została napisana pod przewodnictwem osób, którym dzisiaj postawiono podejrzenia.

6. Dogłębny i dokładny audyt zamówień dla „Armii Dronów”

Ale to dla tej pozycji straciłem swoją pozycję. Opieram się na moich subiektywnych ocenach i niepotwierdzonych informacjach. Ale cieszę się, że przynajmniej nie udało im się przemilczeć tej sprawy.

spot_img
ARGUMENT źródłowy
spot_img

W centrum uwagi

spot_imgspot_img

Nie przegap