Czwartek, 12 grudnia 2024 r
spot_imgspot_imgspot_imgspot_img

W centrum uwagi

Zbiorowa odpowiedzialność sądowa. „Sędzia Majdanu” Kushnir został wysłany przez Ukraińców na dożywotnie wsparcie finansowe

Sąd Apelacyjny uniewinnił sędzię Swietłanę Kusznir, która w czasie Majdanu umieściła w areszcie dwóch przypadkowych obywateli za „masowe zamieszki”. W 2024 roku Kushnir złożył rezygnację i otrzymuje dożywotnią pensję z kieszeni Ukraińców.

Sąd Apelacyjny w Kijowie w poniedziałek, 28 października, potwierdził uniewinnienie sędzi Majdanu Swietłany Kusznir, która podczas Rewolucji Godności umieściła w areszcie śledczym dwóch przypadkowych mężczyzn z powodu „masowych zamieszek”, ponieważ przewozili opony. Pisze o tym publikacja Watchers.

W styczniu 2014 roku Kushnir bez żadnych dowodów aresztował Dmitrija Jurczenkę i Michaiła Owsienko, których wcześniej zatrzymali pracownicy ówczesnej policji drogowej w centrum Kijowa. Następnie zostali oskarżeni o rzekomy udział w tzw. „masowych zamieszkach” w ramach systemowego prześladowania demonstrantów przez organy ścigania. W ich samochodach funkcjonariusze znaleźli opony, które mężczyźni przewozili na własne potrzeby.

Po Majdanie śledczy przeprowadzili dochodzenie wobec sędziego Kushnira na podstawie artykułu o podejmowaniu nieuczciwych decyzji. A potem zmienił zarzuty na nielegalne zatrzymania, aresztowania i przetrzymywanie niewinnych osób. Jednakże sąd pierwszej instancji, a obecnie sąd apelacyjny uznał, że jej działania nie stanowią przestępstwa.

Warto zauważyć, że sędzia Kushnir we własnym oświadczeniu o uczciwości wskazała, że ​​nie podejmowała decyzji dotyczących działaczy Majdanu.

Pierwszy werdykt – po 8 latach rozpatrywania

Akt oskarżenia w tej sprawie wpłynął do sądu w Kijowie-Swiatoszyńskim już w 2015 roku. Dopiero w 2023 roku, 8 lat później, sąd skazał Swietłanę Kushnir. Prawda jest odciążająca. Choć prokuratura wnosiła o wymierzenie kary 3 lat więzienia. Przedstawicielka ofiar Oksana Michałewicz poparła to stanowisko.

Sąd pierwszej instancji, reprezentowany przez sędziego Miroslava Omelchenko, napisał w wyroku: prokuratura nie udowodniła, że ​​działania Kushnira stanowią przestępstwo.

Odnosząc się do akt aresztowań i wniosków o tymczasowe aresztowanie, które sędzia uwzględnił podejmując decyzję o zatrzymaniu obywateli za przewóz opon, w wyroku stwierdzono: „Te decyzje proceduralne nie stanowią dowodu w rozumieniu art. 86 Kodeksu postępowania karnego Ukrainy, lecz mają charakter nie zawierają informacji, na podstawie których stwierdza się istnienie lub brak faktów i okoliczności mających znaczenie dla postępowania karnego.”

Prokuratura złożyła skargę do apelacji Kijowa na ten wyrok. Żądano uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpatrzenia sądowi I instancji. Takie same żądania miał przedstawiciel ofiar.

28 października apelacja kijowska, w skład której weszli sędziowie Valentin Shrol, Ivan Mosendz i Tatyana Tyutyun, postanowiła częściowo uwzględnić apelacje. Jednakże po usunięciu części uzasadnień wyroku I instancji, w zasadzie orzeczenie pozostało takie samo – wyrok nie był winny.

„Wyrok w sprawie Svetlany Kushnir zostanie zmieniony. Aby wyłączyć z wyroku wnioski sądu o nieistotności doniesienia Kushnira o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 375 Kodeksu karnego, w sprawie bezprawnej zmiany zarzutu postawionego Kushnirowi w trakcie procesu z art. 375 Kodeksu karnego na art. 371 Kodeksu karnego. Pozostała część wyroku pozostaje bez zmian” – orzekł sędzia.

Prokurator Julia Malasic poinformowała po rozprawie, że złoży skargę kasacyjną.

Areszt za opony

W dniu 24 stycznia 2014 r. policja drogowa zatrzymała dwa samochody, którymi podróżowali mężczyźni, będący obecnie ofiarami tej sprawy. Michaił Owsienko przewoził 7 opon gumowych do samochodów ciężarowych. I Dmitry Yurchenko - 18 gumowych opon. W tym czasie na Majdanie używano opon do podtrzymywania linii ognia, którymi protestujący odgradzali się od sił bezpieczeństwa. Zatrzymani przez policję Jurczenko i Owsienko nie mieli nic wspólnego z protestami, ale nieśli ten bagaż na własne potrzeby.

Obydwaj zostali jednak wezwani na komisariat rzekomo w celu sporządzenia protokołów administracyjnych. W rzeczywistości mężczyźni zostali zatrzymani, zgłoszono im podejrzenie o rzekome „masowe zamieszki”, a następnie zostali osądzeni. W areszcie przebywali do 12 lutego.

Ówczesna apelacja Kijowa potwierdziła legalność tej decyzji. I dopiero po zwycięstwie Majdanu aresztowanie Jurczenki i Owsienko uznano za nielegalne.

Inni uczestnicy „planu” aresztowania Jurczenki i Owsienko

Ówczesny śledczy w protokołach aresztowań zamieścili informację, jakoby ofiary zostały zatrzymane na miejscu zbrodni. Mówią, że mężczyźni zorganizowali tłum protestujących i przewozili opony na potrzeby protestu. Jeden z prokuratorów złożył do sądu wniosek o aresztowanie mężczyzn.

Nawiasem mówiąc, sprawa przeciwko tym śledczym i prokuratorowi jest obecnie rozpatrywana przez Obołoński Sąd Rejonowy w Kijowie. W sprawie było wcześniej czterech oskarżonych – śledczy i prokuratorzy – Bogdan Bondyuk, Wiaczesław Gonczarenko, Aleksander Borisenko i Andriej Uzdemir. Jednak w tym roku sąd zwolnił byłego śledczego Bogdana Bondyuka od odpowiedzialności karnej ze względu na przedawnienie.

Sprawę przeciwko prokuratorowi Aleksandrowi Bevzowi, który koordynował podejrzenia wobec Owsienki i Jurczenki, rozpoznaje Sołomienski Sąd Rejonowy w Kijowie. Jednak Bevz uciekł i ukrywa się na Białorusi.

Zarzuty uległy zmianie w związku z decyzją Trybunału Konstytucyjnego

Początkowo prokuratura oskarżyła Swietłanę Kusznir, sędzię Solomenskiego Sądu Rejonowego w Kijowie, o podejmowanie umyślnie niesprawiedliwych decyzji wobec działaczy.

Jednak w czerwcu 2020 r. Trybunał Konstytucyjny zakazał karania sędziów na podstawie artykułu dotyczącego celowo niesprawiedliwych decyzji. W związku z tym prokuratura zmieniła zarzut w tej sprawie. Po zmianie sędziemu postawiono zarzuty nielegalnego przetrzymywania, aresztowania i przetrzymywania niewinnych osób.

Teraz - na całe życie wsparcie podatnika

Po wydarzeniach na Majdanie Svetlana Kushnir przez cały czas pracowała jako sędzia w stołecznym Sądzie Rejonowym Solomensky. A w marcu 2024 złożyła rezygnację. Zgodnie z ustawą o VSP wystarczyło do tego jej doświadczenie.

Teraz na podstawie ukraińskiej ustawy „O systemie sądownictwa i statusie sędziów” otrzyma dożywotnie świadczenie.

Co więcej, zgodnie z art. 142 tej ustawy, alimenty te są wypłacane niezależnie od tego, czy sędzia pracuje po przejściu w stan spoczynku oraz czy uzyskuje inne wynagrodzenie lub dochody. Roczne wynagrodzenie wypłaca Fundusz Emerytalny z budżetu państwa Ukrainy. Jej wysokość wynosi 50% wynagrodzenia sędziego przed przejściem w stan spoczynku i wzrasta o 2% za każdy rok powyżej 20 lat pracy. W przypadku sędziego Kushnira jest to ponad prawie +10%. Zachowuje także dożywotni status sędziego i gwarancję immunitetu.

Według najnowszej deklaracji Kushnir jej ubiegłoroczna pensja wyniosła prawie 1 milion 700 tysięcy hrywien, dlatego Ukraińcy będą jej teraz do końca życia płacić około 70 tysięcy hrywien miesięcznie.

spot_img
ARGUMENT źródłowy
spot_img

W centrum uwagi

spot_imgspot_img

Nie przegap