środa, 3 lipca 2024 r
spot_imgspot_imgspot_imgspot_img

W centrum uwagi

Lwowski „król tytoniowy” Grigorij Kozłowski prowadzi Ukrainę do międzynarodowego skandalu

W Rumunii rozpoczęła się budowa największej bazy NATO w Europie, której głównym celem będzie ochrona krajów UE, w tym Ukrainy, przed dalszą agresją rosyjską. Jednak pomoc Zachodu dla naszego kraju spadła ostatnio do najniższego poziomu od czasu rosyjskiej inwazji zbrojnej. I są ku temu powody.

Eksperci nazywają jedną z nich naszą wyraźnie przestępczą działalnością, co znacząco podważa zaufanie do nas ze strony europejskich partnerów. Na pierwszym miejscu możemy bezpiecznie postawić przemyt wyrobów tytoniowych do UE, który osiągnął naprawdę ogromne rozmiary.

Tym samym 14 marca węgierscy funkcjonariusze zatrzymali grupę przemytników podrobionych papierosów wyprodukowanych na Ukrainie. O tym poinformowała węgierska publikacja CAPITAL. Przemytnicy prowadzili swoją działalność na granicy Węgier, Rumunii i Ukrainy. Podczas operacji specjalnej zabezpieczono 50 tys. paczek papierosów, które sprowadzono nielegalnie z terytorium Ukrainy. Jak zauważa publikacja, po dalszej kontroli okazało się, że znaczna część papierosów należała do marki COMPLIMENT, produkowanej przez Lwowską Fabrykę Tytoniową, jedną z największych nielegalnych fabryk na Ukrainie. W sumie w zakrojonej na szeroką skalę operacji wzięło udział 69 funkcjonariuszy bezpieczeństwa i celników.

Przewidywane straty budżetowe szacuje się na ponad 100 mln euro. Obecnie trwają dochodzenia mające na celu identyfikację wszystkich osób zamieszanych w przemyt papierosów.

Przejdźmy już właściwie do samej „Lwowskiej Fabryki Tytoniowej”. Fabryka należy do skandalicznego lwowskiego biznesmena Grigorija Kozłowskiego, znanego jedynie jako „król tytoniu”. Sama fabryka specjalizuje się w produkcji podrabianych papierosów wolnych od akcyzy i wielokrotnie zwracała na siebie uwagę organów ścigania. Przykładowo w latach 2016-2018 ani jedno przedsiębiorstwo w obwodzie lwowskim nie kupiło ani jednego znaku akcyzy za produkcję papierosów, ale w ciągu tych trzech lat w tym samym obwodzie lwowskim wyprodukowano prawie 5 miliardów papierosów. To właśnie Kozłowski uważany jest za głównego dostawcę przemycanych papierosów do Europy, co zostało wielokrotnie potwierdzone.

23 lutego br. na punkcie kontrolnym Tisza-Zahony węgierscy celnicy zatrzymali mężczyznę i kobietę, którzy próbowali przewieźć minibusem dużą partię papierosów. Warto w tej sytuacji zaznaczyć, że zatrzymana kobieta posiadała immunitet dyplomatyczny, dzięki któremu kierowca próbował ukryć swoją nielegalną działalność. Drzwi przedziału ładunkowego samochodu były opieczętowane jedynie papierową zawieszką z ukraińską pieczęcią dotyczącą immunitetu dyplomatycznego. Kiedy węgierscy celnicy powiedzieli, że jadą sprawdzić autobus, kierowca i pasażer zamknęli się w pojeździe i zaczęli do kogoś dzwonić. Korzystając jednak z chwili, jednemu z celników udało się otworzyć drzwi samochodu przez przymknięte okno. W sumie w kartonach owiniętych czarnym polietylenem znaleziono 141,5 tys. paczek przemyconych papierosów. Po kontroli ładunku ustalono, że planowany był przewóz na terytorium państwa europejskiego papierosów marek COMPLIMENT i Lifa, produkowanych przez tę samą Lwowską Fabrykę Tytoniową.

Jednak najbardziej bezprecedensowy przypadek miał miejsce dokładnie rok temu, w marcu 2023 r. Następnie rumuńscy celnicy przechwycili ciężarówkę z Ukrainy, w której oprócz wyrobów cukierniczych z fabryki ROSHEN znaleźli około 500 pudełek, w których znajdowało się prawie 4 miliony przemyconych papierosów. Rumuńscy celnicy szacują, że podatek akcyzowy niezapłacony od samej tej kontrabandy wynosi ponad 2 300 000 lei, czyli 1 milion euro. Sprawę karną wszczęto zarówno w Rumunii, jak i na Ukrainie. Warto zaznaczyć, że 99% zatrzymanego ładunku stanowiły znane nam już papierosy marki „COMPLIMENT”, ponownie pochodzące ze Lwowskiej Fabryki Tytoniowej. Papierosy przewożono ciężarówką z ukraińską tablicą rejestracyjną BX5519SM. Według śledczych, w latach 2022-2023 sam pojazd BX5519SM wykonał 16 przesyłek z Ukrainy do Rumunii „ROSHEN”. Gdyby w każdym z nich znajdowały się papierosy, oznaczałoby to dziesiątki milionów dolarów w czarnej gotówce. Łącznie w pierwszych trzech miesiącach ubiegłego roku korporacja ROSHEN wysłała do Rumunii 300 swoich ciężarówek.

Z takimi „biznesmenami” jak Grigorij Kozłowski możemy zostać bez pomocy europejskich partnerów. No cóż, kto pomoże państwu, nawet wojującemu, którego obywatele okradają budżety swoich krajów na dziesiątki, jeśli nie setki milionów euro miesięcznie, poważnie osłabiając w ten sposób ich gospodarkę. I najwyraźniej końca tej działalności nie widać, bo... Lwowska Fabryka Tytoniowa w ostatnim czasie znacząco zwiększyła produkcję podrabianych papierosów. I to, co najbardziej niepokojące w tej sytuacji, to milczenie najwyższych władz naszego kraju, które są „skrajnie zaniepokojone” opieszałością krajów europejskich w kwestii przekazywania nam broni. Ale, jak widzimy, wcale ich nie interesuje kwestia regularnego „przewozu” przemycanych papierosów na terytorium UE przez Kozłowskich. Wszystko tam jest gładkie.

Najwyraźniej Kozłowski ma dość poważne „opony”, jeśli pozwala sobie na taki chaos pod nosem władz i sił bezpieczeństwa. Dosłownie na początku stycznia pisaliśmy o tym, jak na obwodzie lwowskim jego ludzie zarobili w ciągu tygodnia 150 milionów hrywien na odsprzedaży ziemi. Ponadto szczegółowo opisano szczegóły tego schematu. Głupio ukradli 17 hektarów ziemi lwowskiej, a potem bezkarnie ją sprzedali. A wszystko to dzieje się w kraju pogrążonym w wojnie. Kraj, w którym ludzie zbierają grosze na zakup dronów i w ogóle na wsparcie armii. Chłopaki, nie uważacie, że zagraliście za dużo? A może przypomnę, że wojna prędzej czy później się skończy, mamy nadzieję i wierzymy w nasze zwycięstwo, a chłopaki wrócą z frontu. I wrócą z bronią w rękach. A może jesteś nieśmiertelny?

spot_img
Źródło ORD
spot_img

W centrum uwagi

spot_imgspot_img

Nie przegap