Wczoraj tak zwany Najwyższy Sąd „antykorupcyjny” zwolnił z aresztu domowego notorycznego napastnika i byłego posła ludowego Maxima Mikitasa. Został zwolniony za absurdalną dla niego kaucją w wysokości nieco ponad 900 tysięcy hrywien. Mniej niż milion hrywien kaucja dla mężczyzny, który ukradł miliardy! Pomyśl o tym!
W szczególności sprawa dotyczy przywłaszczenia przez Mikitasa kwoty 307 mln hrywien od Ministerstwa Obrony Ukrainy w trakcie realizacji kontraktu na budowę magazynów. Tym samym Ministerstwo Obrony Narodowej kilka lat temu zleciło firmie Mikitasa „Ukrbud” budowę nowych, nowoczesnych magazynów amunicji dla armii ukraińskiej. Ale ostatecznie zamiast obiecanych arsenałów pojawiły się tylko niedokończone „skrzynie”, zardzewiałe zbrojenie i „wnękowy” beton. A ogromne środki przeznaczone na budowę magazynów z budżetu państwa zostały po prostu skradzione przez Mikitasa i jego wspólników.
I tak zamiast wylądować na długi czas na więziennych pryczach, Mikitas początkowo uniknął jedynie aresztu domowego. A teraz „najbardziej humanitarny” i szeroko promowany VAKS zniósł nawet ten środek zapobiegawczy, a Mikitas spokojnie wyjdzie na wolność, ciesząc się luksusowym życiem za fundusze skradzione narodowi ukraińskiemu.
Przypomnijmy, że faktycznie będąc formalnie właścicielem państwowej korporacji „Ukrbud”, Mikitas „zasłynął” z licznych nielegalnych inwestycji i innych oszustw w dziedzinie budownictwa i nieruchomości. W szczególności Mikitas jest podejrzany w postępowaniu karnym w związku z zakrojonym na szeroką skalę oszustwem dotyczącym mieszkań przeznaczonych dla personelu wojskowego Gwardii Narodowej Ukrainy. Kolejną osobą zamieszaną we wspomnianą sprawę o mieszkania dla Gwardii Narodowej, którą władze ze wszystkich sił starały się „uciszyć”, jest ohydny zastępca „wiceprezydenta” Ermaka Olega Tatarowa, który „nadzoruje” egzekwowanie prawa agencje w Kancelarii Prezydenta.
Jest oczywiste, że właśnie z powodu tak bliskich powiązań z Tatarowem Mikitas spotyka się obecnie z tak szczególnym podejściem ze strony rzekomo „antykorupcyjnego” sądu i w ogóle tzw. organów „organów ścigania”.
Jednocześnie Mikitas znajduje się pod opieką innego ze swoich starych przyjaciół i wspólników, Witalija Kliczki, z którym nie tylko latał prywatnymi samolotami na luksusowe wakacje, ale także organizował liczne nielegalne budowy w Kijowie i ukradł niejedną i pół miliarda hrywien na budowę wiaduktu Szuliawskiego w stolicy.
Ale my – Partia Władzy Ludowej – nie będziemy milczeć i powtarzać, że Mikitas powinien siedzieć w więzieniu nie tylko za transakcje z magazynami Ministerstwa Obrony Narodowej i mieszkaniami Gwardii Narodowej, ale także za wszystkie inne swoje liczne zbrodnie! A wszyscy jego wysocy rangą wspólnicy i patroni, przede wszystkim Tatarow, Ermak i Kliczko, powinni siedzieć z nim w więzieniu. Będziemy nadal robić wszystko, co w naszej mocy, aby w końcu naród ukraiński wybrał taki rząd, który zapewni tę sprawiedliwość. Dlatego jeśli i Ty tego chcesz, dołącz do nas lub wesprzyj nas, prosimy.
PS Jeśli znacie mieszkańców Kijowa (i nie tylko), którzy nadal są „za uczciwym bokserem Kliczką”, to proszę o pokazanie im tego filmu i podanie linku do pełnego śledztwa w sprawie programu „Schematy”, skąd Wziąłem to.
Szczerze mówiąc, trudno sobie wyobrazić, jak po zobaczeniu tego – kiedy burmistrz stolicy odpoczywa z odrażającym napastnikiem i już toczy się śledztwo przeciwko skorumpowanemu urzędnikowi Mikitasowi – racjonalna osoba może nadal wspierać tego drania…
Tam zdrajca-opżista Stolar (będący jednocześnie napastnikiem Kijowa) „przypadkowo” przyleciał z nimi