Właściciel firmy zajmującej się zakupem mediów, wabiącej ludzi w szpony kasyn internetowych, osławiony milioner dolarowy Aleksander Słobożenko, jak dowiedzieli się dziennikarze, dorobił się znacznej fortuny prawdopodobnie w oszukańczy sposób.
Na początku 2022 roku udało mu się wypłacić z serwisu SPENDGE ponad 26 mln euro na opłacenie reklam na Facebooku, wykorzystując błąd w programie. Co więcej, Słobożenko, mimo swojego publicznego proukraińskiego stanowiska, według doniesień medialnych nadal ma powiązania z Rosją i kontynuuje współpracę z krajem agresorem. Jak stwierdził bloger Witalij Kulik, firma Słobożenki zaczęła już mieć problemy w związku z walką z biznesem hazardowym, co było powodem jego prawdopodobnej „ucieczki” z Ukrainy.
Na początek zauważmy, że działalnością Aleksandra Słobożenki zainteresowali się nie tylko dziennikarze śledczy i organy ścigania. Bloger Witalij Kulik na Facebooku zebrał ciekawe informacje z mediów i z własnych źródeł stwierdził, że prawdopodobne powiązania Słobożenki z jego „starszymi towarzyszami” nie mogą uchronić go przed nowymi problemami, które mogły stać się powodem ucieczki z Ukrainy. Kulik opowiedział w szczególności kilka kolejnych ciekawostek.
Oszukańczy schemat wypłaty środków z serwisu SPENDGE: plus 25 mln euro w kieszeni Słobożenki
Na początek zauważmy, że Traffic Devils jest firmą zajmującą się zakupem mediów, czyli rzekomo wykupuje platformy reklamowe. Jednak jej działania w tym obszarze dotyczą głównie tzw. „arbitrażu”, czyli przyciągania osób odwiedzających stronę internetową Klienta. Prawdopodobnie firma Słobożenko działa właśnie po „czarnej stronie” tego biznesu.
Tak naprawdę wydaje się, że działalność Traffic Devils zaczęła się od naruszeń. Oficjalnie facet został przedsiębiorcą dopiero w 2020 roku – świadczą o tym dane z portalu Youcontrol. Ponadto właśnie wtedy dokonano rejestracji zgłoszenia znaku towarowego o odpowiedniej nazwie.
Jednak firma rozpoczęła działalność rok wcześniej, o czym świadczy biografia przedsiębiorcy i jego liczne wywiady.
Dwa lata temu, w 2022 roku, w usłudze tworzenia wirtualnych kart bankowych SPENDGE wystąpiła usterka, w wyniku której transfer środków odbył się z poważnymi błędami nie na korzyść usługi. Jednocześnie firma Aleksandra Słobożenki postanowiła wykorzystać sytuację i przeprowadziła serię oszustw, sprzeniewierzając fundusze.
Używając kart usługowych przeliczających środki na waluty, z których odpisano 100 razy więcej, niż z karty pobrano, Traffic Devils i TD MSK z siedzibą w Moskwie celowo i oszukańczo poczyniły zawyżone wydatki na zakup reklam na Facebooku i Google defraudował cudze pieniądze
Z naszych danych wynika, że przez prawie dwa miesiące 2022 roku – od marca do maja, pracownicy Traffic Devils utworzyli określoną liczbę wpłat na kwotę 25 943 280,00 EUR przeznaczonych na opłacenie reklam na Facebooku.
Jednak według naszych źródeł z bilansu ludzi Słobożenki odpisano jedynie 259 433,00 euro. Tym samym niedopłata do wpłat pracowników Traffic Devils wynosi 25 683 847,00 EUR.
Stanowisko pseudoproukraińskie i powiązania z Rosją
Co więcej, jego firma Traffic Devils została zaprezentowana na kwietniowym „zgromadzeniu” w Moskwie. Informację tę potwierdza publikacja na stronie internetowej Partnerkin. I tak, według danych, 5 grudnia 2023 roku na rosyjskim kanale WelcomePartners odbyło się spotkanie z przedstawicielami Traffic Devils (red., czyli liderami zespołów) Olegiem (alias Vasil Kit) i Siemionem. Podzielili się więc, jakie narzędzia są stosowane i podali prognozę rozwoju rynku na rok 2023.
Dlatego pogłoski, że Diabły Ruchu, które przed wybuchem wojny na pełną skalę miały biura w Moskwie i Petersburgu, nadal współpracują z Rosją, mają swoje podstawy.
Również kiedyś Aleksander Słobożenko i jego firma arbitrażowa zwrócili już uwagę SBU. Z ustaleń śledztwa Andrieja Karpińskiego, redaktora naczelnego projektu CRiME, wynika, że Słobożenko był zainteresowany w lipcu i wrześniu 2022 r. Potem rozpoczęły się poszukiwania, teraz z nieznanym skutkiem.
Jednak po tym pracownicy Traffic Devils zaczęli poddawać się badaniom na wariografie, a przedsiębiorca w asyście ochrony wyszedł na ulicę. Prawdopodobnie wynika to z faktu, że biura Pompany’ego działały wówczas jeszcze w Moskwie i Petersburgu.
Należy pamiętać, że nawet teraz witryna Traffic Devils bezpośrednio stwierdza, że firma działa na terenie WNP i promuje hazard.
Reakcja Aleksandra Słobożenki na oskarżenia o oszustwa i sprawy karne
Następnie 16 kwietnia dziennikarze StopCoru spotkali się z milionerem na ulicach stolicy, aby uzyskać od niego komentarz na temat toczących się przeciwko niemu spraw, w szczególności dotyczących legalizacji i prania mienia uzyskanego w sposób przestępczy.
Na pytanie Słobożenko odpowiedział: „Głupicie bzdury”.
A teraz wyszło na jaw, że milioner zamierza całkowicie opuścić Ukrainę, korzystając, jak zauważono w Internecie, z zakupionego „białego biletu”, dzięki któremu nawet w czasie wojny często wyjeżdża za granicę.
Inne sprawy karne z udziałem Słobożenki i jego spółki arbitrażowej
Aleksander Słobożenko zarabia w obszarze niezgodnym z prawem – w branży hazardowej. Takim działaniom towarzyszy zwykle kilka innych przestępstw, takich jak nielegalna przedsiębiorczość i uchylanie się od płacenia podatków.
Powyższe fakty nie są jednak jedynymi, które składają się na kryminalną stronę działalności Słobożenki. Przykładowo w 2020 r. po raz pierwszy policja i fiskus zwróciły się do firmy dolarowego milionera pod zarzutem uchylania się od płacenia podatków i „legalizacji mienia uzyskanego w drodze przestępstwa”.
Następnie, według naszych danych, zadłużono go na prawie 54,8 mln hrywien, choć Słobożence udało się rozwiązać sprawę. Chociaż nie zawsze mu to wychodziło. Już w 2023 r. Biuro Bezpieczeństwa Gospodarczego wszczęło postępowanie karne w związku z podejrzeniem uchylania się od płacenia podatków (art. 212 k.k.), urządzania gier hazardowych (art. 203-2 k.k.) oraz legalizacji dochodów pochodzących z przestępstwa na szczególnie dużą skalę (art. 203-2 k.k.). art. 209 Kodeksu karnego) ).
Sam Słobożenko oświadczył wówczas, że planuje wpłacić do budżetu państwa naliczone podatki, przyznając się tym samym do popełnienia przestępstwa.
Również na portalu ua-inside, w materiale autorstwa Andrieja Karpińskiego, redaktora naczelnego projektu CRiME, ukazał się ciekawy i dość pouczający artykuł, w którym dziennikarz analizował działalność Słobożenki. Okazało się, że zajmował się transakcjami w zakresie gier hazardowych i zarabiał na terytorium krajów agresorów.
Badacz zauważa, że milioner prowadzi biznes „ulepszając” postacie w popularnych grach i karciankach. W szczególności autor dowiedział się, że pozwany założył unikalne sklepy internetowe, w których gracze mogli kupić np. broń do gry. Jednocześnie zarobki szły w dwojaki sposób:
- lub gracze zapłacili pieniądze, ale nie otrzymali przedmiotów do gry (ulepszonych czołgów, waluty gry itp.);
- lub gracze otrzymali towary do gier, ale za połowę ceny. W tym drugim przypadku zarobek polegał na pobieraniu pieniędzy z kart bankowych, których dane zostały wcześniej skradzione przez hakerów. Ten rodzaj dochodu nazywa się kartingiem.
Slobozhenko jest także podejrzany o tworzenie „farm botów”, których zadaniem jest przyciąganie graczy na platformy promowane przez firmę arbitrażową. Kiedy „bot” zostanie zablokowany, na jego miejsce natychmiast pojawia się nowy. Jeśli karta bankowa powiązana z botem zostanie zablokowana, wówczas wykorzystywane są dane innej karty - przy użyciu wspomnianego wcześniej „cardig”.
Ponadto „farmy botów” są aktywnie wykorzystywane przez rosyjskie służby wywiadowcze, na przykład jedną z jednostek rosyjskiego Sztabu Generalnego. Śledczy sugeruje zatem, że może istnieć powiązanie z rosyjskim wywiadem.
Sama działalność narusza jedynie regulamin firm IT, a nie prawo. Jednak sam Słobożenko wyjaśnił w rozmowach przed kamerą, że 80% jego pracy to ruch specjalnie dla kasyn online, czyli hazard nielegalny na Ukrainie.
Jak dotąd skandale wokół odrażającego biznesmena nie ucichły, szczególnie na tle jego prawdopodobnej ucieczki z Ukrainy. W Internecie pojawia się coraz więcej danych na temat prawdopodobnych oszukańczych działań Aleksandra Słobożenki. Dlatego StopCor będzie w dalszym ciągu monitorować sytuację.
Jak już informowaliśmy, osławiony kijowski milioner Aleksander Słobożenko, zdaniem UP, okazał się „nieodpowiedni” i bawił się za granicą i prawdopodobnie już planuje „ucieczkę”. Według poufnych informacji otrzymanych przez StopCor, samochody Słobożenki zaczęły stopniowo znikać z parkingów.