Piątek, 5 lipca 2024 r
spot_imgspot_imgspot_imgspot_img

W centrum uwagi

Miliardy w produktach dla Sił Zbrojnych Ukrainy i biznesu na Krymie: co ukrywa szef agencji zamówień obronnych Żumadyłow?

Żona szefa Agencji Zamówień Obronnych posiada rosyjski paszport i odwiedza okupowany Krym, a sponsorowane przez niego agencje „zarobiły” prawdopodobnie 1,5 miliarda hrywien na żywności dla wojska.

Szef Agencji Zamówień Obronnych Arsen Żumadiłow po raz kolejny znalazł się w centrum skandalu. Początkowo okazało się, że jego żona Sabina posiada rosyjski paszport i odwiedza okupowany Krym. A potem dziennikarze i eksperci ekonomiczni opublikowali na portalach społecznościowych informację, że sponsorowane przez Żumadiłowa agencje prawdopodobnie „zarobiły” na żywności dla wojska 1,5 miliarda hrywien. Co wiadomo o osobie zarządzającej przetargami obronnymi?

W ubiegłym roku Ministerstwo Obrony Narodowej zainicjowało utworzenie dwóch nowych przedsiębiorstw państwowych: Agencji Zakupów Obronnych i Państwowego Operatora Logistycznego. Kierownictwo nowo utworzonych przedsiębiorstw powierzono Arsenowi Żumadiłowowi, członkowi zespołu ministra obrony Rustema Umerowa.

Po wstępnych skandalicznych przetargach Ministerstwa Obrony nowo utworzone przedsiębiorstwa państwowe miały zapewnić przejrzystość zamówień dla Sił Zbrojnych Ukrainy. Jednak wzniosłe hasła Żumadiłowa o „organizacji, która zostanie utworzona od podstaw i skonfigurowana funkcjonalnie do prowadzenia wszelkich zakupów w sposób jak najbardziej przejrzysty i niekorupcyjny” już na początku 2024 roku stały się przyczyną wielu skandalów w kręgach rządowych. Czyli o wszystkim i tyle.

Ceny żywności i kamizelek kuloodpornych dla wojska ponownie wzrosły

Pracę Żumadyłowa w Ministerstwie Obrony rozpoczynano od wypowiedzi na temat reform i przejrzystości, ale w rzeczywistości oczekiwania te nie zostały spełnione. Z nowych przetargów dla ProZorro wynika, że ​​koszt żywności dla Sił Zbrojnych wzrósł ze 120 do 139,38 hrywien za zestaw produktów, a warunki przetargów zostały prawdopodobnie specjalnie dostosowane do konkretnego uczestnika. Zatem różnica w cenie wynikająca z dużej liczby zakupów wynosi 1,5 miliarda hrywien.

Ponadto politolog Aleksiej Gołobutski twierdzi, że dwa przedsiębiorstwa państwowe otrzymały prowizję w wysokości 0,4% całkowitej kwoty zakupów Ministerstwa Obrony. Na tym właśnie polega cała sztuczka, skąd wzięło się 1,5 miliarda hrywien.

„Dla Agencji Żumadiłowa jest to poważny chwyt. Faktem jest, że obydwaj wymienieni lekarze pierwszego kontaktu finansowani są z prowizji w wysokości 0,4% kwoty umowy. W związku z tym nie interesuje ich jakość czy obniżka ceny działek, a wyłącznie ich podwyżka... Można więc spotkać się z wyjazdem służbowym wartym 29 milionów” – wyjaśnił ekspert.

Ale dziennikarz Siergiej Lyamets, powołując się na raport szefa jednego z departamentów Ministerstwa Obrony, pisze, że wojsko może w ogóle pozostać bez jedzenia. Twierdzi, że w wyniku uruchomienia nowego systemu zakupów żywności dla Sił Zbrojnych Ukrainy, zainicjowanego przez ministra Umerowa i szefa Państwowego Operatora Logistycznego Żumadiłowa, rocznie zostanie przeznaczonych 11 miliardów hrywien.

W komentarzach Siergiej Lyamets dodaje na sześciu arkuszach tę samą notatkę z Departamentu Polityki Zakupów.

Jaka jest opinia biznesu w tej sprawie?

„Ostatnie zmiany w Cech zamówień obronnych ukazały bardzo dziwną sytuację” – stwierdził w swoim poście na Facebooku Oleg Mitrochin, biznesmen i właściciel dużej ukraińskiej firmy produkującej odzież roboczą i mundury dla przedstawicieli różnych dziedzin działalności.

W szczególności pan Oleg zauważył, że: „Wszyscy pamiętają, jak pan Arsen Żumadiłow mówił w jednej z audycji o chęci zamknięcia informacji o dostawcach, ponieważ społeczeństwo chce wiedzieć tylko o jajach za 17 hrywien i nie ma takiego żądania, aby wiedzieć od kogo. (Założę się, że pan Grinkevich miałby w tej sprawie bardzo dobre argumenty, bo bez rozgłosu nadal marnowaliby publiczne pieniądze.

Mówili także o konieczności zapewnienia bezpieczeństwa dostawcom przed efemerycznym zagrożeniem ze strony agresora. Tak, nie rozmawiali o tym przez dwa lata, przez dwa lata wszystkie informacje były forkrit, a teraz DOT postanowił nadrobić zaległości i uszczęśliwić producentów. W końcu Rosja nie zebrała wszystkich informacji przez dwa lata, prawda?

Jedynym problemem jest to, że producenci nie wystąpili o ochronę w tej formie, w wyniku czego DOT otrzymał ochronę i tajemnicę informacji o swojej działalności przed opinią publiczną. Jak to się stało?

Rodzi się bardzo interesujące pytanie: dlaczego pan Zhamudilov miałby zamknąć przed społeczeństwem działalność bunkra? Co on chce zrobić, że ani ty, ani ja nie wiemy? ”

Ponadto Oleg Mitrokhin ustalił, że tylko nieliczni mają prawo korzystać z wprowadzonych umów ramowych, to znaczy nowe narzędzie jest dostarczane wyłącznie dla DOT: „Nowe umowy ramowe umożliwiają DOT zamknięcie informacji o zamówieniach dla wszystkich - uczestników , społeczeństwo, a nawet sądy (NAWET DLA STATKÓW, KARL).DOTA otrzymała prawo do niekontrolowanego dokonywania zakupów (w końcu sądząc po całkowitej ciszy, Administracja Państwowa Ukrainy nie rozpatruje zamówień DOTU w kolejności monitorowanie).

Nikt nie powinien widzieć ani rozumieć niczego na temat zaopatrzenia w bunkry.

Zapowiadają na nas otwartość, mówią o „zdumiewającej” uczciwości i sprawiedliwości, a tak naprawdę:

⁃ informacje o uczestnikach oraz ich wnioskach i dokumentach nie są upubliczniane w elektronicznym systemie zamówień publicznych w celu publicznego dostępu.

⁃ informacja o zamiarze zawarcia umowy nie jest podawana do publicznej wiadomości w elektronicznym systemie zamówień publicznych.” – podsumował Oleg.

Co odkryto?

W nowym systemie dostawcy są zwolnieni z odpowiedzialności za opóźnienia w dostawach, a kara za niedostarczenie jest pięciokrotnie obniżona. Dodatkowo wprowadzany jest mechanizm przedpłaty 50%. Oznacza to, że państwo faktycznie będzie pożyczać miliarderom, płacąc im prawie półtora razy więcej niż obecnie.

W rezultacie, jeśli teraz średnia cena asortymentu wydawanego na serwisanta wynosi 107 hrywien, to wzrośnie do 137 hrywien. Rzeczywista cena może być jednak jeszcze wyższa, gdyż po reformie cena nie uwzględnia kosztów dostawy. Ponadto, jeśli dostawca zdecyduje się zerwać umowę, nie będzie musiał płacić kary, ponieważ uczestnikom zniesione zostały gwarancje i zabezpieczenia finansowe.

Jednocześnie Państwowy Operator Logistyczny Żumadiłowa otrzyma procent za przetarg.

Część z tych uwag, zgłoszonych przez uczestników zamówienia LLC TRADE POLTAVA i LLC TRADING COMPANY „AGROPRODPROM-SERVICE” do dokumentacji przetargowej, została również opublikowana na stronie internetowej ProZorro.

Agencja udzieliła jednak jedynie ogólnej odpowiedzi i odrzuciła te uwagi.

Według ProZorro ponownie śledzimy kolejną niejednoznaczną sytuację.

Na przykład w październiku Departament Zamówień Publicznych Ministerstwa Obrony Narodowej zakupił kamizelki kuloodporne po 24 930 hrywien za sztukę.

I już w lutym ciesząca się nienaganną reputacją Agencja Zamówień Obronnych planuje zakup tych samych kamizelek kuloodpornych, ale po znacznie wyższej cenie – prawie 34 tys. hrywien za sztukę.

Nie można zabronić dobrego życia nawet podczas wojny na pełną skalę

Tymczasem w czasie wojny sam Arsen Żumadiłow wydaje się łatwo wydawać środki publiczne na komfortowy pobyt w pracy. Ogłoszony niedawno przetarg w systemie ProZorro na dwa telewizory dla biur agencyjnych na kwotę prawie 86 tys. UAH „krzyczy” o tym.

Nie jest jasne, co powinni tam oglądać podwładni Arsena Żumadiłowa, ale do tego potrzebny im telewizor za prawie 43 tysiące hrywien.

Oprócz telewizorów Agencja zakupiła zestawy głośnomówiące za prawie 90 tysięcy hrywien.

Czyli zgodnie z warunkami dokumentacji przetargowej widzimy, że środki te trafiły jedynie na 7 zestawów głośnomówiących i 2 zestawy głośnikowe (mikrofony i głośniki)

To jednak nie wszystkie luksusy nowych urzędników. W tym roku z podatków Ukraińców 29 mln hrywien zostanie przeznaczonych na podróże służbowe pracowników nowo utworzonej Agencji Zamówień Obronnych. Będzie to obejmować płatności za bilety, hotele, wynajem samochodów i podobne usługi.

Jaka klasa samochodów i hoteli powinna być za taką sumę dla ludzi, którzy zapowiadali tak dobre reformy, skoro chroniące ich wojsko śpi na śniegu.

A wszystkie te wydatki wiążą się ze znacznymi wynagrodzeniami pracowników. Koledzy z „Apostrofu” mieli do dyspozycji dokument przekazany ze Sztabu Generalnego. Stanowi, że dyrektor generalny Agencji otrzymuje wynagrodzenie w wysokości 193 800 hrywien, dyrektor ds. zarządzania zakupami – 161 tys. hrywien, dyrektor ds. zarządzania dostawami – 161 tys., dyrektor ds. rozwoju technologii informatycznych – 135 tys. hrywien, dyrektor ds. zarządzania finansami – 135 tysięcy hrywien.

Zgodnie z tym dokumentem budżet państwa Ukrainy przeznacza kwotę 8 087 800 hrywien miesięcznie na utrzymanie personelu agencji, składającej się ze 145 pracowników, podczas gdy Ministerstwo Obrony zatrudnia 70 pracowników.

Zatem „biorąc pod uwagę fakt, że w ubiegłym roku budżet Ministerstwa Obrony Narodowej na zakupy na potrzeby tyłów wyniósł 100 miliardów hrywien, mówimy o 400 milionach. Teraz wydział Żumadyłowa zatrudnia 70 osób, więc w rzeczywistości wystarczyłoby mu dziesięć razy mniej” – podkreślił ekspert ekonomiczny, kandydat nauk w administracji publicznej Jurij Gawrileczko.

Warto też zaznaczyć, że nie jest to cała kadra, gdyż nowo utworzona agencja aktywnie poszukuje kandydatów na różne wakaty. Należą do nich na przykład analityk biznesowy, menedżer kategorii, specjalista ds. zarządzania kategoriami w branży spożywczej i specjalista ds. zarządzania projektami w obszarze zakupów. Informacje takie można łatwo znaleźć na stronie internetowej „Praca”.

Rosyjskie paszporty i firmy rodziny Żumadiłowów

Żumadiłow zauważył również, że jego żona prawdopodobnie posiada rosyjski paszport. Jak wyjaśnił na swojej stronie na Facebooku, jego żona odwiedzała krewnych na okupowanym Krymie.

Podkreślił także, że paszport ten jest „prawdziwy” jedynie do odbioru zewnętrznego, a prawo uznaje za nieważne dokumenty wydane na terytoriach okupowanych.

Takie stanowisko urzędnika budzi jednak wątpliwości, gdyż zasada nieważności dokumentów rosyjskich dotyczy Ukraińców pozostających na terytoriach okupowanych, a nie osób odwiedzających te strefy. Dodatkowo pojawia się pytanie, dlaczego urzędnik, uznając nabyte obywatelstwo za nieistotne, po tej aferze ogłosił odmowę wydania rosyjskiego paszportu.

Wiele pytań pojawia się odnośnie daty otrzymania paszportu. Jest wiosna 2021 roku, czyli siedem lat po zajęciu Krymu i niecały rok przed inwazją na pełną skalę. Oznacza to, że żona albo nie chodziła do rodziny przez siedem lat, a mimo to nadal była wolna na okupowanym terytorium bez takiego dokumentu, ale z jakiegoś powodu otrzymała rosyjski paszport tuż przed rozpoczęciem wojny.

Zatem w czasach, gdy wszyscy, którzy odwiedzili Krym, są zdrajcami, nie trzeba ich dopuszczać do Eurowizji, można hejtować, gdzie się da. Kiedy duża liczba Ukraińców w imię bezpieczeństwa państwa zerwała więzi z rodzinami pod okupacją, żona mężczyzny, który był szefem administracji, a obecnie współpracuje z Ministerstwem Obrony Narodowej, swobodnie podróżuje do krewnych na Krymie i również uzyskała dokument, aby nie było jej to utrudniane.

Sytuacja ta stanie się jednak bardziej zrozumiała, jeśli zwróci się uwagę na to, co uczciwy Żumadiłow zrobił przed otrzymaniem wysokiego stanowiska.

Arsen Żumadiłow wraz z żoną Sabriną i bratem Muratem prowadzą grupę „Chongar-Chaplinka-Kalanchak” na Facebooku. Od 2015 roku publikują informacje na temat funkcjonowania przejść kontrolnych na Krym oraz reklamują usługi transportu pasażerskiego z i na Krym oraz związane z nimi usługi logistyczne.

Nie można powiedzieć, że jest to podróbka, ponieważ na stronie samego Arsena Żumadiłowa znajduje się komunikat na ten temat.

Na Facebooku brata Murata pojawiają się także reklamy usług przewoźnika drogowego Atlant Service. Właściciel tej strony na Facebooku jest jednocześnie administratorem grupy „Chongar-Chaplinka-Kalanchak”.

Co to za firma?

Według informacji na ich stronie internetowej działalność prawną spółki Atlant Service prowadzi prywatny przedsiębiorca Shamil Alimovich Alyadinov z Symferopola (IP 910202670400; OGRN 321911200035144). Firma jest zarejestrowana w Rosji, działa na podstawie licencji zgodnych z prawem Federacji Rosyjskiej i płaci podatki do rosyjskiego budżetu.

Firma ta udziela również konsultacji za pośrednictwem telegramów. I tu, w artykule informacyjnym udzielającym obywatelom Ukrainy porad dotyczących podróżowania przez terytorium Białorusi, firma Atlant Service podaje numery telefonów Służby Granicznej Federalnej Służby Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, pod którymi można odbierać wsparcie i porady.

Tak więc w ogłoszeniu Atlant Service znajduje się numer telefonu kontaktowego podobny do tego, który został użyty do rejestracji Crimean Style LLC - dziś właścicielem jest Murat Zhumadilov, a do 2014 roku współwłaścicielem i dyrektorem był sam Arsen Zhumadilov.

Atlant Service założył także firmę tłumaczeniową, którą aktywnie reklamuje na Facebooku.

A takie działania wchodzą w zakres artykułu 258-5 Kodeksu karnego – finansowanie terroryzmu i są zabronione na Ukrainie.

W swojej deklaracji za 2015 rok Arsen Żumadiłow, będący wówczas szefem administracji państwowej rejonu bielajewskiego w obwodzie odeskim, odnotował numer telefonu kontaktowego należącego do zarejestrowanej na Krymie spółki Vasco da Gama LLC. Numer ten podawany jest także jako numer kontaktowy do brata Murata Żumadiłowa na rosyjskich portalach oferujących usługi logistyczne.

Co jeszcze ciekawsze, Arsen Żumadiłow w swojej deklaracji na rok 2022 ponownie pokazuje Vasco da Gama LLC, i to w czasie wojny na pełną skalę, a on współpracuje z Ministerstwem Obrony Narodowej.

W związku z tym funkcjonariusze organów ścigania muszą dużo pracować, aby wyjaśnić wszystkie okoliczności i powiązania Żumadiłowa. Przecież sam urzędnik zauważył, że: „Wszelkie powiązania osób publicznych z krajem agresorem podlegają dokładnej weryfikacji i stałemu monitorowaniu przez organy ścigania i społeczeństwo obywatelskie, aby zapobiec zagrożeniu bezpieczeństwa narodowego i integralności terytorialnej państwa”. Więc bardzo dobrze, że on to wszystko rozumie.

Gdy tylko skandale nabrały tempa, wolontariuszka i członkini Społecznej Rady Antykorupcyjnej przy Ministerstwie Obrony Dana Yarova została usunięta ze wszystkich procesów w Ministerstwie Obrony. Poinformowała o tym w komentarzach pod postem wolontariusza Nazara Prikhodko.

Na tym właśnie polega przejrzystość reform. Zatem, jak dalej potoczą się wydarzenia, okaże się. Będą one jednak uważnie monitorowane przez analityków StopCor.

Analitycy z kolei zwrócili się na portalach społecznościowych do członka Społecznej Rady Antykorupcyjnej przy Ministerstwie Obrony Dany Yarovaya i pana Żumadiłowa z prośbą o uwagi, a także z prośbą do przedsiębiorstw państwowych „Agencja Zamówień Obronnych” i „ Państwowy Operator Logistyczny”. wyjaśnienia okoliczności sprawy.

spot_img
Źródło STOPCOR
spot_img

W centrum uwagi

spot_imgspot_img

Nie przegap