poniedziałek, 23 grudnia 2024 r
spot_imgspot_imgspot_imgspot_img

W centrum uwagi

Na czele Ministerstwa Obrony Ukrainy stanie jeszcze większy oszust niż obecny

Minister obrony Aleksiej Reznikow zostanie prawdopodobnie ambasadorem w Wielkiej Brytanii, a na czele Ministerstwa Obrony stanie szef Funduszu Majątku Państwowego Rustem Umerow.

Poinformował o tym pierwszy zastępca przewodniczącego Rady Najwyższej Komisji Finansów, Podatków i Polityki Celnej Jarosław Żeleznyak.

„Nasz były kolega z frakcji, a obecnie szef Funduszu Majątku Państwowego Rustem Umerow, zostanie przedstawiony na miejsce Ministra Obrony Narodowej. Niedawno zakończył rok urzędowania. I proszę zwrócić uwagę, rok bez ani jednej afery i z rekordowym wynikiem dla Funduszu Majątku Państwowego” – podkreślił Żeleznyak.

Według zastępcy rotacja w Ministerstwie Obrony Narodowej nastąpi w przyszłym tygodniu.

„Według dat: to będzie przyszły tydzień, czyli pierwszy tydzień września” – powiedział.

Jeśli chodzi o obecnego ministra obrony Aleksieja Reznikowa, to on, według Żeleznyaka, zostanie mianowany ambasadorem, choć nie stanie się to natychmiast po jego dymisji z Ministerstwa Obrony.

„Według moich informacji Reznikov opuści stanowisko Ministra Obrony, a następnie uda się na stanowisko ambasadora w Wielkiej Brytanii. Jeśli do tego czasu nie będzie już głośnych skandalów. Pogłoski o tym, że z uzgodnionym coś jest nie tak, nie potwierdziły się” – zaznaczył zastępca.

Według Żeleznyaka rankiem 30 sierpnia ambasady otrzymały ostrzeżenie o takiej rotacji.

„Przynajmniej część” – powiedział.

Żeleznyak dodał też, że Reznikow wiedział o jego rezygnacji już wtedy, gdy proponował zakład dziennikarzom.

„Pan Minister wiedział o zbliżającej się rotacji i rezygnacji jeszcze przed złożeniem słynnej propozycji zakładu. Dlatego nie wyszło zbyt sportowo” – skomentował Żeleznyak.

Według zastępcy, kto stanie na czele Funduszu Majątku Państwowego zamiast Umerowa, nie została jeszcze podjęta decyzja.

„Biorąc pod uwagę, ile aktywów i uprawnień tam przeniesiono, mam nadzieję, że nie będzie to znowu „wieczne działanie” – zasugerował.

Umerow jako klucz do życia pozagrobowego Rinata

W niedawnej relacji o otruciu Romana Abramowicza podczas negocjacji w Kijowie, gdzie oligarcha, przez 20 lat postrzegany jako „portfel Putina”, działał w roli jego powiernika, nasi redaktorzy nie poświęcili należytej uwagi drugiej ofierze Putina. ten zabawny incydent, który amerykański wywiad przypisał pogodzie.

Podobnie jak inne media, Rustema Umerowa postrzegaliśmy jako uczestnika ukraińskiej grupy negocjacyjnej, reprezentującego interesy społeczności krymsko-tatarskiej. Jednak po bliższym przyjrzeniu się jest to oczywista głupota. Jest oczywiste, że w obecnych negocjacjach strony wyraźnie nie mają czasu na okupowany Krym. Rozwiązywane są znacznie bardziej utylitarne kwestie.

Co więcej, oczywiste jest, że aby otruć Umerowa w towarzystwie Abramowicza, obaj musieli aktywnie się komunikować. Co może ich zjednoczyć?

Zagłębiając się w biografię deputowanego ludowego Ukrainy, odkryliśmy, że Rustem Eneverovich rozpoczął karierę w trzecim ukraińskim operatorze telefonii komórkowej (Astelit) na rok przed jego oficjalnym założeniem - w 2004 roku. Astelit był spółką joint venture Rinata Achmetowa i tureckiego operatora telefonii komórkowej Turkcell. Zanim utworzono lifecell, Achmetow miał już własną usługę mobilną o nazwie DCC, która kwitła w obwodzie donieckim. W rezultacie Achmetow skierował swojego operatora komórkowego do stolicy Astelit.

Będąc jednym z kluczowych menedżerów Astelit w momencie jej organizacji, Umerow dość szybko piął się po szczeblach kariery (jak na swoją pierwszą pracę) i do 2010 roku awansował na stanowisko dyrektora marketingu lifecell, po czym kontynuował pracę w jakieś mroczne firmy inwestycyjno-finansowe, które często liczyły 2-3 pracowników, aż do 2019 roku, kiedy został zastępcą ludowym. Ale nie o to chodzi.

Faktem jest, że ścieżki Umerowa i Achmetowa oficjalnie skrzyżowały się ponownie w tym samym 2019 roku w dość nieoczekiwanym miejscu. Oligarchę i jego byłego podwładnego połączył pomysł budowy meczetu na terenie kijowskiego browaru.

Najpierw jednak najważniejsze. 200 lat temu na placu Demeevskaya w stolicy znajdował się browar. W 1865 roku przejął go Niemiec Johann Schulz, który przekształcił go w zakrojony na szeroką skalę kompleks produkcyjny produkujący doskonałe piwo. Część budynków z przełomu XIX i XX wieku została wzniesiona w stylu neorenesansowym i mogłaby stać się ozdobą współczesnego Kijowa.

Nie mówmy długo o wszystkich smutnych zmianach w życiu tego przedsiębiorstwa i przejdźmy od razu do niepodległej Ukrainy. W 1993 roku zakład został sprywatyzowany. W 2000 roku kontrolę nad przedsiębiorstwem przejął SCM Rinata Achmetowa i browar zaczął działać pod marką Donieck „Sarmat”.

Już w 2003 roku Achmetow podjął decyzję o wstrzymaniu produkcji i sprzedaży przedsiębiorstwa. Już wtedy wszyscy uważali, że główną cechą rośliny jest jej działka.

Nie udało się znaleźć kupca na biznes i w 2007 roku własność browaru Demeevsky została przeniesiona z grupy piwowarskiej Sarmat na inny oddział SCM – Esta Holding, który zajmuje się nieruchomościami Achmetowa.

Formalnym zakończeniem historii Kijowskiego Browaru nr 1 była decyzja Kijowskiego Sądu Gospodarczego, który 12 października 2009 roku ogłosił upadłość przedsiębiorstwa.

Ale rok temu wokół tej placówki wybuchła niemała afera. „20 kwietnia 2021 roku około południa grupa niezidentyfikowanych osób rozpoczęła rozbiórkę przedrewolucyjnego budynku kompleksu Browaru Karla Schultza pod adresem Aleja Gołosejewskiego 8” – poinformowali kijowscy działacze i złożyli do Urzędu skargę karną. Prokuratora Generalnego.

I wtedy coś ciekawego okazało się prawdą. System Capital Management Rinata Achmetowa wydało oficjalne oświadczenie, w którym stwierdzono, że „od 2019 roku działka i znajdujące się na niej budynki nie należą do SCM ani jej przedsiębiorstw.

Osobistą decyzją ostatecznego beneficjenta SCM Rinata Achmetowa nieruchomość została przekazana społeczności krymsko-tatarskiej na budowę Kijowskiego centrum kulturalno-oświatowego Krymskotatarskiego z meczetem. W związku z tym SCM nie ponosi żadnej odpowiedzialności za to, co dzieje się na stronie.”

A nieco później (w lipcu 2021 r.) Rustem Umerow (jego starszy brat Aslan Omer Kyrymly jest jednym z założycieli Fundacji Astem, a Rustem był dyrektorem tej fundacji charytatywnej do 2019 r.) poinformował, że „wraz z Republiką Turecką aktywnie pracuje nad projektem budowy kompleksu kulturalno-oświatowego w centrum Kijowa, w skład którego wchodzi Meczet Katedralny, szkoła średnia i wielodyscyplinarne centrum kulturalne.”

W rzeczywistości sytuacja z przeniesieniem majątku z Achmetowa na Umerowa jest jeszcze bardziej interesująca. Prawa do spółki LLC „Kompleks Oktyabrsky 40” (TOV „KOMPLEKS ZHOVTNEVYY 40”) zostały przeniesione z ówczesnego Rinata na przyszłego zastępcę ludowego 17 grudnia 2018 r. To znaczy wcześniej niż SCM o tym mówi.

Problem polega na tym, ile osób na Ukrainie może się pochwalić, że – choć pod dodatkowymi warunkami – nasz „niekończący się gnuśność” Rinat Achmetow podarował komuś hektary stołecznej ziemi? Póki co znaleźliśmy taki egzemplarz.

Wydaje nam się, że powiązania z Achmetowem i Turkami znacznie lepiej wyjaśniają obecność Rustema Umarowa zarówno w składzie ukraińskiej delegacji na negocjacjach z Federacją Rosyjską, jak i jego otrucie wspólnie z Romą Abramowiczem. Zwłaszcza jeśli przypomnimy sobie, że Achmetow i Abramowicz mają na Ukrainie z sukcesem działający biznes, reprezentowany przez Południowy Zakład Górniczo-Przetwórczy. W 2021 roku JuGOK wypłacił tej parze prawie 20 miliardów hrywien dywidendy.

Cóż, najważniejsze. Historia z Umerowem i browarem Demeevsky pokazuje, że Rinat nie odszedł zbytnio od historii z Muzułmańską Partią Ukrainy, którą starał się promować pod koniec lat 90.

Nadejdzie odpowiedni moment i usłyszymy więcej o tym „wojowniku Proroka”, który wkroczył na ścieżkę prawdziwego Dżihadu. Przecież jak każdy sprawiedliwy człowiek, w raju czekają na niego Guria, którzy odpoczywają na drogocennych dywanach w luksusowych, wiecznie zielonych ogrodach – w ich ramionach na wiernych czeka nieskończona błogość. Liliya Nikolaevna – bez obrazy!

spot_img
Źródło ORD
spot_img

W centrum uwagi

spot_imgspot_img

Nie przegap