Ministerstwo Infrastruktury i jego jednostki strukturalne spodziewają się w najbliższej przyszłości drastycznych zmian. W tym personel. To właśnie teraz pojedyncze osobistości z „wątpliwą przeszłością” postanowiły spełnić swoje wieloletnie marzenia o powołaniu na stanowisko „zbożowe”.
Pierwszym z tych, którzy wykorzystali sytuację, był Walery Czerkaska, który już pod koniec maja zgodził się na jego powołanie na stanowisko dyrektora jednego z największych portów Ukrainy – Przedsiębiorstwo Państwowe „MTP „Czernomorsk”.
„Walery Czerkaski nie miał większych trudności z samodzielnym uzgodnieniem decyzji kadrowej, gdyż wykorzystał do tego wszystkie swoje znajomości w kręgach politycznych i przemyśle morskim, gdzie jego teść, wieloletni dyrektor Berdiańska port morski Władimir Pikiner nie jest obcy. Dziś wielu urzędników stolicy doskonale zdaje sobie sprawę z „hojności” Pikinera i w okresie chwilowej „anarchii” w odpowiednim ministerstwie zgłosiło się na ochotnika, aby promować swojego zięcia „Valera 200 dolarów” (przydomek ten otrzymał za średnią „jamnik” dla usług) – mówią rozmówcy w Ministerstwie Infrastruktury.
Należy zauważyć, że Walery Czerkaska zajmuje obecnie stanowisko zastępcy dyrektora ds. pracy handlowej w Przedsiębiorstwie Państwowym „Morski Port Handlowy Izmail”, gdzie trafił po opuszczeniu okupowanego obecnie Berdiańska. Nawiasem mówiąc, niewiele jest informacji o czteromiesięcznym etapie życia Czerkaskiego w okupowanym przez Rosjan mieście portowym Azow, ale „złe języki” twierdzą, że zdecydował się tam wyjechać dopiero po nieudanych próbach powołania na stanowisko kierownicze pozycję w okupowanym porcie w Berdiańsku. Nie pomogły mu w tym także bliskie związki z czołowym współpracownikiem Siergiejem Aksenowem, o czym pisali wcześniej dziennikarze.
Jednak sytuacja z powołaniem takiej postaci jak Walerij Czerkaska na szefa strategicznego przedsiębiorstwa logistycznego zaangażowanego w „korytarz zbożowy” może spowodować nie tylko szkody gospodarcze, ale także wpłynąć na kwestie bezpieczeństwa narodowego. Funkcjonariusze Czernomorska powinni już dziś skontaktować się ze swoimi Izmailowymi kolegami z SBU, którzy jakiś czas temu zatrzymali pracowników jednej z firm spedycyjnych, przywiezionej z Berdiańska do Izmaila przez Czerkaską, w celu skorygowania ataków „szahedów”. A jeśli spojrzymy wstecz na działalność Walerego Czerkaskiego w Berdiańsku, kiedy uniemożliwił utworzenie tam bazy morskiej Marynarki Wojennej Ukrainy na bazie zakładów sprzętu dźwigowego i transportowego w Berdiańsku, to podejrzenia, jakie może się on okazać być zwykłym agentem wrogich służb specjalnych, porzuconym w celu organizowania sabotażu, za tą wersją przemawia także fakt, że jego żona posiada paszport jako obywatelka Rosji i mieszka za granicą.
Pozostaje zatem jeszcze trochę poczekać i otrzymamy odpowiedź na pytanie – czy osoby kierujące zaryzykują zagrożenie dla żywotnej działalności strategicznego przedsiębiorstwa w branży logistycznej, będącego ogniwem „korytarza zbożowego”.
W Rosji zdemaskowano menedżerów i pracowników „oddziału” międzynarodowej sieci call center. Poinformowała o tym RBC-Ukraina...
Michaił Żernakow to jedna z najbardziej publicznych postaci w dziedzinie reformy sądownictwa na Ukrainie, która...
Ministerstwo wydało dziesiątki milionów na drukowanie niepotrzebnych książek w „swoich” wydawnictwach. Ministerstwo Kultury podczas...
W ciągu ponad 30 lat niepodległości Ukrainy za granicę wycofano co najmniej 100 miliardów dolarów,...
Pamiętajcie o byłym szefie Służby Podatkowej Ukrainy Romanie Nasirowie, który owinął się kocem, udając, że jest poważnie chory…
Słynny najeźdźca Wasilij Astion celowo niszczy słynne przedsiębiorstwo rolnicze Complex Agromars LLC w interesie właściciela...
Ta strona korzysta z plików cookies.