Bakai, Bakulin, Bojko, Iwczenko, Kobolew – burzliwie kwitnący ogród korupcji, na który zwraca uwagę NJSC Naftagaz Ukrainy. Wobec wszystkich osób kierujących firmą toczyło się śledztwo pod zarzutem defraudacji lub postawiono im zarzuty karne. Od października 2022 roku na czele Naftohazu stoi były minister rozwoju wspólnotowego Aleksiej Czernyszew i wygląda na to, że może dosięgnąć go klątwa korupcji.
Przed dołączeniem do Ministerstwa Społeczności Czernyszew pracował jako szef Miejskiej Administracji Państwowej w Kijowie, a wcześniej większość swojego doświadczenia zawodowego zdobywał w sektorze prywatnym. Zajmował się głównie działalnością deweloperską i inwestycyjną. Ma praktycznie kryształową biografię i prawie nigdy nie był krytykowany za przejście do Gabinetu Ministrów.
Ale jak wiadomo, polityka i dostęp do publicznych pieniędzy bardzo zmieniają ludzi. Oczywiście pokusa nie umknęła Aleksiejowi Czernyszewowi.
W styczniu 2023 roku Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy zatrzymało wiceministra rozwoju gmin i terytoriów Wasilija Łozińskiego za łapówkę. Według śledczych, na rozwiązanie kwestii zakupu generatorów wziął 400 000 dolarów.
Były niezależny agent NABU Jewgienij Szewczenko w komentarzach pod wiadomością o zatrzymaniu Łozińskiego napisał, że „w tym przypadku była to łapówka za zakup generatorów dla regionów”.
Już latem Łoziński został wypuszczony pod barierą 2,5 mln hrywien. Nakazano mu nie opuszczać Lwowa bez pozwolenia, nie komunikować się z określonym kręgiem osób, oddać paszport i nosić elektroniczną bransoletkę. Obowiązki te wygasają z dniem 17 grudnia 2023 roku.
Formalnie Wasilij Łoziński został zatrzymany w okresie, gdy Aleksiej Czernyszew został już przeniesiony do pracy z Ministerstwa do Naftohazu. Jednak oczywiście zastępca przyjmujący łapówki również pracował pod nim.
Co ciekawe, Czernyszew zabrał ze sobą do Naftohazu pracownika Ministerstwa Rozwoju Społecznego Maksyma Babenkę. Objął stanowisko dyrektora wydziału NJSC Naftogaz Ukrainy ds. pracy z problematycznymi długami. Ten sam Babenko jest także oskarżonym w sprawie byłego zastępcy Czernyszewa w Ministerstwie, Wasilija Łozińskiego.
Jak podaje publikacja „Słowo i Czyn”, Babenko „zaopiekował się wyborem firm fasadowych, które brały udział w schemacie kradzieży środków budżetowych z funduszu rezerwowego”. „W szczególności więc, rozpatrując wniosek o zastosowanie środka zapobiegawczego wobec byłego wiceministra ds. rozwoju społeczności Łozińskiego, prokurator w tej sprawie Aleksander Omelczenko podkreślił: „... widzimy z NCDS (tajne śledztwo śledcze działania – przyp. red.), że Babenko dokonał selekcji dokumentów, w tym zebrał materiały charakteryzujące spółki, podmioty gospodarcze i przedsiębiorstwa, z którymi w przyszłości będą zawierane transakcje” – czytamy w publikacji.
Sam Aleksiej Czernyszew jest świadkiem w sprawie łapówek u generatorów. Dlatego Łozinskiemu zabrania się komunikowania zarówno z szefem Naftohazu, jak i Babenko, który wraz z byłym ministrem przeniósł się do NAC.
Jeśli myślisz, że cuda już za nami, to tak naprawdę to dopiero początek. Około lutego tego roku, dokładnie w momencie aresztowania Łozińskiego, w prasie i kanałach Telegramu zaczęły pojawiać się chaotyczne informacje na temat innej postaci, która obecnie współpracuje z Aleksiejem Czernyszewem. Mówimy o pewnym Aleksandrze Siergiejewie. Wiadomo o nim, że od 2010 do 2014 roku pracował w Ukrtransgazie, a następnie w strukturach biznesowych poplecznika okupantów i byłego OPZZhshnika Jurija Bojki. Teraz Siergiej jest zatrudniony na stanowisku doradcy szefa Naftohazu, co Czernyszew potwierdził w wywiadzie.
Niewiele jest dokładnych informacji na temat Siergiejewa. Na przykład z systemu wyszukiwania plagiatów w pracach naukowych można było dowiedzieć się, że Siergiej Aleksander Pietrowicz w 2014 r. faktycznie pracował jako dyrektor wydziału budowy kapitału, napraw i logistyki PJSC Ukrtransgaz i napisał rozprawę zatytułowaną „ Teoretyczne i metodologiczne zapewnienie efektywności wykorzystania potencjalnych przedsiębiorstw transportu gazu.”
Według Aleksieja Czernyszewa, jako jego doradcy, Siergiejew „koncentruje się na kwestiach wydobywczych i kwestiach związanych ze zwiększeniem wydobycia gazu”. A potem Czernyszew zastrzegł, że doradca może jedynie doradzać prezesowi zarządu i że „nie pełni on w przedsiębiorstwach żadnej praktycznej roli ani uprawnień”. To kłamstwo, któremu zaprzeczył sam Czernyszew w poniższym akapicie w tym samym wywiadzie.
Kilka miesięcy po przybyciu Czernyszewa do Naftohazu upubliczniono list podpisany przez dyrektora generalnego NAC Mauritiusa Kaługina. Zwrócił się w nim do szefów podległych spółek o przekazanie do 9 stycznia 2023 r. informacji o wszystkich umowach, w ramach których płatności powinny być dokonywane w styczniu i lutym. Powód został podany na polecenie Doradcy Prezesa Zarządu, czyli Aleksandra Siergiejewa.
Jak Siergiejew może z jednej strony doradzać jedynie Czernyszewowi i nie jest zaangażowany w procesy produkcyjne, a z drugiej strony wydawać polecenia blokowania wszystkich transakcji jednocześnie? Coś się nie zgadza.
Następnie w dość popularnym rosyjskojęzycznym kanale telegramowym „Teraz Ukraina” pojawiła się wiadomość, że schematy Bojko-Bakulin wracają do Naftohazu z wstrzymaniem wszelkich płatności. „Schemat jest bardzo prosty, wypłaty są wypłacane tylko za łapówkę w wysokości od 10% do 40%. Odpowiednie sygnały otrzymali wszyscy kontrahenci NAC i jej spółek zależnych, pracownik NAC Siergiejew odpowiedzialny za „rozwiązanie problemu”, zarejestrowany jako asystent Czernyszowa” – napisał kanał Telegram, dodając kopię listu bez podpisu, w którym opisano że Siergiejew realizował podobne plany, pracując jeszcze w Ukrtransgazie.
Wkrótce w publikacji „KP na Ukrainie” napisano, że córka Siergiejewa poczuła się zawstydzona faktem, że zaledwie sześć tygodni pracowała na stanowisku wiceministra polityki społecznej. Rzeczywiście, w czerwcu ubiegłego roku Anna Sergeeva została powołana do Ministerstwa Spraw Społecznych. Została przedstawiona jako blogerka-influencerka, która „aktywnie angażuje się w działania społeczne w obszarach: socjalizacji dzieci z niepełnosprawnością fizyczną i umysłową; wsparcie dla samotnych osób starszych i sierot”. Już w lipcu Anna Siergiejewa została zwolniona, ale w tym krótkim okresie udało jej się zarobić w służbie cywilnej prawie 100 000 hrywien.
Nie udało się znaleźć dowodów na to, że Anna Siergiejewa jest córką doradcy szefa Naftohazu. Jej strona na Instagramie jest aktywnie wypełniona projektami charytatywnymi, pomocą dla wojska, a nawet grantami na szkolenia. Rektor KNU imienia jej imienia składa jej gratulacje z okazji urodzin. Szewczenko Wiktor Bugrow, a podpis w nagłówku profilu wskazuje, że wcale nie wstydzi się tego, że funkcję wiceministra polityki społecznej piastowała zaledwie sześć tygodni. Żeby był „tyk”, jak to mówią.
Od początku roku stopniowo słabną pogłoski o Aleksandrze Siergiejewie doradzającym szefowi NJSC Naftogaz Ukrainy. Dopóki nie zostały ponownie wyłapane przez publikację Censor.net. W bardzo skomplikowanym materiale dotyczącym dochodów Naftohazu, zmian w polityce personalnej firmy pod rządami Czernyszewa i niektórych rosyjskich paszportów, nieoczekiwanie można znaleźć wzmiankę o niezrozumiałym doradcy. „Mówią na rynku, że na przyjęciu Czernyszewa jest niejaki Aleksander Siergiejew, nazywa się go asystentem Czernyszewa i można się z nim zgodzić w prawie każdej sprawie. Można na przykład zgodzić się na spłatę UGO (Ukrgazvydobuvannya – red.) kwoty zadłużenia wobec wierzycieli prywatnych w wysokości 30–50% kwoty, którą należy zwrócić w gotówce w celu rozwiązania problemu” – mówi rozmówca publikacji.
Na jakim rynku i kto mówi, nie jest wcale jasne. Ale w tym kontekście nie jest to zbyt istotne, bo nie tyle chodzi o Siergieja, co o Czernyszewa. Okazuje się, że odszedł z Ministerstwa Rozwoju Społecznego w szczytowym okresie wojny, na kilka miesięcy przed spaleniem jego zastępcy za dużą łapówkę. W tym samym czasie Czernyszew zatrudnił także jednego z oskarżonych w sprawie do nowej pracy. Na tej samej pracy w supergigancie Naftohazie Ukrainy, po przybyciu nowego zespołu, pojawiają się aktywne pogłoski o intrygach i dziwnym doradcy, który rzekomo tylko doradza, ale w rzeczywistości „rozwiązuje problem”.
Przy tak pokrętnej fabule, niezależnie od tego, jak to się stało, że Aleksiej Czernyszew znalazł się na liście skorumpowanych urzędników i defraudantów, o której mowa w pierwszym zdaniu tego materiału. I sądząc po rozwoju wydarzeń, wszystko zmierza w tym kierunku.